Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: Zmiana stanowiska pracy

@Bartłomiej Jedyne o co mogę mieć pretensje to to, że firma miała problem aby dograć szczegóły umowy - a temat finalizowaliśmy. Nie chce tutaj nikogo pomawiać ale można właśnie domyślać się, że firma od początku nie miała dobrych intencji. Ja ogólnie się bardzo cieszę lepiej nie wdepnąć w gówno, buty można oczywiście wymyć, wysuszyć i wypastować ale po co tracić czas i pieniądze ?
Profilaktyka jest zawsze tańsza.

To czy stawka która widnieje na umowie, obowiązuje czy nie to temat na inną rozmowę.
Zależy pewnie od sądu, argumentów, i materiału dowodowego. Prawo jakie jest w Polsce każdy wie.
Po co tracić czas na chodzenie po sądach i zajmowanie się pierdołami jak można po prostu ominąć gówno i w nie nie wchodzić.

konto usunięte

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Dominik K.:
Sławomir B.:
Zapraszanie na rozmowę osób, których nie zamierza się zatrudnić to przejaw buractwa pełną gębą.
Trudno się z tym nie zgodzić.
Sławomir B.:
PS: O co chodzi z tymi punktami odniesienia?
Nie jestem rekruterem, więc tak odpowiem jak mi wyobraźnia podpowiada i użyję nieszczęsnego słowa wydaję mi się... że to może być trochę jakbym chciał kupić samochód. Nie mam pojęcia do końca jaki, mam tam zarysowane swoje preferencje, nie mam dużego budżetu, ale dość wysokie oczekiwania. Sprawdzam nowe i używane, skacze po segmentach, badam, analizuję, wybieram w końcu rozwiązanie kompromisowe no i oczywiście szukam takiego za cenę, która nie trzepnie mnie po sakiewce.

Obawiam się, że podobnie jest z szukaniem pracowników w wielu firmach, nawet na specjalistyczne stanowiska.

Słuchaj, nie wiem, jak w innych firmach, natomiast ja zwyczajnie nie mam czasu spotykać się z całym przekrojem społeczeństwa. Zapraszam ludzi pasujących do profilu, czasem zapraszam takich, którzy są nie bardzo odlegli od naszych wymagań, a nuż mnie ktoś pozytywnie zaskoczy. Szkoda i mojego czasu, i lidera, i kandydata.

To, że człowiek wygladający z CV normalnie niejednokrotnie po 10 minutach rozmowy okazuje się niezatrudnialny, to inna sprawa.
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Elwira F.:
Słuchaj, nie wiem, jak w innych firmach, natomiast ja zwyczajnie nie mam czasu spotykać się z całym przekrojem społeczeństwa.
Nie chodzi mi o przekrój społeczeństwa, to paradygmat, że na stanowisko księgowego nie można prosić na rozmowę wieloletniego i bezrobotnego dłuższy czas operatora wózka widłowego, bo to się mija z celem i aplikacja to efekt desperacji tego nieszczęśnika. Chodzi o wyselekcjonowanie i poukładanie kandydatów. Wiadomo, że "turystów" się wywala i szkoda na nich czasu. Ale jedni kandydaci mają większe doświadczenie, jedni mniejsze. Jedni fajniejsze firmy za sobą inni mniej fajne, dłuższy staż w jednej firmie, inni po krótko pracowali w kilku firmach na przestrzeni tylko kilku lat. Sama chyba wiesz, natomiast jest też pewnie tak jak opisujesz, całkiem dobrze wyglądający w papierach kandydat, na rozmowie negatywnie zaskakuje i okazuje się być mało zatrudnialny jak to określiłaś. Ale sądzę, że głownie z powodów czysto osobowych, personalnych, bo jeśli faktycznie kandydat jest mega mocny i doświadczony, ale jest nieokrzesany i niegrzeczny to mało kto chce go zatrudnić. Z tego co opisują niektórzy rekruterzy, nie ma czasu na wszystkich dlatego przyjmują taką metodę - też nie do końca ją rozumiem, ale czytam i słyszę o niej już nie pierwszy raz.

