konto usunięte

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Henryk M.:

Nie chcę wywoływać potyczki na słowa, zwrócę jednak uwagę nato, że nawiązałem do wypowiedzi Pani Eweliny, w której napisała:
> Ewelina T. :

Myślę, że należy jeszcze tu poruszyć kwestię, że w naszych polskich
szkołach dochodzi do innego paradoksu:
wielu wykładowców uczy zarządzania, marketingu,
przedsiębiorczości i wielu innych tego typu przedmiotów,
chociaż nigdy nie mieli z tym nic wspólnego.
Nie generalizuję więc, tylko odnoszę swoją wypowiedź do tych "wielu".,

Ok.
Dlatego ważne jest, by rozwijać sensowne programy menedżerskich studiów podyplomowych, a nie - jak to często bywa - powielać programy studiów stacjonarnych pod niewiele znaczącą nazwą MBA (podkreślę, że napisałem "jak to często bywa" - nie generalizuję :o)

Słuszna uwaga. Z perspektywy czasu coraz bardziej dochodzę do przekonania, że studia z zarządzania powinny być studiami drugiego wyboru, tj. dla osób, które już jakieś inne studia skończyły i mają już jakieś doświadczenie zawodowe. Uczenie zarządzania 19-20 latka, który jeszcze nigdzie nie pracował to chyba trochę bez sensu...
Prowadząc szkolenia i warsztaty z zakresu "szczupłego" zarządzania często słyszę wymówki typu: "inna kultura...", "u nas to nie zadziała..." Wtedy odpuszczam, w myśl powiedzenia mojego sławnego imiennika Henry Forda: "Jeżeli uważasz, że możesz, i jeżeli uważasz, że nie możesz, w obydwu przypadkach masz rację."

Powiedzmy, że niezła sztuczka retoryczna ale na mnie od dawna takie nie działają:) Widziałem na własne oczy wprowadzanie 5S w pewnej polskiej firmie. Oczywiście klapa. Dlaczego? Bo nasi robotnicy/pracownicy oporni i leniwi? Nie. Dlatego, że wprowadzający (Polacy) 5S zupełnie olali nasze uwarunkowania kulturowe i chcieli rzecz wprowadzić idealnie wg modelu japońskiego. Polecam Panu stary przykład naszego wybitnego i jednocześnie zapomnianego specjalisty od organizacji Karola Adamieckiego. W pewnej firmie przywołani na pomoc angielscy konsultanci stwierdzili, że wydajność jest słaba bo polscy robotnicy są leniwi. Przyszedł Adamiecki i wykazał, że to nie nasi robotnicy są leniwi tylko organizacja pracy jest do dupy, a przy okazji, że angielscy konsultanci są debilami. Wszystko można zrobić tylko trzeba poprawnie używać rozumu, a nie bezmyślnie kalkować cudze wzorce.
Poz\drawiam

Również.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Piotr S.:
Polecam Panu stary przykład naszego wybitnego i jednocześnie zapomnianego specjalisty od organizacji Karola Adamieckiego. W pewnej firmie przywołani na pomoc angielscy konsultanci stwierdzili, że wydajność jest słaba bo polscy robotnicy są leniwi. Przyszedł Adamiecki i wykazał, że to nie nasi robotnicy są leniwi tylko organizacja pracy jest do dupy, a przy okazji, że angielscy konsultanci są debilami. Wszystko można zrobić tylko trzeba poprawnie używać rozumu, a nie bezmyślnie kalkować cudze wzorce.
Jako ciekawostkę: Adamiecki był, przynajmniej w Europie, uważany w tamtym czasie za guru zarządzania. Natomiast jego teoria harmonizacji to obecnie nic innego jak podejście systemowe :-). Jako dowcip: normy ISO serii 9000 wprowadziły elementy tego podejście dopiero w 2000 (podejście procesowe), a pełniej w 2008 (podejście systemowe).
Adamiecki nie był zapomniany ponieważ jego myśl była rozwijana na wydziale MT PW. Co warte podkreślenia tamci wykładowcy z okresu PRL-u byli fachowcami, którzy mieli styczność na co dzień lub pracowali w przeszłości w przemyśle. Każda nowinka czy to z Japonii, USA, rzadziej z Europy (słynna "euroskleroza" w zarządzaniu i organizacji) była przedmiotem analizy i przemycana studentom.
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

wszyscy zarządzają, a ja poszukuję dobrego hydraulika i kafelkarza:)

konto usunięte

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Jan D.:

Jako ciekawostkę: Adamiecki był, przynajmniej w Europie, uważany w tamtym czasie za guru zarządzania.

