Alexander Sikora

Alexander Sikora właściciel,
METAMORPHOSIS Brand
Communications

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Zapraszam do lektury mojego artykułu dotyczącego różnic między brandingiem i reklamą http://a.sikora.metamorphosis.com.pl/ , w którym przedstawiam różnice w podejściu do budowy marki (ich rozumieniu i praktyce) przez agencje reklamowe i brandingowe. I na tym tle proponuje utworzenie Polskiego Stowarzyszenia Brandingu.
Będę wdzięczny za uwagi:
1. co do tez zawartych w artykule,
2. co do zasadności utworzenia takiego stowarzyszenia
3. co do zasad, na jakich powinno działać

konto usunięte

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Osobiście uważam za trochę niestosowne dzielenie agencji na "brandingowe" i "reklamowe", bo to chyba logiczne, że ta pierwsza bez drugiej raczej nie da sobie rady ;) Dla przykładu - ta ciągle wyciągana Coca-Cola. Siła jej marki nie polega na tym, że to produkt obiektywnie dobry, tylko dlatego, że 1) była pierwsza na rynku i 2) utrzymuje wysoką pozycję poprzez agresywne formy reklamowe (nie, właśnie nie brandingowe, ale reklamowe)

Jestem bliższy stwierdzeniu, że brand jako marka jest bardziej efektem połączenia działań agencji reklamowej niż czegoś co Ty nazywasz "agencją brandingową". Jest to trochę taki niepotrzebny twór, zupełnie jakby nagle zacząć tworzyć agencje marketingu ATL, BTL, Guerilla marketingu i marketingu wirusowego jako odrębne działalności.

Dlatego uważam, że agencja o jakiej mówisz jest tylko działem marketingu agencji reklamowej (bo reklamę o coś chyba trzeba oprzeć?), ale to jest nadal marketing :)
Paweł Tkaczyk

Paweł Tkaczyk Branding, marketing,
reklama i social
media. The Jedi way.

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Paweł K.:
Osobiście uważam za trochę niestosowne dzielenie agencji na "brandingowe" i "reklamowe", bo to chyba logiczne, że ta pierwsza bez drugiej raczej nie da sobie rady ;) Dla przykładu - ta ciągle wyciągana Coca-Cola. Siła jej marki nie polega na tym, że to produkt obiektywnie dobry, tylko dlatego, że 1) była pierwsza na rynku i 2) utrzymuje wysoką pozycję poprzez agresywne formy reklamowe (nie, właśnie nie brandingowe, ale reklamowe)
Nieprawda, Pawle. Coca Cola to przede wszystkim potężna machina strategiczna. Reklama, czy "agresywne formy reklamowe" to trybiki tej machiny, ale żeby wszystko się kręciło, potrzebny jest Większy Plan, strategia. To w niej Coca Cola nokautuje rywali.
Jestem bliższy stwierdzeniu, że brand jako marka jest bardziej efektem połączenia działań agencji reklamowej niż czegoś co Ty nazywasz "agencją brandingową". Jest to trochę taki niepotrzebny twór, zupełnie jakby nagle zacząć tworzyć agencje marketingu ATL, BTL, Guerilla marketingu i marketingu wirusowego jako odrębne działalności.
Ależ od dawna są osobne agencje ATL, BTL, Guerilla itp. Wydzielenie ich jako osobnego tworu pozwala na lepsze zaspokajanie potrzeb Klienta, a ponieważ firmy te koncentrują się na swojej działalności, mogą się do niej przygotować lepiej, niż firmy zajmujące się "wszystkim".
Dlatego uważam, że agencja o jakiej mówisz jest tylko działem marketingu agencji reklamowej (bo reklamę o coś chyba trzeba oprzeć?), ale to jest nadal marketing :)
Ja przychylam się do opinii Alexandra: strategia, branding i kreacja to trzy różne bestie. A dwóm pierwszym bliżej do siebie, niż tej ostatniej :)

