Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Dlaczego zarządzanie starszymi od siebie powoduje tyle problemów?

konto usunięte

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Bez sensu Michał jest to wykasowywanie przez ciebie wypowiedzi. Zadałem pytanie, czy masz z tym problem, bo wielu znanych mi menedżerów takiego problemu nie ma.

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Andrzej Marek B.:
Bez sensu Michał jest to wykasowywanie przez ciebie wypowiedzi. Zadałem pytanie, czy masz z tym problem, bo wielu znanych mi menedżerów takiego problemu nie ma.

Teraz coś wnosisz do dyskusji :) Ja akurat w tej chwili nie zarządzam dużo starszymi, ale wiem, że taki problem się pojawia.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Przecież widać po innych wątkach że Michał próbuje rozkręcać dyskusję podrzucając ciekawe tematy, zwykle w formie jednego prostego pytania, ale nie znaczy to pewnie że sam ma z czymś problem, tylko że dba o ożywioną dyskusję :)

A co do pytania, to ciekawy problem, wydaje mi się że nie zawsze
taka sytuacja powoduje problemy. Jeżeli menedżer jest osobą kompetentną (zarówno merytorycznie, jak i w zakresie umiejętności menedżerskich), a równcześnie traktuje ludzi z szacunkiem, to wydaje mi się że taką współpracę można ułożyć w miarę bezproblemowo. Poblemy pojawiają się natomiast kiedy taki młody menedżer ma istotnie mniejsze doświadczenie od
tych starszych pracowników i oni to czują, a już zupełnie jeśli
próbuje brak doświadczenia nadrabiać władzą formalną i podkreślaniem swojego statusu i pozycji. Przy czym wiek nie ma tu
chyba fundamentalnego znaczenia, no chyba że ktoś z racji "bycia
starszym" czuje sie pokrzywdzony przez los podlegając komuś młodszemu... a więc ambicje też grają tu swoją rolę.Maciej Wronski edytował(a) ten post dnia 03.12.07 o godzinie 23:03
Magdalena L.

Magdalena L. Managerka.com |
Doradca biznesowy i
marketing manager do
...

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Ja mam podwładną w wieku mojej mamy i cóż... Profesjonalizm to jedno a kultura i wychowanie to drugie. Sa pewne zakorzenione nawyki, które w takiej sytuacji przeszkadzają.
Paweł Szatan

Paweł Szatan Director of
Operations Rubber
Division & General
Manager ...

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Rodzi się pytanie - jakich problemów?

Odpowiedzi powinny w większości przypadków podpowiedzieć lub wręcz wskazać rozwiązanie.

Odpowiedzi moga być także zaskakujące dla menagera, mogą pokazać jego słabości i błędy. I nie wolno się tego bać, musi to byc impuls do zmian.

Pozdrawiam :)

konto usunięte

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Magdalena K.:
Ja mam podwładną w wieku mojej mamy i cóż... Profesjonalizm to jedno a kultura i wychowanie to drugie. Sa pewne zakorzenione nawyki, które w takiej sytuacji przeszkadzają.

Czyżby 'starsza pani' mówiła do Ciebie per 'kochanieńka' i opierniczała za nienoszenie szalika?

Miałam kiedyś taki przypadek. Wielkim managerowaniem tego nazwać nie można, ale powiedzmy że organizowałam pracę zespołu sprzątającego, ze średnią wieku 55. Ciężka sprawa, kiedy podwładny traktuje przełożonego jak kwoka pisklę - nie wiadomo wtedy, kto tak do końca rządzi.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

A dlaczego?

Kochaniutki nieraz słyszałem, a ja jej za to szefowo jeszcze mała drobna robótka jest do zrobienia.

Zdaje się ze to jednak menedżer powinien odpowiadać za prawidłową komunikację. A prawidłowość komunikacji, to chyba przekazywanie informacji w obie strony w taki sposób aby była zrozumiałą, a nie narzucanie sztywnych ram i formułek. Bo dla starszych ludzi to jest jak uczenie się nowego języka.

