Mateusz P.

Mateusz P. logi(sty)ka

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Paweł Pietrzyński:
Mateusz P.:
Paweł Pietrzyński:
Czy studia MBA w Polsce są naprawdę takie słabe? Na chwile obecną zastanawiam się nad Atlanta Poznań.


Po pierwsze, program sie nazywa Poznan-Atlanta.

A po drugie odpowiedz sobie na pytanie co dokladnie ten program ma wspolnego z Georgia State University w Atlancie poza nazwa

Ktoś może zaproponować jakieś inne w Polsce? Ewentualnie w pobliskich krajach ;-).
Paweł


w PL? sorry...

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Paweł Pietrzyński:
Ktoś może zaproponować jakieś inne w Polsce? Ewentualnie w pobliskich krajach ;-).
Paweł


Przestałem to śledzić ale kiedyś wiedziałem, że tak naprawdę cokolwiek warte są może 2-3 programy oferowane w Polsce.

Jak ktoś zna niemiecki to polecam ten artykuł. Sami Niemcy przyznają, że w sprawach MBA są krajem niedorozwiniętym, a Polska ich raczej nie wyprzedza?

http://www.karriere.de/mba/der-durchbruch-braucht-zeit...

konto usunięte

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Dzięki, to według tutajszych opini albo pozostaje zrobić w polsce MBA i się później wstydzić ;-), albo zrobić je za granicą i od razu wskoczyć na stanowisko prezesa ;-).

Widze jednak różnicę, co może i pewnie będzie decydowało w tej sprawie. Polskie studia są zdecydowanie tańsze. Jeszcze mam czas na nie - będę rozmyslał gdzie i kiedy ;-).

Póki co dziękuję.

Paweł

konto usunięte

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Paweł Pietrzyński:... Polskie studia są zdecydowanie tańsze...

Drogi bez asfaltu tez sa tansze...
Tansze sa tez pociagi bez kibli...
Tansze sa lotniska bez rekawow...

Tansze od...

Pozostaje kwestia czy chcesz po studiach zarabiac wg stawek z rekawem, asfaltem i biezaca woda... czy wedlug tych tanszych?

konto usunięte

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Przemyslaw Kowalski:
Paweł Pietrzyński:... Polskie studia są zdecydowanie tańsze...

Drogi bez asfaltu tez sa tansze...
Tansze sa tez pociagi bez kibli...
Tansze sa lotniska bez rekawow...

Tansze od...

Pozostaje kwestia czy chcesz po studiach zarabiac wg stawek z rekawem, asfaltem i biezaca woda... czy wedlug tych tanszych?


Ale co to ma do rzeczy? Nie podoba Ci się w Polsce, jeśli uważasz że to taka wiocha, to wyjechałeś, Twoja sprawa, krzyż na drogę i nie wracaj. Ale durne komentarze zostaw sobie dla siebie.

konto usunięte

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Wojciech Lipiak:
Ale co to ma do rzeczy? Nie podoba Ci się w Polsce, jeśli uważasz że to taka wiocha, to wyjechałeś, Twoja sprawa, krzyż na drogę i nie wracaj. Ale durne komentarze zostaw sobie dla siebie.

Za takie wlasnie uwazam Twoje.

Zapewniam Cie, ze jesli tylko tacy wstecznicy jak Ty opuszcza ziemie moich zacnych przodkow natychmiast dociagne poziom cywilizacyjny do panujacego w swiecie, gdzie czysty kibel, rowna droga i suchy dostep do samolotu nie jest uznawany za wyjatkowy prestiz :)

Proponuje Ci staly kierunek dla hamulcowych, Syberia, wycieczka piesza, bez biletu powrotnego i prawa do korespondencji. Za kazdym razem jak przodkowie przeganiali takich jurystow od udowadniania ze nasze jest najsze w wymienionym kierunku, udawalo sie zbudowac miasta, drogi, linie kolejowe.

Wlasnie przez takich madralinskich, udowadniajacych ze gorsze jest lepsze bo jest najsze polskie uczelnie osiagnely poziom, od ktorego mozna liczyc jedynie w gore.
Marek M.

Marek M. Scrum Master, Senior
(Technical) Project
Manager

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Mateusz P.:
Paweł Pietrzyński:
Mateusz P.:
Paweł Pietrzyński:
Czy studia MBA w Polsce są naprawdę takie słabe? Na chwile obecną zastanawiam się nad Atlanta Poznań.


