Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Kilka słów o nieuczciwej konkurencji

Jarosław Ż.:

ale nikt tu nie mówi o 100% pewności (nikt z nas je nie ma... :)

Czyli zarządzamy niepewnością ;-) I dlatego mi to nie brzmi dobrze. Ale się przyjęło, więc nie będę kruszył kopii - zarządzajmy dalej ryzykiem.
A sama statystyka... Taka przypowieść mi się przypomina, co prawda dotyczy średniej krajowej, ale chyba pokazuje złożoność. Otóż 100% Polaków jada na obiad gołąbki. Z czego 50 % mięso, a 50% kapustę.

ta manipulacyjna przypowieść obrazuje raczej niezrozumienie statystyki :)

Raczej kręcąc się nadal wokół ryzyka, obrazuje podatność statystyki na manipulację. A stąd już dwa kroki do nadużyć.

[...]
I to co Jarosław napisał, czyli co robimy jak się "mleko rozleje" może być przecież w planach FRP (fraud response plan) - pod warunkiem, że owa informacja jest rzeczywiście dobrem najważniejszym.

popatrzmy na to bez prób manipulacji: każdy kierowca wybierając trasę przejazdu z pracy do domu, ocenia warianty przejazdy na bazie swojej wiedzy o korkach i wybiera określoną trasę, to jest zarządzanie ryzykiem wyboru złej trasy. Oczywiście, że jest to rodzaj wróżenia, ale jest to działanie świadome (o ile jest ;)).

Tu nie ma prób manipulacji, tylko jasne pokazanie, że materia ta jest przeznaczona dla ludzi z gruntu uczciwych. Czyli nie stosujących dla swoich własnych celów szacowania i oceny ryzyka (w tym też dla informacji) i proponowania sposobu postępowania z nim.

A dla mnie pierwszą manipulacją jest, gdy mówi się o bezpieczeństwie informacji tylko w kontekście ich poufności. Ta manipulacja polega na tym, że gra się tylko w obszarach sobie znanych - jak to niestety czyni wielu speców. Podczas gdy wiele z tych atrybutów jakie wymieniłem wyżej jest bardziej istotnych dla bezpieczeństwa informacji niż sama ich poufność. Ale na etykę to inny wątek.
Osobna kwestią jest to kiedy analiza trendu (bo tym jest ocena ryzyka) ma sens i jakie daje szanse powodzenia, bo czym innym jest próba przewidywania kursów akcji (niemalże totalna loteria) a czym innym planowanie podróży na bazie rozkładu jazdy pociągów i wiedzy i statystyce ich spóźnień... (mniejsza loteria ;)))

No tak za dużo tej statystyki w bezpieczeństwie to też nie za dobrze. Są obszary gdzie się sprawdza, bo jest materiał badawczy. Ale są też (i to naprawdę sporo) takich, w których nie ma na czym się oprzeć statystycznie. I zostają nam fusy, szklana kula i wróż Tomasz.Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.05.14 o godzinie 10:54
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Kilka słów o nieuczciwej konkurencji

Hm tak tu dyskutujemy o nieuczciwej konkurencji, a ja akurat czytam uzasadnienie nieprawomocnego wyroku sądu rejonowego i przecieram oczy ze zdumienia.
Historia dotyczy mnie pośrednio, ponieważ czytając dokumenty namówiłem osobę do skierowania sprawy do sądu twierdząc, że sprawa jest oczywista jak 2x2
Słowem zamurowało mnie kompletnie.
A teraz sedno wyroku.
Sprzeciwianie się łamaniu UZP (np. dzielenie zamówień) oraz nie wystawienie rekomendacji firmie, która uczestniczy w tym procederze, nie jest uzasadnione ponieważ obowiązkiem powoda było podpisanie dokumentów !?
gdyby tylko to
sąd pracy stwierdził iż powód powinien podpisać aplikację o grant do KE mimo, iż nie posiadał takiego upoważnienia, a treść aplikacji wprowadzała w błąd KE. Sąd uzasadnił to tym, że powód bał się podejmować strategiczne decyzji.
Ja mnie pamięć nie myli to takie działanie jest wskazane w kodeksie karnym i nazywa się oszustwem dotacyjnym, namawianie do podpisanie takiego dokumentu to chyba podżeganie do przestępstwa. Nie mówiąc już o zapisach kodeksu cywilnego o pełnomocnictwach.
Co więcej powód wskazał, potwierdzenie przez pełnomocnika pozwanego, dokumentu za zgodność z oryginałem, który nigdy w rzeczywistości nie istniał, a powód w trakcie przewodu sądowego to udowodnił przedstawiając oryginał. Natomiast pozwany takowego nie dostarczył twierdząc, że zaginął w trakcie kontroli (sic!). Tu też się kłania kodeks karny.

