Jerzy Ciszewski

Jerzy Ciszewski Prezes w Ciszewski
MSL

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

... to wyrafinowanie świata biznesu - aby ceny spadły ?
... to zaniedbanie medalistów, iż nie rozpoczęli aktywnej "sprzedaży" ?
... to brak rynkowego zapotrzebowania na konsumpcję medalowych emocji
... to zaniedbanie tych wszystkich, którzy zajmują się marketingiem sportowym ?

(to prawie ... jak pytania do sondy internetowej :)
Stanisław Pogorzelski

Stanisław Pogorzelski Konsultant -
komunikacja,
marketing,
zarządzanie

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

...to medale w mało popularnych dyscyplinach, sprowadzonych do kilku imprez w roku. Bez masowej publiczności - a tym samym trudne do skonsumowania.
Jerzy Ciszewski

Jerzy Ciszewski Prezes w Ciszewski
MSL

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

znaleźliśmy ciekawy case z nowej zelandii dot. rugby, zerknijcie na to (oczywiście: new zeland = rugby, ale to zupełnie inna historia :))

http://www.ciszewskims.pl/aktualnosci/mistrzowie_tanca...

a później pokażemy krykiet w Indiach - też absolutne zawodowstwo !
Maciej M.

Maciej M. Openfield,
właściciel

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Jerzy Ciszewski:
znaleźliśmy ciekawy case z nowej zelandii dot. rugby, zerknijcie na to (oczywiście: new zeland = rugby, ale to zupełnie inna historia :))

http://www.ciszewskims.pl/aktualnosci/mistrzowie_tanca...

a później pokażemy krykiet w Indiach - też absolutne zawodowstwo !
Jest to bardzo dobry motyw reklamy wykorzystać sport narodowy rugby do promocji marki, właściwie dwóch marek: adidas i all blacks.
Rugby jako zdefiniowany sport narodowy chyba jest dużo bardziej zakorzeniony w świadomości mieszkańców, którzy nie stają się kibicami tylko przy okazji wielkich wydarzeń sportowych.

konto usunięte

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

.Bartłomiej Chełmecki edytował(a) ten post dnia 16.05.09 o godzinie 00:04
Stanisław Pogorzelski

Stanisław Pogorzelski Konsultant -
komunikacja,
marketing,
zarządzanie

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Jerzy Ciszewski:
znaleźliśmy ciekawy case z nowej zelandii dot. rugby, zerknijcie na to (oczywiście: new zeland = rugby, ale to zupełnie inna historia :))

http://www.ciszewskims.pl/aktualnosci/mistrzowie_tanca...

a później pokażemy krykiet w Indiach - też absolutne zawodowstwo !

Z rugby, a dokładniej z All Blacks to zadanie nieco ułatwione. Masowa dyscyplina, widowiskowa... Zrobić coś takiego z mistrzem strzelby śrutowej - to by było coś... ;)

p.s Mała korekta do tekstu: W ubiegłorocznym Pucharze Świata finałowy mecz rozegrały ekipy RPA i Anglii. Australia odpadła już wcześniej (właśnie z Anglią).Stanisław Pogorzelski edytował(a) ten post dnia 02.09.08 o godzinie 14:14
Jerzy Ciszewski

