Błażej Sarzalski

Błażej Sarzalski radca prawny, bloger
prawniczy

Temat: [Dyskusja ogólna] Ceny porad prawnych

Wielu nie-prawników posiada błędne wrażenie, że usługi prawne są w Polsce drogie. Z drugiej strony wielu prawników posiada błędne wrażenie, że ich usługi są tanie. Jednym z zamysłów grupy jest chęć doprowadzenia do spotkania i starcia się tych dwóch rzeczywistości, sam zastanawiam się co z tego wyniknie... jak myślicie (tutaj pytanie do wszystkich, ale szczególnie prawników), co można zrobić aby spopularyzować tą grupę?
Mariusz Poślednik

Mariusz Poślednik Adwokat, doktor nauk
prawnych,
certyfikowany
mediator

Temat: [Dyskusja ogólna] Ceny porad prawnych

Sam nie wiem. To dwa rożne i przeciwne światy. Jedni nie chcą płacić prawnikom - darmozjadom za myślenie, no bo przecież myślenie nie powinno kosztować. A drudzy na usługach prawniczych potrzebują zarobić na utrzymanie, a myślenie to podstawa. Reszta ma charakter wtórny czyli pisanina wszelkich pism, bieganie po sądach itd. Po za tym - chyba nie tylko w Polsce funkcjonuje błędny stereotyp - że uczciwy człowiek prawnika nie potrzebuje. To wielki błąd. W wolej chwili napiszę o innych kilku aspektach naszej branży, czym mogę obrazić tych pierwszych, ale z mojej kilkuletniej obserwacji takie niestety wyprowadziłem wnioski - w większości prawdziwe. Tymczasem pozdrawiam wszystkich.

P.S na szybko napiszę, że z kłopotów ludzkich nie tylko żyją prawnicy, ale również lekarze. Na ich problemach zdrowotnych, czego nie każdy sobie uświadamia. Tak więc kiedy ludzie chorują, to lekarze się cieszą, bo mogą wtedy zarobić Ale każdy z nas płaci corocznie po kilka tysięcy złotych na lekarzy w postaci składki zdrowotnej i jakoś nikt nie psioczy, że to tak francowato drogo, jak w przypadku prawników, choć nie zawsze korzysta z lekarzy. Ja osobiście u lekarza ogólnego ostatnio bylem w zeszłym wieku, natomiast zęby leczę wyłącznie prywatnie więc mojej kasy za ponad 10 lat na ubezpieczenie zdrowotne poszło w cholerę. Więc jak ktoś wynajmuje prawnika za kilka tys. zł., raz lub kilka razy w życiu i później psioczy, że to złodziej, naciągacz itd, itp. to jest to stwierdzenie co najmniej "nie fair"
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: [Dyskusja ogólna] Ceny porad prawnych

Mariusz Poślednik:
Po za tym - chyba nie tylko w Polsce funkcjonuje błędny stereotyp - że uczciwy człowiek prawnika nie potrzebuje. To wielki błąd.

Witam wszystkich.

Mam swoj stereotyp i punkt patrzenia w polskim społeczeństwie który mocno przeszkadza w rozwoju usług prawniczych (szerokopojmowanych).

Jest troszkę inny niż Twój ale uważam że równie prawdziwy.

W Polsce każdy ze wszystkim chce sobie poradzic SAM. w Polsce każdy jest: elektrykiem, mechanikiem, hydraulikiem, lekarzem i też prawnikiem. Polak wie najlepiej i o wszystkim i na wszystkim się zna. Wynika to oczywiscie z systemu z jakiego wyszliśmy, biedy i konieczności. Dopiero gdy "Kowalski" nie poradził sobie SAM szuka pomocy.... bo juz musi.

W związku z powyższym.....

Dosć mocno rynek usług prawniczych podkopuje .... Internet własnie, mam nadzieje ze to widzicie. GL również. Na szczescie/niestety (prosze sobie wybrać) Era darmowego poradnictwa się kończy i dużo serwisów wymaga juz abonamentu czy oplaty SMS za dostęp.

pozdrawiam
IKAR
Paweł Budrewicz

Paweł Budrewicz wizja + działanie

Temat: [Dyskusja ogólna] Ceny porad prawnych

Ireneusz Kaczmarek:

W Polsce każdy ze wszystkim chce sobie poradzic SAM. w Polsce każdy jest: elektrykiem, mechanikiem, hydraulikiem, lekarzem i też prawnikiem. Polak wie najlepiej i o wszystkim i na wszystkim się zna. Wynika to oczywiscie z systemu z jakiego wyszliśmy, biedy i konieczności. Dopiero gdy "Kowalski" nie poradził sobie SAM szuka pomocy.... bo juz musi.