Otóż to, ale kto z naszych "wybitnych menedżerów" o tym wie...?
Natomiast jego teoria harmonizacji to obecnie nic innego jak podejście systemowe :-). Jako dowcip: normy ISO serii 9000 wprowadziły elementy tego podejście dopiero w 2000 (podejście procesowe), a pełniej w 2008 (podejście systemowe).

Otóż to, ale... jw.
Adamiecki nie był zapomniany ponieważ jego myśl była rozwijana na wydziale MT PW. Co warte podkreślenia tamci wykładowcy z okresu PRL-u byli fachowcami, którzy mieli styczność na co dzień lub pracowali w przeszłości w przemyśle. Każda nowinka czy to z Japonii, USA, rzadziej z Europy (słynna "euroskleroza" w zarządzaniu i organizacji) była przedmiotem analizy i przemycana studentom.

Niech Pan zapyta współczesnych naszych menedżerów czy wiedzą kto to jest Adamiecki i jakie są jego osiągnięcia. Wyniki takiej ankietki mogły by być katastrofalne... Za to ci sami menedżerowie będą Panu recytować (niestety często bezmyślnie) wszelkich zachodnich "guru" zarządzania.

Poniżej dane z badań przeprowadzonych pod egidą OECD:

Liczba godzin przepracowana w roku 2010:
przeciętny Polak - 1940 godzin,
przeciętny Francuz - 1591 godzin,
przeciętny Niemiec - 1473 godziny,
przeciętny Norweg - 1455 godzin,
przeciętny Holender - 1435 godzin.

Wartość wytworzonych dóbr i usług w ciągu godziny pracy:
przez Polaka - 24,7 dolara,
przez Niemca - 53,6 dolara,
przez Francuza - 57,7 dolara,
przez Norwega - 75 dolarów.

Według Eurostatu wyniki są inne ale równie słabe dla nas.

Innymi słowy, pracujemy bardzo dużo i bardzo nieefektywnie, czyli bez sensu. Do przemyśleń w ramach dyskusji o poziomie polskiej menedżerki. No ale przecież u nas na zarządzaniu wszyscy się znają...;) :(((((((((Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.06.13 o godzinie 12:30
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Piotr S.:
Henryk M.:

Prowadząc szkolenia i warsztaty z zakresu "szczupłego" zarządzania często słyszę wymówki typu: "inna kultura...", "u nas to nie zadziała..." Wtedy odpuszczam, w myśl powiedzenia mojego sławnego imiennika Henry Forda: "Jeżeli uważasz, że możesz, i jeżeli uważasz, że nie możesz, w obydwu przypadkach masz rację."

Powiedzmy, że niezła sztuczka retoryczna ale na mnie od dawna takie nie działają:) Widziałem na własne oczy wprowadzanie 5S w pewnej polskiej firmie. Oczywiście klapa. Dlaczego? Bo nasi robotnicy/pracownicy oporni i leniwi? Nie. Dlatego, że wprowadzający (Polacy) 5S zupełnie olali nasze uwarunkowania kulturowe i chcieli rzecz wprowadzić idealnie wg modelu japońskiego. Polecam Panu stary przykład naszego wybitnego i jednocześnie zapomnianego specjalisty od organizacji Karola Adamieckiego. W pewnej firmie przywołani na pomoc angielscy konsultanci stwierdzili, że wydajność jest słaba bo polscy robotnicy są leniwi. Przyszedł Adamiecki i wykazał, że to nie nasi robotnicy są leniwi tylko organizacja pracy jest do dupy, a przy okazji, że angielscy konsultanci są debilami. Wszystko można zrobić tylko trzeba poprawnie używać rozumu, a nie bezmyślnie kalkować cudze wzorce.