konto usunięte

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

1. Z wieloma tezami zawartymi w artykule ciężko mi się zgodzić. Wieczorem postaram się napisać na ten temat mały elaborat :) Przede wszystkim podział na firmy brandingowe i reklamowe nie jest do końca czytelny, są firmy (jak np. mojego przedpiścy), które realizują oba typy zamówień.
2& 3. Stowarzyszenie to znakomity pomysł i z pewnością jest potrzebne, pod warunkiem, że poza istnieniem będzie zajmował się np. popularyzowaniem wiedzy na temat brandingu, organizował konferencje, prowadził działalność wydawniczą, etc. Nie chciałbym, żeby było tak jak z polskim PR, gdzie niektóre organizacje istnieją chyba tylko po to, aby szef firmy mógł sobie napisać, że jest tam prezesem, a "branżowe" pisma skupiają się na transferach pomiędzy firmami. Jednakże, o ile to stowarzyszenie ma prowadzić także działalność edukacyjną, konieczne byłoby ustalenie najpierw, jakiej wizji brandingu będzie się ono trzymało. Już po lekturze branżowych forum na GL widać, że ile firm, tyle teorii na dany temat.
Paweł Tkaczyk

Paweł Tkaczyk Branding, marketing,
reklama i social
media. The Jedi way.

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Jan: Masz rację, MIDEA robi zarówno tradycyjną reklamę jak i strategię/branding. Jednak różnica polega na podejściu: my nawet jeśli robimy tylko reklamę prasową, jesteśmy świadomi istnienia strategii marki: mówimy o niej Klientowi, namawiamy na nią, jeśli jeszcze nie ma. Poza tym wolę przesuwać firmę w stronę strategii, kompleksowego brandingu, niż pozostawać "agencją reklamową". Problem w tym, żeby Klienci dostrzegli różnicę :)

I tu zgadzam się z Tobą w punkcie dotyczącym krzewienia wiedzy. Powinno to być głównym zadaniem stowarzyszenia. My sami to robimy we własnym zakresie (via Brand Tea Party na przykład), ale w grupie pewnie byłoby raźniej i łatwiej ;)

konto usunięte

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Paweł T.:
Jednak różnica polega na podejściu: my nawet jeśli robimy tylko reklamę prasową, jesteśmy świadomi istnienia strategii marki: mówimy o niej Klientowi, namawiamy na nią, jeśli jeszcze nie ma.

I my również. Właśnie dlatego nie uważam, żeby samo zajmowanie się reklamą konotowało jakies określone poglądy na temat brandingu, lub luki w wiedzy na ten temat.
Powinno to być głównym zadaniem stowarzyszenia. My sami to robimy we własnym zakresie (via Brand Tea Party na przykład), ale w grupie pewnie byłoby raźniej i łatwiej ;)

Z pewnością. Poza tym, wtedy by zniknęło to podejrzenie, że jest to organizowane dla samej promocji firmy organizatora. Warunek jest jeden: najpierw to stowarzyszenie musiałoby okreslić, jaki rodzaj wiedzy (konkretnie-czyje teorie) chce promować. Inaczej nic z tego nie będzie.
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Nie bardzo sobie wyobrażam stworzenie czegokolwiek bez ŚWIADOMOŚCI ISTNIENIA MARKI. Bardzo jestem ciekawy co to takiego ta reklama tradycyjna.
Swoją drogą jak to szybko Paweł T zmieniłeś zdanie...
Alexander Sikora

Alexander Sikora właściciel,
METAMORPHOSIS Brand
Communications

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Drodzy Państwo,
1. Napisałem artykuł po to, aby pokazać jaka jest róznica miedzy tymi agencjami (a właściwie podejściami) - więc nie dyskutujmy czy są potrzebne takie dwa typy agencji, czy nie... Dyskutujmy o ISTOCIE obu podejść.. o różnych TYPACH MAREK.. - czyli merytorycznie..
Nawiasem mówiąc moja agencja już 5 lat robi WYŁĄCZNIE projekty brandingowe.. A gdyby i to było za mało, jako dowód sensu istnienia takich agencji - polecam największą agencję brandingową i jej dorobek jako przykład: http://www.interbrand.com/.
2. Co do stowarzyszenia - rzecz jasna, że trzeba by określić wszelklie sprawy techniczno-organizacyjne.. na razie jednak warto chyba przyedyskutować: swoistość takiego stowarzyszenia (i tu także - mój artykuł jako przymiarka do tego..).
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Jestem za, edukacją.

