Marcin Ludziejewski

Marcin Ludziejewski Zamówienia publiczne
- praktyk,
szkoleniowiec i
hobbysta zp

Temat: Gdzie my żyjemy...

Polecam lekturkę!!! Jeśli, po przeczytaniu, komuś włos się nie zjeży, tzn., że albo ma stalowe nerwy, albo nie rozumie istoty zamówień publicznych.
http://www.rp.pl/artykul/56460,278322_Kolejne_ogranicz...
Szczególnie polecam fragment dotyczący zadawania pytań do SIWZ i wadium. Miłej lektury. Pozdro. ML
Wanda B.

Wanda B. u siebie:)

Temat: Gdzie my żyjemy...

kraj mlekiem i miodem płynący ...
KOCHAM CIĘ POLSKO
a tak ogólnie - komentarz jest mocno niecenzurowany ;)

konto usunięte

Temat: Gdzie my żyjemy...

O, to się wiąże ze zmianą ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, której art. 13 opłatę stosunkową 5 % limituje do 100 tys. To może od razu znieść to ograniczenie? Przecież skoro ludzie o takie wielkie pieniądze się biją, to jako 'zapobiegliwy przedsiębiorcy' powinni mieć zabezpieczone koszty postępowania...
Brak słów...
W mojej ocenie stanowi to naruszenie konstytucyjnego prawa do sądu - no bo w pierwszej instancji sąd arbitrażowy, a druga w wielu sytuacjach nieosiągalna.
Marcin Ludziejewski

Marcin Ludziejewski Zamówienia publiczne
- praktyk,
szkoleniowiec i
hobbysta zp

Temat: Gdzie my żyjemy...

A czy wadium służące "zabezpieczeniu" pytań albo przyszłych ofert jest konstytucyjne? A czy praktycznie zabronienie zadawania pytań na idiotyczne modyfikacje Zamawiającego jest konstytucyjne. Może lepiej wróćmy do ustawy z 10.06.1994 roku o zamówieniach publicznych - sądzę, że po kilku takich nowelach nie będzie różnicy między pzp a uozp. W jakim kierunku to wszystko zmierza?

konto usunięte

Temat: Gdzie my żyjemy...

Hasło przewodnie - konwergencja ; Pytanie - do czego?

konto usunięte

Temat: Gdzie my żyjemy...

Słowo "dalece niemądre" brzmi bardzo delikatnie w kontekście tego artykułu.

Powiedzcie mi drodzy Państwo czy jak jesteście klientem i kupujecie w sklepie chleb i pytacie czy jest świeży, to czy sprzedawca pobiera od was opłatę albo czy wam za to płaci bez wydania produktu? Bo tak wygląda ta sytuacja, jakoś nie rozumiem jej kontekstu...osoba która ustala obecne reguły gry jest wysoce ANTYRYNKOWA, z pewnością nie pracowała nigdy po drugiej stronie.Piotr Skrzyński edytował(a) ten post dnia 20.03.09 o godzinie 14:04
Marzena Ordysińska

Marzena Ordysińska radca prawny,
członek Krajowej
Izby Odwoławczej

Temat: Gdzie my żyjemy...

Małgorzata S.:
O, to się wiąże ze zmianą ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, której art. 13 opłatę stosunkową 5 % limituje do 100 tys. To może od razu znieść to ograniczenie? Przecież skoro ludzie o takie wielkie pieniądze się biją, to jako 'zapobiegliwy przedsiębiorcy' powinni mieć zabezpieczone koszty postępowania...
Brak słów...
W mojej ocenie stanowi to naruszenie konstytucyjnego prawa do sądu - no bo w pierwszej instancji sąd arbitrażowy, a druga w wielu sytuacjach nieosiągalna.

