konto usunięte

Temat: Dla Karnistow: sfalszowanie pisma

Witam,

Zastanawiam sie czy taka sytuacja podchodzi pod 270 § 1. kk „Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

Powod w sprawie cywilnej jako dowod wniosl dokument urzedowy rzekomo recznie wypelniony przez pozwanego (dlugopisem). Zaznaczyl jednak, iz podpis na tym dokumencie nalezy do innej osoby z ktora rzekomo pozwany wspolpracowal na niekorzysc powoda.

W skrocie: powod twierdzi ze pozwany wypelnil wlasnorecznie dokument a osoba z nim dzialajaca w zmowie dokument podpisala. Nadmieniam iz osoba od ktorej mialby pochodzic podpis juz nie zyje.

Pozwany nigdy zadnego dokumentu nie wypelnial. Zachodzi podejrzenie, ze Powod sam wypelnil ten dokument (lub naklonil kogos innego) i dzialal w porozumieniu z osoba ktora ten dokument podpisala.

Pomijajac dalszy rozwoj sprawy cywilnej, czy Pozwany moze zglosic zawiadomienia o przestepstwie do prokuratury i czy taka sytuacja podchodzi pod falszerstwo/podrobienie. Chyba mialo miejsce podrobienie pisma Pozwanego? No i posluzenie sie tym dokumentem w sadzie....

Prosze o opinie.Monika G. edytował(a) ten post dnia 11.01.12 o godzinie 15:30

Temat: Dla Karnistow: sfalszowanie pisma

Moim zdaniem - nie bardzo, jako że dokument pochodzi i tak od osoby, która go podpisała. A więc finalnie - nie od pozwanego.

Gdyby było odwrotnie, tzn. na dokumencie by podrobiono podpis, byłaby całkiem inna sprawa.

Tak na marginesie: czego ma dowodzić dokument, co do którego nawet powód przyznaje, że nie podpisał go pozwany (ale jednocześnie pozwany ma być związany jego treścią, która jakby pochodziła od niego)? :)Bartosz K. edytował(a) ten post dnia 11.01.12 o godzinie 17:01
Paweł K.

Paweł K. radca prawny,

Temat: Dla Karnistow: sfalszowanie pisma

wypełnienie dokumentu samo w sobie raczej nie jest żadną czynnościa prawną, raczej czynnością techniczną. Dopiero złożenie podpisu pod dokumentem jest traktowane jako złożenie oświadczenie woli o treści takiej, jak zawarta w dokumencie. Tym samym cięzko chyba byłoby udowodnić, że ktoś sfałszował dokument tylko dlatego, że twierdzi, że wypełnił go ktoś, kto go jednak nie wypełnił.

Generalnie jakiś dziwny stan faktyczny.

A na marginesie...raczej chodzi o dokument prywatny a nie urzędowy. Urzędowy jest wtedy, gdy jest wydany przez organ w zakresie kompetencji tego organu :)



Wyślij zaproszenie do