Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Michael O’Leary, CEO Ryanair, stwierdził w wywiadzie dla "Marketing Magazine", że agencje reklamowe są bezużyteczne, drogie i nie potrafią wymyślić nic nowego. Co o tym sądzicie? Szef Ryanair ma rację, czy może jest w dużym błędzie?Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.08.13 o godzinie 12:43
Marcin Micewicz

Marcin Micewicz Front-End Developer
/ Webdesign / Grafik
komputerowy

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

W mojej opinii to prawda. Chociaż czasem agencje są tańsze od wolnych strzelców, wynika to z tego że po prostu przygotowują sobie kilka projektów różniących się kolorystyką i lekko rozmieszczeniem elementów(myślę tutaj o stronach internetowych) , nie ma w tym nic kreatywnego. Klient tego najprawdopodobniej nie zauważy że stronę podobną do jego ma jeszcze 50 innych osób. Jeżeli klient chcę otrzymać jakiś kreatywny projekt to wtedy już to kosztuje. Ale większości klientom wystarcza strona gotowa za 199 zł brutto. Fakt że to są pseudo agencje, które zatrudniają ludzi za 1600 zł brutto, ostatnio widziałem ofertę 2000 zł brutto. a wiadomo że pracownik może wyrobić miesięcznie przychód nawet 10-15 tys zł.

Agencje reklamowe są potrzebne tylko dla właścicieli tych agencji.
Sławomir Ossowski

Sławomir Ossowski Think01, head of
strategy

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Grzegorz S.:
agencje reklamowe są bezużyteczne, drogie i nie potrafią wymyślić nic nowego.

hmmm a mi w codziennej pracy zdarza się prawie zawsze tak:

1. wymyślcie coś odjechanego i oryginalnego
2. oto jest - odjechane i oryginalne
3. oj... nie wiem czy możemy sobie pozwolić na takie coś... czy ktoś już to robił?
4.no nie... przecież miało być oryginalnie
5. a to nie, to zróbmy takie jak mają tamci i tamci bo im jakoś działa

i ja mam pytanie po co 1,2,3 i 4? nie lepiej przejść od razu do 5? byłoby też znacznie taniej ;-pTen post został edytowany przez Autora dnia 11.08.13 o godzinie 11:21
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Tak najszczerzej- tu jest błąd w kontaktach z klientem i strategii kreacji. Są na to sposoby. Przecież to działka kreatywna, nie można tego robić tak samo, jak przy sprzedaży wkładów kominkowych...

Tak serio, serio. Istnieją specjalnie opracowane metody pracy z klientem w branżach kreatywnych.
Dużo o tym mówi marketing 3.0 , o całej organizacji wewnętrznej, kulturze pracy z klientem i w ogóle zintegrowanym marketingu traktowanym holistycznie.

W dziennikarskim skrócie można to przedstawić tak:
1. wymyślcie coś odjechanego i oryginalnego
a) firma zabiera się do roboty. Robi research.
Wiadomo, że nie istnieją już na świecie sytuacje, które nie istnieją ;) Znajdujesz oryginalne rozwiązania, wzory, na których opierasz swoje pomysły. Czasem to może być nawet kalka (ja nie mówie o dosłownym mało etycznym kopiowaniu, a o przenoszeniu idei, sposobów, opcji, inwencji, etc...) w kontekście przeniesienia jej do innego wymiaru. Np. sprawdziło się w Stanach, ale w Polsce jeszcze nikt tego nie próbował.

b) Teraz mamy już doć odjechanego, co się gdzieś sprawdziło, ale w Polsce tego jeszcze nie było.

c) ale skąd mamy wiedzieć, że się sprawdzi w Polsce?

KŁANIA SIĘ MARKETING
Robi się odpowiednią analizę - do tego służą działy marketingowe, we współpracy (opcjonalnie silnej i powiązanej) z działem kreacji.

