Temat: Mbank iBankozaury
Rafał S.:
"Dodatkowo to klienci m-banku są stroną która walczy - a czy nie powinni być pokazani jako już wygrani?"
Walczą? A gdzie widzisz jakąś walkę? To inni ludzie uciekają w popłochu przed nadchodzącym bankozaurem, a Klienci mBanku spokojnie sobie siedzą. Później dochodzi do konfrontacji w wyniku której zrezygnowany bankozaurus wycofuje się.
a może to jest reklama antychurnowa? :-)
Bynajmniej. Typowa akwizycyjna kampania dla naszego podstawowego produktu, jakim jest darmowe eKONTO.
swoją drogą, reklama ubezpieczenia w tej samej instytucji... kolega z MBANKU pisze tutaj że podążają za klientem stąd zmiana formuły, klienci w reklamie z dinozaurem są po trzydziestce, aż tu pojawia się reklama ubezpieczenia: formuła nadal dla młodzieży, ksiądź, tatuaże, fura. okey, okey. ale czemu w reklamie dla młodzieży mówi się że można przenieść wszystkie zniżki... skąd student ma zniżki na samochód? hmm...
Hmmm, wiesz to wszystko w zasadzie układa się w pewną logiczną całość - nie jesteś Klientem mBanku, płacisz za konto i jest Ci z tym dobrze, nie pasuje Ci nasza komunikacja, nie trafiają do Ciebie ostrzejsze reklamy.
Nie widzę w tym nic dziwnego. M.in. dla takich osób powstał MultiBank, nasz młodszy brat.
Są różne segmenty psychograficzne i mBank nie kieruje swojej komunikacji do wszystkich 30-latków, więc jeśli do Ciebie nie trafia, to nie przekładaj tego na całą populację. Nie można jednocześnie trafiać do "sceptyka", "zdobywcy", "dojrzałego", "sfrustrowanego", "swojaka" i "tradycjonalisty".