Patrycja Gnypek

Patrycja Gnypek Marketing ...
codziennie mnie cos
zaskakuje

Temat: Badanie - co PRowcy sądzą o CSR

Witam,

Informacja znaleziona w necie
może kogoś zainteresuje
Forum Odpowiedzialnego Biznesu przy wsparciu Polskiego Stowarzyszenia Public Relations organizuje badanie
link http://www.marketing-news.pl/message.php?art=7465

Pozdrawiam Patrycja Gnypek
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Badanie - co PRowcy sądzą o CSR

Właśnie: co sądzicie na temat prospołecznej działalności firm, które np. włączają działalność charytatywnąją w swoje marketingowe strategie, a następnie nagłaśniają to medialnie.

Przykład zagraniczny z Dziennika, drukowanego, nie internetowego ;) :

Znany ze społecznej działalności wokalista grupy U2 Bono spotkał się z premierem Japonii Shinzo Abe. Rozmawiali o walce z AIDS i biedą w Afryce. Bono podarował premierowi okulary przeciwsłoneczne od Armaniego. Jest to jeden z produktów wchodzących w skład firmowanej przez niego kolekcji gadżetów Red, z której zyski ze sprzedazy wspieraja programy walki z AIDS. ...

Co myślicie na temat takich akcji? Czy są potrzebne? Czy są etyczne? Czy to, że media informują o tym jest OK?
Wojciech R.

Wojciech R. mało istotne..

Temat: Badanie - co PRowcy sądzą o CSR

siegnijmy w takim razie zrodla...
jakimi pieniedzmi moga wesprzec potrzebujacych rzady i panstwa? Powiedzmy, ze w skali swiata niewielkimi. Ledwo im starcza na wlasne wydatki. Ktory rzad ma w swoim skladzie ministerstwo d/s walki z AIDS na swiecie?
Po co szukac az tak gleboko? Wystarczy spojrzec na polskie klimaty : osoby po 65 roku zycia nie moga liczyc na intensywna pomoc Panstwa. czyz jest inaczej ? Kosztowne badania i leczenie z NFZ nie sa przeznaczone dla nich. A nie da sie ukryc , ze to wcale pokazna grupa osob potrzebujacych pomocy. Dzieci chore na nieuleczalne choroby moga liczyc na dluzsze zycie tylko wtedy, jesli maja bogatych rodzicow...Ile osob wymagajacych kosztownych operacji ratujacych zycie jest w stanie pokryc te koszty z wlasnych srodkow?
Proste pytania.. rownie proste odpowiedzi... Tylko najbogatsze panstwa swiata sa w stanie prowadzic gospodarke prospoleczna.
I to w zasadzie tylko wewnatrz swoich granic. i tylko jesli tego chca lub przyjmuja do wiadomosci ( swiadomosci) istnienie potrzeb spolecznych.

Wiec skad brac pieniadze na ta wcale pokazna reszte potrzeb nie mieszczaca sie ( z jakichkolwiek przyczyn) w preliminarzach budzetowych ?

Zaryzykuke twierdzenie : jesli "brudnymi " pieniedzmi, pochodzacymi z handlu narkotykami moglbym uratowac zycie dziecku choremu na bialaczke to nie wahalbym sie. ( oczywiscie nie mowie tu o moim handlu narkotykami podjetemu po to , by ratowac komus zycie , mowie o fundacji, ktora swiadomie lub nieswiadomie takie pieniadze przyjmuje )

To oczywiscie skrajna sytuacja. A na pytanie,
*czy etycznym jest marketing dzialan charytatywnych odpowiadam po prostu : tak
*czy etycznym jest wlaczanie dzialalnosci charytatywnej w strategie marketingowe odpowiadam po prostu : tak
*czy etyczna jest autopromocja wlasnej osoby jesli w efekcie ktos potrzebujacy uzyska pomoc, ktorej w innym wypadku by nie otrzymal ? odpowiadam po prostu : tak
uzupelnie to : "tak" o pewien komentarza, mianowicie - nie poswiecalbym az tyle uwagi na dyskusje i analize tych dzialan.

konto usunięte

Temat: Badanie - co PRowcy sądzą o CSR

Dylematy etyczne mają to do siebie, że nie ma prostych i łatwych odpowiedzi.
Tak próbując ocenić stronę etyczną jakiegoś działania trzeba zapytać o motywy i konsekwencje danego działania.
Ujmowanie sprawy w sposób "nie ważne szczegóły, ważny efekt końcowy" jest zbyt daleko idącym spłyceniem problemu.
Jeśli firma pomaga potrzebującym tylko w celu podniesienia swej "atrakcyjności" na rynku postępuje nieetycznie - wykorzystuje krzywdę ludzi do tego, by wykreować się na filantropa i wspomożyciela uciśnionych, choć w rzeczywistości jej jedynym celem jest podniesienie akceptacji społecznej dla jej istnienia...
I nie można tego usprawiedliwiać - "e tam, nie ważne po co im to, ważne, że komuś pomogli", bo oprócz pieniędzy - zapewne bardzo ważnych - w etyce liczą się także inne wartości - godność, sprawiedliwość, prawda...
Jeśli ktoś na prawdę chce pomóc to winien to robić w sposób dyskretny - wtedy jasność celu wydaje się znacznie bardziej klarowna... I druga sprawa... Ci, którzy najbardziej potrzebują, nie będą o tym mówić na lewo i prawo... i to także winno być wyznacznikiem sposobu pomocy tym ludziom...
Wojciech R.

