Janusz P.

Janusz P. [Rzadko na GL]
Prawnik (z
uprawnieniami
pedagogicznymi), ...

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Sądzę, że przyczyną poważnych problemów na rynku pracy jest bałagan w zakresie właściwości urzędów pracy. Skutkami tego bałaganu są, między innymi:
1. Dezorientacja kandydatów do pracy oraz potencjalnych pracodawców.
2. Psucie rynku w wielu branżach.
3. Psucie rynku w branży pośrednictwa pracy.
4. Żerowanie na urzędach pracy, czyli na zasobach budżetowych.

Jedną z poważniejszych przyczyn wielu problemów jest wadliwe prawo odnośnie do poszukiwania pracy i poszukiwania pracowników.

Często narzeka się na urzędy pracy.
Jestem przekonany, że narzekań byłoby mniej, gdyby były one naprawdę urzędami pracy, czyli urzędami do spraw stosunku pracy - nawet krótkotrwałego (przykładowo: na czas wykonania określonej pracy).

Totalnym kuriozum jest publikowanie na stronach internetowych publicznych służb zatrudnienia (czy urzędów pracy) ogłoszeń o tym, że ktoś "zatrudni na zlecenie / dzieło". "Umowa zlecenia" i "Umowa o dzieło" są umowami prawa cywilnego, a nie umowami prawa pracy. Czemu więc takie ogłoszenia są w urzędach pracy? Powinien być zakaz. Zakaż powinien dotyczyć także "biorących zlecenia", "podejmujących się dzieła".

"Umowa o dzieło" jest podobna do "umowy agencyjnej". Jeśli urzędy pracy ułatwiają zawieranie "umów o dzieło", to tym samym często psują rynek – poprzez ułatwienia dla konkurecji – przedsiębiorcom, którzy w swej działalności specjalizują się w wykonywaniu usług (także w oparciu o „umowę agencyjną”).
Jeśli ktoś chce pozyskać zleceniobiorcę, lub wykonawcę dzieła, to niech się sam wysili, lub zapłaci pośrednikowi, a nie żeruje na urzędach pracy, które są utrzymywane z budżetu!

Aktualne pomieszanie skutkuje brakiem przejrzystości. Kandydaci do pracy nie wiedzą, z jaką ofertą spotkają się w urzędzie pracy – zwłaszcza, czy będzie to oferta zawarcia umowy o pracę. Prywatne agencje pośrednictwa pracy mają mniejsze zyski, gdyż wpływa do nich mniej zleceń. Przedsiębiorcy – żerując na budżecie publicznym – oszczędzają na płaceniu „prywatnym pośredniakom”.

Są dwa proste sposoby szybkiego uporządkowania bałaganu w tym zakresie:
1. Urzędom pracy należy zakazać jakiegolwiek pośrednictwa w zawieraniu jakichkolwiek innych umów, niż „umowa o pracę” (jest wiele wersji tej umowy”.
2. Należy wprowadzić domniemanie prawne – może nawet i nieobalalne – następującej treści: Jeśli pracodawca prowadził (niezależnie od rodzaju pośrednika: publiczny / prywatny) rekrutację prcownika (deklarował zamiar zawarcia „umowy o pracę”), to każdą zawartą z wykonawcą pracy na tym stanowisku umowę uważa się za „umowę o pracę” ze wszelkimi tego konsekwencjami prawnymi.

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Janusz P.:
Jedną z poważniejszych przyczyn wielu problemów jest wadliwe prawo odnośnie do poszukiwania pracy i poszukiwania pracowników.

No wiec chyba podobny problem mieli Niemcy, gdzie z duzym nakladem srodkow przeksztalcono urzedy pracy (Arbeitsamt) w panstwowa agencje (Arbeitsagentur).
Małgorzata M.

Małgorzata M. Projekty
Unijne/Konsulting
Personalny/Kadry/Pła
ce/Doradzt...