Dlatego od jakiegoś czasu unikam firm rekrutujących w szczególności ukrytych rekrutacji. Na początku roku bardzo intensywnie szukałem pracy, zarejestrowałem się na kilku serwisach z ogłoszeniami działających globalnie. Efektem tego było mnóstwo telefonów np. od Hindusów robiących, jak to mi znajoma powiedziała "ghost recruitment". Pomijając fakt, że ledwo rozumiem co oni mówią po angielsku, to po kilkunastu takich rozmowach telefonicznych z zagranicy czy skype i "procesach rekrutacyjnych" po prostu gonie ich i mówię, że nie jestem zainteresowany. Podobnie z polskimi rekruterami robię, chyba, że taka osoba reprezentuje firmę, która nie jest jego klientem tylko pracodawcą podobnie jak dla potencjalnego kandydata , który obejmie stanowisko.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.10.16 o godzinie 12:54
Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Dominik K.:
Sama chyba wiesz, natomiast jest też pewnie tak jak opisujesz, całkiem dobrze wyglądający w papierach kandydat, na rozmowie negatywnie zaskakuje i okazuje się być mało zatrudnialny jak to określiłaś. Ale sądzę, że głownie z powodów czysto osobowych, personalnych, bo jeśli faktycznie kandydat jest mega mocny i doświadczony, ale jest nieokrzesany i niegrzeczny to mało kto chce go zatrudnić. Z tego co opisują niektórzy rekruterzy, nie ma czasu na wszystkich dlatego przyjmują taką metodę - też nie do końca ją rozumiem, ale czytam i słyszę o niej już nie pierwszy raz.

Właśnie to jest spojrzenie rekrutera. Ktoś ma XX lat doświadczenia i spala go nieudana jedna rozmowa. @Elwira Proponuje poszerzyć horyzonty, zbyt szybko oceniasz i szufladkujesz ludzi,
postaw się w sytuacji człowieka który szuka długo pracy, jest zmęczony psychicznie, jest zmęczony dojazdem, stresuje się.

Nie masz czasu na spotykanie się z ludźmi ? To co robisz w pracy ? Twoja praca na tym właśnie polega. Nikt Ci się nie każe spotykać z milionami ludzi.
Dlatego od jakiegoś czasu unikam firm rekrutujących w szczególności ukrytych rekrutacji. Na początku roku bardzo intensywnie szukałem pracy, zarejestrowałem się na kilku serwisach z ogłoszeniami działających globalnie. Efektem tego było mnóstwo telefonów np. od Hindusów robiących, jak to mi znajoma powiedziała "ghost recruitment". Pomijając fakt, że ledwo rozumiem co oni mówią po angielsku, to po kilkunastu takich rozmowach telefonicznych z zagranicy czy skype i "procesach rekrutacyjnych" po prostu gonie ich i mówię, że nie jestem zainteresowany. Podobnie z polskimi rekruterami robię, chyba, że taka osoba reprezentuje firmę, która nie jest jego klientem tylko pracodawcą podobnie jak dla potencjalnego kandydata , który obejmie stanowisko.

Norma. Ja (do tej samej firmy) raz nie przeszedłem rekrutacji, za drugim razem już tak otrzymałem umowę, nie podpisałem firma nie chciała negocjować (40 stron umowa niewolnicza). Za trzecim razem gdy zadzwonili i zaczynali proces rekrutacji od nowa - te same pytania, szybko uciąłem i im powiedziałem, że wiem jak wygląda praca na tym stanowisku, w tej firmie, wiem jak wygląda kontrakt i jeśli są zainteresowani muszą zmienić warunki kontraktu, gościu odpowiedział "świetnie zobaczę co się da zrobić" - od tego czasu cisza. Tego się spodziewałem szukanie osoby która podpisze i zgodzi się na wszystko, przykre to jest.

Raz miałem ofertę pracy w Microsofcie, kontrakt wielostronicowy, praca z miejsca tylko wymagana rejestracja w systemie, system prosił o wszystkie dane, a wyglądał jak platforma do zamawiania ubezpieczenia. To tylko jeden s przykładów a przerobiłem ich wiele. Trzeba bardzo uważać !!!

Brawo Dominik !!! Też pokasowałem konta*, pozmieniałem e-maile. Z internetu na zimno ciężko coś złapać - szkoda czasu, na wysyłanie dokumentów, szkoda czasu i pieniędzy na do jazdy na spotkania ogólniki można omówić przez e-maila, telefon.

*ln, gl, następne w kolejce.

konto usunięte

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Michał P.:
Dominik K.:
Sama chyba wiesz, natomiast jest też pewnie tak jak opisujesz, całkiem dobrze wyglądający w papierach kandydat, na rozmowie negatywnie zaskakuje i okazuje się być mało zatrudnialny jak to określiłaś. Ale sądzę, że głownie z powodów czysto osobowych, personalnych, bo jeśli faktycznie kandydat jest mega mocny i doświadczony, ale jest nieokrzesany i niegrzeczny to mało kto chce go zatrudnić. Z tego co opisują niektórzy rekruterzy, nie ma czasu na wszystkich dlatego przyjmują taką metodę - też nie do końca ją rozumiem, ale czytam i słyszę o niej już nie pierwszy raz.