Głos Pawła Komarnickiego traktuję raczej jako "brak poczucia blusa" :)

konto usunięte

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

cóż, zdarza się :D
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Bez obrazy :) może lepiej czujesz funky :)

konto usunięte

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

a może czacza? ;)
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Również nie rozumiem podziału agencji na reklamowe i brandingowe - zgadzam się że to sztuczne i niepotrzebne. Wytłumaczcie proszę ten podział bo się teraz ciężko zastanawiam co mają robić te agencje reklamy...

konto usunięte

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Generalnie, markę „robią” agencje typu reklamowego i (pojawiające się od niedawna) agencje typu brandingowego.

Osobiście myślę, że nazewnictwo agencji nie ma tu żadnego znaczenia. W tej chwili taką firmę może założyć każdy i nie ma żadnego sposobu, żeby ocenić jego kompetencje i wiedzę na temat brandingu wcześniej. Unikałbym brzydkiego generalizowania, że jak ktoś ma w nazwie „branding” to z całą pewnością doskonale się w tym orientuje, natomiast „reszta świata” coś tam może wie, ale na pewno mniej.


Tytułem nieco zabawnego wstępu „definicyjnego” do omawianych zagadnień – proponuje przyjrzeć się zamieszczonemu obok diagramowi mówiącemu o różnicach między marketingiem, PR-em, reklamą i brandingiem. Jak widać, tylko w brandingu „klient” naprawdę rozumie wartość marki (a może nawet gotów jest sam o nią zabiegać..? J ).


Różnice, pokazane na diagramie, są dość absurdalne. Jeśli dobrze odczytuję intencje twórcy, to reklama jest bardziej nachalnym i natężonym marketingiem. Nie rozumiem też, po co pokazano PR – wszystkie źródła, jakie znam, sytuują go w tożsamości marki, a tu okazuje się nie tylko, że jest gdzieś poza, ale że dodatkowo ma on jakiś własny sposób postrzegania marki i służy sprzedaży.

Jest to dla mnie o tyle niezrozumiałe, że spora część firm, zajmujących się CI, kiedy tłumaczy, czym się zajmuje, pokazuje checklistę i są tam zarówno PR-owe strategie i wytyczne, są style publikacji tekstów i reklam, etc. Oczywistym przecież jest, że te wszystkie elementy wpływają na wizerunek korporacji, a więc jej tożsamość, a więc jej CI.

Nie trafia też do mnie obraz sytuacji, w której jest jedna korporacja i jedna strategia marki, a jest miejsce aż na 4 różne drogi jej interpretacji i PR-owcy sobie, marketingowcy sobie, zewnętrzna firma reklamowa sobie, a nad nimi stoją dumnie brandingowcy, którzy jako jedyni posiedli pełnię wiedzy i patrzą z politowaniem na fikołki nieudolnych kolegów. Nie znam ani jednej firmy, w której by tak to wyglądało.

Aby pojąć różnicę w podejściu do procesu budowy marki przez agencje typu reklamowego i agencje typu brandingowego, trzeba wyjść od samego sposobu rozumienia przez nie fenomenu marki oraz zobaczyć ich różnice organizacyjne, które decydują o ich praktyce. Przy okazji pragnę podkreślić, że chodzi mi bardziej o zaznaczenie różnicy w praktyce budowy marki między podejściem w typie reklamowym i w typie brandingowym, a nie o różnice miedzy agencjami reklamowymi i brandingowym (piszę o różnicach miedzy nimi jako skrót myślowy).