KŁANIA SIĘ WSPÓŁPRACA Z KLIENTEM
Może można przenieść wzorce. Np: w Stanach też wcześniej nie było, zanim się pojawiło i jak się pojawiło to wzbudziło ogromne zainteresowanie i stało się ogromnym hitem.
W Polsce takie, a takie kampanie opierające się o ten sam wzorzec- efekt "Wow", odniosły taki a taki sukces (tu odpowiednie liczby, przykłady, etc...)
Warto poduczyć klienta, porozmawiać jak z człowiekiem. Opisać taki efekt "wow", jak on się ma do marketingu w Polsce i na świecie. Dać przykłady największych/ najlepszych/ najbardziej skutecznych światowych kampanii opierających się o ten sam wzorzec.
Pokazać MEDIALNOŚĆ takich kampanii. WIRUSOWOŚĆ. Opisać te zależności.

trzeba klientowi to ZWIZUALIZOWAĆ i DAĆ mu PERSPEKTYWĘ, ZAPALIĆ GO, ROZBUCHAĆ WYOBRAŹNIĘ

d) POCZĄTEK PRODUKCJI

Współpracować z klientem ramie w ramię, żeby wiedział co się produkuje i dlaczego, dawać mu sugestie i powody, żeby rozumiał, że kreatorzy wszystko kontrolują, zaopiekowali się nim i jego potrzebami, że nie musi odwracać kota ogonem-próbować kontroli, do której nie ma kompetencji.
Trzeba zaopiekować się jak mamusia i tatuś.

2. oto jest - odjechane i oryginalne
3. oj... nie wiem czy możemy sobie pozwolić na takie coś...
Taaak? to jeszcze raz- a nie chcecie mieć marketingu jak Cola, jak Levis, jak Marlboro, jak Benetton, jak...najwięksi?

4. a może zróbmy takie jak mają tamci i tamci bo im jakoś działa

5.Nie robimy takim niczego, nie zajmujemy się strefą małych/lokalnych przedsiębiorców. Robimy rzeczy duże i z wypasem. I robimy to najlepiej. Ale proszę-tutaj wizytówka kolegi. Zrobi Państwu coś mniej ambitnego, ale za pół ceny. Naprawdę polecam. Życzymy sukcesów :)

----------------------------------

Możesz mnie spytać "czy stać mnie na bezkompromisowość". Ale na tym polega Marketing. Musisz wyznaczyć ścieżkę swojej marki. Idee których się trzymasz i będziesz w tym konsekwentny.
Elastyczność może objawiać się we wszystkim co robisz. Cała komunikacja z klientem i strategia wewnętrzna może być "elastyczna", "plastyczna", "rozciągliwa", ale nie możesz pozwolić na rozerwanie materiału. To co scala Twoje jestestwo na rynku to koncentracja, specjalizacja, coś co Cię nakreśla, opisuje, coś Twojego, Twoja tożsamość. Tożsamość marki.
W jej obrębie musi być miejsce na tą plastyczność, ale pewne kryteria muszą zostać NIENARUSZALNE.

Inaczej będziesz zawsze miał domek z kart- jak przedstawiłeś...Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.08.13 o godzinie 13:55
Sławomir Ossowski

Sławomir Ossowski Think01, head of
strategy

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Dorota S.:

Pewnie masz rację; w każdym razie brzmi to bardzo mądrze, ale mimo wszystko zastanawiam jak u licha radzą sobie w US z klientem bez "inspiracji" i możliwości wsparcia argumentów przykładem sukcesu z bardziej dojrzałych rynków? W końcu gdzieś te pomysły chyba powstają - czy nie?Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.08.13 o godzinie 14:54

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Sławomir O.:
Pewnie masz rację; w każdym razie brzmi to bardzo mądrze, ale mimo wszystko zastanawiam jak u licha radzą sobie w US z klientem bez "inspiracji" i możliwości wsparcia argumentów przykładem sukcesu z bardziej dojrzałych rynków? W końcu gdzieś te pomysły chyba powstają - czy nie?
Krucho u mnie z czasem, ale złapałam chwileczkę. Trochę czekałeś, mimo wszystko odpowiem pytaniem na pytanie- naprawdę uważasz, że łatwo jest stworzyć kompletnie nowatorski pomysł? Coś, czego jeszcze nie było? Zajrzyj w historię reklamy. W latach 60's-90's przerobiono już niemal wszystko (na co pozwalały ówczesne media). To były najbardziej zwariowane czasy dla reklamy. Pozwalano sobie na bardzo wiele- reklama była niczym artystyczne katharsis. Trudno stworzyć coś nowatorskiego na tle całej historii reklamy.