Jerzy Ciszewski Prezes w Ciszewski
MSL

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

fajna wypowiedź :) - dzięki !!!
Bartłomiej Chełmecki:
W NZ , czy innych byłych koloniach oraz dominiach brytyjskich sporty typowo anglosaskie są z reguły bardzo popularne. Wynika to z reguły z faktu, że tamtejsi biali mieszkańcy chcą być bardziej brytyjscy od rodowitych mieszkańców wysp. Także wchodzi tu bardzo ważny element identyfikacji obywateli z kulturą Brytyjską. Z tym, że jak widać olbrzymie naleciałości lokalne dają przy okazji możliwość podkreślenia najlepszych cech i tradycji kultury lokalnej.
Omawiając liczbę widzów na stadionach rugby, należy wziąć pod uwagę fakt, że każdy w tą grę potrafi tam grać. Widowisko rugby jako produkt jest tam bardzo łatwe wygenerowania z racji, że każdy zna przepisy, każdy w tę grę grał na WF i drużynie szkolnej. I nie dotyczy to tylko rugby, ale całej masy innych sportów. NZ osiąga doskonałe wyniki nie tylko w rugby, ale w szeregu innych dyscyplin, które możemy uznawać za mało medialne: jak pływanie, triathlon, wioślarstwo, żeglarstwo. Wszystkie te dyscypliny sportu gromadzą rzesze fanów przed odbiornikami telewizyjnymi i na trybunach. Tyle, że jak spotkacie kogoś z NZ to okaże się, że zna reguły każdej dycypliny i każdą mniej lub bardziej chociaż w szkole uprawiał. Często w różnych dyskusjach dotyczących marketingu sportowego zapomina się o korelacji pomiędzy poziomem aktywności fizycznej obywateli, a poziomem oglądalności poszczególnych dyscyplin. Polska jest na szarym końcu pod tym względem w Europie i nie zapowiada się w najbliższym czasie żeby coś się zmieniło. Jak ktoś się ma pasjonować żeglarstwem jak nie zna róży wiatrów i nigdy nie pływał, czy jak ktoś się ma interesować wioślarstwem jak nie pojęcia dlaczego kolesie siedzą odwrotnie..a w Anglii te dwa sporty cieszą się bardzo dużą popularnością, bo każdy je mnie lub bardziej uprawiał.

Ostatnio bywa już nawet tak, że trzeba drukować przepisy piłki ręcznej dzień przed zawodami, bo mimo tego, że można powiedzieć jesteśmy potęgą światową w tym sporcie, to ludzie kompletnie nie mają pojęcia jak to się je i o co w tym chodzi. Mimo, że gra jest widowiskowa i jedyna gdzie obok siatkówki możemy jeszcze wygrać z Niemcami i Rosją.
Rafał Wyrębek

Rafał Wyrębek Marketing sportowy

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Stanisław Pogorzelski:
...to medale w mało popularnych dyscyplinach, sprowadzonych do kilku imprez w roku. Bez masowej publiczności - a tym samym trudne do skonsumowania.

Mało popularne, trudne do skonsumowania..
I dlatego olimpijczycy będą chcieli mniej..
A każda firma na sezonowym sukcesie może wykorzystać w sezonie,
bądź na promocję nowego produktu, w fazie wstępnej. Taka twarz i nazwisko które będzie się przewijało do końca roku łącznie z napompowaną imprezą na sportowca roku 2008r.Rafał Wyrębek edytował(a) ten post dnia 03.09.08 o godzinie 20:05
Łukasz Wypych

Łukasz Wypych WYG International,
Departament
Planowania i
Strategii

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Mój typ - firmy czekają na zakończenie badania zawodników na obecność dopingu. Lepiej dmuchać na zimne, niż wpompować miliony złotych w akcję promocyjną, która padnie z powodu nieuczciwości sportowca.
Jeśli miałbym bawić się we wróżkę, to nie minie koniec września, jak browary "przytulą" naszego specjalistę od pchnięcia kulą (chyba, że zostaną spacyfikowane - vide case Jurka Dudka).
Arkadiusz Ż.

Arkadiusz Ż. Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Wydaje mi się, że wielkich kampanii niestety nie będzie. Nie ma u nas kultu olimpiady i dyscyplin olimpijskich (jak choćby w UK), PKOl nic nie robi w kierunku marketingowego wypromowania i "przedłużania życia medialnego" olimpijskich zawodników, a choćby tych, którzy coś na igrzyskach zdobyli. O ew. szansach medalowych większości zawodników (nie liczę pływaków, którzy są znani z innych startów i wioślarzy, którzy co imprezę coś znaczą) przeciętny zjadacz chleba dowiaduje się na samej olimpiadzie. Nawet jak któryś zdobędzie medal, to wywołuje to w porywach 2-tygodniową euforię, olimpiada się kończy, a wraz z nią - kończy się zainteresowanie tematem. Kampania startująca miesiąc po ceremonii zamknięcia, z wykorzystaniem choćby naszego kulomiota, wywoła zdziwienie - co to za koleś co piwo reklamuje? Ew. wezmą go za kolejnego Harnasia, debeściaka z Warki, czy przetaczacza beczek z Mocnego...