Czy można budować markę samą reklamą ? Czy nie istnieje możliwość, gdzie pracownik agencji reklamowej wie, co to jest branding i marka, ale dostając od korporacji manual z jasno określona kolorystyką, typografią, układem przestrzennym, etc., mającymi znaleźć się w reklamie, robi po prostu „swoje” i nie świadczy to o jego niedostatkach w wiedzy i postrzeganiu fenomenu marki ?

Summa summarum, dzisiaj świadomość marki nie budują tylko atrybuty produktów i korzyści, które zaspokajają. Taki branding już przeminął. Jeżeli dzisiaj chce się mieć silną markę trzeba zbudować ją w oparciu o dostarczenie klientowi intensywnego i zróżnicowanego świata znaczeń, wrażeń i doświadczeń, który marka musi ewokować (szczególnie, gdy mamy do czynienia z produktami bardziej skomplikowanymi, niż produkty typu FMCG).

Polemizowałbym z tym zróżnicowaniem. W praktyce skuteczniejsze jest chyba koncentrowanie całości środków na budowaniu konotacji z 1-3 znaczeniami. Tak też robi to większość marek, zapytany przypadkowo konsument nie skojarzy danego produktu/marki z całą plejadą znaczeń i wrażeń.

Praktyka współpracy z klientami (agencji reklamowych –przyp JC) polega na: 1. pozyskiwaniu klientów w wyniku przetargów, 2. działanie w ramach ukształtowanego przekonania na rynku, że głównym kryterium oceny oferty przetargowej jest kreacja (bo wszak sama zaawansowana strategia nie jest możliwa do przedstawienia na przetargu), 3. wręczanie przez klientów agencjom briefów, w których są (lepsze, jednak częściej gorsze) założenia strategiczno-marketingowe), które agencja musi uwzględnić, 4. bardzo krótki czas realizacji zlecenia.

Wszystko zależy od tego, na co jest tak naprawdę przetarg. Agencje reklamowe łatwo skrzywdzić w ocenie, patrząc wyłącznie na efekt ich prac. Przypomnę, że chociażby po lekturze GL widać, jak klienci przygotowują się do współpracy. Sam fakt robienia przetargu na stworzenie marki zakrawa na absurd, bo właśnie sprowadza się to do tego, że firmy licytują się, która zrobi taniej lub szybciej, a kwestia jakości schodzi na dalszy plan.

Wszystko to sprawia, że agencje reklamowe prawie nigdy nie traktują marki jako holistycznego fenomenu, przedstawionego na rys.1, pozostają albo na poziomie dawnego rozumienia marki (które przytoczyłem powyżej, szczególnie gdy są to małe agencje albo, gdy są to agencje duże (ATL, BTL), wybierają jeden typ skojarzeń (najczęściej z zakresu S1 – S5 + S7 – S8) i wokół niego ogniskują całą swoją praktykę komunikacyjną.

To krzywdzące i, jak mniemam, niczym nie podparte twierdzenie.

Nie są także w stanie (agencje reklamowe –przyp. JC) w pełni przeprowadzić pełnego procesu brandingowego – z konieczności ograniczają się do kilku etapów tego procesu.

A to dlaczego ? Nie starcza im intelektu, talentu, odwagi ?

Możemy zatem wstępnie podsumować istotę podejścia reklamowego. Polega ono na tym, że prawie nigdy nie dąży się do budowy silnego uniwersum marki, oddziałującego na klientów przez charyzmę marki (jej wymiar emocjonalno-symboliczny), a zamiast tego dąży się do perswazji określonego zestawu skojarzeń (ewentualnie, wytworzenia tzw. postrzeganej jakości marki, czyli osądu klientów na temat ogólnej doskonałości i wyższości produktów noszących daną markę).

Mam wrażenie, że nie piszesz o różnicach w podejściu różnych typów agencji (pomiedzy którymi różnica jest często tylko w nazewnictwie), tylko o różnicy pomiędzy brandingiem a reklamą w ogóle.