Po pierwsze, program sie nazywa Poznan-Atlanta.

A po drugie odpowiedz sobie na pytanie co dokladnie ten program ma wspolnego z Georgia State University w Atlancie poza nazwa

Ktoś może zaproponować jakieś inne w Polsce? Ewentualnie w pobliskich krajach ;-).
Paweł


w PL? sorry...
Mateusz na dobry poczatek http://www.mbaportal.pl/ plus jak mnie dodasz do znajomych (ba sa limity wiadomosci na GL co nie;p) to Ci zrobie fowrard takiej korepsondecji o MBA, ktora mialem z wykladowca MBA.
Oliwia Malwina Kos

Oliwia Malwina Kos HRBP, Crew For You /
Solar For You

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

ZAPRASZAMY DO UDZIAŁU W BADANIU I SZKOLENIU OSOBY PERMANENTNIE SIĘ KSZTAŁCĄCE.

Udział w badaniu naukowym polegać będzie na wypełnieniu kwestionariuszy; czas trwania ok.1 godz.

Warunkiem udziału będzie okazanie dyplomów ukończenia:
• min. 1 kierunku studiów wyższych (fakultetu) i min. 2 studiów podyplomowych lub
• min. 2 kierunków studiów wyższych (fakultetów),
• bądź innej konfiguracji podejmowania permanentnej nauki w dorosłości.

W nagrodę za udział w badaniu zapraszamy na bezpłatne szkolenie:
FACTORY™ - PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ PODSTAWĄ W BIZNESIE - Kształcenie umiejętności zarządzania i budowanie postawy probiznesowej.


Forma szkolenia: Planszowa Symulacja Biznesu – maksymalizująca efektywność szkolenia, bo uczysz się bawiąc!

Organizator: SHtraining - wyłączny przedstawiciel BTI GmbH w Polsce – europejskiego lidera na rynku Planszowych Symulacji i Gier Strategicznych dla Biznesu.

Udział w szkoleniu potwierdzony certyfikatem.

Miejsce i czas: Warszawa, 25.02 2012r. (sobota), godz. 9:00-16:00.
Szczegółowe informacje i zapisy: Oliwia Kos, e-mail: o.kos@shtraining.pl lub
badanie.uczenie@gmail.com;

Zapraszamy do zapoznania się z pełną ofertą szkoleniową i Innowacjami 2012 w zakresie GIER i SYMULACJI DLA BIZNESU: http://www.shtraining.pl


Obrazek

konto usunięte

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Przemyslaw Kowalski:
Wojciech Lipiak:
Ale co to ma do rzeczy? Nie podoba Ci się w Polsce, jeśli uważasz że to taka wiocha, to wyjechałeś, Twoja sprawa, krzyż na drogę i nie wracaj. Ale durne komentarze zostaw sobie dla siebie.

Za takie wlasnie uwazam Twoje.

Zapewniam Cie, ze jesli tylko tacy wstecznicy jak Ty opuszcza ziemie moich zacnych przodkow natychmiast dociagne poziom cywilizacyjny do panujacego w swiecie, gdzie czysty kibel, rowna droga i suchy dostep do samolotu nie jest uznawany za wyjatkowy prestiz :)

Proponuje Ci staly kierunek dla hamulcowych, Syberia, wycieczka piesza, bez biletu powrotnego i prawa do korespondencji. Za kazdym razem jak przodkowie przeganiali takich jurystow od udowadniania ze nasze jest najsze w wymienionym kierunku, udawalo sie zbudowac miasta, drogi, linie kolejowe.

Wlasnie przez takich madralinskich, udowadniajacych ze gorsze jest lepsze bo jest najsze polskie uczelnie osiagnely poziom, od ktorego mozna liczyc jedynie w gore.

