Roman L.

Roman L. broker
ubezpieczeniowy

Temat: A kto chciałby się podjąć nowych wyzwań...?

Witam serdecznie KAŻDEGO, kto to czyta! Nawiązując do tematu - ja się podjąłem i... zaczynam budowć w Warszawie nowy oddział Generali w obszarze life & pension. Jestem gotów wspomagać KAŻDEGO śmiałka (płeć, o wieku nie wspominając - dowolna), który odważy się na podobnie szaleńczy krok... ;))
Gwarantuję zajęcia od świtu do nocy bez możliwości wnoszenia reklamacji, a tak serio: zawsze cechowało mnie ludzkie podejście do biznesu. Dla oczekujących szczegółów oddaję adres: lider21@neostrada.pl;
pozdrawiam Roman
Adam Karol Chodkowski

Adam Karol Chodkowski Robię co trzeba

Temat: A kto chciałby się podjąć nowych wyzwań...?

To rzeczywiście w chwili obecnej szaleńcze wyzwanie. Niewielu jest obecnie takich ( i wcale im się nie dziwię), którzy z chęcią otworzą własną działalność w imię prowizji, a na tych, którzy pracują dla konkurencji nie możesz, z racji posiadanego przez nich portfela, liczyć. Życzę powodzenia. Ja też jestem w podobnej sytuacji i w tej chwili niestety przytłaczająca większość sprzedaży jes w mojej agencji moim dziełem.
Roman L.

Roman L. broker
ubezpieczeniowy

Temat: A kto chciałby się podjąć nowych wyzwań...?

Życzenia przyjmuję ale... nie dziękuję. I o dziwo, idzie lepiej, niż mogłem przypuszczać po paru latach "nieobecności" w ubezpieczeniach. Wbrew pozorom - interesuje to także ludzi z konkurencji; wiele obiecuję sobie (i mam potwierdzenie) na ludzi nieskażonych bagażem a wspólnym mianownikiem jest bardzo "proludzkie" podejście firmy.
A co z tego wyjdzie - jak mawiają klasycy polityki (niestety): "po owocach ich poznacie";
Pozdrawiam, RL
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: A kto chciałby się podjąć nowych wyzwań...?

Roman,
Pełen "Szacun" .. Powodzenia :)))))
Michał
Roman L.

Roman L. broker
ubezpieczeniowy

Temat: A kto chciałby się podjąć nowych wyzwań...?

Michale - mój pokłon równiez dla Ciebie za odpowiedź na zagwozdkę "jak uciec z..." - to przykre, że jedni drugich w maliny wpuszczają;
a co do "powodzenia" - tradycyjnie nie dziękuję, ale (nie zapeszając) ciagle do przodu ;))
R

konto usunięte

Temat: A kto chciałby się podjąć nowych wyzwań...?

kłaniam się Panom,

podziwiam kurtuazję, ale...
trzeba się uderzyć we własne piersi a nie tylko wołać "łapać złodzieja":)
Takie były czasy i takie produkty wówczas - to w nawiązaniu do wiadomego wątku.
Sami nie jesteśmy bez winy, nie dało się inaczej - pierwsze było Amplico/Alico.
Swoim klientom tłumaczyłem taki zakup jako przymusowe oszczędzanie, "zysk" jedynie w przypadku tragicznego zejścia ubezpieczonego - wyliczenia typu "ile to za utratę kończyny czy palca" mnie brzydziły, nie mam powołania medycznego.
-----------
piszę to w nawiązaniu również do tytułu tego wątku - za jakiś czas może to "nowe wyzwanie" podlegać również krytyce...
Pozdrawiam.
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: A kto chciałby się podjąć nowych wyzwań...?

[author]Stanisław

konto usunięte

Temat: A kto chciałby się podjąć nowych wyzwań...?

Michał M.:
Stasiu nie traktuj tego do siebie... to co napisałeś powyżej jak i Twoje wcześniejsze wypowiedzi jak dla mnie wykluczają Ciebie z grona o którym bedzie teraz :)))

ponieważ lubię dyskutować...
odbieram Twoją wypowiedź dosłownie - ja się już nie nadaję:)
Piszę tak, ponieważ szukam przyzwoitej firmy - mam kryterium takiej oceny i... nie znajduję.
Nic, ale to nic się nie zmieniło - ciągle dostajemy zmiotki zachodnie. Gdy naciskasz na sprzedawcę, znajduje się trochę lepszy produkt. Standardowo wszystko przebiega jak dawniej, po najmniejszej linii oporu. No, nie wspomina się już o zyskach rzędu 40% - to fakt. Wynika to jednak nie z "dobroci" firmy, lecz z możliwości jakiegoś rozeznania w rynkach kapitałowych potencjalnych klientów.

Miłego dnia:)
Roman L.

Roman L. broker
ubezpieczeniowy

Temat: A kto chciałby się podjąć nowych wyzwań...?

No to fajnie żeśta sobie chłopy pogadali i co ciekawe - całkowita racja. Ale po kolei. Czy nie uważacie, że chłam, który wciska co popadnie i komu popadnie, BYŁ, JEST I BĘDZIE (niestety) w s z ę d z i e !! W kazdej branży, w kazdym fachu. Więc nie dziwmy sie agentom ubezpieczeniowym, pędzonym po limity. Nie pamiętacie jeszcze wyższych zysków (niech się 40% schowa) jakie roztaczali agenci "jedynie słusznej", zaczynającej się na P.. A było to przed dominacją i osiągi po doslownie paru latach dochodziły do dziesiątek miliardów zetów?
I tu z całkowitą odpowiedzialnością, zdrowy na ciele i umyśle, mocno podkreślam, że takie praktyki były mi obce i tak już zostanie (amen). Wracam do biznesu i będę go prowadził jak zawsze "z ludzką twarzą", na przekór jakimkolwiek naciskom. Tylko to może dać satysfakcję i odwagę codziennego spoglądania w lustro.
A co do produktów i oferty - jest w czym wybierac i naprawdę nie najmniejszego powodu wciskać ludziom kitu;
Zdrówka
Roman L.

Roman L. broker
ubezpieczeniowy

Temat: A kto chciałby się podjąć nowych wyzwań...?

oczywiście miało być "denominacją"...



Wyślij zaproszenie do