Agnieszka M.

Agnieszka M. Kancelaria Mikosz i
Kołodziej

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

W ostatnim czasie dostałam kilka ofert współpracy dotyczących poprowadzenia szkoleń otwartych z problematyki prawnej. Większość z nich pochodziła od firm szkoleniowych...no właśnie, nazwę je "walizkowymi". Czy to w Państwa branży powszechne zjawisko?
Czy wystarczy założyć działalność gospodarczą o profilu szkolenia, założyć stronę www i zadbać o mailing - aby nazywać się firmą szkoleniową i oferować szkolenia Klientom?

Zero własnej bazy, zero własnego know how, zero doświadczenia, jak trafi się klient to szukamy wykładowców "z łapanki"?
Jak to jest z branżą szkoleniową anno domini 2008 ?
Grzegorz Maszkowski

Grzegorz Maszkowski Międzynarodowy
Trener Zarządzania,
Trener On-the-job
Sprz...

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

TAK! Ze smutkiem stwierdzam, ze to coraz bardziej powszechne zjawisko :(
Agnieszka M.

Agnieszka M. Kancelaria Mikosz i
Kołodziej

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Grzegorz - czy poza smutną konstatacją "środowisko" coś robi aby eliminować takich "walizkowców?" Rzecz jasna to pytanie także do klientów - czy jedynym miernikiem, kryterium przy wyborze oferty powinna i musi być cena? To ona jest pożywką dla "walizek"

konto usunięte

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Agnieszka M.:
Zero własnej bazy, zero własnego know how, zero doświadczenia, jak trafi się klient to szukamy wykładowców "z łapanki"?
Jeśli taka firma szkoleniowa potrafi skutecznie sprzedać, właściwie dobiera wykładowców z łapanki, ma wysoką kulturę współpracy z klientem i trenerm, to w zasadzie - czemu nie?

To taki broker szkoleń albo outsourcer sprzedaży.

Pozdrawiam
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Nie rozumiem co znaczy walizkowa firma szkoleniowa.

Firma szkoleniowa w moim rozumieniu to zbiór ludzi, ktorzy posiadają kompetencje wiedze i umiejetności nauczania. Po za ich głowami, drukarką, komputerem, telefonem i biurkiem - nie specjalnie reszta jest potrzebna.

To o czym piszesz Agnieszko to nie walizkowa firma - tylko źle prowadzony biznes z krótkowzrocznymi założycielami.

Uspokoje Cię, co raz częściej spotykam firmy dla których cena jest elementem przy wyborze a nie głównym założeniem.

Miłego
Tadeusz Reimus

Tadeusz Reimus trener, coach PCC,
konsultant,

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Jeżeli chodzi o przyczyny, to niestety często takie walizkowe firmy biorą się z braku przestrzeni dla normalnej konkurencji. Wielokrotnie poruszany tu wątek EFS-ów nie jest jedynym przykładem, ale znamiennym - jeżeli nie musze walczyć o Klienta ale o różnie definiowane "środki", które ktoś przydziela, według jakiejś procedury i kryteriów (zwykle cena właśnie) to mamy to co mamy. Klient jest na dalszym planie, bo najpierw mamy na niego pieniądze, a potem się martwimy taką łapanką zarówno uczestników jak i trenerów.

I fakt - przycichła taka działalność w ciągu 2 ostatnich lat ("środki" się skończyły) a teraz dalej podnosi głowę.

Nie to, że krytykuję każdy EFS czy dofinansowanie! Są szkolenia celowane, gdy szkoli się już zwarte grupy przez już znanego trenera - wtedy Klient jest na pierwszym miejscu.
Agnieszka M.

Agnieszka M. Kancelaria Mikosz i
Kołodziej

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Panowie ja nie krytykuję niedużych, rodzinnych czy początkujących w branży firm. Nie, nie, nie :)
Sama kiedyś zaczynałam i wiem jak to jest. Co więcej, są branże, w których wystarczy laptop, strona www - bo reszta to wiedza, kwalifikacje i umiejętności (to @ Artura). Pełna zgoda.\

Piszę o zjawisku "cwaniactwa" szkoleniowego. Jedna z firm szkoleniowych, która proponowała mi współpracę - jej właścicielka jest na tym forum - po prostu kłamie pisząc o swojej bazie, doświadczeniu, potencjale. Jak przychodzi "co do czego" okazuje się, że sprawy wyglądają inaczej - wszystko jest "na niby": sale, sprzęt, pracownicy. Działa "walizkowo" na zewnątrz kreując się prawie na koncern szkoleniowy :)