Nie wiem, w jakiej Ty Polsce żyłeś, ja jeżdżę prostymi, dobrymi i szerokimi drogami, a tam gdzie ich jeszcze nie ma, to je właśnie budują, latam sporo i nie narzekam na jakość lotnisk, zwłaszcza tych świeżo po remontach lub po budowach, trochę pojeździłem po Europie i jakoś nie widzę tej przepaści cywilizacyjnej o której piszesz. A opinię sam sobie wystawiasz.

konto usunięte

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Wojciech Lipiak:
Nie wiem, w jakiej Ty Polsce żyłeś, ja jeżdżę prostymi, dobrymi i szerokimi drogami, a tam gdzie ich jeszcze nie ma, to je właśnie budują, latam sporo i nie narzekam na jakość lotnisk, zwłaszcza tych świeżo po remontach lub po budowach, trochę pojeździłem po Europie i jakoś nie widzę tej przepaści cywilizacyjnej o której piszesz. A opinię sam sobie wystawiasz.

Skoro nie dostrzegasz przepasci cywilizacyjnej miedzy Dania, Szwecja, Norwegia, a Wlochami, Grecja, Francja, Hiszpania... pozostaje rozpoczac podroze.

Ponoc ksztalca.

Mnie roznica miedzy drogami w Reichu i Lechistanie rzuca sie... nie tylko na oczy... rzuca sie nawet kawa, uciekajac z kubka.

konto usunięte

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Owszem widzę RÓŻNICĘ i to systematycznie zmniejszającą się. Ale nie przepaść. Chociaż akurat w Skandynawii nie byłem, więc o tej części świata się nie będę wypowiadać.

konto usunięte

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Wojciech Lipiak:
Owszem widzę RÓŻNICĘ i to systematycznie zmniejszającą się. Ale nie przepaść. Chociaż akurat w Skandynawii nie byłem, więc o tej części świata się nie będę wypowiadać.

Kolego Wojciechu, jestescie czlowiekiem wyksztalconym.
Proponuje zwrocic swoje kroki na najblizsza politechnike.
Zlapac za ucho kogokolwiek z pojeciem o metrologi.
Nastepnie wziasc norme na konstrukcje drogi.

I bohatersko udac sie w teren.

To nie sad, tu nie ma swobodnej oceny dowodow, tu jest narzedzie i pomiar.
Jakby tak pomierzyc to wiekszosc drog w Polsce nalezy od razu wylaczyc z ruchu.

Juz nie mowie zeby wnikac pod nawierzchnie dlaczego ona sie tak szybko dewastuje, bo wyjda cyrki klimatem z PRL "piach nie sypnie, a cement nie bral udzialu".

Dlugo i z wielkim podziwem patrzylem, jak mi udowadniano ze mozna z kruszywa, ktore po zalewaniu i ubijaniu ma miec kubik, a luzem zajmuje 140%... da sie zrobic 150% i postawic na tym droge... ubija to przejezdzajace ciezarowki :)

Ta widoczna roznica nie wynika z jakiegos czynnika ktory zmniejszamy. To jest przepasc miedzy "zrobic wg umowy", a "ukrasc co sie da".

Rzuc okiem na poziom korupcji... Finlandia, Szwajcaria, Kanada, Szwecja, Dania... czterdziesci pozycji dalej, wsrod krajow Afrykanskich... Polska.

Jesli drogi rozlatuja sie szybciej niz je budowano, to przepasc nie zmniejsza sie nigdy.
To smutne, ale ten sposob myslenia nie prowadzi w kierunku o ktorym piszesz. Sieci drog nie buduje sie dekady, to jest dzialalnosc wielu pokolen.
Jesli cos jest przez cwierc wieku dewastowane i rozkradane, to nie ma mozliwosci, zeby zmniejszyc przepasc do tych co nie kradna.Przemyslaw Kowalski edytował(a) ten post dnia 17.02.12 o godzinie 21:46
Mateusz P.

Mateusz P. logi(sty)ka

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Przemyslaw Kowalski:
To smutne, ale ten sposob myslenia nie prowadzi w kierunku o ktorym piszesz.


To smutne, ale ta rozmowa nie prowadzi w zadnym kierunku w tej chwili.

(...) Nastepnie wziasc norme na konstrukcje drogi.


