Temat: jestem z mazur
Witam serdecznie,
Pozwolę sobie zauwazyć, że prawda jest nieco dziwna. Z jednej strony brak dobrego PR, brak reklamy i brak firm organizujących imprezy na MAzurach, z drugiej strony nawet poza sezonem trudno znaleźć nocleg. Z jednej strony faktem jest że wszyscy ciągną nad morze i w góry, a o jeziorach sie zapomina, z drugiej zaś... no cóż. W Giżycku trudno się dostać do twierdzy boyen nawet poza sezonem.
Z mojego prywatnego punktu widzenia Mazury oferują straszliwie dużo- nie tylko firmom ale i zwyczajnym turystom, tylko że... tylko że to co oferują naprawdę trzeba szukać ze świecą. Popatrzmy chociaż na Wilczy Szaniec. Owszem w Kętrzynie jest informacja, ale li i tylko w Kętrzynie. brak rpzewodników (jedyne dostępne to Agencji TD, której przewodniki słyną ze skrupulatności i niestety nudy), brak informacji regionalnej i poza regionalnej.
Już widzę oczyma duszy imprezy tam organzowane- niestety tylko oczyma duszy, bo przecietny Polak o Wilczym Szańcu nawet nie słyszał.
A piramida w Rapie?- jakżesz trudno znaleźć drogę, jeśli nie wie się dokąd jedzie. Jedno z najbardziej znanych miejsc na Mazurach nie ma żadnej informacji (nawet rpzy drodze) - dodatkowo: piękna alejka, z tablicami informacyjnymi- super, ale... ale w środku piramidy porozwalane i zbezczeszczone trumny - czy nie można tego jakoś zabezpieczyć? nie można zwyczajnie uszanować miejsca pochówku? Ponadto pasjonatów na MAzurach wielu - można postawić studenta, czy licealistę, który bedzie turystom opowiadał o okolicy, mówił co jeszcze, gdzie jeszcze. tego brakuje.
A mosty w Stańczykach? odkąd przeszły w ręce prywatne, straciły na swojej tajemniczości, ale przynajmniej są zadbane i czeka je remont- jakie wspaniałe skoki można bedzie tam oddawać. nikt mi nie powie, ze firmy nie będą zainteresowane tego typu imrpezami. Tylko że- tylko że o wiaduktach w nieodległych Kiepołciach nikt nie słyszał. nie są tak spektakularne, to fakt. Ale gdyby nie obecność Stańczyków tuż obok, to one byłyby zapewne atrakcja regionu.
Według mnie należałoby najpierw postawić na informację i promocję regionalną (prywatne strony www - oficjalne offerują głównie noclegi, pomoc gmin, stowarzyszeń regionalnych), potem rozszerzyć promocję na całą Polskę (ale bez informacji na miejscu, bez przewodników i informacyjnych stron www tego zrobić efektywnie się nie da),a dopiero potem ściagać firmy
Takie moje skromne pryatne zdanie
Kasia Turska