W każdym razie to nie jest wszystko takie W&B. Każda forma reklamy zawiera pewne cechy i narzędzia dające (opcjonalnie)+10 do skuteczności. Nowatorskość jest jedynie jedną z nich. Bez innych atutów, raczej szalu nie będzie. Powiem Ci w sekrecie co jest z reguły najskuteczniejsze- taki mix:
- Coś nowatorskiego
- Coś ambitnego
- Coś z efektem "WoW"
- Coś INTERAKTYWNEGO
- Coś wciągającego i angażującego
- Coś wyprodukowanego z dużą pieczołowitością i w skupieniu nad każdym detalem
- Coś pozytywnego . Naprawdę pozytywnego. Bez kitu, wazeliny, "wciskarstwa", marketingowego bullshitu, efektu "muchy tse tse" którą się jedynie najchętniej odgania, coś co jest tworzone z myślą o odbiorcy i z szacunkiem do niego.
- Coś dającego rozrywkę
- Coś co daje do myślenia. Nawet jeśli miałaby to być myśl "NIESAMOWITE. Cholera, jak Oni TO zrobili?"
- Coś wpływającego na odbiorcę i jego niektóre decyzje
- Coś ekonomicznego. Nawet jeśli miałby to być tzw. WYPAS. Projekt musi zawierać pełen scenariusz organizacyjny i logistyczny stworzony jak najbardziej racjonalnymi i optymalnymi środkami.

Każda z tych cech jest ważna i uosabia daną korzyść. Projekt zawierający te wszystkie cechy, a wraz z nimi korzyści z nich płynące, raczej sam się obroni. Każdą z tych korzyści omów z klientem i opisz ich wplyw na skuteczność całości. Klienta traktuj z szacunkiem, zaangażuj się w jego sprawę, zrób dla niego wszystko. Wasze relacje muszą być partnerskie, a atmosfera luźna. Zadbaj o pełne (nawet jeśli kontrolowane) obustronne zaufanie. Zadbaj o atmosferę, bądź wyrozumiały, życzliwy, pomocny, osiągalny i przyjazny. Zrób z klientem coś miłego i szalonego- jeśli będziecie wspólnie pracować w imię jego sprawy, najlepiej żebyście poznali się również od tej rozrywkowej strony. W końcu kreacja to fun. Możesz omawiać Wasze sprawy na szczycie biurowca, z inspirującym widokiem na całe miasto, pojść z nim na kręgle, czy na ryby. Nikt nie zmusza do bycia nijakim. Pokaż swoją kreatywną stronę. I bądź optymistą.

I tyle. To w sumie dość proste.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.08.13 o godzinie 00:21
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Kurczę, naprawdę nie wiem, skąd się bierze mit, że agencja reklamowa MUSI zawsze zrobić coś niezwykle nowatorskiego, niezwykłego, czego w ogóle jeszcze nie było.

W 99,9 % przypadków Klienci OCZEKUJĄ akurat rzeczy dokładnie odwrotnej - pomysłu na promocję lub komunikację, który się sprawdził ileś tam razy, ekipy, która już wiele razy coś organizowała, hasła w typie, który ludzie lubią, muzyki, którą wszyscy słyszeli, więc nie ma ryzyka, że odrzucą i innych tzw. rozwiązań bezpiecznych.

Pierwsze pytania na spotkaniu z agencją to zazwyczaj: "czy już to robiliście?", "czy już pracowaliście dla tej branży?", "czy organizowaliście tego typu promocje" itd.

Owszem, ZDARZA SIĘ, że agencje proponują coś oryginalnego i nietypowego. I jeszcze rzadziej zdarza się, że Klienci to kupują. Ale to są absolutne wyjątki.

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

I dlatego znów zobaczymy rodzinne smarowanie chleba margaryną, komputerowy wykres skuteczności środka na sraczkę i nieogolonych idiotów siedzących z piwem gdzieś w górach (idą święta). No risk, no fun. Najpierw musi się w społeczeństwie odrodzić snobizm na inteligencję.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.08.13 o godzinie 00:49
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Arkadiusz S.:
I dlatego znów zobaczymy rodzinne smarowanie chleba margaryną, komputerowy wykres skuteczności środka na sraczkę i nieogolonych idiotów siedzących z piwem gdzieś w górach (idą święta). No risk, no fun. Najpierw musi się w społeczeństwie odrodzić snobizm na inteligencję.