Właśnie to jest spojrzenie rekrutera. Ktoś ma XX lat doświadczenia i spala go nieudana jedna rozmowa. @Elwira Proponuje poszerzyć horyzonty, zbyt szybko oceniasz i szufladkujesz ludzi,
postaw się w sytuacji człowieka który szuka długo pracy, jest zmęczony psychicznie, jest zmęczony dojazdem, stresuje się.

Nie masz czasu na spotykanie się z ludźmi ? To co robisz w pracy ? Twoja praca na tym właśnie polega. Nikt Ci się nie każe spotykać z milionami ludzi.

Michał, po pierwsze, nie jestem tylko rekruterem, a HR Biznes Partnerem, więc moja praca nie polega tylko na spotykaniu się z ludźmi, dziękuję za szybką ocenę i zaszufladkowanie. Poza tym, jeśli spotykam się z ludźmi, chcę to robić porządnie, czyli przygotować się do rozmowy, znaleźć czas na zastanowienie się, co jest dobrego/zgłego w kandydacie, udzielenie feedbacku. Mogę iść na ilość, tylko po co? Żeby to robić po łebkach?

I tak, można czasem (nie zawsze, nie pisałam, że przy każdej rozmowie) zobaczyć, że ktoś się nie nadaje na dane stanowisko - bo np. jest inżynierem, twierdzi, że zna rysunek techniczny, a nie umie go przeczytać. I nie chodzi tutaj o widzimisię rekrutera, tylko techniczną ocenę lidera.

Swoją drogą bardzo mnie zawsze zastanawia, że ludzie tak źle piszą o rekryterach, że nic nie robią, nic nie potrafią, za szybko oceniają, że się wypowiadają o cudzej pracy nie mając o niej wiedzy, a jednocześnie nie przeszkadza to mówić rekruterom, jak mają pracować.

Jasne, jest dużo negatywnych przykładów, niezbyt bystrych rekruterów, bez kultury, niesłownych, inna jest też specyfika pracy w agencji, a inna bezpośrednio w pracy.
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Elwira F.:
Swoją drogą bardzo mnie zawsze zastanawia, że ludzie tak źle piszą o rekryterach, że nic nie robią, nic nie potrafią, za szybko oceniają, że się wypowiadają o cudzej pracy nie mając o niej wiedzy
Nie ma tu magii w tym wszystkim, oceniają efekt i sposób przebiegu procesów rekrutacji, co jest logiczne. Widzą front tego wszystkiego i nie zastanawiają się co jest pod spodem, bo właściwie skąd mają wiedzieć i czemu by mieli drążyć prawdę, marnować na to czas? Są wkurzeni, zniesmaczeni i zlewają to.

Dziwne pytania przekraczające sferę zawodową, brak jasnych informacji od rekrutera dotyczące stanowiska i hasło "Odezwiemy się" a nigdy odzew w 90% przypadków nie następuje to tylko kilka nielicznych "grzechów" tego typu rekrutacji. Sam kiedyś uważałem, że rekruterzy to po prostu durna nacja ludzi (przepraszam za szczerość, ale tak było), ale rozumiem już teraz, że to taki system, rekruter też jest ofiarą głupiego modelu funcjonującego w biznesie i branży HR. Jego szef ma dziwnych klientów, którzy chcą jak najwięcej ukryć o swojej firmie, łącznie z faktem oferowania najniższej krajowej i np. niechęci do kobiet, które zajdą w ciążę itd. itd. Dlatego żal mi rekruterów, którzy muszą obsłużyć projekt, ofertę takiego klienta.

Do tego dochodzi jeszcze klimat szerzonej wiedzy szkoleniowców-hrowców-wizerunkowców, którzy dla kandydatów będą chyba niebawem dawać wytyczne i trendy jak chodzić po korytarzu i z której strony siadać na krześle. Tym bardziej wtedy kandydaci są wkurzeni, że podporządkowują się "trendom", starają się być profesjonalni, a potem słyszą od rekrutera, że są zbyt profesjonalni. A ludzie chcą po prostu znaleźć pracę a nie uczestniczyć w "reality show".