PS. pisze sie wziąć a nie wziąść. Tak samo jak jest brać a nie braść.
Lukasz Smyk

Lukasz Smyk Kurier, Fedex
Express

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Uważam, że Przemysław K. ma całkowitą racje. Takie same durne tłumaczenia politykierów "bo jest taniej" , albo "niedasiem", można zaobserwować u naczelnego filozofa, trenera, menadżera kraju w jednym Franciszka Dyzmy Cudy, który siedząc w swoim fachu ponad 20 lat, umie powiedzieć, że on nie ma piłkarzy na lewą obrone. W normalnym cwyilizowanym kraju, w przeciągu 30sek po takiej wypowiedzi otrzymał by telefon od prezesa związku z pytaniem "na chuj ty tutaj jesteś, skoro nie wiesz co masz robić?", a na następny dzień z wielką pompą wypierdolili by go dyscplinarnie, także by już nikt inny go nie zatrudnił. Natomiast u nas znalazła się zaraz cała ekipa przytakiwaczy "niedasiem" i jest wszystko tak jak było, jak lewej strony nie było, tak niema.
Sytaucja analogiczna z tymi drogami, rękawami czy innymi bzdurnymi rzeczami, które w 21 wieku są normą w cywilizowanych krajach, natomiast u nas cały czas pozostają poza zasięgiem. Poprzez taką a nie inną mentalność polskich uczonych filozofów, inżynierów i innych speców wszelakiej maści, którzy naczytali się książek o "niedasiem" i są najmądrzejsi na papierze, dzielnie kontynuują tą polityke "niedasiem".
Co jednak cieszy, że ta ciemna, durna masa wymrze wcześniej niż później, a nowe pokolenie troche po świecie pojeździło, nie ma mentalności psa ogrodnika, umie odezwać się troszke więcej w języku obcym niż "I speak the Polish" i mentalnie nie pozostało w 1981 i nie myśli, że cokolwiek rzucą ludziom to Ci chłpaczywie to wezmą i będą całować ich po nogach jako wybawców narodu.
No ale, na to potrzeba czasu, ale na szczęście zmiany idą, wolno bo wolno, ale idą...

Mateusz P.:
Przemyslaw Kowalski:
To smutne, ale ten sposob myslenia nie prowadzi w kierunku o ktorym piszesz.


To smutne, ale ta rozmowa nie prowadzi w zadnym kierunku w tej chwili.

(...) Nastepnie wziasc norme na konstrukcje drogi.


PS. pisze sie wziąć a nie wziąść. Tak samo jak jest brać a nie braść.
Robert Mikołajek

Robert Mikołajek Cieśla Budowlany

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Przemyslaw Kowalski:

Jesli drogi rozlatuja sie szybciej niz je budowano, to przepasc nie zmniejsza sie nigdy.
To smutne, ale ten sposob myslenia nie prowadzi w kierunku o ktorym piszesz. Sieci drog nie buduje sie dekady, to jest dzialalnosc wielu pokolen.
Jesli cos jest przez cwierc wieku dewastowane i rozkradane, to nie ma mozliwosci, zeby zmniejszyc przepasc do tych co nie kradna.

Przemek ale kto tutaj umie myśleć ?

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa
Robert Mikołajek

Robert Mikołajek Cieśla Budowlany

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

A wracając do tematu: Ludzie wola studiować tam gdzie się czegoś mogą nauczyć.

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

ps. dzisiaj drukarkę w domu ma w zasadzie każdy
Anna Ciesielska

Anna Ciesielska Biegły referent,
Urząd m.st. Warszawy

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Uważam że to nie prawda że polskie uczelnie są gorsze od zagranicznych (czyna odwrót). Spytajcie nauczycieli akademickich. Śmieją się np. z tego że ktoś się chwali studiami w USA. To nic nie znaczy.

konto usunięte

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Anna Ciesielska:
Uważam że to nie prawda że polskie uczelnie są gorsze od zagranicznych (czyna odwrót). Spytajcie nauczycieli akademickich. Śmieją się np. z tego że ktoś się chwali studiami w USA. To nic nie znaczy.

Jestem za. A nawet przeciw. I wcale nie prawda, że jakiś tam MIT, TUM, École Polytechnique czy inny Berkeley są lepsze od naszych rodzimych politechnik! Wszystko to antypaństwowa propaganda!