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Andrzej Pieniazek:
No wiec chyba podobny problem mieli Niemcy, gdzie z duzym nakladem srodkow przeksztalcono urzedy pracy (Arbeitsamt) w panstwowa agencje (Arbeitsagentur).

Hm, może i my kiedyś dojdziemy do podobnych wniosków i wytężymy siły, by zadziałać w tym kierunku skutecznie. Oby.
Magdalena Joanna M.

Magdalena Joanna M. Kierownik
Sekretariatu Prezesa
w SA. Wcześniej-
Bankowiec...

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Janusz P.:

Bardzo właściwa ocena sytuacji! - lepiej bym tego nie ujęła...od razu głosowałabym na Pana w najbliższych wyborach prezydenckich!..gdyby Pan startował :)

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Janusz P.:
Totalnym kuriozum jest publikowanie na stronach internetowych publicznych służb zatrudnienia (czy urzędów pracy) ogłoszeń o tym, że ktoś "zatrudni na zlecenie / dzieło". "Umowa zlecenia" i "Umowa o dzieło" są umowami prawa cywilnego, a nie umowami prawa pracy. Czemu więc takie ogłoszenia są w urzędach pracy? Powinien być zakaz.

Nawiazujac do dyskusji w innym watku musze powiedziec, ze ja sie z tym nie zgadzam. Szczegolnie w przypadku urzedow pracy takie ograniczenie nie ma zadnego sensu. Urzad pracy ma tez jakas misje spoleczna i znalezienie komus pracy nawet na pare miesiecy ma swoje spoleczne znaczenie.

Poza tym urzad jest "tylko posrednikiem", bardzo pozytecznym co prawda bo pracuje za darmo w odroznienieu od agencji. Jego zadanie ogranicza sie jednak do skojarzenia tych szukajacych pracownikow z tymi szukajacymi pracy. Nie jest zadnym organem kontrolujacym forme prawna zawieranych umow. itd. itd.
Janusz P.

Janusz P. [Rzadko na GL]
Prawnik (z
uprawnieniami
pedagogicznymi), ...

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Andrzej Pieniazek:
[...]
Poza tym urzad jest "tylko posrednikiem", bardzo pozytecznym co prawda bo pracuje za darmo w odroznienieu od agencji. Jego zadanie ogranicza sie jednak do skojarzenia tych szukajacych pracownikow z tymi szukajacymi pracy. Nie jest zadnym organem kontrolujacym forme prawna zawieranych umow. itd. itd.

Odnośnie do ostatniego zdania:
To jeden z wielu problemów, które wymagają rozwiązania.
Urząd - jak sama nazwa wskazuje - powinien być urzędem, czyli być wyposażony we władztwo. Teraz jest z tym różnie. Wobec bezrobotnego urząd pracy sprawuje władztwo: kontroluje, żąda zaświadczeń, żąda stawiennictwa, przyznaje świadczenia, odbiera świadczenia.
Darmowe pośrednictwo pracy jest świadczeniem także w przypadku zgłoszeń, dokonywanych przez przedsiębiorców. Jeśli przedsiębiorca zgłasza się do urzędu pracy, to tym samym wybiera tańsze rozwiązanie, gdyż w prywatnej agencji pośrednictwa zapłaciłby za usługę.