Otóż to (nawiasem mówiąc - nie tyle ,,sąd arbitrażowy", co ,,jakby sąd arbitrażowy").
Późniejsza wersja projektu nowelizacji, niż omówiona w zalinkowanym artykule, ma już inny pomysł na wpis od skargi - ma to być pięciokrotność wpisu od odwołania (wszystkie projekty są tutaj: http://www.uzp.gov.pl/zagadnienia-merytoryczne/legisla... ), ale to i tak jest zbyt dużo.
Oczywiście w kontekście wartości przedmiotu zamówienia wysokość wpisu czy od odwołania, czy od skargi, wydaje się niska, ale w końcu chodzi (często) tylko o potencjalną możliwość uzyskania zamówienia, to po pierwsze.
Po drugie - uważam, że powinno się dążyć do zwiększenia kontroli sądowej nad Izbą, a nie ją ograniczać.
Cały system odwoławczy należałoby zmienić, ma to nastąpić tegoroczną ,,dużą" nowelizacją, ale po lekturze ,,małej" nowelizacji - obawiam się, co będzie dalej.

O pomyśle na nowelizację art. 38 już pisałam tutaj: http://ordysinska.wordpress.com/2009/03/03/nowelizacja... (odnosiłam się do pierwszego projektu nowelizacji art. 38, ale w późniejszych, co do zasady, niewiele się zmieniło).
W projekcie nie zauważyłam nic o wnoszeniu wadium wraz ze składaniem pytania do SIWZ, o czym pisano w Rzeczpospolitej.
A co z tym ,,wadium" byłoby, gdyby pytający nie złożył oferty? Może powinno przepadać, żeby zniechęcić do niepotrzebnego zawracania głowy zamawiającemu?

Wadium, jak świat światem, służyło do zabezpieczenia okresu związania ofertą. A w projekcie - ma być zwracane po wyborze najkorzystniejszej oferty. Gdyby później ranking się zmienił, to zamawiający będzie żądał ponownego wniesienia wadium (nowy art. 46 ust. 3). Celem było chyba złagodzenie skutków nieszczęsnego art. 46 ust. 4a, a efekt może być odwrotny, niż zamierzano osiągnąć wprowadzając ust. 4a (chciano zapobiec zmowom cenowym). Nie lepiej byłoby wykreślić 4a, niż majstrować dalej przy zwrocie wadium?

Oprócz tego w projekcie próbuje się zmienić koncepcję warunków udziału w postępowaniu: może wygląda to niewinnie (akademicko), jednak może mieć poważne konsekwencje.
Nie bardzo sobie też wyobrażam, jak można dysponować cudzym doświadczeniem (projekt przewiduje takie samo rozwiązanie odnośnie warunku polegającego na posiadaniu doświadczenia, jak obecnie co do dysponowania cudzym potencjałem technicznym). Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to przeszczep neuronów albo, żeby było mniej inwazyjnie, to Johnny Mnemonic ;-)

To tyle w skrócie. Zamierzałam skomentować projekt nowelizacji na swoim blogu, ale podejrzewam, że zanim napiszę notkę, to już będzie kilka nowych projektów...

konto usunięte

Temat: Gdzie my żyjemy...

no pięknie po prostu... Nie chcę być złym prorokiem ale jakoś już widzę jak to będzie teraz wyglądać:

Cwaniaczek w garniturku ustawi przetarg dla zięcia wójka brata od strony kuzynki, dostanie z tego co ma dostać, z państwowej kasy wyjdzie dużo więcej niż powinno - wszystko właściwie po staremu, tyle że teraz nikt nie podskoczy i nie złoży skarki na ewidentnie lewe wymagania w siwz bo na tym straci. Demokracja pełną gębą... Zachęcić to ma do inwestycji, owszem mnie zachęciło - do inwestycji w nieco bardziej cywilizowanym kraju np. w Kenii czy Mozambiku...
Marcin Ludziejewski

Marcin Ludziejewski Zamówienia publiczne
- praktyk,
szkoleniowiec i
hobbysta zp

Temat: Gdzie my żyjemy...

Andrzej K.:
do inwestycji w nieco bardziej cywilizowanym kraju np. w Kenii czy Mozambiku...
... a może w Gabonie ;)))
Piotr Wiśniewski

Piotr Wiśniewski Szkoleniowiec, autor
publikacji, praktyk

Temat: Gdzie my żyjemy...

Marcin Ludziejewski:
... a może w Gabonie ;)))

Dajmy już spokój Gabonowi. W Gabonie Polak został nuncjuszem apostolskim, może więc i dla inwestycji zapali się zielone światło? :)
Marcin Ludziejewski

Marcin Ludziejewski Zamówienia publiczne
- praktyk,
szkoleniowiec i
hobbysta zp

Temat: Gdzie my żyjemy...