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Brakowało mi właśnie jakiejś wypowiedzi Arka ;) Na urlopie chyba byłeś, co? ;P

A tak na poważnie zgadzam się ze Staszkiem - medale w mało popularnych dyscyplinach, które nie cieszą się wielkim zainteresowaniem, to trudne do wykorzystania pole komunikacji. Co nie znaczy, że go nie ma, tylko wymaga dużo większej kreatywności ze strony działu marketingu danej firmy.
Majewskim interesuje się jeden z głównych sponsorów sportu w Polsce, niestety, całkowicie bez pomysłu. Na zasadzie "mamy złoto, bierzemy go!". Ale po co, dlaczego, jakie jest skorelowanie wizerunku kulomiota z produktem firmy, jaki komunikat ma za sobą nieść fakt sponsorowania - NIC! Ma złoto to bierzemy, zastanawiać się będziemy później... Czy coś z tego wyjdzie, nie wiadomo, obrazuje to jednak system działania, prawdopodobnie w większości firm..
Arkadiusz Ż.

Arkadiusz Ż. Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Nie na urlopie, tylko czasu na zaglądanie na GL coraz mniej :)

Tak jak piszesz Natalio - praktyka "bierzemy najlepszego" wyszła bokiem już niejednej firmie (vide choćby Smolarek). Jeżeli nie ma pomysłu, to i z najlepszego sportowca w najbardziej medialnej dyscyplinie nic się nie wyciśnie :)

W ogóle ta olimpiada pokomplikowała sporo w marketingu - piękna Sylwia, nie dość, że nic nie osiągnęła, to jeszcze objechała związek przez kamerą tak, że na długo pognębiła swoją dyscyplinę jeżeli chodzi o zainteresowanie sponsorskie. Z drugiej strony - będzie w nowej edycji "Tańca z Gwiazdami"... Brać, czy nie - oto jest pytanie.

Leszek-nie-ma-mnie-w-mediach-Blanik zrobił skok życia (a nawet kilka) i zdobył złoto. Przebąkuje już jednak o końcu kariery, czyli na kreowanie wizerunku sportowca może być już za późno, a na celebrity - dużo za wcześnie. Brać i inwestować w świadomość medialną tego pana, czy nie - pytanie kolejne.

Pływacy to sobie w ogóle krzywdę zrobili startem na olimpiadzie, a ciągnąca się za Otylią tragedia prywatna nadal jest bardziej żywa niż aktualne osiągnięcia wszystkich razem (no właśnie, bo wszystkie media o niej pisały, miała znamiona wyjątkowości, była poruszającą historią, czyli - o zgrozo - spełniła warunki dobrego przekazu medialnego, pozostającego w pamięci... To oczywiście dramatyczne uproszczenie kwestii.)
Rafał Wyrębek

Rafał Wyrębek Marketing sportowy

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Arkadiusz Ż.:to za koleś co piwo reklamuje? Ew. wezmą go za kolejnego Harnasia, debeściaka z Warki, czy przetaczacza beczek z Mocnego...
Dlatego marketingowo trzeba obrać dobrą strategię na wykorzystanie jego wizerunku. Odbiorca musi szybko cofnąć się myślami do IO poprzez reklamę w celu identyfikacji.

Ci co chcą niech myślą..
Arkadiusz Ż.

Arkadiusz Ż. Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Rafał Wyrębek:
Dlatego marketingowo trzeba obrać dobrą strategię na wykorzystanie jego wizerunku. Odbiorca musi szybko cofnąć się myślami do IO poprzez reklamę w celu identyfikacji.

Zgoda. Pytanie tylko - ile to będzie kosztować taką firmę i czy przypadkiem osiągnięcie podobnego wyniku (GRP, sprzedażowego, etc.) inną drogą nie będzie tańsze / efektywniejsze. W przypadku Majewskiego musisz bowiem - jeżeli chcesz to zrobić dobrze - wypromować wszystko - dyscyplinę, zasady treningu, gry, Majewskiego jako sportowca, Majewskiego jako człowieka etc. Pokazanie ludzika z kulą na ramieniu w klipie TV to stanowczo za mało.