Żaden snobizm. Ludzie muszą się wzbogacić i zacząć wymagać jakości i pomysłowości także od marek, które chcą ich uwodzić. Ale nawet wtedy większość reklam będzie standardowa. To nic złego.

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Jarosław K.:
Żaden snobizm. Ludzie muszą się wzbogacić i zacząć wymagać jakości i pomysłowości także od marek, które chcą ich uwodzić. Ale nawet wtedy większość reklam będzie standardowa. To nic złego.

Nie twierdzę że coś złego. Stawiam tezę, że w społeczeństwach wysoce rozwiniętych rosną także potrzeby estetyczne i zwiększa się otwartość na nowe rozwiązania. To napędza rynek, to zmienia myślenie, to ubarwia świat.
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Nic złego, nic dobrego.
Jarosław- to o czym piszesz, to właśnie BOLĄCZKA tej branży. Tej własnie części branży-tych osób i firm myślących outside the box. Mających potrzebę i środki do twórczości, wzamian wygodnej i nudnej odtwórczości. Jest przecież wiadoma kasta firm i ludzi, którym wygodniej w asekuracyjnym standardzie.

Mimo wszystko giganci Polskiej reklamy- ci, którzy mają środki, umiejętności, możliwości i potrzebę twórczego katharsis mają prawdziwą gulę. Wyjadacze z reguły żywią się klientem korporacyjnym. A ten z reguły ma dokładnie takie wymogi o których piszesz. Ci klienci stanowią absolutne gros stałych i życiodajnych zleceń.
Duże agencje mają z tym spory kłopot- z motywacją kreatywnych.
Realizuje się więc tzw. Ghosty - samofinansując i realizując w pełni autorskie projekty, po czym wyszukuje się klientów, którym można by je sprzedać.

Cały problem bowiem siedzi w jądrze organizacji założeń firmy.
Jeśli filarem jest produkcja standardowych kreacji, niezwykle trudno jest wprowadzić element nieskrępowanej twórczości.

Dlatego to proste i cholernie trudne zarazem. Cały problem tkwi w organizacji. Jeżeli mówimy tu w kontekście nowo powstających, świeżych, jeszcze niezdeklarowanych firm, mających szansę przeorganizować cały system wartości, całą organizację u podstaw- wtedy wszystko staje się o tą kłodę łatwiejsze.

Słyszałam o szkoleniach dla dużych firm reklamowych, opartych o najnowsze metody zarządzania i negocjacji w biznesie kreatywnym. Niestety cała trudność leży w potrzebie reorganizacji całej strategii . Pewien dyrektor kreatywny, mający 18 lat stażu w największych krajowych agencjach opowiadał mi o tym szkoleniu. I o tym, że żadnej z tych firm nie udało się wdrożyć nowatorskich metod. Problemem była nienaruszalna, z góry opatrzona i sprawdzona organizacja, której nikt nie miał odwagi naruszyć...

Tak więc...małe firmy- do boju! ;) Bo jest segment do zapełnienia...
Sławomir Ossowski

Sławomir Ossowski Think01, head of
strategy

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Dorota S.:
naprawdę uważasz, że...

Nie zrozumieliśmy się - nie twierdzę, że to jest łatwe, ani że nowatorskość jest jedynym gwarantem sukcesu kampanii - piszę jedynie, że często klient twierdzi, ze tego właśnie oczekuje, a zazwyczaj oczekuje rzeczy sprawdzonych lub w co najmniej 80% opartych o rzeczy sprawdzone.