Toż przecież mówię ;))
Rafał Bakalarz

Rafał Bakalarz Dyrektor ds. Rozwoju
Sprzedaży Netia S.A.

Temat: Gdzie my żyjemy...

Cóż, po takim ograniczeniu możliwości zadawania pytań, będzie więcej protestów i odwołań. Po prostu po każdej niewystarczającej odpowiedzi zamawiającego na dane pytanie, trzeba będzie oprotestować tą odpowiedź jako niewystarczającą. I coś mi się zdaje że zamawiający również nie polubią tego przepisu.
Marcin T.

Marcin T. koordynator wsparcia
projektów i IT
Policy Book, MSZ

Temat: Gdzie my żyjemy...

Marcin Ludziejewski:
Polecam lekturkę!!! Jeśli, po przeczytaniu, komuś włos się nie zjeży, tzn., że albo ma stalowe nerwy, albo nie rozumie istoty zamówień publicznych.
http://www.rp.pl/artykul/56460,278322_Kolejne_ogranicz...
Szczególnie polecam fragment dotyczący zadawania pytań do SIWZ i wadium. Miłej lektury. Pozdro. ML


Panie Boże, za co tak karzesz tę nieszczęsną Polskę...
Agnieszka M.

Agnieszka M. prawnik, specjalista
ds. roszczeń (FIDIC)

Temat: Gdzie my żyjemy...

No to ja mam kolejną perełkę.....

http://www.rp.pl/artykul/159842,286433_Odwolania_nie_b...

konto usunięte

Temat: Gdzie my żyjemy...

Super... szkoda że jednak nie wypowiedział się p. Pieróg albo p. Dzierżanowski, nie mówiąc już o p. Czajkowskim... To są prawdziwe głowy, które mogą coś wymyśleć mądrego w tej materii- a muszę przyznać, że ostatnie zmiany w PZP są dokonywane potwornie chaotycznie i już nikt nie wie czy chcą lepiej zrobić wykonawcom, zamawiającym czy wszystkim razem utrudnić życie...
Łukasz P.

Łukasz P. Zamówienia
Publiczne,
Zarządzanie
Nieruchomościami,
Logis...

Temat: Gdzie my żyjemy...

Ale są i pozytywne zmiany:D
W końcu pojawi się w ustawie co to jest oferta :D
"po pkt 5 dodaje się pkt 5a w brzmieniu: "5a) ofercie - należy przez to rozumieć złożone przez wykonawcę oświadczenie woli zawarcia i wykonania umowy na warunkach określonych przez zamawiającego w ogłoszeniu o zamówieniu lub specyfikacji istotnych warunków zamówienia oraz określające istotne postanowienia tej umowy wymagane do określenia przez zamawiającego;";"
Marcin Ludziejewski

Marcin Ludziejewski Zamówienia publiczne
- praktyk,
szkoleniowiec i
hobbysta zp

Temat: Gdzie my żyjemy...

Ale przecież, to już dawno wiadomo (art. 66 KC). To może wprowadzić tylko zamęt i ograniczanie praw Wykonawców! (np. art. 96.3 Pzp). Co wtedy? udostępniamy tylko ofertę cenową? To nie jest wcale takie dobre! Pozdro. ML
Łukasz P.

Łukasz P. Zamówienia
Publiczne,
Zarządzanie
Nieruchomościami,
Logis...

Temat: Gdzie my żyjemy...

Aż powiało pesymizmem :(
Lepiej szukać dobrych stron niż tylko widzieć złe :)
Marcin Ludziejewski

Marcin Ludziejewski Zamówienia publiczne
- praktyk,
szkoleniowiec i
hobbysta zp

Temat: Gdzie my żyjemy...

Szukam, szukam... i chyba mam coś z oczami...
Marcin Ludziejewski

Marcin Ludziejewski Zamówienia publiczne
- praktyk,
szkoleniowiec i
hobbysta zp

Temat: Gdzie my żyjemy...

Ale jak to skwitował jeden Zacny Kolega Zamawiający - Pzp to nasze narzędzie pracy! Ale łatwiej rzeźbi się w drewnie dłutem niż żyletkami... Niestety nasi rządzący dali nam do ręki ... żyletki. Pozdro. ML



Wyślij zaproszenie do