Proszę mnie nie posądzać o czepianie się, ale o "uwarunkowaniach kulturowych" dużo się nasłuchałem w kontekście "u nas to nie wyjdzie...". Tak się dzieje, gdy ludzie mylą wzorce z szablonami. Z wzorców należy korzystać, ale szablony (powielanie 1:1) to zły pomysł. Wzorem (wzorcem) na przykład jest TPS "Toyota Production System", i trzeba z niego czerpać. Natomiast nigdy nie będzie drugiej takiej samej firmy jak Toyota, ani w Japonii, ani w żadnym innym kraju, np. europejskim.
To wszystko ma silny związek z zarządzaniem, które polega przede wszystkim na właściwym myśleniu. W tym miejscu znowu powołam się na Henry Forda, który powiedział, że "myślenie jest trudne, dlatego tak mało ludzi je praktykuje" :o)

Pozdrawiam

P.S.: "5S" wdrożyłem w wielu firmach, tak produkcyjnych, jak i usługowych. Zawsze inaczej, zawsze z oporami, ale także prawie zawsze (dwukrotnie nie wyszło) z sukcesem. Nie wyszło nie ze względu na mityczne "uwarunkowania kulturowe", tylko z powodu silnego przekonania, graniczącego z pewnością, że,"u nas to nie wyjdzie" oraz "my wiemy swoje, czyli - wiemy lepiej" (pomimo tej wiedzy nadal było i jest tam źle).
Być może o takim uwarunkowaniu kulturowym mowa.

HME

konto usunięte

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Henryk M.:

Proszę mnie nie posądzać o czepianie się, ale o "uwarunkowaniach kulturowych" dużo się nasłuchałem w kontekście "u nas to nie wyjdzie...".

Dlatego należy odróżniać te dwie sytuacje, a przy tej drugiej pamiętać, że to nie wina pracowników/robotników tylko zarządu. Jak zarząd jest ok to wdroży, nawet jeśli robotnicy będą mówić "u nas to nie wyjdzie".

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Tomasz S.:
kobiety mogę zrozumieć bo to natura ale...?
Od zarzadzania do rzadzenia - daleka droga, a od zarzadzania do kierowania pewnie jeszcze dalsza... ;-)
Danuta Przybylska

Danuta Przybylska PP - absw.
Zarządzania i
Marketingu,
specjalista
ergonomi...

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Nie przesadzajcie, bardzo często jesteśmy na kierunku Zarządzanie - potem jeszcze wybieramy specjalnpść niekoniecznie już zarządzanie przedsiębiorstwem a takie wykształcenie daje nam ogólną wiedzę gdybyśmy chcieli kiedyś założyć mniejszą czy większą firmę

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Liczba godzin przepracowana w roku 2010:
przeciętny Polak - 1940 godzin,
Wartość wytworzonych dóbr i usług w ciągu godziny pracy:
przez Polaka - 24,7 dolara,

czyli tak, w Polsce mamy 38 mln przeciętnych Polaków. Jeżeli każdy z nich pracuje 1940 godzin rocznie, to całkowity, wypracowany dochód powinien wynosić:

1940 * 38M * 24.7 * 3.3 = 6 000 mld zł

Przy czym faktyczny Polski PKB to 1 500 mld zł (i zawiera też zyski firm !).
Czyli podane dane są błędne przynajmniej o faktor 4.
czyli bez sensu.
i z tym się zgodzę.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Sylwester R.:
Liczba godzin przepracowana w roku 2010:
przeciętny Polak - 1940 godzin,
Wartość wytworzonych dóbr i usług w ciągu godziny pracy:
przez Polaka - 24,7 dolara,

czyli tak, w Polsce mamy 38 mln przeciętnych Polaków. Jeżeli każdy z nich pracuje 1940 godzin rocznie, to całkowity, wypracowany dochód powinien wynosić:

1940 * 38M * 24.7 * 3.3 = 6 000 mld zł

Przy czym faktyczny Polski PKB to 1 500 mld zł (i zawiera też zyski firm !).
Czyli podane dane są błędne przynajmniej o faktor 4.
Zanim się napisze, że dane są błędne warto się zapoznać z metodyką obliczeń. Są jeszcze dane Eurostatu dot. tego samego roku gdzie ze względu na odmienną metodykę obliczeń wyniki w wartościach bezwzględnych są inne ale dla nas także bardzo niekorzystne.

Liczba godzin przepracowanych tygodniowo:
Polak - 40,7
Niemiec - 35,7
Holender - 30,6

Wypracowuje w ciągu godziny:
Polak - 8,8 USD
Niemiec - 24,8 USD
Holender - 29,6 USD

Ewentualne uwagi odnośnie metodyki obliczeń proszę zgłaszać do stosownych instytucji. Co do pańskiego wyliczenia to sensowniej byłoby uwzględnić tylko pracujących Polaków - branie wszystkich to metodyczny absurd.
Danuta Przybylska

Danuta Przybylska PP - absw.
Zarządzania i
Marketingu,
specjalista
ergonomi...