Mnie osobiście takie "pozowanie" przeszkadza. Ilu klientów dało się nabrać? Ile normalnych, uczciwych firm wygryzła z rynku?Agnieszka M. edytował(a) ten post dnia 23.11.08 o godzinie 16:51
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Agnieszko,
Jak pisali przedmówcy - takich firm jest cała masa. Dla niepoznaki nazywają się firmami szkoleniowymi gdy tak naprawdę bliżej im do brokera.
Czy "branża" cos z tym robi? A co ma robić? Firme na rynku odróżniają tylko trenerzy i cena. Jesli pierwsze jest wspólne to zostaje tylko drugie.
Jesli klienci kupuja takie usługi (a zapewniam Cię doskonale widzą różnicę) to widocznie jest im wszystko jedno. Mając do wyboru 5 ofert z tym samym trenerem wezmą tą, która jest najtańsza. Mnie to osobiście boli, bo pracuje dla firmy, która od 27 lat buduje swoją własną bazę trenerów (wiekszośc z nas pracuje na wyłączność). Jednak nic będę z tym robił. Wystarczy mi satysfakcja, że POWAŻNI klienci nie korzystają z takich substytucyjnych usług.
Marcin Staszewski

Marcin Staszewski konflikty to moja
specjalność....
mediator, trener,
freel...

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

to rozmawiamy o konkretnym przypadku czy o zjawisku.

Ja działam zarówno jako trener podwykonawca, jak i zdaża mi się być głównym kontraktorem zlecenia i "wynajmować" ludzi do realizacji sprecyzowanych zadań. Nie mam nawet strony www, a cały majątek firmy mieści się w samochodzie, skąd czasami go nawet nie wyjmuje (bo się nie opłaca), adres zaś siedziby ogranicza się do numeru telefonu i adresu e-mail. Moi klienci "usług brokerskich" byli do tej pory zadowoleni - przykładam dużą wagę do tego co robię, wyznając zasadę, że owoce mojej pracy świadczą o mnie. Nie zamieżam stawać się "dużą" firmą, pośrednictwem także bym się najchętniej nie zajmował, ale co wtedy gdy klient nalega, bo wie że już wcześniej się sprawdziłem, odpowiada mu moja "filozofia" szkoleń i wierzy, że to właśnie ja dobiorę odpowiednich szkoleniowców. Czemu miałbym zrezygnować w takiej sytuacji, z mojego udziału w podziale tego ciastka?

konto usunięte

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Uważam, że firma szkoleniowa to ludzie z wiedzą i pasją. Nie interesuje mnie, czy ma siedzibę w szklanym biurowcu, czy podaje tylko maila i telefon - ma dostarczyć usługę na jak najwyższym poziomie i ma cieszyć się dobrą opinią wśród uczestników/klientów. Nie interesuje mnie również czy ma 1000 trenerów w bazie, czy dwóch - ważne, bym zarówno i ja, jak i inni uczestnicy szkolenia byli zadowoleni.
Znam jednego trenera/jednoosobową orkiestrę, który nie ma strony www, nie jest na żadnym portalu, nie ogłasza się i nie szuka - to jego szukają... :o)
Zgadzam się z przedmówcami, że EFS narobił wiele szkód, ale też dał szansę początkującym trenerom i początkującym firmom. Z czasem rynek zapomni o tym planktonie w pływającym oceanie szkoleń oraz usług szkoleniowych i rzeczywiście zostaną Ci wartościowi :o)
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Agnieszka M.:
Zero własnej bazy, zero własnego know how, zero doświadczenia, jak trafi się klient to szukamy wykładowców "z łapanki"?
Jak to jest z branżą szkoleniową anno domini 2008 ?

_________________

Firmy szkoleniowe - rozbudowane, z własną nie tylko "bazą" (cokolwiek to oznacza), własnym know how, ogromnym doświadczeniem (cokolwiek to oznacza) - to także wszelkie negatywne zjawiska związane z rozmiarem i efektami grupowymi.
To, przede wszystkim, administracja, która w pewnym momencie zaczyna mieć własne cele.
Po drugie - co jest znacznie groźniejsze - homogenizacja metod, a często i treści szkoleń.
Po trzecie - epidemiczne rozprzestrzenianie możliwych błędów, o dowolnej proweniencji.
Po czwarte - zanik prawdziwej, a nie deklarowanej troski o klienta.
Po piąte..... etc.

