Temat: Zakaz konkurencji a własna działaność
Michał W.:
Witam,
mam pytanie dotyczące zakazu konkurencji na własnej działalności.
Widziały gały co brały. Zakładasz własną firmę, oszczędzasz ale... ponosisz też konsekwencje, w szczególności źle zawartych umów. Należy Ci się tyle, ile wynegocjowałeś sobie podpisując umowę czyli - 0,00 zł.
Teoretycznie możesz spróbować wystąpić do sądu z zarzutem o nieekwiwalentność świadczeń ale musiał byś mieć naprawdę bardzo dobrego prawnika albo umowa spore dziury logiczne, żebyś wygrał. A dobry prawnik to niezłe koszty.
Możesz próbować negocjować strasząc wystąpieniem do sądu ale myślę, że Cię wyśmieją.
Sylwester T.:
Witam,
Polecam lekturę tego artykułu - http://praktycznieoprawiepracy.pl/index.php/2011/10/01...
Warto odróżniać prawo pracy od umów B2B.
Za pracownika "myśli" ustawodawca, w przypadku posiadania własnej firmy myślenie, a w szczególności czytanie tego co się podpisuje jest wskazane ;-)
Jeśli chcesz skorzystać z "dobrodziejstw" prawa pracy można
ewentualnie :
1. spróbować podważyć umowę samozatrudnieniową wykazując, że była nienazwaną umową o pracę, co będzie dosyć ciężkie, oraz bardzo bolesne dla obu stron. Oczywiście straty zleceniodawcy były by o wiele wyższe od Twoich
więc można...
2. próbować renegocjować umowę B2B podpierając się groźbą próby podważenia umowy samozatrudnieniowej (na zasadzie - jak będziesz robił mnie w trąbę to ci dokopię, choćby i mnie miało to kosztować). Koszty bezpośrednie pracodawcy, jak już wspomniałem, były by po uznaniu umowy za umowę o pracę o wiele większe niż Twoje. A dodając jeszcze kłopoty pośrednie, czyli prawie automatyczne w przypadku takiego procesu przejrzenie przez PIH pozostałych jego umów samozatrudnieniowych... ;-)
Jeśli szansa podważenia tej umowy będzie realna zleceniodawca może zmięknie i dla świętego spokoju pójdzie na jakąś ugodę. Oczywiście - zróbcie to na piśmie i tym razem porządnie, żeby Cię znowu nie wykiwał. Z drugiej strony zleceniodawca może podejrzewać, że tylko grasz, bo za dużo sam byś na tym stracił, a ustępstwo w Twoją stronę może pociągnąć za sobą roszczenia innych PeH-ów.
Realność szansy zależy od wielu czynników, m.in. konstrukcji samej umowy, dokumentacji jaką po sobie pozostawiłeś w firmie, zeznań ewentualnych świadków itp. - w praktyce umowy szczególnie na niższym szczeblu są zazwyczaj kiepskiej jakości więc będzie łatwiej.
A na przyszłość - mając własną firmę należy
koniecznie
1. podszkolić się z podstaw prawa, technik negocjacji i jeszcze w kilku innych dziedzinach nie związanych bezpośrednio z wykonywanym zawodem
lub
2. zatrudniać do tego fachowców :-)
Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.11.15 o godzinie 10:41