Piotr S. renesansowa dusza
Temat: Granice "pomówienia"
W sąsiednim wątku (o nierzetelnych firmach) pojawiła się ciekawa rzecz...Bardzo podobne wypowiedzi, zostały diametralnbie różnie ocenione...
Jedna wypowiedź (mojego autorstwa):
"...odnośnie "zakłamania" to... tak, to forum jest zakłamane (również Ci "przyklaskujący" otwartości i rzetelności niejednokrotnie mogli zrobić coś "inaczej", aby szybciej zapłacić zaległości - o niektórych przypadkach słyszałem z opowieści, niektórych byłem świadkiem/uczestnikiem..."
doczekała się nawet publicznego "napiętnowania*": http://www.goldenline.pl/forum/3309592/nierzetelne-fir... (i została zaplusowana)
Podczas gdy podobna wypowiedź (autorstwa Cypriana):
"mamy coraz bardziej mroczną branżę, w której różne cuda się dzieją - jestem pewien że każdy z Was mógłby długo o tym przy wódce opowiadać"
spotkała się z plusowaniem (niemalże od tych samych osób, co plusowały "napiętnowanie")
Tomka zdanie w tej kwestii już znam, bo na priv sobie wyjaśniliśmy (Tomku, zapraszam do podzielenia się tym również tutaj)... ciekawi** mnie natomiast zdanie innych... skąd tak diametralnie różne interpretacje bardzo podobnych sformułowań?
Owszem, Cypriana wypowiedź dotyczy całej branży, moja jest znacznie "zawężona" (jeśli jednak jesteśmy największą grupą branżową, to można się pokusić, że jesteśmy reprezentatywną próbką branży, wiec co dotyczy branży, dotyczy i nas)...
Zastanawiam się, czy nie mamy tu super przykładu efektu aureoli?
pzdr
P.
*prosze o nie czepianie się sformułowań ;)
**chodzi o ciekawość świata i ludzi, ich podejścia i sposobu na życie