Droga Anno, polskie uczelnie są DUŻO gorsze od większości uczelni na zachodzie. I to z bardzo wielu powodów, z których najstotniejsze to:

1) Nastawienie na ilość, nie jakość, gdyż uczelnie żyją przede wszystkim z dotacji per łeb, więc masa jest ważna. Działalność zyskowna celowa dla uczelni wyższych, typu innowacje i udział w spin-offach praktycznie nie istnieje.
2) Liczba generowanych przez "polską myśl naukową" innowacji (mierzoną chociażby liczbą publikacji w uznanych zachodnich mediach) jest co prawda nieujemna, ale znikomo mała. Pytanie za 100 punktów, ilu posiadamy Noblistów z działów innych niż literatura i światowy pokój z ostatnich 20 lat? Dla ułatwienia, mowa o 38 milionowym kraju środku Europy.
3) Uczelnie są głównie nastawione na teorię. Uczy się rzeczy nieprzydatnych, oderwanych od rzeczywistości. Zmorą są odgórne "minima programowe" dla różnych kierunków.
4) Brak STYMULACJI działalności naukowej przez Państwo i przemysł (bo brak przemysłu w istocie). Istniejący system grantów promuje przedsięwzięcia byle jakie, nieprzemyślane "byle zdobyć" kasę.
5) Strukturalna słabość kadry naukowej, w której szczególnie na poziomie doktorów, jest pełno ludzi, których wiedza jest tylko i wyłącznie książkowa i to też nie zawsze. Co zresztą nie dziwi, bo kto normalny będzie robił doktorat za głodowe stypendium?
6) Struktura szkolnictwa wyższego. Za dużo jest pseudo szkółek prywatnych uczących ziołolecznictwa i ekonomii. Za mało uczelni technicznych.
7) Nie istnieje praktycznie wymiana zagraniczna. U nas mało kto chce studiować :) Pytanie dlaczego?

Oczywiście są pewne wyjątki. Tu jeden dobry wydział, tam inna niezła katedra. Ale ogólnie jest KIEPSKO. Oczywiście, na zachodzie też są uczelnie lepsze i gorsze. Ale tam mimo wszystko rzadko uczą pierdół i jakoś częściej "ichnie" dyplomy są szeroko na świecie uznawane, w przeciwieństwie do naszych.

Zacytuję znajomego, któtry ukończywszy zwykłe MBA, na zwykłym przeciętnym uniwersytecie stanowym w USA, stwierdził, że "więcej wiedzy i możliwości daje takie MBA, niż dyplom najlepszej polskiej uczelni".

A i tak suma sumarum, jak ktoś chce być w czymś dobry, to nie może oczekiwać, że uczelnia za niego wszystko załatwi. :)

Dodatkowo dla niedowiarków polecam np. http://www.topuniversities.com gdzie możemy wyczytać np.:

In the top 600 leading the pack in 372nd is the 20 year-old Central European University in Hungary.

oraz

The two oldest Polish institutions included in the rankings – Jagiellonian University and the University of Warsaw – for instance, have taken a big dive, dropping from 304 and 364 to 393 and 400-450 respectively. Their academic standing, in both cases, seems to be the main cause. (!)

czy

The region is a mixed bag in terms of international students criterion, with many universities exceeding their overall rank (Czech universities fare well), while others – notably, Polish institutions – do less well.


oraz obejrzeć http://www.topuniversities.com/top-100-universities-in... proszę wskazać Polskę? Znowu przypominam. Duży europejski kraj, 38 mln ludności. A Rosja np. wpompuje w uczelnie około 4 miliardów dolarów do końca 2015 roku. To przepraszam, ale z czym do gości?

Jeszcze jakaś propaganda jacy to zajebiści jesteśmy?Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 20.03.12 o godzinie 01:08

konto usunięte

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

Anna Ciesielska:
Uważam że to nie prawda że polskie uczelnie są gorsze od zagranicznych (czyna odwrót). Spytajcie nauczycieli akademickich. Śmieją się np. z tego że ktoś się chwali studiami w USA. To nic nie znaczy.


Smieszni sa nauczyciele akademiccy ze swoimi zarobkami.
Akurat kogos interesuje opinia golodupcow, ktorzy we wlasnym kraju nie umieja porzadku zorganizowac.

