konto usunięte

Temat: Gdy się czemuś prawdziwie poświęcamy wspiera nas Opatrzność

Złota myśl na wtorek, 13 maja 2008 r.

Gdy się czemuś prawdziwie poświęcamy wspiera nas Opatrzność.

- J.W. Goethe

Czy ta myśl znajduje odzwoerciedlenie w moim życiu, działaniu?

Zapraszamy do podzielenia się swoim doświadczeniem...
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Gdy się czemuś prawdziwie poświęcamy wspiera nas Opatrzność

Jeśli czemuś naprawdę się poświęcamy, to po ludzku sądząc jesteśmy "Judymami" lub "Siłaczkami" z pozytywistycznych nowel, których końcem jest skrajna nędza, wyczerpanie psychofizyczne, itp. objawy rzucania się z motyką na słońce.
A w praktyce?
W praktyce zilustrować to może obserwacja "knotka o nikłym płomieniu" - kiedy zapalasz świecę, najpierw pali się sam knot. Sam knot może palić się tylko przez chwilkę, dopóty nie wyczerpie swoich zasobów. Ale spalając się rozgrzewa równocześnie wosk, który jest na dnie, tam gdzie kończą się jego zasoby. I wtedy, gdy wydaje się że wszystko stracone i knot zdaje się gasnąć - wtedy wkracza do akcji rozpuszczony wosk podnosząc się ku górze i jakby wspierając swoimi niezmierzonymi zasobami "knot o nikłym płomieniu".
Nie pisałbym tej przypowieści, gdybym nie doświadczał jej prawdziwości we własnym życiu.
Knotkiem jest zwykłe ludzkie życie z jego ograniczonymi zasobami, woskiem - nieskończone Boże zasoby, które uwalniają się stopniowo w miarę rzeczywistych, a nie wydumanych ludzkich potrzeb.
Jeśli potrzeby wzrosną - uwolni się więcej "wosku".
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Gdy się czemuś prawdziwie poświęcamy wspiera nas Opatrzność

Dopiszę jeszcze, że to Opatrzność wybiera to, czemu mamy się poświęcić.
Ja na przykład chciałem się poświęcić Bogu, kobiecie, nauce, psychologii, pracy; ale wszystkie te możliwości powoli stawały się nierealne przez - mniej lub bardziej bolesne odrzucenia. Pozostało mi "tylko" origami, któremu poświęciłem czas, serce i...ręce. W tej chwili rysuję do biuletynu PTO swój najświeższy model pegaza, który nie odbiega pięknem od modelu mistrza Satoshiego, a przy tym zawiera się nie w 100, ale w 40 krokach.
Mogę więc śmiało powiedzieć z perspektywy dłuższego czasu, że zostałem wybrany przez odrzucenie...to paradoks żywcem wyjęty z filozofii Lao Tsego.

Następna dyskusja:

Gdy znudzenie przychodzi tr...




Wyślij zaproszenie do