Temat: Zarządzanie przez internet

Da się zarządzać zespołem rozproszonym (w kraju/na świecie), jeśli jedyną formą komunikacji jest internet?

konto usunięte

Temat: Zarządzanie przez internet

Jak najbardziej - rzekłbym, że czasami praca takiego zespołu może być efektywniejsza. Pomocne przy takiej formie pracy będą na pewno aplikacje, chociażby do zarządzania procesami i/lub projektami.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie przez internet

Też potwierdzam, że się da, ale efektywność w dużej mierze zależy od motywacji zespołu.
Piotr G.

Piotr G. Budownictwo -
remonty i
wykończeniówka

Temat: Zarządzanie przez internet

Ja dorzuciłbym predyspozycje członków zespołu.
Arvind Juneja

Arvind Juneja Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl

Temat: Zarządzanie przez internet

umiejętność efektywnej komunikacji.. bez tego można zapomnieć.
osobiście miałem zespół złożony z kilku "specjalistów ds. bezpieczeństwa" porozrzucanych po całym świecie, w takiej sytuacji masz:
- różne kultury, różne podejście do pracy
- różne strefy czasowe ! bardzo bardzo ważne..
- różne akcenty :) jakby Ci się zdarzyło pogadać przez telefon..
w moim przypadku kluczem do "ogarnięcia" sytuacji było nawiązanie głębszych relacji co pozwoliło mi poznać ludzi z którymi pracuję (organizowałem pracę zespołu kilku gości a same zlecenia dogadywałem z wieloma zespołami pracującymi "przy nich").

nieformalne relacje w takiej sytuacji pozwalają na zapobieganie niedomówieniom i ułatwiają zrozumienie tego jak druga strona patrzy na współpracę..

konto usunięte

Temat: Zarządzanie przez internet

Arvind Juneja:
umiejętność efektywnej komunikacji.. bez tego można zapomnieć.

dokładnie...
Słowo pisane inaczej jest odbierane i niejednokrotnie wymaga uzupełnienia (telefon/spotkanie) w miarę możliwości.

Zuważyłam takie zjawisko (też miałam wirtualny zespół), że po spotkaniu zespołu w tzw. rzeczywistości lepiej mi się z nim pracowało.Anita K. edytował(a) ten post dnia 31.07.08 o godzinie 15:35

konto usunięte

Temat: Zarządzanie przez internet

80% czasu pracuje z ludzmi przy pomocy internetu i telefonu. I da sie na pewno to robic efektywnie.
Co najwazniejsze to srodek komunikacji dostosowany do ludzi z ktorymi sie pracuje i do zadania.
Sa sytuacje kiedy po prostu konieczne jest, zeby podyskutowac przez telefon i szczerze mowiac znacznie lepiej wychodzi wspolpraca przez telefon niz przy uzyciu maila.

Wystepuja oczywiscie problemy/zaklocenia (juz wspomniane wyzej) typu: wielokulturowosc, strefy czasowe itp, ale z tym wszystkim mozna spokojnie sobie radzic. I setki korporacji sobie z tym radzi, bo technicznie nie ma innego wyjscia.
Przyklad: jak pracowac w zespole ok. 100 kontrolerow finanasowych rozsianych po calym swiecie, zeby skonsolidowac ich raporty miesieczne? Tylko przez internet i telefon.

Owszem zgodze sie tez ze stwierdzeniem, ze jesli kogos spotka sie chociac raz w realu, to znacznie latwiej sie z taka osoba wspolpracuje, ale to znacznie wiecej kosztuje.

Tak wiec z punktu widzenia kosztow i praktyk stosowanych w swiecie, da sie pracowac i zarzadzac przez internet.
Izabela Dominika K.

Izabela Dominika K. "Szlachetny człowiek
wymaga od siebie,
prostak od
innych"...

Temat: Zarządzanie przez internet

Kilka lat temu z racji pewnych ograniczeń, jedynie za pośrednictwem kabli zorganizowałam targi oraz zarządzałam jednym z poważniejszych kryzysów w firmie. Spotkania face to face można byłoby policzyc wóeczas na palcach jednej ręki. Wszystko zależy od tego jaka faktycznie jest wewnętrzna motywacja ludzi, którzy biorą udział w danycm przedsięwzięciu oraz od tego by nauczycili się powściągać emocje i patrzeć na internetowe komunikaty obiektywnie.

Pozdrawiam
Andrzej Banachowicz

Andrzej Banachowicz Earth without art is
just Eh

Temat: Zarządzanie przez internet

Hmm jako medium komunikacji może być choćby skype. Jak się zapatrujecie na to, że jeżeli grupka osób jest rozsiana powiedzmy w odległości kilkudziesięciu/set kilometrów od siebie... i np. 2 razy w tygodniu 30 minutowe zebrania na skype na konferencji?