Kwiatki:
-spawalnicy nieumiejacy spawac;
-absolwenci AGH z energetyki, ktorzy ani razu nie byli na praktykach w czymkolwiek zwiazanym z energetyka;
-planisci przestrzenni, ktorzy ciagle nei wymyslili ze miasto powyzej pol miliona mieszkancow potrzebuje pol miliona miejsc w parkingach wielopoziomowych w centrum aglomeracji;
planisci drogowi, ktorzy do polmilionowego miasta maja problem wyczarowania obwodnicy, gdy powinny ich byc juz trzy pierscienie;
-specjalisci od zamowien publicznych, ktorzy nie umieja policzyc czegokolwiek jesli nie jest w kopercie;

Kraj blisko 40 milionowy do blisko 10 milionowego sasiada;
Rodzimych fabryk samochodow (marek)-zero... przynajmniej cztery;
Rodzimych fabryk samolotow (marek)-zero... przynajmniej dwie;
Silowni jadrowych-zero... tyle ze starcza na wlasny program jadrowy;
Rodzimych stoczni-zero... jedna;
Bankow z wylacznie rodzimym, nieskredytowanym kapitalem o wartosci istotnej gospodarczo (czyli z zasobami netto powyzej rocznego PKB)-zero... dwa;

I tak mozna jeszcze dlugo...Przemyslaw Kowalski edytował(a) ten post dnia 20.03.12 o godzinie 10:22

konto usunięte

Temat: Czemu ludzie wolą studiowac za granicą , a polskie...

O tu jeszcze ciekawy artykuł dotykający sedna problemu.

Rozświetlić kryzys.

Sprawnie działająca gospodarka powinna w sytuacji zagrożenia rozpocząć poszukiwania rewolucyjnych innowacji. Postawić na nowatorski DESIGN!

Połowę swojego zawodowego życia spędziłem w Finlandii. Obserwowałem dramatyczną ekonomiczną zapaść gospodarki fińskiej po rozpadzie Związku Radzieckiego. To na ten gigantyczny rynek, niezbyt wymagający co do jakości wyrobu, trafiała większość fińskiej produkcji. Depresja i psychiczne załamanie, społeczne przygnębienie i nastrój zagrożenia z powodu nagłej utraty dobrobytu, nie trwały jednak długo. Byłem świadkiem wielkiego odrodzenia i powszechnej woli walki. Stratę zamienili Finowie w wielkie zwycięstwo, zdobywając szybko najbardziej wymagające światowe rynki.

Jako projektant największego wtedy fińskiego wzorniczego studia projektowego ED-design, uczestniczyłem w tym w procesie zmiany. Nasza firma, po otrzymaniu rządowych zabezpieczeń i kredytów, rozwinęła najnowocześniejsze metody projektowania.
Pracowaliśmy dla wszystkich wiodących fińskich koncernów, na czele z powstającą wtedy Nokią. Rząd fiński postawił na rozwój najnowszych technologii i edukacji. Pomimo kryzysu, nasze biuro dynamicznie się rozwijało – to był jego najlepszy czas. W krótkim czasie przebudowana gospodarka Finlandii stała się światowym liderem innowacyjnej ekonomii.

W okresie kryzysu DESIGN powinien być także narzędziem i szansą dla Polski. My, projektanci, moglibyśmy angażować się w najbardziej wymagające projekty przemysłowe, społeczne i kulturowe.

Irytuję się, kiedy słyszę zaklęcia, aby polski DESIGN podbijał świat i zdobywał międzynarodową sławę. Świat ma eksportowego DESIGNU w nadmiarze!

Anglicy, Japończycy, Skandynawowie, Niemcy, Włosi i wiele innych dobrze zorganizowanych narodów tworzyło swoje krajowe marki wzornicze pracując przede wszystkim dla swoich własnych społeczeństw. Dopiero po urządzeniu się we własnym domu, eksportowali swoje produkty, których specyficzna oryginalna wartość wywodziła się z narodowych tradycji i z prawdziwych własnych potrzeb.

To my sami musimy zaprojektować swoje środowisko - wygodnie, bezpiecznie i estetycznie.
Z zażenowaniem myślę, że po dwudziestu latach wolności nie mamy sprawnego systemu komunikacji kolejowej, a budowę autostrad wymusza na nas Euro 2012.

Jaka część funduszy wspólnoty europejskiej przeznaczona została na prawdziwie rewolucyjne, rozwojowe cywilizacyjnie polskie projekty?! Nie na nieprzydatne szkolenia i teoretyczne opracowania na abstrakcyjne tematy, ale na stworzenie stanowisk pracy dla polskich projektantów!