Jest to dla mnie nawet zrozumiałe i akceptowalne, umiem się też do tego przystosować i wykorzystać, ale fakt że często w briefie jest opisany star-trek, a w rzeczywistości istnieje zapotrzebowanie na jelcza pozostaje po prostu faktem.
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Przystaję jednak przy swoim- jeśli ODPOWIEDNIO przedstawisz taki projekt, który zawiera wszystkie wymienione przeze mnie cechy, używając odpowiednich narzędzi komunikacji z klientem, nie ma możliwości, żeby klient kupił Jelcza. W szczególności, jeśli Jelcz będzie droższy od Star-treka- to jedna z oczywistych technik ;)
A jeśli obawiasz się, że ze star-treka zrobi się Jelcz...Ty wiesz, jak Star-trek krojono? A Star-Warsy? Władcę Pierścieni? Ile ewolucji musiało to przejść, żeby osiągnąć poziom emisyjności? Zawsze się tego dużo skroi. Wszystko przechodząc drogę od wizji, po realizację ulega jakiejś syntezie. Dlatego zużywa się przysłowiowej szpuli przynajmniej 10 razy więcej, niż potrzeba. Musisz mieć na początku ten zapas szpuli. Duże rezerwy materiału, który po okrojeniu dopiero wyłoni ten najodpowiedniejszy kształt.
Kurczę, to wymaga treningu i koncentracji. To wszystko jest bardzo złożone. Musisz uwzględnić i techniki negocjacji i patenty na brief, który po okrojeniu zachowa optymalną formę i patenty na klienta i patenty na patenty. To nie takie chop siup. Zasady są proste, ale uwzględnienie ich w odpowiednich proporcjach wymaga dużego skupienia.

Dlatego, tak jak już wcześniej pisałam, musisz się opisać po jednej ze stron- albo lecisz w awangardę, albo zajeżdżasz wygodną sztampą. Tylko najlepszym udaje się to pogodzić, jakoś zmiksować te dwa oblicza. Jeśli chcesz być twórcą, potrzebujesz skupienia, koncentracji, CZASU (a nie "na wczoraj"), odpowiednich warunków finansowych, zabezpieczenia, relaksu i inspiracji. Jakieś "mordobicia", lecenie z czymś na zawał, na złamanie karku, zgadzanie się na karkołomne wyczyny, bez poparcia finansowego to zupełnie nie to. Zapomnij, że w takich warunkach da się cośkolwiek stworzyć. A to jest oczywiście nagminne we wszystkich agencjach. A przynajmniej znaczącej większości...

konto usunięte

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Parę razy padło stwierdzenie, że "standardowe reklamy to nic złego". Otóż moim zdaniem jest to zło i do tego zaprzeczenie podstawowej idei reklamy, która przecież każe odróżniać się pozytywnie od konkurencji. A czy można się odróżnić robiąc 1234 kopię opartą na tym samym schemacie...? Moim zdaniem nie tędy droga, ale widocznie jeszcze mam zbyt małe doświadczenie i branża nie zdążyła mnie jeszcze "przemielić", przestawiając na schemat myślenia sztampowego. :)
Sławomir Ossowski

Sławomir Ossowski Think01, head of
strategy

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Dorota S.:

dobra, masz rację :)
Robert Gester

Robert Gester architekt (A
arch+ing/PL iarp),
animator 2d,
rysownik, BI...

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

johnowi wanamaker przypisuje sie cytat:
'half the money i spend on advertising is wasted; the trouble is i don't know which half.'
(polowa moich nakladow na reklame jest wyrzucona w bloto, ale nie wiem ktora).

moze mi ktos udowodnic, ze jakiekolwiek strategie marketingowe niosa ze soba immanentny sukces?
bo jesli nie, to rownie dobrze mozna robic cos oryginalnego zamiast standardowego.

no ale do tego trzeba najwazniejszego (i najtrudniejszego): zmiany paradygmatu myslenia inwestora / klienta.

nie wiem, czy jest cos trudniejszego w ogole.

rob
('whether you believe you can do a thing or not, you're right' - h. ford)Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.08.13 o godzinie 11:30
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Dorota S.:
Nic złego, nic dobrego.
Jarosław- to o czym piszesz, to właśnie BOLĄCZKA tej branży. Tej własnie części branży-tych osób i firm myślących outside the box. Mających potrzebę i środki do twórczości, wzamian wygodnej i nudnej odtwórczości. Jest przecież wiadoma kasta firm i ludzi, którym wygodniej w asekuracyjnym standardzie.

Hmmm... Ciekawe, na czym opierasz tę opinię. Chętnie bym się dowiedział.