Wojciech R. mało istotne..

Temat: Badanie - co PRowcy sądzą o CSR

cyt : Jeśli firma pomaga potrzebującym tylko w celu podniesienia swej "atrakcyjności" na rynku postępuje nieetycznie - wykorzystuje krzywdę ludzi do tego, by wykreować się na filantropa i wspomożyciela uciśnionych, choć w rzeczywistości jej jedynym celem jest podniesienie akceptacji społecznej dla jej istnienia...

No coz... "pomaganie innym " jet dobrym i nosnym marketingowo zabiegiem...
Marketing poza czysta informacja, ktorej coraz mniej w przekazach opiera sie na grze emocjami. Byc moze strategia jakiejs tam firmy opiera sie wylacznie na czystym wykorzystaniu emocji nabywcy towaru - patrzac na cierpiace dziecko latwiej wyjmuje sie pieniadze z portfela i zapomnina o tym, ze tak faktycznie powieksza sie zysk sprzedawcy. Ale z drugiej strony kupujac cokolwiek nie myslimy o tym, czy przysparzamy komus zysku tylko o tym, czy to, co widzimy na polce jest nam potrzebne albo czy pasuje do naszych oczekiwan lub nawet koloru oczu narzeczonej.
Z trzeciej strony: jak rozpoznac firme, ktora uzywa przedmiotowych chwytow wylacznie w celu podniesienia wlasnej atrakcyjnosci ? - marketingowcy zadbaja o to, by przekaz nam sie nie kojarzyl z takim obrazem ( chyba , ze sa kiepscy)
z czwartej strony : jesli nie mam zadnych mozliwosci dokonania oceny faktycznych intencji firmy ( z obrazu nie wynikaja, ja sie tez nad tym nie zastaawiam itd..) to i tak pozytywnym jest fakt, ze dotychczasowy "zbijacz kasy " jednak bedzie musial jakas czesc swojego zysku ( przeznaczanego do tej pory na zlote klamki w 50 lazienkach swojego mierzacego 3500 m2 domu ) przeznaczyc na zloto innego rodzaju czyli np. na ratowanie komus zycia - to jest olbrzymi plus.

z innej strony : ktos musi "robic kase " aby zrodlo finansowania w dzialalnosci charytatywnej nie wyschlo. Organizacje charytatywne tez maja swoj swoisty marketing i na pewno nie pukaja do szewca tylko do potentatow finansowych. jesli uda sie im namowic tych potentatow do czegos wiecej niz jednorazowa akcja ( czyli np do wplecenia charytatywnosci w strategie marketingowa ) to w rzeczywistosci jest to sukces a przede wszystkim nadzieja tych, na rzecz ktorych organizacje te dzialaja.



stron i dylematow w tej kwestii moze byc wiele. Tak wiele ilu ddyskutantow pojawi sie w dyskusji. Ponoc najlepszym sposobem na "umoczenie" dobrego pomyslu jest poddanie go pod dyskusje szerokiego grona.

A etyka ( zreszta nie tylko ona ) najlepiej sie sprawdza jesli sie ja stosuje a nie wylacznie o niej dyskutuje. I w wielu wypadkach przekonalem sie juz o tym, ze najwiecej na temat etyki maja do powiedzenia ci, ktorzy ja omijaja niz ci, ktorzy postepuja zgodnie z nia.
Oczywiscie , nie bierzcie tego do siebie - to jest tylko stwierdzenie narury ogolnej a nie atak na ktoregokolwiek z dyskutantow.

konto usunięte

Temat: Badanie - co PRowcy sądzą o CSR

O etyce można mówić i... nic nie robić w jej zakresie - to prawda. Ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że nie cierpimy na jej nadmiar w codziennym życiu, więc warto, a nawet trzeba o niej mówić.
Etyka to także długoterminowa inwestycja. To nie tylko kwestia "przyzwoitości", ale w długiej perspektywie - to "być albo nie być" dla firmy czy osoby (choć w polskich realiach mechanizm eliminacji postępowań nieetycznych - także w zakresie przedsiębiorstw - jeszcze nie działa, tak jak można by tego oczekiwać). Warto więc tą lekcje odrobić jak najszybciej.



Wyślij zaproszenie do