To także - łamanie kręgosłupów trenerów niezależnych (jeśli chcą podjąć współpracę / pracę ...

konto usunięte

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Janusz K.:

_________________

Firmy szkoleniowe - rozbudowane, z własną nie tylko "bazą" (cokolwiek to oznacza), własnym know how, ogromnym doświadczeniem (cokolwiek to oznacza) - to także wszelkie negatywne zjawiska związane z rozmiarem i efektami grupowymi.
To, przede wszystkim, administracja, która w pewnym momencie zaczyna mieć własne cele.
Po drugie - co jest znacznie groźniejsze - homogenizacja metod, a często i treści szkoleń.
Po trzecie - epidemiczne rozprzestrzenianie możliwych błędów, o dowolnej proweniencji.
Po czwarte - zanik prawdziwej, a nie deklarowanej troski o klienta.
Po piąte..... etc.

To także - łamanie kręgosłupów trenerów niezależnych (jeśli chcą podjąć współpracę / pracę ...

niestety jest taka możliwość, iż wrażona wyżej opinia może w niektórych przypadkach mieć wiele wspólnego z rzeczywistością
Beata Uytenbogaardt

Beata Uytenbogaardt PEP-IBT Poland
Uytenbogaardt&Partne
rs Sp.j.; partner
zarz...

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Witam,

problem jest bardzo złożony. Wszystko zależy od formuły. Moi znajomi prowadzą firmę szkoleniową. Powiedziałabym, że zupełnie dobra i kompletną firmę. Mają swoich trenerów, pracowników, dopracowane programy czy produkty szkoleniowe,niemały lokal, stronę internetową, infrastrukturę do przygotowania materiałów szkoleniowych itp. Startują w przetargach, piszą projekty z EFS, mają też swoich stałych klientów.
Mimo to zdarza się, że pilnie potrzebują trenera, czy osoby prowadzącej zajęcia z określonego tematu. Bo np. klient zażyczył sobie, aby do jakiegoś produktu dodać np. 2 godziny zajęć z tematu, którego w swojej ofercie na stałe nie mają.

Rozważmy też problem specyfiki firm szkoleniowych. Jeżeli chcemy zdobyć klienta, zwłaszcza w relacjach B2B to siedząc w biurze za wiele nie osiągniemy.

Moja firma prowadzi z kolei treningi i coaching na zlecenie klientów biznesowych. Wszyscy trenerzy mają licencję (specyfika programu PEP, który realizujemy), a czasem zdarza się, że ktoś musi kogoś zastąpić.

Pozdrawiam
Beata Uytenbogaardt
IBT Polska

konto usunięte

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Agnieszka M.:
Zero własnej bazy, zero własnego know how, zero doświadczenia, jak trafi się klient to szukamy wykładowców "z łapanki"?

Oczywiście.
Prawdziwa firma musi mieć siedzibę (najlepiej w złotych tarasach) przynajmniej 500m^2. Przynajmniej 3 dyrektorów i 5 sprzedawców na etatach. Do tego przynajmniej dwie asystentki. No i 15 trenerów na etatach (żadnych łapanek - cały czas mają być "pod parą", chociaż dni szkoleniowych każdy w roku wypracowuje ze 30).

Trzeba mieć przynajmniej 2 sale na 30 osób każda z możliwością połączenia na większą (wykorzystywana przez 50 dni w roku - a do tego wynajmowanie sal "w terenie" i prowadzenie szkoleń u klienta).

I to wyjaśnia ceny szkoleń - a tacy trenerzy, co mają firmę "ja + 1-2 asystento-sekretarzo-sprzedawcy" tylko psują rynek.

BTW. Firma (w sensie prawnym) to nazwa pod którą jest prowadzona działalność. I tak np. Nike nie ma żadnej bazy, żadnego doświadczenia, żadnej fabryki - ma tylko zarząd i taki krzywy uśmiech (copyright). Wszystko zlecają podwykonawcom. Czy coś w tym złego?Mariusz G. edytował(a) ten post dnia 23.11.08 o godzinie 21:50

konto usunięte

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

I tak np. Nike nie ma żadnej bazy, żadnego
doświadczenia, żadnej fabryki - ma tylko zarząd i taki krzywy uśmiech (copyright). Wszystko zlecają podwykonawcom. Czy coś w tym złego?