Od razu jednak trzeba zaznaczyć, że klient może mieć do czynienia z kilkoma typami agencji brandingowych. Agencje brandingowe typu pierwszego – nazywam je brand identity – rozpoczynają budowę marki od zdefiniowania podstaw tożsamości marki, ale w centrum swoich działań mają przede wszystkim nazewniczy (namingowy) i wizualny aspekt marek (są tu nawet agencje wyspecjalizowane: namingowe – zajmujące się nazwami marek i studia brandowo-graficzne) (E4 - E5). Dominuje tu zatem aspekt designerski procesu brandingowego.
Drugi typ agencji brandingowych to agencje typu brand consultingowego. W agencjach tych, przeciwnie niż w pierwszych, dominuje aspekt strategiczno-marketingowy brandingu, czyli dogłębne analizy czynników wpływających na kapitał marki (od E2 do E4), natomiast agencje te w ogóle nie zajmują się aspektami projektowo-designerskimi.
Ostatnim typem agencji brandingowych są agencje, które nazywam brand communications. Agencje te są rodzajem agencji brandingowych full service. Zajmują się zarówno aspektem brand consultingu, jak też brand identity.


To dla mnie pewna nowość. Teoretycy CI uważają, że corporate identity (czyli tożsamość) to ogół wszystkich składników, które w jakiś sposób wpływają na to, jak marka jest postrzegana. W zaproponowanym przez Ciebie modelu tożsamość to jeden z trybików komunikacji, przy czym dodatkowo identity to tylko nazwa+logo. Gdyby przenieść to na grunt stosunków międzyludzkich, to musiałoby być tak, że tożsamość (osobowość) Alexandra Sikory to jego twarz, nazwisko i sposób ubierania się, a te składniki są częścią jego komunikacji ze światem. Abstrahując od źródeł naukowych, już na etapie nazewnictwa wydaje się to absurdalne, prawda ?


Agencje brandingowe, jak już wiemy myślą o marce w długofalowej perspektywie.


Bo są do tego poniekąd zobligowane. Trudno mieć pretensje do agencji reklamowej, że dostając zlecenie na projekt ulotki nie mają przed oczami 5-letniej perspektywy oddziaływania tego medium. Natomiast kiedy agencja reklamowa dostaje zlecenie na opracowanie elementów CI, sądzę, że różnice pomiędzy nimi a agencjami z „brandingiem” w nazwie zanikają.

W kontekście stowarzyszenia widać wyraźnie, choćby na przykładzie Twojego tekstu, że konieczne jest uporządkowanie terminologii i promowanie jakiegoś quasi-podręcznika, będącego wykładnią wiedzy na ten temat. Najpierw jednak trzeba ustalić, jaki typ wiedzy stowarzyszenie ma promować - w tej chwili widzę, że najpopularniejsza na GL i nie tylko opcja to: "tak jest, bo ja tak sądzę". To do niczego nie prowadzi. Może by tak przykładnie wymienić tytuły powszechnie szanowanych autorów i na podstawie tak zebranej bibliografii opracować raz a dobrze zakres używanej terminologii ? Jeśli ktoś się krępuje, mogę zacząć :)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

No fakt że uporządkowanie to raz, a dwa niewymyślanie zbitków angielsko polskich na siłe, vide "studia brandowo-graficzne" - a niby co to za potworek?
Trzy dzielenie na takich zasadach też dość dziwaczne przyznam, takie "my i reszta świata".

