Natalia Sawicka

Natalia Sawicka specjalista ds.
marketingu

Temat: Polecam artykuł dotyczący stosowania testów i...

http://kariera.pb.pl/2401762,41036,testy-czy-na-pewno-...

konto usunięte

Temat: Polecam artykuł dotyczący stosowania testów i...

Pani Natalio, ten artykuł zdecydowanie powinien być widoczny jeszcze bardziej :)pozwolę sobie go przekleić, żeby ci, którzy chcą to usłyszeć, mogli przeczytać... :)

Testy: Czy na pewno wiesz, co ci mierzą?

2011-04-01 10:14
Zakup nieodpowiedniego testu lub usługi rekrutacyjnej zwiększa ryzyko zatrudnienia niewłaściwej osoby.

foto Włodzimierz Buśkiewicz, prezes Instytutu Rozwoju Biznesu

"Puls Biznesu": Do czego stosuje się w biznesie testy i kwestionariusze psychologiczne?

Włodzimierz Buśkiewicz, prezes Instytutu Rozwoju Biznesu (IRB): Testy pomagają pracownikom działów HR i menedżerom podejmować decyzje w sprawach zatrudnienia pracowników, oceny ich rozwoju i budowania programów szkoleniowych. Badają również kulturę organizacyjną przedsiębiorstwa, czy jego klimat organizacyjny zmienia się w dobrym kierunku, czy pracownicy są usatysfakcjonowani z pracy. Biznes coraz częściej docenia badania testowe, ale z ich wykorzystywaniem jest pewien problem.

Jaki?

Na rynku jest coraz więcej firm oferujących testy, które powstały na Zachodzie. Są bardzo ładnie opakowane marketingowo, pozwalają tworzyć przyjemne w czytaniu raporty, ale ich wartość prognostyczna jest znikoma. Nikt w Polsce nie weryfikował ich obiektywizmu i przydatności do tego, co teoretycznie mają badać. Ba, bywa nawet, że nie przechodziły tzw. walidacji w kraju, w którym powstały.

Czym jest walidacja?

To oszacowanie trafności testu, jego rzetelności oraz zbudowanie norm dla danej populacji. Przeprowadzając testy, musimy dokładnie wiedzieć, czy badają to, co chcemy zbadać. Mieliśmy współpracować z jedną z firm, która oferuje zachodnie testy. Szybko jednak się zorientowaliśmy, że za testami, które proponuje, nie stoi żadna teoria badawcza lub koncepcja, czego są miarą. Nie mają nawet żadnej statystycznej obróbki. Kiedy wycofaliśmy się ze współpracy, otrzymaliśmy pismo od kierownictwa tej firmy, w którym przyznaje bez zażenowania, że "istotnie ich narzędzia nie posiadają właściwości psychometrycznych".

Co z tego wynika dla HR-owców?

Muszą mieć świadomość, że jeśli kupią usługi firmy doradczej lub rekrutacyjnej, która przeprowadza testy, nie zawsze otrzymają właściwe wnioski, a czasem wyniki będą wręcz fałszywe.

Jakie to może mieć konsekwencje?

Zastosowanie testów i kwestionariuszy psychologicznych pozwala ocenić kompetencje i zdolności człowieka, a to dostarcza korzyści osobom biorącym udział w badaniu i pracodawcom. Ale kupując testy lub usługi rekrutacyjne, firmy często nie zdają sobie sprawy z tego, że źle dopasowane testy, oznaczają ryzyko zatrudnienia osoby, która może nie sprostać stawianym jej wymaganiom. A to firmę kosztuje. Podobnie może być z nietrafionymi awansami. Mało tego — jeśli firma bada pracownika, to on ma prawo wiedzieć, czy zastosowana metoda spełnia polskie normy, bo ich brak może, na przykład pozbawić go awansu.

Problemy z jakością testów skłoniły IRB do zorganizowania konferencji "Testy w Biznesie. Standardy a praktyka"?

Temat budzi olbrzymie zainteresowanie ludzi biznesu i naukowców. W przyszłym roku planujemy kolejne takie spotkanie. Chcemy doprowadzić do tego, żeby biznes zaczął rozmawiać na ten temat ze światem nauki.

A nie rozmawia?

Podczas konferencji okazało się, że te dwie strony mają do siebie dużo pretensji. Biznes mówi, że psychologowie krytykują testy, ale nie oferują dobrych rodzimych metod badawczych. Świat nauki odpowiada, że nie raz próbował, ale żeby stworzyć dobre narzędzia testowe, musi zrobić badania walidacyjne na tysiącu pracowników. Biznes musi to umożliwić.

Mogą się dogadać?

Problem polega na pewnej nieumiejętności komunikowania się świata nauki z biznesem. Otóż biznes oczekuje szybkich reakcji i szybkich efektów. A nauka mówi o długofalowej współpracy. Stworzenie dobrej metody badawczej zajmuje rok, dwa i kosztuje.

Ale testy też kosztują. Czy te sprowadzane z Zachodu są tańsze?

Paradoksalnie, nie.

Podczas konferencji padły propozycje rozwiązania problemów?

Pierwszą próbą jest powołanie polskiej grupy eksperckiej EFPA (Europejska Federacja Towarzystw Psychologicznych), składającej się z przedstawicieli biznesu i Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Jej celem będzie zbudowanie standardów stosowania testów psychologicznych adekwatnych do polskich realiów. Kolejnym etapem będzie certyfikacja testów, które są na rynku polskim, przez specjalną grupę w ramach Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Chcemy stworzyć miejsce, w którym HR-owiec będzie mógł zapytać, czy metoda, którą mu ktoś proponuje, jest dobra, czy może jej użyć np. do rekrutacji lub do projektów rozwojowych. Bałagan, który powstał na rynku, podcina zaufanie do metod testowych.

Dopóki takiego miejsca nie ma, to o co HR-owcy powinni pytać oferujących testy?

Czy test ma polską walidację i na jakiej próbie został sprawdzony, czy istnieją polskie normy. Bo na przykład czasem w rekrutacji stosuje się testy służące do mierzenia potencjału, zdolności analitycznych, których normy odnoszą się do studentów, a nie do pracowników. Taki test nie będzie więc dla firmy wiarygodny.
Dorota Czerwińska

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Wszelkie prawa w tym Autora, Wydawcy i Producenta bazy danych zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione. Korzystanie z serwisu i zamieszczonych w nim utworów i danych wyłącznie na zasadach określonych w Regulaminie Korzystania z Serwisu. Zapoznaj się z regulaminem



Wyślij zaproszenie do