Spotkania "w realu" np. co 2 miesiące, a reszta co tydzień załatwiana przez skype.

Myślę o czymś takim, bo dostałem propozycję stworzenia zespołu sprzedawców usług finansowych (żeby nie wywoływać wojny z tym na "D F"). Przykładowo po kilka osób w 3 miastach.. i takie zebranka na skype. Ma szansę coś takiego wypalić?

Temat: Zarządzanie przez internet

jest juz mnóstwo narzędzi ułatwiających komunikację- nie tylko skype.
mój kolega np. zajmuje się wdrażaniem wirtualnych, prywatnych sieci i ma ofercie nie tylko wspolne serwery dla poszdczególnych grup, niedostepne publicznie, ale także szereg aplikacji - także crm-owych.
podobno wszystko razem świetnie gra i coraz więcej ludzi zauważa, że zarządzanie i współpraca przez internet jest nie tylko możliwe ale..po prostu bardziej opłacalne.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Zarządzanie przez internet

Michał Ksiądzyna:
Da się zarządzać zespołem rozproszonym (w kraju/na świecie), jeśli jedyną formą komunikacji jest internet?
Nie da się. Trzeba być realistą.

Pozdrawiam
Łukasz Krzysztof P.

Łukasz Krzysztof P. Aude aliquid
dignum...

Temat: Zarządzanie przez internet

Artur Kucharski:
Michał Ksiądzyna:
Da się zarządzać zespołem rozproszonym (w kraju/na świecie), jeśli jedyną formą komunikacji jest internet?
Nie da się. Trzeba być realistą.

Pozdrawiam

Ale próbować można...

Można też próbować zawrócić kijem Wisłę :-)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Zarządzanie przez internet

Łukasz Krzysztof P.:
Artur Kucharski:
Michał Ksiądzyna:
Da się zarządzać zespołem rozproszonym (w kraju/na świecie), jeśli jedyną formą komunikacji jest internet?
Nie da się. Trzeba być realistą.

Pozdrawiam

Ale próbować można...

Można też próbować zawrócić kijem Wisłę :-)
Lub porwać się z motyka na słońce... jest pełna dowolność.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie przez internet

Artur Kucharski:
Michał Ksiądzyna:
Da się zarządzać zespołem rozproszonym (w kraju/na świecie), jeśli jedyną formą komunikacji jest internet?
Nie da się. Trzeba być realistą.

Pozdrawiam

Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać. Takie bzdury piszesz, że się słabo robi.

Zarządzać się jak najbardziej da, ale trzeba pamiętać, że komunikację prowadzimy w zupełnie inny sposób niż face-to-face.

Brak lub ograniczony kontakt personalny sprzyja powstawaniu niedomówień i przekłamań w komunikacji - brak "mowy ciała", przekazu niewerbalnego.

Daje się tego unikać opierając komunikację na systemach (mniej lub bardziej "poważnych") telekonferencyjnych. Ot chociażby Skype, kamera, mikrofon. Głos i wizja bardzo dużo daje.

Istotne jest też jakiego typu działania koordynujemy - założenie jest takie, że zespół jest samodzielny, odpowiedzialny i nie wymaga bezpośredniego fizycznego dozoru.

Kwestie motywacyjne mają drugorzędne znaczenie, podstawowa sprawa to kwestia przekazu, kontroli i rozliczania z wykonanej pracy - czyli szczególnie predestynowany do takiej formy kierowania pracą jest system zadaniowy.

Ogólnie przy dobrej organizacji jak najbardziej się da, choć może nie jest to tak proste jak przejście 2 metrów do pokoju obok.

Osobną kwestią są różnice kulturowe, strefy czasowe i reszta czynników wynikających z rozproszenia geograficznego (przy zespołach z różnych krajów). Wtedy oprócz komunikacji ważna jest znajomość uwarunkowań i specyfiki pracy czy podejścia do pracy w danym regionie. Ale to już trochę inny temat.

PS. Zdarzało mi się koordynować prace ludzi, nie znając ich osobiście, przez mail i telefon, również z innego kraju (USA). Obecnie większość zespołu w firmie tak prowadzę. Więc "nie da się" to może złota w kopalni węgla ufedrować, wszystko inne się da. Trzeba tylko umieć i chcieć, a nie serwować prawdy objawione.Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 01.08.08 o godzinie 03:26

konto usunięte

Temat: Zarządzanie przez internet

Kiedyś miałam okazję pracować w firmie, w której droga komunikacji odbywała się przez net.
Mało spotkań, mało rozmów face to face...
Sytuacja doprowadzona została do takiego stanu, ze ludzie siedzacy obok siebie w jednym pokoju słali do siebie e-maile z pytaniami jak przebiega dane zadanie...