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

tez kończyłam ten kierunek - rodzice nic nie mieli z tym wspólnego i nigdy się tym nie interesowali

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Liczba godzin przepracowanych tygodniowo:

przez kogo ?
Polak - 40,7
Niemiec - 35,7
Holender - 30,6

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Witam wszystkich :) Jestem ekonomistą oraz absolwentem zarządzania. Rozpatrując niektóre fora internetowe trafiłem także tutaj na GL. Sytuacja z "zarządzaniem" na uczelniach jest różna, ponieważ jako dyscyplina naukowa ekonomii, jest to ugruntowane od lat w przedsiębiorstwach praktyczne działanie. Sytuacja zmienia się diametralnie jeśli rozpatrzymy to samo zagadnienie przez pryzmat uczelni, na których to kierunek zarządzania jest młodym przedmiotem zainteresowań. Czytając wypowiedzi na forach internetowych można spotkać bardzo dużo negatywnych opinii. Nikt jednak nigdzie nie napisał, że jest to wypadkową źle postawionych pytań dotyczących zarządzania jako kierunku, bo jakiej odpowiedzi można się spodziewać na pytanie np.: ,,Czy zarządzanie to dobry kierunek?"; albo ,,czy po zarządzaniu jest praca?"itp. Logicznie rzecz ujmując takie pytania nic nie wnoszą, bo odpowiedzi będzie tyle, ile ludzkich opinii. A jak wiadomo racja jest jak d*pa, każdy ma swoją, więc może należy zacząć od tego, że nie warto sugerować się opiniami ludzi, którzy nie nadają na falach rynku i biznesu szeroko pojętego.
Kolejna kwestia, którą uważam za bardzo ważną w dzisiejszym postrzeganiu zarządzania (ale też innych kierunków), to posługiwanie się sloganami! Używanie haseł, które nic nie znaczą same w sobie. Postrzeganie studiów i uczelni w kategoriach: "POZIOMU", "PRESTIŻU", "PRACY PO STUDIACH", "ŻYCIA STUDENCKIEGO", itp LUDZIE!!! nie dajmy się ogłupiać.... Czym jest ten poziom?! (bo o innych nie bedę wspominał) Ilością profesorów na uczelniach? profesorów którzy wymagają bzdur nic nie znaczących?! Pomijających istotne i BIEŻĄCE fakty?! Zauważyłem wśród znajomych, że największy poziom, jest najdalej od domu. Może dlatego że nikt inny nie widzi?! Poziom będziecie mieli taki, na jaki sami sobie zaczniecie pracować!. PRACOWAĆ, a nie chodzić na uczelnie. Nie pasują Ci wymogi narzucone przez wykładowców? to zacznij sam/a działać! Zamiast siedzieć godziny na komputerze, siedź krócej, ale przeczytaj np 10 stron makroekonomii Milewskiego. Dlaczego musimy się uczyć i czytać tylko tego co inni nam narzucają i od nas wymagają?! Opanuj to co musisz, ale rozwijaj zainteresowania poza tym! Godzina poswięcona na książkę z zarządzania, lub analiza stron finansowych rozwija umysł i logiczne myślenie! Wtedy zaczynamy widzieć to, co chcemy zobaczyć, zaczynamy kategoryzować informacje, myśleć a nie przyswajać.
Sama wartość kierunku "zarządzanie" została zdewaluowana przez powstające jak grzyby po deszczu wyższe szkoły wszystkiego i niczego, na których to ten kierunek był chętnie otwierany i popularyzowany głównie ze względu na niskie koszty prowadzenia. To właśnie tam ludzie posiadając pewne zasoby gotówki drzwiami i oknami szli w nadziei, że "wyższa" szkoła podniesie im kompetencje, bo przecież one są takie przyjazne studentowi w różnych aspektach (co w kategoriach płatności za usługę w ogóle mnie nie dziwi). Jak ktoś wcześniej zauważył wiele osób w tym kraju jest na liście najbogatszych, jednocześnie ich wykształcenie jest odmienne od tego o którym piszemy. Jak to się stało?! Odpowiedź jest prosta.... Człowiek musi być po prostu przedsiębiorczy, musi wiedzieć co się dookoła niego dzieje, musi poświęcić sie temu co mu powierzono lub temu co stworzył i robić to przede wszystkim z pasją!. Studia są tylko kolorowym dodatkiem do szarej rzeczywistości, która często ma się nijak do teoretycznych spekulacji.
Można także zauważyć problem w dziedzinie eksterministycznego zaangażowania w stronę teoretyczną. Owszem jest to potrzebne i w każdym kierunku powinno stanowić fundamentalne kryteria rozważań, lecz takie studia jak zarządzanie obecnie skupiają się w dużym skrócie na osiąganiu przewagi konkurencyjnej. Nie ma natomiast odpowiedzi na pytanie jak przejść z teoretycznych podstaw do praktycznego rozwiązywania problemów. Tutaj jest przepaść i na tym tle widać jak rozległe są sobie te kategorie.
Myślę, że problem nie leży w samym kierunku, lecz jest zakorzeniony głębiej. Sądzę że to o czym studenci się uczą na zarządzaniu samo cierpi na brak zorganizowania. Jest to problem o którym pisał prof. Kotarbiński - prakseologia - czyli nauka o sprawnym działaniu! Tego tutaj brakuje w całym systemie szkolnictwa ale i w samym kierunku. Bo jeżeli coś działa nieefektywnie, to nie można oczekiwać pozytywnych wyników. Nie ma tutaj efektu synergii, gdzie praca większości specjalistów od zarządzania w firmach przekładałaby się na jakość tego kierunku. Jest to trochę innowacyjna wizja kooperacji kadry zarządczej ze studentami, a jak się orientujecie innowacje w naszym kraju kuleją i jak we wszystkich dziedzinach nie ma na nie funduszy.
Podsumować można to teorią K. Adamieckiego, gdzie system który uczy o sprawnym i efektywnym działaniu na kierunku zarządzanie, sam cierpi na nieefektywność i brak jakości w niektórych przypadkach. Szkoda że nikt z tym nic nie robi, bo choćby na tak błahym przykładzie, można się domyślić jakie długookresowe koszty społeczne później się ponosi przez teraźniejszą nieefektywność ludzi którzy w dodatku biorą za to wynagrodzenie. Mówiąc krótko, nie ma prospektywnego myślenia w przełożeniu na teraźniejsze działania.
Zarządzanie to kierunek o bardzo szerokich horyzontach poznawczych, dla ludzi którzy interesują się tematyką biznesu, rynków, strategii i konkurowania. Ogólne podejście na uczelniach warto specjalizować w swoim zakresie lub poprzez dodatkowe kursy lub szkolenia. Polecam :)