Po prostu mam wyrzuty sumienia, że uwierzyłem w państwo prawa :-(
Andrzej Jakubiec

Andrzej Jakubiec Adwokat, doktor nauk
prawnych.
Specjalizuje się w
prawie ...

Temat: Kilka słów o nieuczciwej konkurencji

Nie znam oczywiście sprawy, ale z tego, co Pan pisze wygląda to bardzo kiepsko i chyba ktoś się nie popisał. Ale diabeł zawsze tkwi w szczegółach, więc bez ich znajomości ciężko coś więcej napisać biorąc odpowiedzialność za swoje słowa. Jedno jednak jest pewne - nie ma spraw oczywistych. Jeśli mówi to ktoś, kto nie jest prawnikiem - można mu wybaczyć. Jeśli mówi to prawnik - trzeba od niego uciekać ;) Każda sprawa jest inna, wymaga zbadania całości dokumentacji, szczegółowych rozmów z klientem i sporo wyobraźni.
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Kilka słów o nieuczciwej konkurencji

Jedno nie wyklucza drugiego. Wyrok wywalić do kolejnych instancji, a wszystkie pozostałe na zawiadomienie.

Jakby to powiedział historyk - nihil novi. Sąd sądem... itd.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Kilka słów o nieuczciwej konkurencji

Nie ktoś tylko sąd. Jak od niego uciec ?Nie ma cienia wątpliwości co do reprezentacji Spółki i pełnomocnictw. Kodeks cywilny, Kodeks Spółek prawa Handlowego, Statut spółki jest jednoznaczny w tym zakresie. Nie ma czegoś takiego, że pracownik bez pełnomocnictwa może składać oświadczenia woli i zaciągać zobowiązania. Tak samo przepisy UE są jednoznaczne, nawet instrukcja wypełniania grantu na to wskazuje. Co więcej nawet w dokumentach z kontroli sam pozwany do tego się przyznaje. Dotyczy to również zlamania UZP. A sąd wie swoje. Fakt jest niezawisły. Można się odwołać do wyższej instancji.
Tak samo jak poświadczenie nieprawdy przez pełnomocnika jak to nazywają profesjonalnego prawnika.
Żałuje tylko jednego, że nie namówiłem na doniesienie do OLAF'a. Tutaj nie byłoby cienia wątpliwości. Mój przyjaciel musiałby się tylko zmierzyć z oskarżeniami, że "naraził Polskę na stratę dofinansowania z UE". Tak, tak nie że popełniono przestępstwo dotacyjne i przestępcy poniosą karę , ale że on.
To mała przykrość w stosunku do poniżającego wyroku. W podobnej sprawie 40 lat temu sąd przeciwstawił się organom składającym fałszywe dowody - teraz, po tym wyroku sądzę, że mało wnikliwie są rozpatrywane kandydatury przez powołaniem na sędziego przez prezydenta RP. Mając styczność z wymiarem sprawiedliwości raz na 40 lat stwierdzam, że po 40 latach ostał się tylko wymiar.
Co do znajomości prawa to mimo iż nie jestem profesjonalnym prawnikiem to niektóre zagadnienia mam opanowane, aby funkcjonować w miarę normalnie.

Przepraszam za wtręt prawie osobisty :-)
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Kilka słów o nieuczciwej konkurencji

Grzegorz K.:
Jedno nie wyklucza drugiego. Wyrok wywalić do kolejnych instancji, a wszystkie pozostałe na zawiadomienie.

Jakby to powiedział historyk - nihil novi. Sąd sądem... itd.

Prawo jest takie, że zawiadomienie o oszustwie czy podejrzeniu oszustwa może złożyć w Polsce tylko przedstawiciel KE. Takie prawo. Zapytałem profesjonalnego prawnika czyli prokuratora :-)
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Kilka słów o nieuczciwej konkurencji

Janie, daleko do siebie nie mamy chyba. Dasz zajrzeć?

Nie to, że się promuję, ale do dziś trwa sprawa w której pogrzebano rok temu pewnego dyrektora. Wtedy pogrzebano, dziś dwie kancelarie chcą go reprezentować. Ja tylko "techniczny" byłem (i jestem z zapewnieniem że do końca sprawy będę, jednej, drugiej czy piętnastej).

Może coś i tu wydłubię.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Kilka słów o nieuczciwej konkurencji

Grzegorz, zapytam i odpowiem na priv



Wyślij zaproszenie do