Polska jest czwartym światowym eksporterem mebli. Dlaczego do tej pory nie powstał rządowy, kompleksowy projekt radykalnie rozwijający tę gałąź przemysłu?
Dlaczego budowa autostrad nie spowodowała utworzenia kilku dodatkowych wydziałów uniwersyteckich, kształcących inżynierów, architektów krajobrazu i projektantów wzornictwa tworzących całe otoczenie dróg? Dlaczego te zadania wykonują drogowcy, a nie projektanci?!

Jest genetyczny błąd w polskiej tradycji. To on powodował w przeszłości, że elity z wyższością odnosiły się do „pospólstwa”. Do budowy pałaców sprowadzano rzemieślników z zachodnich krajów.
Ciągle mamy kompleks zachodu i brak poczucia własnej wartości. A przecież kraje, w których powstał najbardziej ceniony na świecie design, opierały się na rozwoju własnego rolnictwa, handlu i rzemiosła.

Polskie elity zakodowały w sobie świadomość, że praca fizyczna, rzemiosło jest gorszą formą działania. Zniknęły więc szkoły zawodowe i sztuki rzemieślnicze, a prace przy budowie naszego otoczenia wykonują ludzie przypadkowi i bez odpowiedniego wykształcenia. Praca fizyczna nie jest w Polsce w cenie i nie chcemy zrozumieć wpływu jej wartości na jakość materii, którą z jej udziałem tworzymy.

A przecież designer jest przede wszystkim rzemieślnikiem.

Tancerz tworzy sztukę korzystając ze swojego ciała, doprowadzając je do niepospolitej sprawności. Designer realizuje się tworząc materię. Ta sztuka wymaga profesjonalnego przygotowania i codziennego ogromnego zaangażowania. Bo dobry designer musi być przede wszystkim profesjonalistą. Cała machina sprzedaży i wdrożenia designu uznaje i szanuje taki właśnie najwyższy profesjonalizm. Zawodowa wartość designera jest oceniana przez zrozumienie wartości i ceny rzemiosła. W krajach, w których ceni się design, cenione było w przeszłości rzemiosło, wykonywane powszechnie.

W Polsce spora grupa tzw. nominalnych designerów działa nie na temat i nie potrafi wykonywać zadań z takim natężeniem, jak się to robi na świecie. W dodatku do tej grupy niefachowych „wirtuozów”, dołącza druga grupa - organizatorów, którzy chcą koniecznie handlować mierną wartością tak tworzonej nieprawdziwej sztuki.

Profesjonalni projektanci nie mają w Polsce szansy, aby podejmować ważne zadania projektowe.
Możemy najwyżej nadal wymyślać słodki SOFT DESIGN - plotkarskie mdłe stylistyczne zabawy dla mediów! A przecież powinniśmy być wszędzie tam, gdzie powstaje materia naszego codziennego życia i gdzie pojawia się społeczna potrzeba. Wszędzie tam, gdzie tworzy się nasza narodowa kultura materialna. Nie możemy nadal pozostać konsumentami produktów stworzonych w globalnych centralach zachodnich koncernów. Wielki polski rynek zbytu powinien być zarezerwowany przede wszystkim dla produktów wymyślonych przez Polaków i dla nich wyprodukowanych.

Potrzebujemy do tego celu wielu dobrze wykształconych i doświadczonych projektantów, inżynierów i producentów. Powinniśmy z powagą uświadamiać młodym pokoleniom wagę tej misji

W Polsce muszą być jak najszybciej uruchomione długofalowe programy cywilizacyjne. W ekologii, energetyce, komunikacji, w zakresie naszego zdrowia i bezpieczeństwa. Wszędzie tam potrzebne jest profesjonalne wzornictwo przemysłowe.

Rozwój wzornictwa nie może odbywać się przypadkowo, samoistnie i ekstensywnie.
To musi być świadomy, wytężony proces pod najwyższym państwowym nadzorem. Ten proces da nam cywilizacyjny komfort. Wynik tego procesu wypełni treścią słowo: POLSKI DIZAJN.

Autor: Tomasz Andrzej Rudkiewicz, NC.Art
Źródło: Galeria BB

Następna dyskusja:

"...Dlaczego inteligentni l...




Wyślij zaproszenie do