konto usunięte

Temat: Wywachali sobie biznes

Pojęcie marketing zapachowy w Polsce dopiero zaczyna robić karierę. Są już jednak przedsiębiorstwa, które dbają, by w innych firmach ładnie pachniało. Wkrótce będziemy rozpoznawać sklepy nie po szyldach, ale dzięki zapachom truskawek, pomarańczy lub arbuzów.

Marketing zapachowy to nic innego jak oddziaływanie na klienta przez zapach. W USA, Niemczech i Japonii znany jest on już od ponad 10 lat. W Polsce to ciągle nowość, często traktowana tylko jako ciekawostka. Na razie niespełna 10 proc. polskich firm korzysta lub chce w przyszłości skorzystać z marketingu zapachowego.

W Poznaniu prekursorami nowej odmiany marketingu są dwaj absolwenci marketingu politycznego jednej z prywatnych szkół wyższych: Łukasz Macioła i Ariel Kuźniewski. Mówią, że pomysł na biznes pojawił się już po skończeniu studiów.

- Na studiach mieliśmy zajęcia między innymi z marketingu. I przy okazji pojawił się pomysł na własny, trochę nietypowy biznes - opowiada Ariel Kuźniewski.

Założyli więc firmę SellSupport, która od niedawna ma swoją siedzibę w poznańskim inkubatorze przedsiębiorczości. Dzięki inkubatorowi na początku swojej drogi biznesowej płacą niższy czynsz za wynajęcie biura. W zamian pomieszczenia inkubatora już od kilku dni pachną specjalną kompozycją zapachową przygotowaną przez firmę SellSupport.

Zapach może być bowiem częścią wizerunku przedsiębiorstwa tak samo jak jej siedziba czy logo. Co więcej każda firma może mieć swój własny, niepowtarzalny aromat.

Zapach pomarańczy mógłby na przykład ozdobić salony firmy Orange. Ten przykład jest dosyć oczywisty, ale tak na prawdę zapach wybierany jest dla konkretnego klienta - mówi Łukasz Macioła. - Obsługujemy już jeden z poznańskich salonów meblowych, który od niedawna pachnie drewnem cedrowym.

- Możemy stworzyć każdy zapach, począwszy od kwiatów i owoców, a na aromatach słynnych perfum kończąc - dodaje Ariel Kużniewski.

Kluczem do pełnego aromatyzowania sklepu czy firmy jest niewielkie urządzenie zaprojektowane i wykonane przez jednego ze znajomych właścicieli SellSupport. Działa ono podobnie jak odświeżacze do powietrza, które można zamontować w samochodach. Większa jest tu tylko powierzchnia aromatyzowanego pomieszczenia. Takie urządzenie może stać potem niezauważone w kąciku pomieszczenia. Potrzebne jest tylko podłączenie do prądu.   

Koszt usługi uzależniony jest od rodzaju aromatu oraz powierzchni, którą trzeba aromatyzować. Zapachy, które są rozsiewane u klientów SellSupport komponowane są przez specjalistyczną firmę. Każdy ma oczywiście atesty i certyfikaty jakości zgodne z normami Unii Europejskiej.

Pierwsi klienci z Poznania już skorzystali z tej usługi. Ich nazwy muszą jednak pozostać tajemnicą.

- Marketing zapachowy to ciągle nowość i niektóre firmy, które z nami współpracują, nie chcą tracić zyskanej w ten sposób nad konkurencją przewagi, ujawniając, z jakiego aromatu korzystają - wyjaśnia Kuźniewski.

Warto więc wchodząc do sklepu lub biura, pociągnąć nosem. Może okaże się, że nasz ulubiony salon odzieżowy pachnie lasem sosnowym albo morską bryzą.