Mówiąc, że unikam rekruterów i firm pośredniczących w rekrutacjach ostatnio to nie efekt mojej niechęci do samych ludzi, którzy są specjalistami w tej branży tylko totalna niechęć do tego biznesu, systemu i kompletnie niewydolnego sposobu pozyskiwania kandydatów rekrutacji niejawnych. Uznałem, że to po prostu strata czasu i obelga na mentalności kandydatów chcących znaleźć pracę. Po kilkudziesięciu tego typu procesach dałem sobie spokój. Rozmowy nudne, obnażające niewiedzę rekrutera o firmie, oczywiście z perspektywy kandydata, w rzeczywistości na ogół brak możliwości mówienia prawdy o całej sytuacji i kliencie - nie mówię tego z zasłyszenia tylko z własnych i cudzych doświadczeń.

Inną sytuacją jest kiedy to rekruter przedstawia się jako pracownik HR firmy do której wysyłałem CV i rekrutacja jest jawna. Podobnie kiedy firma HR reprezentuje i obsługuję jawną, podkreślam jawną rekrutację klienta, tak naprawdę pośrednicząc tylko w zaproszeniu kandydatów na rozmowę, ale rozmowa odbywa się wspólnie lub już tylko z ludźmi z firmy, której dotyczy oferta pracy. Wtedy kontynuuję rozmowę i słucham dalej. taka rekrutacja jest ok.

Ogólnie o rekrutacji mógłbym wydać książkę na podstawie własnych doświadczeń i tej barykady po stronie kandydata jako specjalisty. Ocenę sytuacji i wybór zostawiłbym po stronie odbiorcy bez zbędnych komentarzy. Ale mi się po prostu nie chce ;).Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.10.16 o godzinie 11:18
Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: Zmiana stanowiska pracy

@Dominik Pełna zgoda. Mamy podobne doświadczenia.Jak zaczniesz pracować nad książką daj znać może dopisze rozdział albo dwa.
Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Elwira F.:
Michał, po pierwsze, nie jestem tylko rekruterem, a HR Biznes Partnerem, więc moja praca nie polega tylko na spotykaniu się z ludźmi, dziękuję za szybką ocenę i zaszufladkowanie.

Jaka jest różnica ? Trochę więcej pokory widzę, że nazwa stanowiska pracy to dla Ciebie bardzo ważna rzecz - skupiasz się na tytułach, rzeczach błahych. Zajmujesz się dokładnie tym samym.

Jeśli spotykam się z ludźmi, chcę to robić porządnie, czyli przygotować się do rozmowy, znaleźć czas na zastanowienie się, co jest dobrego/zgłego w kandydacie, udzielenie feedbacku. Mogę iść na ilość, tylko po co? Żeby to robić po łebkach?

Duży+.
Swoją drogą bardzo mnie zawsze zastanawia, że ludzie tak źle piszą o rekryterach.

Mało inteligentna małpa, jest wstanie wydedukować czym się zajmuje osoba na tym stanowisku (rekrutera). To nie jest wiedza trudna ani tajemna. Ludzie piszą zle może dlatego, że:
Jasne, jest dużo negatywnych przykładów, niezbyt bystrych rekruterów, bez kultury, niesłownych,Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.10.16 o godzinie 15:36

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Elwira F.:
Swoją drogą bardzo mnie zawsze zastanawia, że ludzie tak źle piszą o rekryterach, że nic nie robią, nic nie potrafią, za szybko oceniają, że się wypowiadają o cudzej pracy nie mając o niej wiedzy, a jednocześnie nie przeszkadza to mówić rekruterom, jak mają pracować.

Zastanawiające, na pewno to tylko wymysły złośliwych kandydatów, przecież 31 stron dyskusji na ten temat to nic :) !

konto usunięte

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Bartłomiej K.:
Elwira F.:
Swoją drogą bardzo mnie zawsze zastanawia, że ludzie tak źle piszą o rekryterach, że nic nie robią, nic nie potrafią, za szybko oceniają, że się wypowiadają o cudzej pracy nie mając o niej wiedzy, a jednocześnie nie przeszkadza to mówić rekruterom, jak mają pracować.

Zastanawiające, na pewno to tylko wymysły złośliwych kandydatów, przecież 31 stron dyskusji na ten temat to nic :) !

Nie, nie powiedziałam tego. Przeczytaj proszę ze zrozumieniem. W każdej branży jest dużo niekompetentnych, niedoszkolonych ludzi. Tylko dlaczego każdy kandydat ma prawo powiedzieć, że np. "Jak to nie masz czasu spotykać się ludźmi, to przecież Twoja praca?" (zresztą napisałam, że nie mam czasu na zbyt dużo spotkań z ludźmi, ale co tam), a wylewa gorzkie żale na WSZYSTKICH rekruterów.

konto usunięte

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Michał P.:
Elwira F.:
Michał, po pierwsze, nie jestem tylko rekruterem, a HR Biznes Partnerem, więc moja praca nie polega tylko na spotykaniu się z ludźmi, dziękuję za szybką ocenę i zaszufladkowanie.