Jak już jest problem tego typu, to może warto zmienić styl kierowania? Na taki doradczo-pomocniczy, ale w ukryciu. Bo ludzie w wieku już "okołoemerytalnym" mają inne podejście. Te z którym się spotkałem, to ogromna odpowiedzialność za wykonywaną pracę, która czasem wręcz hamowała robotę, bo trzeba było się upewnić.

Szanujmy się nawzajem, ale inicjatywa musi iść od menedżera. Wszak to on się uczy zarządzać i kierować, a nie pracownik.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Grzegorz K.:
A dlaczego?

Kochaniutki nieraz słyszałem, a ja jej za to szefowo jeszcze mała drobna robótka jest do zrobienia.

Bardzo dobre - zapamietam na przyszłość ;)))
Zdaje się ze to jednak menedżer powinien odpowiadać za prawidłową komunikację. A prawidłowość komunikacji, to chyba przekazywanie informacji w obie strony w taki sposób aby była zrozumiałą, a nie narzucanie sztywnych ram i formułek. Bo dla starszych ludzi to jest jak uczenie się nowego języka.

Chyba jednak nie chodzi o sztywne ramy i formułki (nie dajmy się zwariować), ale o brak autorytetu młodszego managera u starszej osoby, co oczywiście jest problemem młodego managera.

Jak już jest problem tego typu, to może warto zmienić styl kierowania? Na taki doradczo-pomocniczy, ale w ukryciu. Bo ludzie w wieku już "okołoemerytalnym" mają inne podejście. Te z którym się spotkałem, to ogromna odpowiedzialność za wykonywaną pracę, która czasem wręcz hamowała robotę, bo trzeba było się upewnić.

Upewnić o czym? Co manager miał na myśli? Skoro tak, to styl zarządzania chyba się nie sprawdzał... ;)
Szanujmy się nawzajem, ale inicjatywa musi iść od menedżera. Wszak to on się uczy zarządzać i kierować, a nie pracownik.

Tu się zgodzę, chociaż takiego zupełnego 'świeżaka' nie rzucałabym starym wilkom na pożarcie mimo wszystko - niby najlepiej nauczyć się pływać w głębokiej wodzie, ale bycie kierowanym przez młodszą osobę i w dodatku uczącą się może być frustrujące dla obu stron ;)

konto usunięte

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

W wielu przypadkach, u mnie w większości, to nie brak autorytetu, tylko obawa. Obawa przed nowym, przed tym, ze trzeba będzie tych komputerów się nauczyć i takie tam. Objawy podobne - źródło inne.

Obawa w przypadku osób starszych wiekiem nie wynikała w moim przypadku ze złej komunikacji, tylko z tego co tkwi w ludziach. Dziś wielokrotnie widzę, jak młodzi nie szanują sprzętu, nie szanują miejsca pracy itp. Dla młodych narzędzia takie jak komputer komórka sa normalne w środowisku pracy. Normalne jest jeszcze wiele innych rzeczy. I psucie się tych rzeczy jest też całkiem naturalne - eksploatacja.

Dla osób starszych czasem jest to problem. Nie jestem psychologiem, więc się nie zgłębiam, wiem tylko jedną rzecz - starsi ludzie bardziej obawiają się o pracę, bardziej obawiają się niespełnienia oczekiwań menedżera i tego że zostaną odstawieni na boczny tor, a ich miejsce zajmą młodzi, szybcy.

To oczywiście są tylko moje spostrzeżenia, ale one zdeterminowały moje podejście do osób 50+
Alicja T.

Alicja T. księgowa, analityk
finansowy

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Dlaczego zarządzanie starszymi od siebie powoduje tyle problemów?