Zazwyczaj darmowe, lub dofinansowywane usługi, wiążą się ze spełnieniem określonych wymogów. Z wielu darmowych, lub dofinansowywanych szkoleń, mogą skorzystać nauczyciele, rolnicy (to przykładowe grupy zawodowe) z małych miejscowości (a z miast do 25 tysięcy mieszkańców). Uczestnictwo w szkoleniach, lub studiach, "unijnych" wiąże się ze spełnianiem określonych wymogów - zarówno ze strony beneficjentów, jak i instytucji wykonującej (często przedsiębiorcy). Politechnika Lubelska otrzymała środki publiczne na podwyższenie standardu swoich obiektów i w związku z tym na terenie uczelni znalazły się tablice informacyjne o wykonaniu prac za pieniądze publiczne. Nawet tak zwana pomoc publiczna dla przedsiębiorców - w pewnych sytuacjach będąca faktycznie wypłacaniem wynagrodzenia za czynności publicznie użyteczne - wiąże się z określonymi wymogami: biurokratycznymi, sprawozdawczymi, informacyjnymi (szyld, ogłoszenia).
Natomiast przedsiębiorca korzysta z darmowych usług publicznych urzędów pracy i nawet jest wolny od obowiązku zawarcia z pracownikiem umowy o pracę, jeśli pracownika (kandydata na pracownika) uzyskał dzięki usługom urzędu pracy.

Co - poza cwaniactwem i wpływami lobby przedsiębiorców - stanowi przeszkodę dla wzmocnienia roli urzędów pracy wobec przedsiębiorców - czyli (potencjalnych) pracodawców?
Piotr Klimko

Piotr Klimko Foooooore...!!!

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Z jednej strony chyba rozumiem do czego Janusz dążysz, z drugiej jednak chyba pozostałbym przy idei Urzędu jako typowego pośrednika bez możliwości/obowiązku nadzoru nad tym co się dzieje dalej pomiędzy pracodawcą a pracownikiem.
Tak naprawdę jednostką kontrolującą stosunek pracy jest PIP i Sąd Pracy, po co powielać te funkcje? UP ma za zadanie tylko skojarzyć pracodawcę z pracownikiem, nie nakłada obowiązku zawarcia stosunku pracy pomiędzy tymi dwoma stronami. Ostateczna decyzja co do tego jaki to ma być stosunek powinien zależeć właśnie do pracodawcy i pracownika. Jeżeli jednej ze stron nie pasuje układ to w niego nie wchodzi. Jeżeli wejdzie to na warunkach takich jakie sobie uzgodni/wynegocjuje i w ostateczności zaakceptuje (jak to mówią - you don't get what you deserve, you get what you negotiate:) ). Wg mnie UP nie ma nic do tego, jak łamane są prawa pracownika to ma on od tego odpowiednie jednostki (PIP, Sąd pracy, itp.).Piotr Klimko edytował(a) ten post dnia 19.03.10 o godzinie 21:44
Janusz P.

Janusz P. [Rzadko na GL]
Prawnik (z
uprawnieniami
pedagogicznymi), ...

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Piotr Klimko:
Z jednej strony chyba rozumiem do czego Janusz dążysz, z drugiej jednak chyba pozostałbym przy idei Urzędu jako typowego pośrednika bez możliwości/obowiązku nadzoru nad tym co się dzieje dalej pomiędzy pracodawcą a pracownikiem.
Tak naprawdę jednostką kontrolującą stosunek pracy jest PIP i Sąd Pracy, po co powielać te funkcje? UP ma za zadanie tylko skojarzyć pracodawcę z pracownikiem, nie nakłada obowiązku zawarcia stosunku pracy pomiędzy tymi dwoma stronami. Ostateczna decyzja co do tego jaki to ma być stosunek powinien zależeć właśnie do pracodawcy i pracownika. Jeżeli jednej ze stron nie pasuje układ to w niego nie wchodzi. Jeżeli wejdzie to na warunkach takich jakie sobie uzgodni/wynegocjuje i w ostateczności zaakceptuje (jak to mówią - you don't get what you deserve, you get what you negotiate:) ). Wg mnie UP nie ma nic do tego, jak łamane są prawa pracownika to ma on od tego odpowiednie jednostki (PIP, Sąd pracy, itp.).Piotr Klimko edytował(a) ten post dnia 19.03.10 o godzinie 21:44

