Andrzej Walczak

Andrzej Walczak Pomaganie ludziom to
moja pasja. Drugą
jest profesjonalizm.

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Zrobić lokal od zera to chyba naprawdę sporo roboty. Co na to powiedzą osoby doświadczone w temacie?

Mam pewne doświadczenia własne w tym zakresie. W ciągu ostatnich dwóch lat borykałem się z adaptacją garażu i dwóch dalszych pomieszczeń w domu mieszkalnym, na lokal handlowo - usługowy. Jest to bardzo czaso- i finanso-chłonne. Obecnie mam uzyskane pozwolenie na użytkowanie i aby kawiarnia mogła ruszyć zostało tylko ... opracowanie i wdrożenie tzw. procedur GMP, GHP i HACCP, a to przypomina pisanie książki faktastyczno - naukowej, w dodatku na zupełnie nie znany temat. Faktycznie w takiej sytuacji pewnie lepiej jest skorzystać z firmy konsultingowej, jednak ja mam trochę czasu, mogę to połączyć z głównym profilem mojej działalności (ubezpieczenia), uznałem, że chyba nie jestem ograniczony umysłowo i zdecydowałem się przygotować tą dokumentację sam na tzw. gotowych wzorach (które musiałem jednak kupić). Jeszcze słowo nt. życzliwości, poprosiłem człowieka, o którym myślałem, że jest moim "kolegą", abym mógł tylko obejżeć, jak wygląda taka dokumentacja - prowadzi sklep, a zatem zupełnie nie konkurującą działalność. Odpowiedział, że jemu znajomi wprost odmówili, twierdząc, że jest dla nich konkurencją, jednak dla mnie - jako koledze - może dokumentację pokazać ... i tak skutecznie umawiał się ze mną na spotkanie, aby się nie spotkać. Taka to bywa życzliwość.
Ja jednak chętnie podzielę się swoją wiedzą i jeżeli to może komuś pomóc, dla mnie będzie stanowiło dużą satysfakcję.
Od czasu do czasu podglądam tą dyskusję, jeżelibym się nie odzywał zapytany, to proszę o sygnał na skrzynkę.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości
Andrzej
Ireneusz Piekarniak

Ireneusz Piekarniak Koordynator
Projektów

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Marek Rogala:
3. kupić knajpkę, która te wszystkie straszne formalności ma pozałatwiane. Sporo jest ogłoszeń na http://szukam-inwestora.com
Wychodzę z tego samego założenia jest to najprostsze i najmniej ryzykowne rozwiązanie. Też jestem po kilku rozmowach z właścicielami. Jestem już trochę mądrzejszy w tym temacie, ale niestety rokowania na własny biznes w gastronomi nie przedstawiają się najlepiej. Podobno w samej 100-licy otwiera się w ciągu miesiąca 40 knajp lub knajpeczek i tyle samo się zamyka. Napewno trzeba mieć dużo doświadczenia, nastawić się na ciężką charówę oraz mieć trochę fajnych pomysłów i szczęścia. Pytając właścicieli sprzedawanych knajp, czy zrobiliby jeszcze raz taki biznes, większość odpowiadała: "NIE"

Nie chcę tutaj nikogo zrazić do swoich marzeń, ponieważ uważam że marzenia trzeba jak najbardziej realizować! Tyle tylko że należy się tu kierować duuuuuuużą rozwagą, a nie tylko emocjami.

Pozdrawiam
IP

Następna dyskusja:

Moja firma. Co sądzicie?




Wyślij zaproszenie do