Jedyny problem, z jakim się borykałam zarządzając ludźmi w wieku moich rodziców i starszymi to taki, że musiałam najpierw (na samiusieńkim początku) udowodnić, że wiem, o czym mówię, o czym z nimi rozmawiam, że ich rouzumiem i że jestem dobra w tym co robię.
Po tej "próbie" - nie było żadnych problemów; ufali mi i wiedzieli, że można na mnie liczyć.
I nawet duże zmiany organizacyjne, które musiałam, na żądanie właścicieli firmy, wprowadzić - nie były dla nich zamachem na ich osoby.
Oczywiście - często bywały niezręczne sytuacje z racji tak dużej różnicy wieku, ale dobra komunikacja niwelowała wszystkie trudności.
Osobiście - łatwiej i lepiej mi się pracowało ze starszymi ode mnie, niż z ludźmi w moim wieku czy młodszymi. Ale to nie jest reguła, ani żaden znak na przyszłość.
Maciej Kulig

Maciej Kulig adventurer

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

U mnie pojawił sie problem tego typu, że jako bardzo młody pracownik, z niewielkim doświadczeniem musiałem pokierować grupką osób, które wcześniej w zasadzie mnie szkoliły, uczyłem się od nich i na domiar złego, byli dużo starsi ode mnie. U nich od początku zakorzeniło się, że ja mam gorszą wiedzę, przez co później bardzo dużo czasu musiałem poświęcić na zdobycie autorytetu. Ale jak ktoś wcześniej napisał, bardzo istotne było okazywanie szacunku, docenianie ich wiedzy i powolne wprowadzanie zmian, bez żadnych rewolucji, mimo wszystko, potrzebowałem dużo czasu.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Wszystko co tu piszecie są to bardzo dobre przepisy na zarządzanie ludźmi w ogóle - niezależnie od wieku.
Chcąc, żeby ludzie coś dla nas zrobili można przyjąć dwie postawy: albo zdać się na ich wiedzę specjalistyczną (samemu pozostając na wyższym poziomie zarządzania - czyli problem wyglada tak, a twoim zadaniem jest go rozwiazać najlepiej jak potrafisz + oczywiście kwesita odpowiedniego nadzoru) albo udowodnić, że samemu wie się lepiej (zrób to tak i tak bo to ja jestem w tej dziedzinie specjalistą).
Obie drogi (z mojego doświadczenia) są skuteczne - a ich wybór powinien zależeć od umiejętności pracownika, a nie od jego wieku. Bo czym sie różni niekompetentny (w danej dziedzinie) dwudziestolatek od pięćdziesięciolatka?
Okazywanie szacunku i dobra komunikacja "w tym samym języku" są zawsze konieczne dla zarządzania zespołem czy pojedyńczym człowiekiem - niezależnie od wieku.

Na koniec - żeby sie duskusja kręciła :) - pytam: czy może cały problem nie jest przypadkiem po stronie menedżera? Kultury i standardów wychownia, zakodowanego poczucia, że to starsi powinni wydawać polecenia a młodsi wykonywać (tak jak to zazwyczaj wynosimy z domu)?
Michal Rogowski

Michal Rogowski Head of Program
Management &
Implementation UK
and Ireland

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Mozliwa jeszcze jest trzecia droga, ale trudna - znalezc taki jezyk, ze kierujesz sprawnie ludzmi, ktorzy maja wrazenie ze jestes ich partnerem, a nie managerem. To sprawia, ze latwiej jest dwudziestoparolatkowi rozmawiac, koordynowac i prowadzic grupe osob starszych od siebie, dbajac przy tym o dobra atmosfere w zespole.

Minusem tego podejscia jest wspomniany juz powyzej "syndrom kury" czyli myslenie typu "Moze on i manager, ale ja jestem starszy i wiecej wiem o zyciu". Prowadzic to moze do braku naleznego respektu i w efekcie niemoznosc wprowadzenia bardziej kategorycznych dzialan w zycie.

Byc kolega przy piwie, a managerem w pracy - ta sztuka w pelni udaje sie naprawde nielicznym jednostkom...
Maciej Kulig

Maciej Kulig adventurer

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Michal Rogowski:
Mozliwa jeszcze jest trzecia droga, ale trudna - znalezc taki jezyk, ze kierujesz sprawnie ludzmi, ktorzy maja wrazenie ze jestes ich partnerem, a nie managerem. To sprawia, ze latwiej jest dwudziestoparolatkowi rozmawiac, koordynowac i prowadzic grupe osob starszych od siebie, dbajac przy tym o dobra atmosfere w zespole.

