Michał Budzyński

Michał Budzyński ImpactProject Sp. z
o.o.

Temat: a może zakup firmy po okazyjnej cenie...?

Witam,
chciałem Was zapytać o opinię - co myślicie o rozpoczęciu własnego biznesu poprzez zakupienie go od kogoś, po okazyjnej (jak by się mogło wydawać) cenie? Czyli przykładowo nie rozkręcamy własnego sklepu od zera, tylko kupujemy już istniejący, z dostawcami, klientami, sprzętem, znaną lokalizacją itd. Wiem, że panuje opinia, iż jeśli ktoś sprzedaje biznes i to za jakieś marne pieniądze w porównaniu z wartością chociażby samego wyposażenia, to jest to pewnie jakiś kanał, zerowe obroty itd. Ale z drugiej strony odpada mnóstwo roboty związanej z uruchamianiem biznesu od zera (a już raz przez to przechodziłem i wiem, jaki to wysiłek), natomiast sprzedający może twierdzić, że interes jest rentowny (na jakimś tam niewielkim poziomie), tyle tylko, że sprzedaje, bo musi wyjechać, albo ma już kilka lepszych biznesów i nie ma czasu się tym zajmować. Co o tym myślicie?
Pozdrawiam,
MB
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: a może zakup firmy po okazyjnej cenie...?

De facto kupujemy klientów firmy, ja po iluś latach w konsultingu mam już trochę tego dosyć.

Z kupnem firmy też związane jest ryzyko, ale podchodząc profesjonalnie da się lawinowo zmniejszyć ryzyko.

W tym roku miałem dwie okazje kupna całkiem niezłych biznesów, niestety bariera kasowa była spora.

Jeśli coś kupię, to niekoniecznie coś rentownego, wolę firmę, która ma niewykorzystany potencjał, była źle zarządzana, popełniono wiele błędów lub nawet wielbłądów. Dla mnie coś takiego jest atrakcyjne. Nie każdą firmę jestem w stanie naprawić, nie każdą się opłaca naprawić.

Na pewno jest kilka branż, które mnie nie interesują, niekoniecznie musi to być nisza rynkowa, ale raczej nie może to być branża o najwyższej konkurencyjności. Nie dlatego, że nie dałbym sobie rady, ale dlatego, że tam już jest tak ciasno, że z tym związane są niskie perspektywy rozwoju - chyba, że miałbym coś co mógłbym wnieść do takiej firmy, a firma byłaby mi potrzebna do zaistnienia w branży, a wzrost jej wartosci oparty byłby na jakimś know-how etc.

Mam w tej chwili firmę w naprawie, jestem na prowizji od konkretnych efektów. Z właścicielem zgadzamy się co do strategii naprawy, choć nie do końca. Właśnie w tym obszarze odmiennych poglądów widzę szansę dalszej współpracy, gdzie zarobiłbym na kooperacji.

Póki co, zostały mi 4 miesiące na osiągnięcie progów, które sam zadeklarowałem w umowie. Zwycięzca bierze wszystko, a premią jest kontynuacja naprawy, tym razem już drugi etap, czyli poprawa rentowności po uzyskaniu progu rentowności.

konto usunięte

Temat: a może zakup firmy po okazyjnej cenie...?

To jest bardzo dobre rozwiazanie.

Zespol blyskawicznie tworzy dochodowe firmy, wszystko jest pieknie poki jest faza organizowania i wzrostu, ze wzgledu na nasze charaktery ne znamy sie z zadnymi stabilnymi, spokojnymi ludzmi od administrowania juz rozwinietym biznesem z ustalonymi procedurami, pracownikami i zyskami.

Sprzedac i otwierac kolejne?

Problemem pozostaje zaufanie. Czy firma sie utrzyma pod nowym przywodztwem? Ile to jest warte? i tak dalej...
Robert Adam Okulski

Robert Adam Okulski Doradca Podatkowy
lic. 1030

Temat: a może zakup firmy po okazyjnej cenie...?

Michał Budzyński:
... Wiem, że panuje opinia, iż jeśli ktoś sprzedaje biznes i to za jakieś marne pieniądze w porównaniu z wartością chociażby samego wyposażenia, to jest to pewnie jakiś kanał, zerowe obroty itd...
Osobiście mam do sprzedania udziały w biurze rachunkowym i powód sprzedaży jest jawny - jest to spółka gdzie oczekiwałem od wspólniczki, poza bezpośrednim prowadzeniem księgowości (posiada licencję) większego zaangażowania w pozyskanie klientów, reklamę i organizację pracy. Ja nie mam na to czasu i tyle pracy ile mogłem - juz włożyłem, ale wg mnie firma rozwija się zbyt wolno.

Staram się ją sprzedać komuś, kto pociągnął by firmę od strony organizacyjnej i pozyskiwania klientów - wtedy firma ma duże szanse na rozwój. Osobiście prowadzę już 5 spółek ksiegowych + własną kancelarię i wszystkie mają się nieźle.

p.s.

oczywiście ceny nie uważam za wygórowaną gdyż i firmy nie uważam za "odpaloną" do końca, ale nie są
... jakieś marne pieniądze w porównaniu z wartością chociażby samego wyposażenia...
czego... jak zauważam spodziewają się dotychczasowi zainteresowani :))

a może to jest tak, że rzeczywiście wszystkie znane przez ciebie przypadki dotyczyły zakupu "złomu", byle jak najtaniej, i stąd późniejsza niemożliwość wyciągnięcia z biznesu czegokolwiek. Ale to już chyba wina kupującego że łapie się za trupa ??
Michał Budzyński

Michał Budzyński ImpactProject Sp. z
o.o.

Temat: a może zakup firmy po okazyjnej cenie...?

właśnie problem w tym, że nie znam żadnego przypadku, a opieram się na obiegowej opinii, że 99% takich przypadków to są te wymienione trupy. którą to opinię zresztą potwierdzają niektóre odpowiedzi na mój post. stąd moje zainteresowanie tematem, w który w ciągu najbliższych m-cy zamierzam się silnie wgłębić;-]



Wyślij zaproszenie do