Jaka jest różnica ? Trochę więcej pokory widzę, że nazwa stanowiska pracy to dla Ciebie bardzo ważna rzecz - skupiasz się na tytułach, rzeczach błahych. Zajmujesz się dokładnie tym samym.

Michał, serio? Oprócz rekrutacji: rozwój pracowników, liderów, szkolenia, działalność employer brandingowa...

A jak ktoś pomyli developera z project managerem, to co, też za bardzo się skupia tenże na tytułach i ma mieć więcej pokory...?
Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Elwira F.:
Tylko dlaczego każdy kandydat ma prawo powiedzieć, że np. "Jak to nie masz czasu spotykać się ludźmi, to przecież Twoja praca?" (zresztą napisałam, że nie mam czasu na zbyt dużo spotkań z ludźmi, ale co tam), a wylewa gorzkie żale na WSZYSTKICH rekruterów.

Dlaczego ? Bo to dyskusja, wolny przepływ myśli, od tego jest forum, bo żyjemy w demokracji każdy może mówić to co myśli. Widzę, że niektórym dalej to przeszkadza.

Szukasz pracowników a nie masz czasu na spotkania ?
Nikt nie każe Ci spotykać się ze wszystkimi, spokojnie.
Nikt nie wylewa gorzkich żali, spokojnie.
Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Elwira F.:
Michał, serio? Oprócz rekrutacji: rozwój pracowników, liderów, szkolenia, działalność employer brandingowa...

Dla mnie Business Partner oznacza tylko jedno osobę która jest wspólnikiem w danej firmie.
A jak ktoś pomyli developera z project managerem, to co, też za bardzo się skupia tenże na tytułach i ma mieć więcej pokory...?

Czy ja to pomyliłem ? Nie sądzę.
Andrzej P.

Andrzej P. Consulting dla
biznesu

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Elwira F.:
Swoją drogą bardzo mnie zawsze zastanawia, że ludzie tak źle piszą o rekryterach, że nic nie robią, nic nie potrafią, za szybko oceniają, że się wypowiadają o cudzej pracy nie mając o niej wiedzy, a jednocześnie nie przeszkadza to mówić rekruterom, jak mają pracować.

A nie jest często tak, że rekruter nie ma pojęcia o pracy, jaką ma wykonywać rekrutowana osoba? Bo ja akurat nie raz się z tym spotykałem i szczerze mówiąc nieraz mnie to dziwiło, dlaczego firmy w ogóle korzystają z zewnętrznych rekruterów bez znajomości tematu.

konto usunięte

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Andrzej P.:
Elwira F.:
Swoją drogą bardzo mnie zawsze zastanawia, że ludzie tak źle piszą o rekryterach, że nic nie robią, nic nie potrafią, za szybko oceniają, że się wypowiadają o cudzej pracy nie mając o niej wiedzy, a jednocześnie nie przeszkadza to mówić rekruterom, jak mają pracować.

A nie jest często tak, że rekruter nie ma pojęcia o pracy, jaką ma wykonywać rekrutowana osoba? Bo ja akurat nie raz się z tym spotykałem i szczerze mówiąc nieraz mnie to dziwiło, dlaczego firmy w ogóle korzystają z zewnętrznych rekruterów bez znajomości tematu.

Oczywiście, że często tak jest. Duże grono rekruterów w firmach zewnętrzych to świeżaki, bez doświadczenia, bez porządnego szkolenia. Sama brałam udział w X rekrutacjach, prowadzonych i przez agencje, i bezpośrednio pracodawcę, gdzie mi ręce opadały na cały proces.
Paweł Mosin

Paweł Mosin pilot, własna firma

Temat: Zmiana stanowiska pracy

Jak interesuje Was praca Holandia dla par z zakwaterowaniem to możecie ułatwić sobie poszukiwania na przykład z pomocą portalu FachPraca to doskonałe narzędzie, które umożliwia przeglądanie ofert pracy z różnych dziedzin i lokalizacji, w tym propozycji od razu od firm oraz agencji zatrudnienia na przykład do pracy sezonowej.

Następna dyskusja:

Zmiana pracy




Wyślij zaproszenie do