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Piotr S.:
Liczba godzin przepracowanych tygodniowo:
Polak - 40,7
Niemiec - 35,7
Holender - 30,6

Wypracowuje w ciągu godziny:
Polak - 8,8 USD
Niemiec - 24,8 USD
Holender - 29,6 USD

A ja mam takie pytanie ? W tych wszystkich danych Eurostatu to czy jeżeli Polak pracuje np. w fabryce Opla w Gliwicach, to teraz wypracowana przez niego kasiorka idzie gdzie ? Jako wypracowana przez Polaka, czy jako wypracowana przez Niemca ? Czy może i tu i tu ?

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Rafał K.:
Piotr S.:
Liczba godzin przepracowanych tygodniowo:
Polak - 40,7
Niemiec - 35,7
Holender - 30,6

Wypracowuje w ciągu godziny:
Polak - 8,8 USD
Niemiec - 24,8 USD
Holender - 29,6 USD

A ja mam takie pytanie ? W tych wszystkich danych Eurostatu to czy jeżeli Polak pracuje np. w fabryce Opla w Gliwicach, to teraz wypracowana przez niego kasiorka idzie gdzie ? Jako wypracowana przez Polaka, czy jako wypracowana przez Niemca ? Czy może i tu i tu ?

Opel to niemiecka fabryka w Polsce (chociaż jest do tej marki uprawnionych jeszcze kilka innych państw np GM w stanach) i każdy sprzedany samochód to kasa płynąca do właścicieli. Nas kopnął taki zaszczyt że możemy u nich pracować na swoim terenie. Oczywiście każde tego typu inwestycje np w hale produkcyjne samochodów zwiększają nasze PKB, ale kasa płynie do Niemca. (w niektórych przypadkach nawet od swoich pracowników kupującychsamochody Opla)Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.08.13 o godzinie 17:00

Temat: Zarządzanie dlaczego tyle osób wybiera ten kierunek studiów?

Polecam opanowanie Berberis. Dzięki temu możecie zyskać dodatkowe, konkretne umiejętności, które zrobią wam różnicę i poprawią zarobki. Wiadomo, że do tego trzeba podejść zdroworozsądkowo, ale ogólnie - zdecydowanie warto i tego się trzymajcie.



Wyślij zaproszenie do