Temat: Promocja serwisu spolecznosciowego dla niepelnosprawnych.
Ireneusz A.:
Panie Adamie!
Ja Pana prosze o porady marketingowe, a Pan stosuje typowe, staropolskie "dopierdalactwo".
Hmm, jak by to Panu powiedzieć. To nie jest forum doradcze. To jest forum dyskusyjne. Poradnictwo jest tylko jedną z potencjalnych aktywności. Nie widzę nic nagannego w tym, że podnosi się także temat samego projektu. Poza tym chyba nadinterpretuje Pan słowo "dopierdalactwo", bo wcale nie zależy mi na potępieniu czegokolwiek z zasady. Po prostu byłbym ostrożny w budowaniu czyjejkolwiek tożsamości na słowie "niepełnosprawny" - a taką funkcję spełnia poniekąd portal społecznościowy.
Nie zamierzam negować Państwa projektu. Ale mogę wyrazić opinię. Także jeśli jest sceptyczna - i nie stawia mnie to od razu w gronie domniemanych "dopierdalaczy".
Przełożyłem sobie Pańskie zadanie na problem bardziej mi znany i byłbym tak samo sceptyczny co do portalu społecznościowego osób chorych psychicznie. Po pierwsze mało co łączy schizofrenika z bulimikiem, choć oboje mają problemy z tego samego zakresu - wyobrażam sobie, że podobnie inne problemy mają osoba jeżdżąca na wózku inwalidzkim i niedosłysząca, a też występują pod wspólnym mianem "niepełnosprawny". Inne problemy, inne sporty, które mogą uprawiać, inne możliwości zawodowe. Pan chce, by podpisywali się per "niepełnosprawny", tak jak wszyscy mający problemy ze zdrowiem psychicznym mogliby podpisywać się per "chory psychicznie". A to właśnie oznacza stygmatyzację. Co prawda daje to poczucie wsparcia - "nie jestem sam", ale docelowo może definiować tożsamość i zamykać drogę do prawdziwej integracji. Podobnym problemem było kiedyś nazywanie ludzi "chorymi psychicznie" - dziś już się tego unika, by sami o sobie tak nie myśleli i nie określali się zbyt mocno tym mianem, choć obiektywnie nazwa nie jest bezpodstawna, a pewne problemy wspólne.
>Decyzja o budowie portalu juz
zapadla i nie ma sensu zastanawiac sie czy portal jest potrzebny, tylko "jak mam sprzedac te buty, by chodzilo w nich jak najwiecej osob".
Ja przedtem jednak zadałem sobie pytanie, czy te buty na pewno nie powodują płaskostopia. A że odpowiedź nie jest dla mnie jednoznaczna, nie czuję się w obowiązku pomagać je promować.
Adam Gabryelów edytował(a) ten post dnia 31.12.09 o godzinie 18:33