Kontrola to - według dominującego stanowiska - coś mniej od nadzoru. Nadzór zapewne byłby w tym zakresie zbyt mocną ingerencją. Kontrola - gdyby dało się wykorzystać urzędowe bazy danych - mogłaby być jednocześnie dyskretna i skuteczna.
Jeśli przedsiębiorca prowadzi rekrutację za pośrednictwem urzędu pracy, to urząd pracy powinien mieć prawo i jednocześnie obowiązek (czyli kompetencję) sprawdzenia, czy zawarto umowę i w jakiej formie. To niezbędne dla dbałości o spójność systemu. Wiadomość o źródłach przychodu przekłada się na formalności w zakresie rejestru osób bezrobotnych (a więc także osób uprawnionych do zasiłku). Urząd pracy taką informację powinien przekazywać do ZUS-u, gdyż chodzi o ściągalność składek. Zatem chodzi o kompetencje bardziej kontrolno - informacyjne, niż decyzyjne. Za to sam urząd pracy powinien mieć kompetencję do wystawiania mandatów za odmowę udzielenia informacji.

Wola stron jest ważna. Skarb Państwa - czyli fundator darmowych usług pośrednictwa pracy - także ma interes prawny w odpowiednim biegu spraw. Skoro ma interes prawny, to ma status strony, przynajmniej w zakresie postępowań administracyjnych.
Urzędom pracy należy zakazać - najlepiej poprzez zablokowanie możliwości wprowadzania do systemu informatycznego - innych ofert, niż oferty zawarcia umowy o pracę (w jakiejkolwiek jej wersji).
Znając życie, można przypuszczać, że część stron umowy zdecyduje się na umowy zlecenia (czy umowy o dzieło). Wobec tego, wystarczy wprowadzić domniemanie prawne, że zawarto umowę o pracę (można wybierać między bardziej i mniej długotrwałymi jej wersjami), niezależnie od treści pisma, nazwanego "umową ..." - jeśli, co oczywiste, rekrutację na dane stanowisko prowadzono jako rekrutację pracowniczą, a nie poszukiwano zleceniobiorcy, czy wykonawcy dzieła. Takie domniemanie byłoby łatwe do "przekucia" na składki przez ZUS, a i każda ze stron mogłaby dochodzić w sądzie ustalenia, że zawarto umowę o pracę. Domniemanie skróciłoby postępowanie sądowe i obniżyłoby jego koszty.

Uściślenie zakresu właściwości urzędów pracy i wyznaczenie im odpowiednich uprawnień kontrolno - informacyjnych skutkowałoby zwiększeniem spójności systemowej oraz ograniczyłoby żerowanie przez przedsiębiorcach na Skarbie Państwa.
W "sąsiednim" wątku przedstawiono pogląd, że przedsiębiorcy lubią współpracować z tymi, którzy wystawiają faktury VAT:
http://www.goldenline.pl/forum/praca/1554944/s/4#30029578
Jeśli jest tak rzeczywiście, to niech korzystają z odpłatnych usług prywatnych agencji pośrednictwa pracy. Czyżby brak faktury VAT przestawał im przeszkadzać, jeśli mogą pożerować na Skarbie Państwa, wciskając (psujące różne rynki branżowe) ogłoszenia do urzędów pracy i następnie zawierając (jakże często pozorne, czyli lipne) umowy prawa cywilnego?

W jaki sposób utworzenie barier dla żerowania na Skarbie Państwa mógłby stanowić zagrożenie dla zasady swobody umów?

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Janusz P.:

Co - poza cwaniactwem i wpływami lobby przedsiębiorców - stanowi przeszkodę dla wzmocnienia roli urzędów pracy wobec przedsiębiorców - czyli (potencjalnych) pracodawców?

A to nie ma zadnego sensu, polega chyba na niezrozumieniu roli "urzedu" w panstwie demokratycznym bo inaczej nie moge tego wytlumaczyc. Urzad powinien pozostawic przedsiebiorcow w spokoju i powinien sie cieszyc, ze przedsiebiorcy sie do urzedu zglaszaja szukajac pracownikow.