Mimo wszystko giganci Polskiej reklamy- ci, którzy mają środki, umiejętności, możliwości i potrzebę twórczego katharsis mają prawdziwą gulę. Wyjadacze z reguły żywią się klientem korporacyjnym. A ten z reguły ma dokładnie takie wymogi o których piszesz. Ci klienci stanowią absolutne gros stałych i życiodajnych zleceń.

Pracuję 15 lat w branży i zapewniam Cię, że - przynajmniej w Polsce - zazwyczaj im mniejszy zleceniodawca, tym bardziej "konserwatywne" ma wymagania. Czyli dokładnie odwrotnie niż piszesz.

Duże agencje mają z tym spory kłopot- z motywacją kreatywnych.

Kolejne nieprawdziwe twierdzenie. Większość kreatywnych, których znam, a znam ich sporo, chciałoby pracować właśnie w dużych agencjach z dużymi klientami. Kłopoty z motywacją masz wtedy, kiedy musisz obsługiwać Pana Romana, producenta wkładek do butów, który wprawdzie nie zna się totalnie na marketingu, ale przez pół roku mądrzy się na spotkaniach, żeby później wyprodukować jeden kretyński stand z jego ukochaną, komopletnie niefotogeniczną córeczka i idiotycznym hasłem, wymyślonym przez zięcia.

Realizuje się więc tzw. Ghosty - samofinansując i realizując w pełni autorskie projekty, po czym wyszukuje się klientów, którym można by je sprzedać.

Znów nie tak. Ghosty realizuje sie po to, by zaistnieć na krajowych i międzynarodowych festiwalach reklamowych. No i rzadko szuka sie Klienta do projektu, raczej jednak odwrotnie.

Cały problem bowiem siedzi w jądrze organizacji założeń firmy.

Ach, nie miałem pojęcia, że to takie proste. Zmienić "jądro organizacji założeń firmy". Nie wiem, na czym polega jądro Twojej firmy, ale w agencjach reklamowych, jak i w całym sektorze usług, jądrem jest to realizacja życzeń Klienta.

Jeśli filarem jest produkcja standardowych kreacji, niezwykle trudno jest wprowadzić element nieskrępowanej twórczości.

Proponuję Ci poprowadzić przez rok jakąśagencję reklamową i wdrożyć swoje pomysły na jądro. Albo zostaniesz odkryciem roku w biznesie, albo Twoja agencja splajtuje.

Dlatego to proste i cholernie trudne zarazem. Cały problem tkwi w organizacji. Jeżeli mówimy tu w kontekście nowo powstających, świeżych, jeszcze niezdeklarowanych firm, mających szansę przeorganizować cały system wartości, całą organizację u podstaw- wtedy wszystko staje się o tą kłodę łatwiejsze.

Aha. Czyli nowo powstająca agencja ma większe szanse na rynku niż ta doświadczona, istniejąca od wielu lat. Nie, ja nie żartuję. Tak wynika z tego, co napisałaś.
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Maciej B.:
Parę razy padło stwierdzenie, że "standardowe reklamy to nic złego". Otóż moim zdaniem jest to zło i do tego zaprzeczenie podstawowej idei reklamy, która przecież każe odróżniać się pozytywnie od konkurencji.

To dwie, całkowicie różne rzeczy. "Odróżnić się od konkurencji" - owszem, ale aby to odróżnienie właściwie zadziałało, stosuje się sprawdzone środki.
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Dlaczego agencje reklamowe są bezużyteczne?

Goldenlinowym mistrzom niekończącej się retoryki oddaję pierwsze skrzypce. Nie mam czasu na kręcenie się wokół własnej osi. Doświadczenie podpowiada mi, że za każdym razem będziesz tak interpretował moje słowa, żeby móc odwracać kota ogonem = "∞" . Już to widziałam. Podziękuję ;)

Edit: Dodam, że oboje mamy rację. Stykamy się po prostu z innymi sytuacjami. Nie ma potrzeby dyskutować na zasadzie B&W.Ten post został edytowany przez Autora dnia 26.08.13 o godzinie 15:35

Następna dyskusja:

Dlaczego agencje reklamowe ...




Wyślij zaproszenie do