Temat: Jak dopisać sie "częściowo" do spółki z o.o.
Maciej B.:
Społka z o.o.
Sytuacja:
Klinika stomatologiczna w miejscowości A ma swój gabinet.
Ma zamiar otworzyć drugi gabinet w miejscowości B (filia).
Wnioskuję z tytułu, że jest to Sp. z o.o. Zatem powołanie do życia oddziału, fili czy po prostu prowadzenie przedsiębiorstwa pod kilkoma adresami zawsze tworzy majątek Sp. z o.o.
Zaproponowano mi udział w tym przedsięwzięciu (gabinet B)
Moje pytanie brzmi: Czy mogę być udziałowcem tylko w gabinecie B? Gabinet A już działa i tam nie będę wspólnikiem.
Aby ten plan zrealizować , musiał by Pan być udziałowcem w Spółce. Nie da się objąć udziałów co do określonej części majątku.
Obydwa gabinety chcemy by działały pod jednym szyldem i pod jedna firmą, ale udziały ja miałbym tylko w drugim gabinecie.
Już tego co Pan pisze wynika, że albo będzie Pan udziałowcem w spółce albo będą dwa podmioty związane jakimś stosunkiem prawnym (nie precyzuję jakim, bo możliwości jest wiele, a Pan nie chce rozumiem aby powstawały dwa podmioty)
Jak to można najlepiej rozwiązać by nie otwierać drugiej firmy na ten drugi gabinet.
Czy to w ogóle jest możliwe?
Na pewno nie jest możliwe prowadzenie działalności bez otwierania firmy, czyli jej rejestracji. Znaczy się może inaczej - jest to możliwe, ale konsekwencje są bardzo przykre.
Pozdrawiam
Maciek
Pewnym wyjściem z sytuacji byłoby ewentualnie powołanie spółki partnerskiej i rozdzielenie obowiązków na filie dla każdego z partnerów i czerpanie zysków z fili przez każdego z osobna, ale majątek w A i B byłby majątkiem spółki, w której partnerzy mieli by udziały. Tyle że spółka partnerska dotyczy tylko wolnych zawodów.
Teoretycznie można by jeszcze rozważać powiernicze nabywanie udziałów, ale taka umowa nie dość że nad wyraz skomplikowana z uwagi na cel, to raczej była by nierealna,
Pewnym rozwiązaniem jest wejście do spółki jako udziałowiec z jednoczesnym zawarciem umowy między wspólnikami co do udziału inwestycyjnego i późniejszego rozdziału zysku spółki z uwzględnieniem podziału organizacyjnego Spółki na oddział a i oddział B. Takie umowy między wspólnikami są jak najbardziej dopuszczalne i stosuje się je najczęściej miedzy wspólnikami a inwestorem, który wchodzi do spółki i ma ją dofinansować, a potem po jakimś czasie z niej wychodzi z określonym zyskiem z danej inwestycji, która nie była jedynym przedmiotem działalności spółki. Są to jednak strasznie skomplikowane umowy, a sama procedura jej zawarcia najczęściej poprzedzona jest due diligence.
Można również otworzyć klinikę w B na zasadzie franczyzy, ale to już nie będzie filia Spółki a odrębny podmiot, samofinansujący się i niezależny organizacyjnie i gospodarczo.
a zupełnie na marginesie - pozdrowienia dla Tomka Moroza ;)
Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.03.14 o godzinie 22:06