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Janusz P.:

Uściślenie zakresu właściwości urzędów pracy i wyznaczenie im odpowiednich uprawnień kontrolno - informacyjnych skutkowałoby zwiększeniem spójności systemowej oraz ograniczyłoby żerowanie przez przedsiębiorcach na Skarbie Państwa.

Absolutnie bledne zalozenie. Skonczyloby sie tym, ze przedsiebiorcy przestaliby sie zwracac do urzedu. O jakims "zerowaniu" nie moze byc mowy bo to co robi tutaj (urzad) nalezy do jego ustawowych obowiazkow.
Piotr Klimko

Piotr Klimko Foooooore...!!!

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Janusz P.:

Jeśli przedsiębiorca prowadzi rekrutację za pośrednictwem urzędu pracy, to urząd pracy powinien mieć prawo i jednocześnie obowiązek (czyli kompetencję) sprawdzenia, czy zawarto umowę i w jakiej formie. To niezbędne dla dbałości o spójność systemu.

Nie zgadzam się z tym. Wg mnie absolutnie UP nie powinien mieć takich uprawnień. OK, mógłby pytać ale nie powinno to być jego obowiązkiem (co najwyżej do celów statystycznych). Takie podejście w moim rozumieniu oznaczałoby sytuacje gdy pracodawca składając wniosek do UP o szukanie nowego pracownika takiego dostaje i ma obowiązek go zatrudnić i to na konkretnych warunkach. Absolutnie sytuacja nie do zaakceptowania. Nie może być tak, że ogranicza się prawo pracodawcy do postępowania wg prawnie dopuszczalnych a dla niego samego odpowiednich zasad. To byłaby zbyt duża ingerencja w suwerenność poszczególnych firm.
Krzysztof Kreczko

Krzysztof Kreczko wiedz, że coś się
dzieje.

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Janusz P.:

Jeśli przedsiębiorca prowadzi rekrutację za pośrednictwem urzędu pracy, to urząd pracy powinien mieć prawo i jednocześnie obowiązek (czyli kompetencję) sprawdzenia, czy zawarto umowę i w jakiej formie. To niezbędne dla dbałości o spójność systemu.

Piotr Klimko:
Nie zgadzam się z tym. Wg mnie absolutnie UP nie powinien mieć takich uprawnień. OK, mógłby pytać ale nie powinno to być jego obowiązkiem (co najwyżej do celów statystycznych). Takie podejście w moim rozumieniu oznaczałoby sytuacje gdy pracodawca składając wniosek do UP o szukanie nowego pracownika takiego dostaje i ma obowiązek go zatrudnić i to na konkretnych warunkach. Absolutnie sytuacja nie do zaakceptowania.

akurat to jest dość trudna kwestia i w pewnych sprawach ciężko wypowiedzieć się jednoznacznie.
Przytoczmy sytuację, gdy do UP zgłasza się przedsiębiorca budowlany i poszukuje pracowników fizycznych, UP kieruje do niego bezrobotnych, po czym on zatrudnia ich "na czarno".

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Krzysztof Kreczko:
Przytoczmy sytuację, gdy do UP zgłasza się przedsiębiorca budowlany i poszukuje pracowników fizycznych, UP kieruje do niego bezrobotnych, po czym on zatrudnia ich "na czarno".

No i urzedowi pracy nic do tego bo inne urzedy sa za to odpowiedzialne. Nie ma nic gorszego jak nakladajace sie kompetencje czy uprawnienia urzedow.
Piotr Klimko

Piotr Klimko Foooooore...!!!

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Krzysztof Kreczko:

Przytoczmy sytuację, gdy do UP zgłasza się przedsiębiorca budowlany i poszukuje pracowników fizycznych, UP kieruje do niego bezrobotnych, po czym on zatrudnia ich "na czarno".
I to powinien skontrolować PIP a nie UP. PIP ma do tego kompetencje i ludzi, którym za to płaci.
Krzysztof Kreczko

Krzysztof Kreczko wiedz, że coś się
dzieje.

