Temat: ubezpieczenia na życie, fundusze emerytalne
sprzedaż ubezpieczeń na życie jest u nas niezwykle trudna i jak osoba nie odbędzie szeregu szkoleń i różnego rodzaju przykładów i scenek, a potem na prawdziwym spotkaniu nie przetrenuje tego co się uczył, to nie opanuje umiejętności sprzedaży. Niestety TU na życie robią tym agentom wodę z mózgu, trenują ich jak takie automaty: dziennie tyle a tyle telefonów, tyle a tyle spotkań, tyle a tyle podpisanych wniosków no i...... tyle co najmniej poleceń - bez tego ani rusz. Dla mnie to jest koszmar!!! Jak ktoś będzie chciał sprzedawać to sam dojdzie do tego, że trzeba do sprawy podejść rzetelnie a nie dorywczo, bo statystyki są okropne: na 10 telefonów, 3-4 spotkania i 1 wniosek (oczywiście te dane są różne w zależności o jakim produkcie mówimy: ochronnym czy inwestycyjnym czy jakichś innych jeszcze). Jak ktoś chce być agentem życiowym jako dodatkowe zajęcie, to musi wiedzieć że nic z tego nie będzie i że nie zarobi na życie, a nawet dorobek to też żaden, bo jak mu klient zlapsuje, a dostał prowizję z góry za składkę urocznioną, to jak mu TU każe zwracać nadpłaconą prowizję to się dowie jasności!!!
пропозиції роботи