Otóż to! Ile razy widzę zdziwienie na twarzach rozmówców (zwłaszcza facetów - stereotyp jest bardzo silny), kiedy oświadczam, że nie potrafię naprawić krzesła, wymienić mechanizmu spłuczki w kiblu czy zająć się przeciekającym kranem. Z chęcią powierzam takie zadania fachowcom - oczywiście płacąc im wynagrodzenie. A co więcej - płacę bardzo mało, bo jeżeli za naprawę szafy i dwóch krzeseł facet wziął 200zł i pieprzył się z tym trzy godziny, to wiem, że mnie zajęłoby to 12 godzin, wkurzyłbym się, naklął, kopnął kilka razy w ścianę, a w końcu... i tak wziąłbym fachowca. Bo ile bym nie zarobił przez te 12 godzin, to zawsze wyjdzie więcej niż 200zł.
Mariusz Poślednik

Mariusz Poślednik Adwokat, doktor nauk
prawnych,
certyfikowany
mediator

Temat: [Dyskusja ogólna] Ceny porad prawnych

Zgadzam się w 100 %. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Ireneusz Kaczmarek:
Mariusz Poślednik:
Po za tym - chyba nie tylko w Polsce funkcjonuje błędny stereotyp - że uczciwy człowiek prawnika nie potrzebuje. To wielki błąd.

Witam wszystkich.

Mam swoj stereotyp i punkt patrzenia w polskim społeczeństwie który mocno przeszkadza w rozwoju usług prawniczych (szerokopojmowanych).

Jest troszkę inny niż Twój ale uważam że równie prawdziwy.

W Polsce każdy ze wszystkim chce sobie poradzic SAM. w Polsce każdy jest: elektrykiem, mechanikiem, hydraulikiem, lekarzem i też prawnikiem. Polak wie najlepiej i o wszystkim i na wszystkim się zna. Wynika to oczywiscie z systemu z jakiego wyszliśmy, biedy i konieczności. Dopiero gdy "Kowalski" nie poradził sobie SAM szuka pomocy.... bo juz musi.

W związku z powyższym.....

Dosć mocno rynek usług prawniczych podkopuje .... Internet własnie, mam nadzieje ze to widzicie. GL również. Na szczescie/niestety (prosze sobie wybrać) Era darmowego poradnictwa się kończy i dużo serwisów wymaga juz abonamentu czy oplaty SMS za dostęp.

pozdrawiam
IKAR
Mariusz Poślednik

Mariusz Poślednik Adwokat, doktor nauk
prawnych,
certyfikowany
mediator

Temat: [Dyskusja ogólna] Ceny porad prawnych

Mam znajomego, który "ze wszystkim chce sobie poradzic SAM". Zasiedzenie prowadzi juz chyba 3-ci rok w sądzie -p taki jest nieudolny. Kiedy zapytałem, czemu nie wziął kilka lat twemu adwokata, który by mu to już przepchnął, to odpowiedział że nie będzie tyle kasy wydwal na darmozjada, że on na 2000 zl to caly miesiąc musi pracować, a "papugę" to niech oszuści i bandyci i tacy inni wynajmują, a nie on, bo jemu to się to należy i dlatego prawnika nie potrzebuje. I kombinuje bo byc może do odwolania kogoś wynajmie, ale po cichu liczy że w 1-szej instancji uda mu sie to przepchnąć samemu. I ten punkt widzenia równeiż odzwierciedla spora część społeczeństwa. Przychodzą w ostateczności do prawników, kiedy się definitywnie zaplataja, pogubią itd, żeby to odkręcać i jescze fochy robią. Zresztą w podobny, już nie obrażający, sposób czasem twierdza moi klienci. Kiedy zapraszam w przyszlości do korzystania z moich uslug, to klientka odpowiada żeby nasze ostatnie spotkanie bylo ostatnim, albo że wydane pieniadze na prawnika, to zbędny wydatek, bo są w domu inne wydatki itp. Ale po prostu trzeba się uodpornić na takie odpowiedzi i dalej robić swoje.
Paweł Budrewicz:
Ireneusz Kaczmarek:

W Polsce każdy ze wszystkim chce sobie poradzic SAM. w Polsce każdy jest: elektrykiem, mechanikiem, hydraulikiem, lekarzem i też prawnikiem. Polak wie najlepiej i o wszystkim i na wszystkim się zna. Wynika to oczywiscie z systemu z jakiego wyszliśmy, biedy i konieczności. Dopiero gdy "Kowalski" nie poradził sobie SAM szuka pomocy.... bo juz musi.

Otóż to! Ile razy widzę zdziwienie na twarzach rozmówców (zwłaszcza facetów - stereotyp jest bardzo silny), kiedy oświadczam, że nie potrafię naprawić krzesła, wymienić mechanizmu spłuczki w kiblu czy zająć się przeciekającym kranem. Z chęcią powierzam takie zadania fachowcom - oczywiście płacąc im wynagrodzenie. A co więcej - płacę bardzo mało, bo jeżeli za naprawę szafy i dwóch krzeseł facet wziął 200zł i pieprzył się z tym trzy godziny, to wiem, że mnie zajęłoby to 12 godzin, wkurzyłbym się, naklął, kopnął kilka razy w ścianę, a w końcu... i tak wziąłbym fachowca. Bo ile bym nie zarobił przez te 12 godzin, to zawsze wyjdzie więcej niż 200zł.