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

oczywiście PIP jest tu najodpowiedniejszą instytucją, ale jak często takie kontrole mają miejsce??? chyba dopiero gdy zrobi się głośno i o danej firmie napiszą gazety... wtedy jest komu dobrać się do du.y...
co do samego pip'u - rzadko zdarza się spotykać, aż tak niechętnych do wszelkiego działania urzędników.

dodanie odpowiednich uprawnień UP wcale nie musi powodować dublowania się kompetencji.
Piotr Klimko

Piotr Klimko Foooooore...!!!

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Krzysztof Kreczko:
oczywiście PIP jest tu najodpowiedniejszą instytucją, ale jak często takie kontrole mają miejsce??? chyba dopiero gdy zrobi się głośno i o danej firmie napiszą gazety... wtedy jest komu dobrać się do du.y...
co do samego pip'u - rzadko zdarza się spotykać, aż tak niechętnych do wszelkiego działania urzędników.

dodanie odpowiednich uprawnień UP wcale nie musi powodować dublowania się kompetencji.
Kontrole są tak często jak tylko np. pracownik sobie zażyczy składając o taką kontrolę prośbę (może być anonimowa). Plus oczywiście wszystkie pozostałe.
Kolejne pytanie to dlaczego w przypadku zakładanej przez Ciebie niechęci pracowników PIP do przeprowadzania kontroli chcesz dawać te uprawnienia innym instytucjom? Skąd przypuszczenie, że tam będzie lepiej? Jedyne co wtedy należy zmienić to ludzie - na takich, którym będzie się chciało.
Janusz P.

Janusz P. [Rzadko na GL]
Prawnik (z
uprawnieniami
pedagogicznymi), ...

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Odpowiadam ogólnie:

Uprawnienia kontrolne mają urzędy pracy za granicą, czego przykładem jest Republika Czeska. Informacje o przeprowadzonych w latach ubiegłych przez tamtejsze urzędy pracy kontrolach udostępniono na stronie internetowej:
http://www.mpsv.cz/cs/4455

W Inspekcji Pracy czasami dosłownie trzeba się postawić, żeby ruszyli ... z kontrolą. Kiedyś jakiś przedsiębiorca tak prowadził prace remontowe w dużym budynku mieszkalnym, że ludzie mieszkali praktycznie na placu budowy z porozciąganymi kablami (tak zwana siła), które były na podłodze (np. przy windzie) lub wisiały na wysokości oczu i były przytrzaskiwane przez żelazne drzwi. Nadzór budowlany – mówiąc kolokwialnie – wypiął się na problem, lekceważąc zgłoszenia. W Inspekcji Pracy próbowali także zlekceważyć zgłoszenia. Pomogło jasne postawienie sprawy: „z kim rozmawiam?”, policja lub prokuratura będzie mogła sprawdzić przeprowadzenie rozmów, urzędnik za niedopełnienie obowiązków podlega odpowiedzialności dyscyplinarnej i karnej. Podziałało. Robotnicy zaczęli: nosić kaski, używać zabezpieczeń podczas prac na dużych wysokościach, nawet miejsce prowadzenia prac jakoś odgradzano – przynajmniej zagrodzono dostęp dzieciom.

Przedsiębiorca nie robie żadnej łaski, zgłaszając się do urzędu pracy.

Przedsiębiorca potrzebuje pracowników. Bez zatrudniania pracowników prowadzi – i to dosłownie – jednoosobową działalność gospodarczą: jest zarówno prezesem, sekretarką, kierowcą, jak i sprzątaczem. Ludzie ludzi potrzebują. Zarówno podwładni, jak i przełożeni.
Przedsiębiorcy w urzędach pracy uzyskują darmowe świadczenia, darmowe usługi. Za inne usługi publiczne – np. w sądach, w wydziałach geodezji – każdy zainteresowany płaci. Ponosi się koszty sądowe, płaci się za wypisy z ewidencji gruntów i budynków, a nawet za udzielanie ustnych informacji z takiej ewidencji.