Na początku też tak myślałem, zacząłem nawiązywać koleżeńskie relacje z podwładnymi i wszystko było w porządku, dopóki nie przyszedł taki moment, kiedy musiałem być stanowczy i zrugać jednego delikwenta. On się obraził i nagle nasze stosunki się ochłodziły. Odruch ludzki, wynikający jeszcze z braku doświadczenia był taki, że powinienem z nim porozmawiać i wytłumaczyć, ale po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że to nie będzie najlepsze rozwiązanie. Wolałem, żeby sam sobie uświadomił, że jednak w pracy istnieje hierarchia i pewne standardy muszą zostać zachowane.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

hehehe samotność managera :):)
Michal Rogowski

Michal Rogowski Head of Program
Management &
Implementation UK
and Ireland

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Maciej Kulig:
Michal Rogowski:
Mozliwa jeszcze jest trzecia droga, ale trudna - znalezc taki jezyk, ze kierujesz sprawnie ludzmi, ktorzy maja wrazenie ze jestes ich partnerem, a nie managerem. To sprawia, ze latwiej jest dwudziestoparolatkowi rozmawiac, koordynowac i prowadzic grupe osob starszych od siebie, dbajac przy tym o dobra atmosfere w zespole.

Na początku też tak myślałem, zacząłem nawiązywać koleżeńskie relacje z podwładnymi i wszystko było w porządku, dopóki nie przyszedł taki moment, kiedy musiałem być stanowczy i zrugać jednego delikwenta. On się obraził i nagle nasze stosunki się ochłodziły. Odruch ludzki, wynikający jeszcze z braku doświadczenia był taki, że powinienem z nim porozmawiać i wytłumaczyć, ale po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że to nie będzie najlepsze rozwiązanie. Wolałem, żeby sam sobie uświadomił, że jednak w pracy istnieje hierarchia i pewne standardy muszą zostać zachowane.

Otóż to - każde podejście ma swoje wady. Czasami po prostu trzeba być odpychająco wymagającym do kolegów i wtedy miła atmosfera jakoś siada...

konto usunięte

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Miałem okazję zarządzać kilkuosobowym zespołem, w którym każdy z członków był ode mnie starszy. Najstarszy zatrudnił się w zarządzanym dziale jeszcze zanim się urodziłem. Muszę powiedzieć, że współpraca układała się świetnie z każdą z tych osób. Doskonale wiedzieli co muszą zrobić, w jakim terminie, z czego się rozliczyć. Wiedzieli, że szanuję ich wiedzę, z której nigdy nie wstydziłem się korzystać - kierownik nie musi wiedzieć wszystkiego, a czasem pracownik wręcz czuje się doceniony, kiedy może wziąć udział w czymś ważnym. Może nieco ubarwię, ale zaryzykuję stwierdzenie, że niewiedza młodego kierownika w pewnych kwestiach, może być motywująca dla podwładnego, kiedy czuje satysfakcję, że jest doceniany, a nie traktowany z góry. Oczywiście trzeba z pracownikiem rozmawiać w sposób odpowiedni:)
Krzysztof Liszkowicz

Krzysztof Liszkowicz Dyrektor Produkcji

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Otóż to - każde podejście ma swoje wady. Czasami po prostu trzeba być odpychająco wymagającym do kolegów i wtedy miła atmosfera jakoś siada...

Możemy rozmawiać o różnych podejściach, rozwiązaniach, sposobach itp. ale prawda jest taka, że ludzie są różni, podejscie z formułek czasami się sprawdza a czasami nie.

Podstawowe zasady to:
- doświadczenie
- zrozumienie
- kultura osobista
- szacunek
Michal Rogowski

Michal Rogowski Head of Program
Management &
Implementation UK
and Ireland

Temat: Zarządzanie starszymi od siebie

Ja bym dodal jeszcze komunikacje i jezyk. Trzeba umiec byc dyplomata.

Jak ktos kiedys powiedzial: "Dyplomata to czlowiek, ktory umie powiedziec Ci "Won!" w taki sposob, ze juz sie cieszysz na mysl o zblizajacej sie podrozy"



Wyślij zaproszenie do