Wiem, ze jest to sytuacja anormalna...ale czy coraz czesciej nie jest tak, ze mało rozmawia się, unika się spotkań...
Lepiej jest klik, klik, klik...niż umówic sie na spotkanie i pogadać.
Rozmowy to nie tylko szybsze załatwienie sprawy, (moim oczywiście zdaniem) to doskonała sytuacja by "zobaczyć" reakcje drugiej strony (mowa ciała), które mogą tak wiele nam powiedzieć.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie przez internet

Ewa Andruk:
Kiedyś miałam okazję pracować w firmie, w której droga komunikacji odbywała się przez net.
Mało spotkań, mało rozmów face to face...
Sytuacja doprowadzona została do takiego stanu, ze ludzie siedzacy obok siebie w jednym pokoju słali do siebie e-maile z pytaniami jak przebiega dane zadanie...

To się nazywa groteska, a nie jakakolwiek komunikacja :) też znam takie przypadki :)

Wiem, ze jest to sytuacja anormalna...ale czy coraz czesciej nie jest tak, ze mało rozmawia się, unika się spotkań...
Lepiej jest klik, klik, klik...niż umówic sie na spotkanie i pogadać.

Klik, klik, klik to chyba może czaty czy inne gg. Telekonferencja 2-osobowa, czy wielosobowa z użyciem narzędzi netowych czy innych to nie jest klik, klik - widzisz i słyszysz rozmówcę(ów).
Rozmowy to nie tylko szybsze załatwienie sprawy, (moim oczywiście zdaniem) to doskonała sytuacja by "zobaczyć" reakcje drugiej strony (mowa ciała), które mogą tak wiele nam powiedzieć.

Przeanalizuj Ewo koszty (nie tylko finansowe) spotkań np. raz w tygodniu, w sytuacji gdy masz na projekcie ludzi np. z 3 oddziałów w 3 końcach Polski :).

Wszystko jest dla ludzi. Tam gdzie można i trzeba, tam się spotyka i rozmawia. Tam gdzie się nie da i nie ma specjalnej potrzeby, są dostępne inne rozwiązania, równie skuteczne. Kwestia zdrowego rozsądku. A poza tym mamy XXI wiek, technika jednak poszła trochę do przodu i wiele spraw ułatwia, jeżeli się ją rozsądnie wykorzystuje. :)Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 01.08.08 o godzinie 09:37

konto usunięte

Temat: Zarządzanie przez internet

Dariusz G.:

Przeanalizuj Ewo koszty (nie tylko finansowe) spotkań np. raz w tygodniu, w sytuacji gdy masz na projekcie ludzi np. z 3 oddziałów w 3 końcach Polski :).

Wszystko jest dla ludzi. Tam gdzie można i trzeba, tam się spotyka i rozmawia. Tam gdzie się nie da i nie ma specjalnej potrzeby, są dostępne inne rozwiązania, równie skuteczne. Kwestia zdrowego rozsądku. A poza tym mamy XXI wiek, technika jednak poszła trochę do przodu i wiele spraw ułatwia, jeżeli się ją rozsądnie wykorzystuje. :)Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 01.08.08 o godzinie 09:37

oj Darku...
nie mówię tutaj o kilku spotkaniach w tygodniu, na którym ściagam pół Polski ludzi....
meetingni wystarczająco raz w miesiącu lub tak jak napisałeś w ramach potrzeb.
opisałam sytuację jako skrajną...jako przykład do czego moga doprowadzić taki model komunikacji (net)
Sama jestem zwolenniczką rozsądku.
Jeśli nie ma potrzeby spotkania... załatwiam przez net, tel.

Aczkolwiek wolę widzieć twarz drugiej osoby oraz "badać" jego reakcje...

konto usunięte

Temat: Zarządzanie przez internet

Ewa Andruk:
Aczkolwiek wolę widzieć twarz drugiej osoby oraz "badać" jego reakcje...

Ba, a kto nie woli :)

konto usunięte

Temat: Zarządzanie przez internet

Fajnym narzędziem wspomagającym zarządzanie ludźmi rozsianymi po kraju (i nie tylko) jest platforma OCS- wszyscy się widzą, słyszą i mogą na jednym dokumencie pracować. Miałam okazję korzystać z tego narzędzia. Też jednak jestem zwolennikiem spotkań...oczywiście w miarę możliwości.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Zarządzanie przez internet

Dariusz G.:
Artur Kucharski:
Michał Ksiądzyna:
Da się zarządzać zespołem rozproszonym (w kraju/na świecie), jeśli jedyną formą komunikacji jest internet?
Nie da się. Trzeba być realistą.