Złego, bo podwykonawcami Nike w latach 90. okazały się dzieci (z tzw. trzeciego świata).

Ale to tak nawiasem mówiąc, bo poza tym to mam duży dystans do firm z powierzchnia 500 m2 i 3 dyrektorami.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Sabina S.:
(....) podwykonawcami Nike w latach 90. okazały się dzieci (z tzw. trzeciego świata)(...)

__________________

Podwykonawcami dla firmy GAP (posiadającej, jak najbardziej, nie tylko siedzibę, ale i liczne własne zakłady konfekcyjne) okazała się niedawno firma, zatrudniająca dzieci hinduskie - tak więc procederem zatrudniania dzieci nie parają się tylko firmy zorganizowane wirtualnie. Zarzut absolutnie chybiony.

konto usunięte

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

O ja naiwana. A ja myślałam ze jak szukam trenera na rynku - specjalisty w danej dziedzinie, za którego nie będę się wstydzić przed klientem to jest to atut mojej firmy ze staram sie jak najlepiej dopasować do oczekiwań klienta i zrealizować cele szkolenia.
A tu proszę - to że jestem małą firmą z wiedzą , doświadczeniem a brakiem wielkiej siedziby i zaplecza to minus

Dobrze ze moi klienci się nie skarżą bo wiedzą że "zbuków" im nie wrzucę.
I pomimo tego ze nie mam wypaśnej siedziby i wielu innych gadzetów na rynku radzę sobie całkiem niezle
Pozdrawiam
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Agnieszka M.:
Piszę o zjawisku "cwaniactwa" szkoleniowego. Jedna z firm szkoleniowych, która proponowała mi współpracę - jej właścicielka jest na tym forum - po prostu kłamie pisząc o swojej bazie, doświadczeniu, potencjale. Jak przychodzi "co do czego" okazuje się, że sprawy wyglądają inaczej - wszystko jest "na niby": sale, sprzęt, pracownicy. Działa "walizkowo" na zewnątrz kreując się prawie na koncern szkoleniowy :)

To czego nauczył mnie handel zagraniczny to nawykowe sprawdzanie wiarygodności kontrahenta. W zależności od tego jak rozwija się współpraca sięgam po takie sposoby aby wiedzieć o firmie jak najwięcej.

Inny sposób na sprawdzenie wiarygodności to zażądanie od firmy szkoleniowej listy referencyjnej i to nie wirtualnej tylko z nazwiskami. Jeżeli dostaje taką listę działam dalej.

Zawsze można wynająć biuro, zatrudnić ileś tam osób i sprawiać wrażenie firmy poważnej. Ale bez referencji wygląda to podejrzanie.

No i zawsze dążę do tego aby spotkać się w siedzibie firmy. Jeżeli pada propozycja aby spotkać się w kawiarni to już mam powód aby użyć innych metod sprawdzenia wiarygodności firmy. Oczywiście sięgam po nie tylko wtedy kiedy współpraca konkretyzuje się. W przypadku prowadzenia rozmów wstępnych nie zawracam sobie tym głowy.

TPS
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

Nasuwa mi się wniosek, że to nie kwestia biura, ilości trenerów czy sieby. To kwestia podejścia (jak już pisałem powyżej) podejścia do biznesu. W tym przypadku do szkoleń. Kluczowym elementem jest rzetelne, skuteczne i przede wszystkim profesjonalne (zgodne ze sztuką szkoleń i doradztwa) "prowadzenie" swoich klientów.

Miłego
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Firma szkoleniowa w walizce

To jest cytat z naszej Tablicy Ogłoszeń:
Poszukujemy do współpracy przy dużym projekcie szkoleniowym planowanym na cały 2009 rok doświadczonych trenerów prowadzących szkolenia w zakresie:
- budowania biznes planu
- finanse dla niefinansistów
- zarządzanie projektem
- zarządzanie przez cele
- zarządzanie strategiczne

Zainteresowanych proszę o przesłanie swojego "dossier trenerskiego" oraz wstępnej informacji o oczekiwaniach finansowych na adres: zakaz reklamy.. ;-))

Referencje mile widziane :-)


Firma dostała kontrakt (duży, jak pisze) - na podstawie jakich informacji udzielonych zamawiającemu?
(Skasowałem dane, bo chodzi mi o zjawisko, nie o omawianie firmy)

Następna dyskusja:

Firma szkoleniowa a VAT




Wyślij zaproszenie do