Temat: [Dyskusja ogólna] Ceny porad prawnych

Tutaj nie chodzi o cenę usługi, ale o przeświadczenie ludzi co do jej niezbędności.
Jeśli za zrobienie leczenia kanałowego trzeba zapłacić 500 zł człowiek wyjmuje i płaci.
Jeśli za napisanie pozwu trzeba zapłacić 500 zł człowiek wcale nie uważa, że jest to niezbędne, bo pokutuje przeświadczenie że sądy same załatwią jego sprawę, wystarczy jeśli powie, o co mu chodzi.

Umacniają ich w tym rozmaite durne porady uzyskiwane w internecie.
Mariusz Poślednik

Mariusz Poślednik Adwokat, doktor nauk
prawnych,
certyfikowany
mediator

Temat: [Dyskusja ogólna] Ceny porad prawnych

Powiem więcej - sądy często wyręczają podsądnych - mam na myśli przede wszystkim postępowania cywilne (czym naruszają zasadę kontradyktoryjności oraz art. 9 KC). Na dodatek ludzie naoglądali się seriali "Anna Maria Wesołowska" i "Sąd Rodzinny" itp. i widzą tam tych adwokatów i prokuratorów, którzy nic nadzwyczajnego nie robią, to sobie myślą, że po co im potrzebni prawnicy... A porady w necie to inny problem, ale niestety to musiało nastąpić. I poniekąd jest to podkopywanie biznesu prowadzonego przez stacjonarne kancelarie. Inny problem to właśnie bezpłatne poradnictwo w różnych instytucjach o charakterze nieprawniczym np: biura parlamentarne. Tam się czaska porady dla kapitału wyborczego (tam w ogóle do tych biur poslów, senatorów i eurodeputowanych, to tylko przychodzą po pomoc prawną lub socjalną - te biura przyjmują tylko korespondencję pocztową i zaproszenia na juble i inne imprezy i zapisują na porady - nikt z petentów nie przychodzi zapytać o prace swojego polityka w parlamencie czy też przynieść np: projekt ustawy z obniżeniu podatków, ludzie przychodzą po pomoc w rozwiązaniu ich indywidualnych problemów) I taki gość czaska porady, żeby zostać radnym lub utrzymać się przy tym stanowisku. Tam kolejki ludzi się zapisują, a w mojej kancelarii pustki (a znam tą sytuację z rzeczywistości, bo mam styczność z biurami parlamentarnymi od ponad 10 lat). Ja place czynsze, ZUS-y itd, a ktoś w ramach nieuczciwej konkurencji podbiera mi klientów, bo korzysta bezplatnie z pomieszczeń biura parlamentarnego, nie placi podatków, a w ogóle na co dzień to ma etat w publicznej instytucji, więc z porad i kancelarii prawniczej nie potrzebuje utrzymać rodziny. A później ma ok. 3000 diety radnego ... itd. To temat rzeka - Blażej S. go zna, bo mu go w zeszłym roku przedstawiałem i nie chcę powtarzać, bo znów powie że jestem malkontent (bez urazy Błażej). Pozdrawiam.

P.S. od dlugiego czasu frapuje mnie problem, jak urzędy skarbowe chca rozwiążac problem egzekwowania podatków (przede wszystkim VAT, ale i dochodowy) od bezplatnych porad, świadczonych stale i w sposób zorganizowany w ww. instytucjach bezplatnego poradnictwa, nie będących jednocześnie uprawnionym do tego rodzaju porad, dlatego np: PIP czy Powiatowy Rzecznik Konsumentów trzeba wylączyć - odsylam do linków

http://www.iform.pl/vat-od-darmowych-porad-prawnych---...

http://www.fakt.pl/Opodatkuja-darmowe-porady-prawne,ar...

Tomasz Lustyk:
Tutaj nie chodzi o cenę usługi, ale o przeświadczenie ludzi co do jej niezbędności.
Jeśli za zrobienie leczenia kanałowego trzeba zapłacić 500 zł człowiek wyjmuje i płaci.
Jeśli za napisanie pozwu trzeba zapłacić 500 zł człowiek wcale nie uważa, że jest to niezbędne, bo pokutuje przeświadczenie że sądy same załatwią jego sprawę, wystarczy jeśli powie, o co mu chodzi.

Umacniają ich w tym rozmaite durne porady uzyskiwane w internecie.Mariusz Poślednik edytował(a) ten post dnia 05.10.12 o godzinie 13:02



Wyślij zaproszenie do