W imię jakich racji korzystanie z usług urzędów pracy miałoby być darmowe? Jedynym uzasadnieniem może być spełnianie konstytucyjnego obowiązku Państwa w zakresie zatrudnienia. Zatrudnienie oznacza zawieranie umów o pracę. Państwo ma ten obowiązek wykonywać bez psucia rynku. Z darmowym, lub tańszym, świadczeniem różnych usług, czy towarów, wiążą się dodatkowe warunki. Jeśli ktoś kupuje towar taniej, to zazwyczaj musi liczyć się z jakimiś ograniczeniami, czy utrudnieniami (względnie ograniczeniem uprawnień). Tak jest na rynku powszechnym. Tak jest w usługach publicznych. Jeśli ktoś chce ponosić niższe koszty sądowe, to musi (na przykład) złożyć tak zwany pozew elektroniczny.

Proszę podać jakikolwiek racjonalny i jednocześnie uczciwy powód, dla których przedsiębiorcy, którzy korzystają z darmowych usług urzędów pracy, mieliby nadal być wolni od ograniczeń? Jeśli chcą być wolno od ograniczeń, to mogą korzystać z płatnych usług pośrednictwa zatrudnieniowego.

W dodatku oferowanie „pracy”, a następnie zawieranie umów cywilnoprawnych może być uznane za przejaw oszustwa. Część ludzi chce być – i to dosłownie – ppracownikami. Tacy ludzie odpowiadają na ofertę pracy. Gdyby była wzmianka o innej umowie, to wielu z nich nawet by sobie głowy czymś takim nie zawracało. Jest to oszustwo, podobne do sprzedawania margaryny (lub innych sztucznych świństw) pod nazwą „masło”.

Pewna liczba ludzi jest zainteresowana umowami prawa cywilnego i nie odpowiada na ogłoszenia oszustów, którzy dają oferty „pracy”, bo akurat tych ludzi stosunek pracy nie interesuje.
Uporządkowanie kompetencji i ścisłe trzymanie się jasnych kryteriów przyczyniłoby się do ustabilizowania sytuacji na rynku. W dodatku, urzędy pracy przsestałyby psuć rynek przesiębiorcom, którzy zarabiają na „kojarzeniu” innych przedsiębiorców z osobami, które chcą przyjąć zlecenie, lub wykonać dzieło.

Państwo jest suwerenne, a nie przedsiębiorca. Przedsiębiorca to (na ogół) podmiot prawa. Ma prawa przestrzegać, a nie udawać podmiotu suwerennego.
Przejawy ubzdurania sobie przez oszustów, jakiby byli „suwerenni, podał „Dziennik Wschodni”.
Oto link do tekstu prasowego:
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?A...
Oto link do odnośnej dyskusji:
http://forum.dziennikwschodni.pl/Lubelskie-firmy-nie-p...Janusz P. edytował(a) ten post dnia 20.03.10 o godzinie 22:45
Krzysztof Kreczko

Krzysztof Kreczko wiedz, że coś się
dzieje.

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

przepraszam ale gdybym się nie wstydził (albo nie obawiał) wcześniejszej wypowiedzi to bym jej nie usuwał - po prostu bym jej nie zamieścił.

Temat: Bałagan na rynku pośrednictwa pracy przyczyną wielu...

Janusz P.:
O bieżącej dyskusji – w tym o agresywnych wypowiedziach wiadomej pani

Z ta pania sie rozstalismy, obrazliwe i wulgarne wypowiedzi jak rowniez odnosniki do nich zostaly usuniete. Prosze o wiecej kultury w dyskusji.

Następna dyskusja:

Sytuacja rynku pracy mnie z...




Wyślij zaproszenie do