konto usunięte

Temat: wypalenie??

Witam, interesuje mnie powyższe-jakie wg was są objawy tego zjawiska,które bez wątpienia prędzej lub później się pojawia,kiedy pracujemy z klientem. Czy to efekt osiągnięcia maksymalnego pułapu?niektórzy słyszałem, że uważają za konieczne by co około 18miesiecy zmieniać stanowiska.Pytam też bo wiem, że mam bardzo rozbudowaną wiedzę, z zakresu obsługi klienta i myślę, że czasem warto nieco zmienić zakres obowiązków i dzielić się swoją wiedzą, a nie popadać w stagnacje, a co dalej idzie cofać się, bo kto nie rozwija się ten się cofa.
Michał Wróbel

Michał Wróbel Kierownik działu
sprzedaży hurtowej,
F.H SFINKS

Temat: wypalenie??

Odgrzebie temat bo uważam, że jest interesujący.

Moim zdaniem wypalenie się jest zmęczeniem, każdy z nas przechodzi taki moment gdzie po prostu nie ma siły, osobiście nie jestem zwolennikiem skakania z branży do branży, najlepszym panaceum dla mnie jest przynajmniej kilka porządnych kilka dni wolnych, odcięcie się kompletne od wszystkiego co związanego z pracą, czasami wystarcza 1 dzień czasami tydzień ale zawsze pomaga. Uważam, że wypalenia można uniknąć dzięki jednej prostej umiejętności, mianowicie umiejętności oddzielenia życia prywatnego od zawodowego.

Inne czynniki działające wspierające wypalenie:
- niedocenienie włożonej pracy
- ciągła presja na wynik mimo iż wychodzi się ponad standard (czyli dużo kija brak marchewki)
- przerost ambicji do możliwości, uważam że trzeba mierzyć swoje siły do swojej wiedzy i możliwości człowiek nie świadomy nie umie się uczyć bo ambicja nie pozwala mu na wchłonięcie nowej wiedzy.

W skrócie moim skromnym zdaniem, odpowiednia kadra zarządzająca jest tylko i wyłącznie w stanie odpowiednio zmotywować swoich pracowników do lepszego działania, kiedyś ludzie nie przejmowali się czymś takim jak standard i umiejętność zarządzania, dlatego teraz kiedy mamy takie czasy gdzie samo "rób i ciesz się, że masz co robić" nie jest motywacją, gdzie zarobki w naszym pięknym kraju nie są najwyższych lotów przez co w dziedzinie np, handlu ludzie szybciej się demotywują ponieważ stosunek włożonej pracy często nie przekłada się na finanse a w końcu pracujemy aby zarabiać, aby utrzymać rodzinę, pielęgnować swoje hobby czy zainteresowania bo bez tego wszystkiego łapie nas smutna i przygnębiająca rutyna przez co wchodzi myślenie, że po co mam się wysilać skoro i tak nie mam z tego za dużo, itd itp.

Temat szeroki i głęboki, może będzie to bezpośrednie z mojej strony ale ja osobiście dziele ludzi na 3 typy (jeżeli chodzi o handel):
- sezonowcy (popracują parę miesięcy myśląc, że handel to łatwa kasa)
- karierowicze (po trupach do celu, broń Boże żeby taki wskoczyć na kierownicze stanowisko bo cały bajzel muszą ogarniać później inni pracownicy)
- prawdziwi handlowcy (ludzie, którzy się uczą, słuchają i chcą poszerzać swoją wiedzę, zawsze pracują na 100%, oddzielają życie prywatne od zawodowego, pracują systematycznie, utożsamiają się z marką firmy, zarządzanie zostawiają zarządzającym dla nich liczy się dobry interes)

konto usunięte

Temat: wypalenie??

Może i w wielu wypadkach takie postępowanie okazuje się pomocne. Niemniej jeśli wiem, że pracuje już dobre kilka lat w obsłudze klienta, to wiem do którego momentu praca przynosi satysfakcje, a kiedy już następuje krok, gdy należy np wykorzystać swoje doświadczenie, a w obecnej chwili już taki moment nastąpił,gdzie w pracy w bezpośredniej styczności, z klientem osiągnąłem swoje maksimum.Każdy indywidualnie jest w stanie to wyczuć.Jestem zwolennikiem aby poznawać własne możliwości bo nie zawsze cudze sugestie są adekwatne z tym co faktycznie możemy.

Następna dyskusja:

Stres i wypalenie zawodowe ...




Wyślij zaproszenie do