Pozdrawiam

Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać. Takie bzdury piszesz, że się słabo robi.
Moga dla Ciebie byc bzdury - nie dbam o to. To, że zakładacie fundacje i liczycie że uda Wam się nią zarządzać przez internet nie oznacza, że zaczarujecie rzeczywistość.
Pomijam już forme Twojej wypowiedzi.

Zarządzać się jak najbardziej da, ale trzeba pamiętać, że komunikację prowadzimy w zupełnie inny sposób niż face-to-face.
Szokujące - ale daj przykład, nie pisz rzeczy które sa oczywiste i zawarte w pytaniu.

Brak lub ograniczony kontakt personalny sprzyja powstawaniu niedomówień i przekłamań w komunikacji - brak "mowy ciała", przekazu niewerbalnego.
No i co z tego wynika? Kolejne zdania z rodzaju "forumowe" banały.

Daje się tego unikać opierając komunikację na systemach (mniej lub bardziej "poważnych") telekonferencyjnych. Ot chociażby Skype, kamera, mikrofon. Głos i wizja bardzo dużo daje.

Istotne jest też jakiego typu działania koordynujemy - założenie jest takie, że zespół jest samodzielny, odpowiedzialny i nie wymaga bezpośredniego fizycznego dozoru.
Każdy zespół wymaga dozoru, jeżeli jest podległość strukturalna to i wymagana jest podległość. Pytanie w jakiej skali. Zapytam wprost, masz jakiekolwiek doświadczenie w zarządzaniu? Bo z Twoich słów wynika, że albo nie masz, albo nie do końca wiesz o czym piszesz.
Pomijam nieścisłość w Twojej, że na skype w przypadku posiadania kamery niewerbalka wystepuje również.

Kwestie motywacyjne mają drugorzędne znaczenie, podstawowa sprawa to kwestia przekazu, kontroli i rozliczania z wykonanej pracy - czyli szczególnie predestynowany do takiej formy kierowania pracą jest system zadaniowy.
Powyżej napisałeś, że zespół dojrzały nie wymaga kontroli. Teraz piszesz, że będzie system zadaniowy. No to co w końcu będzie? Twoje widzimi się? przypadek?

Ogólnie przy dobrej organizacji jak najbardziej się da, choć może nie jest to tak proste jak przejście 2 metrów do pokoju obok.
Przejscie dwóch metrów do pokoju może byc ogromnym sukcesem, pytanie dla kogo. Z Twoich słów wynika, że zarządzanie przez internet w Twoim wykonaniu będzie podobne do tego jakbyś chciał na piechote przejść... na księżyc.

Osobną kwestią są różnice kulturowe, strefy czasowe i reszta czynników wynikających z rozproszenia geograficznego (przy zespołach z różnych krajów). Wtedy oprócz komunikacji ważna jest znajomość uwarunkowań i specyfiki pracy czy podejścia do pracy w danym regionie. Ale to już trochę inny temat.
Kolejna niesamowicie zaskakująca informacja, szkoda, że niz z niej nie wynika.

PS. Zdarzało mi się koordynować prace ludzi, nie znając ich osobiście, przez mail i telefon, również z innego kraju (USA). Obecnie większość zespołu w firmie tak prowadzę. Więc "nie da się" to może złota w kopalni węgla ufedrować, wszystko inne się da. Trzeba tylko umieć i chcieć, a nie serwować prawdy objawione.Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 01.08.08 o godzinie 03:26
Forum może przyjąć wszystko. Nawet banały. Możesz się stroić w piórka i jak Twój kolega z mającej powstac fundacji "bleblać" bez ładu i składu. Możesz nawet napisać, że wejdziesz na Mount Blanc. Jednakże jeśli chodzi o zarządzanie zespołem (nie projektem) na odległość, jeżeli nie zrozumiesz na czym polega istota zarządzania. Sam sobie nie poukładasz sobie w głowie co Ty rozumiesz przez zarządzanie to proszę Cię nie pisz zdań, które jakościowo dla mnie w sposób oczywisty obnizają Twoja wartość jako osoby, która wie o czym pisze.

ps. dbaj o to by pojawiało się mniej zaprzeczeń w jednej wypowiedzi. Wówczas Twoja wypowiedź będzie bardziej czytelna.

Pozdrawiam



Wyślij zaproszenie do