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

też uważam, że trochę sztuczny jest podział na agencje reklamowe i brandingowe. powodow jest cale mnostwo.
tak czy inaczej agencja brandingowa jest agencją reklamowa, bo grafik, copy, planer, researcher pracują - więc kreacja, jesli strategia rozumiana jako analizy rynku, prognozowanie, to bez kreacji nie da rady, bo wtedy agencja brandingową nie jest.
autor zapomnial tez o agencjach typu ttl.
pr, advertajzing, marketing, branding - logiczny podział jest co
najmniej dziwny.
koncepcje brandingowe przedstawione w artykule tez troche traca myszka,mało nowocześnie, poruszasz się cały czas w brandingu 2d.
Dobra agencja reklamowa poradzi sobie z casem brandingowym i potrafi zrozumieć markę. Rozumiem, ze chcesz podkreslic ze pracujesz koncepcyjnie, ale to nic nowego. Mam wrazenie, ze poruszasz sie w schemacie, ze agencja reklamowa pracuje w oparciu o przestarzale narzedzia: marketing-mix typu4p, szuka i wzmacnia USP, a agencja brandingowa pracuje w oparciu o marketing-mix typu4c (w przypadku usług rozszerzony do marketing-mix typu 7c - Lauterborn)i komunikowanie USP albo MSP (me selling proposition) a w tej chwili nawet i HSP. O czym nawet nie wspominasz.
klasyczny podział ATL,BTL,TTL już bardziej do mnie przemawia, bo
to podzial logiczny na kanały dotarcia.
Branding to nie tylko tworzenie nowych marek, to praca nad nimi
więc bezsasadne jest tworzenie sztucznego podziału na agencje stricte brandingowe i reklamowe. ile duzych projektow brandingowych
(nawet bez przetargów) mozna w nieduzej firmie przeprowadzic w ciagu roku? Do tego branding staje sie istotny tak naprawde w przypadku dużych firm = silnych marek, małe i tak niestety nie dostrzegaja potrzeby silnej marki.Łukasz Olszewski edytował(a) ten post dnia 26.09.07 o godzinie 11:58

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

co nie zmienia faktu, że Stowarzyszenie Brqandingu to szczytna idea :)
Aleksandra Sosnowska

Aleksandra Sosnowska Konsultant ds
wizerunku

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Pomysł Stowarzyszenia Brandigowego bardzo mi się podoba:)
Nie zgadzam się natomiast ze stwierdzeniem, że firmy ktore zajmują się brandingiem istnieją dopiero od 5 lat. My jesteśmy na rynku ponad 20 lat:) i przez cały ten czas zajmuje się bardzo wąską dziedziną CI.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Łukasz O.:
też uważam, że trochę sztuczny jest podział na agencje reklamowe i brandingowe. powodow jest cale mnostwo.
tak czy inaczej agencja brandingowa jest agencją reklamowa, bo grafik, copy, planer, researcher pracują - więc kreacja, jesli strategia rozumiana jako analizy rynku, prognozowanie, to bez kreacji nie da rady, bo wtedy agencja brandingową nie jest.
Czyli zestaw fachowców świadczy o tym czym jest agencja? jak rozumiem jest to zestaw obligatoryjny i wedle niego mówimy "agencja reklamowa" albo nie agencja.
Branding to nie tylko tworzenie nowych marek, to praca nad nimi
więc bezsasadne jest tworzenie sztucznego podziału na agencje stricte brandingowe i reklamowe. ile duzych projektow brandingowych
(nawet bez przetargów) mozna w nieduzej firmie przeprowadzic w ciagu roku?
A jakie to ma dla ciebie znaczenie, że nie wspomnę o znaczeniu dla istnienia takiej agencji.
Do tego branding staje sie istotny tak naprawde w przypadku dużych firm = silnych marek, małe i tak niestety nie dostrzegaja potrzeby silnej marki.
Wiesz czy zgadujesz?

Aleksandro masz rację że jesteście prekursorami, ale twój imiennik napisał tylko że jego agencja istnieje 5 lat.

Temat: Branding versus reklama - oraz Stowarzyszenie Brandingu..

Czyli zestaw fachowców świadczy o tym czym jest agencja? jak rozumiem jest to zestaw obligatoryjny i wedle niego mówimy "agencja reklamowa" albo nie agencja.
zestaw fachowców profiluje agencję.
Do tego branding staje sie istotny tak naprawde w przypadku dużych firm = silnych marek, małe i tak niestety nie dostrzegaja potrzeby silnej marki.
Wiesz czy zgadujesz?
zakładam, że jest to jedynie uogólnienie. nie twierdzę, że wszystkie małe firmy nie dostrzegają potrzeby silnej marki.Łukasz Olszewski edytował(a) ten post dnia 08.10.07 o godzinie 10:39

Następna dyskusja:

Branding versus reklama - o...




Wyślij zaproszenie do