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Arkadiusz Ż.:
Pokazanie ludzika z kulą na ramieniu w klipie TV to stanowczo za mało.

W Polsce do tego by się to właśnie pewnie sprowadziło... Proponuję środki do prania i mamę Tomka, która opowie o roli proszku marki X w drodze do sukcesu syna... :>>>Natalia Sowińska edytował(a) ten post dnia 04.09.08 o godzinie 09:55
Stanisław Pogorzelski

Stanisław Pogorzelski Konsultant -
komunikacja,
marketing,
zarządzanie

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Myślę że w kontekście wykorzystania medalistów jest jeszcze dodatkowy problem. Czas.
Planowanie działań, budżety, przetargi, briefy... Strasznie długo to trwa, a tym bardziej, że kampania powinna być dopasowana do konkretnej osoby (inna dla Gruchały inna dla Majewskiego). Słabo mi się widzi (szczególnie w Polsce) szybkie reagowanie na wynik na igrzyskach ciekawą kampanią.

p.s Był ktoś w Złotych Tarasach na F1 ? Ciekawy jestem jak to bezpośrednio wyglądało.

konto usunięte

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

..Bartłomiej Chełmecki edytował(a) ten post dnia 16.05.09 o godzinie 00:04

konto usunięte

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

.Bartłomiej Chełmecki edytował(a) ten post dnia 16.05.09 o godzinie 00:04
Stanisław Pogorzelski

Stanisław Pogorzelski Konsultant -
komunikacja,
marketing,
zarządzanie

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Bartłomiej Chełmecki:
>
Pozwolę się z Tobą niezgodzić co do paru kwestii:
1) Kult Igrzysk Olimpiskich istanieł w Polsce zawsze. Powiem nawet więcej. Z badań wynika, że w tym względzie byliśmy kiedys wiodącym krajem na świecie. Wszytsko skończyło się na Atlancie. I przez ostatnie lata jest coraz gorzej. Nie znaczy to , że nie ma potencjału. On jest i to olbrzymi. Jeden z największych w EU. Nie dostalibyśmy Euro 2012 gdyby nie 38 milionów potencjalnych konsumentów. Przecież z punktu widzenia organizacyjnego nasza oferta była zdecydowania najgorsza. UEFA się już zgodziła na wszytsko: na brak szybkiej kolei, autostrad, infrastruktury hotelowej, rozwoju komunikacji miejskiej etc. Mają byc tylko nowe stadiony a ludzie sobie jakoś dojdą pieszo (tu prawie cytat).
Post długaśny ;)
Na początek odniosę się do pkt. 1
Przyznanie Euro 2012 faktycznie wiązało się z oszacowaniem potencjału rynkowo-widzowego. Tyle że nie samej Polski! To Ukraina jest prawie dziewiczym miejscem dla ekspansji UEFA (prawa telewizyjne, koszulki etc.) Samodzielna kandydatura Polski nie miała by moim zdaniem żadnych szans.
Arkadiusz Ż.

Arkadiusz Ż. Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...

Temat: Z igrzysk w Pekinie wróciło kilku medalistów...

Bartłomiej Chełmecki:
Pozwolę się z Tobą niezgodzić co do paru kwestii:

Na początek gratuluję wiedzy teoretycznej - imponująca.
1) Kult Igrzysk Olimpiskich istanieł w Polsce zawsze. Powiem nawet więcej. Z badań wynika, że w tym względzie byliśmy kiedys wiodącym krajem na świecie.

Wszystko to prawda, tylko kogo tu i teraz, w Polsce 2008 roku - po olimpiadzie - interesują sportowcy olimpijscy? No kogo, na kim można zrobić interes, interesuje mistrz w skokach przez dziwny przyrząd, ew. kulomiot o którym nic nie wiadomo? Gdzie ich można oglądać, żeby kreować zainteresowanie? Pewnie, że da się ich wypromować - pytanie za jaką cenę. Marketing sportowy - choć modny - nie jest przecież jedynym instrumentem wspierania sprzedaży / budowy wizerunku...
Nie dostalibyśmy Euro 2012 gdyby nie 38 milionów potencjalnych konsumentów.

Nie porównywałbym zainteresowania olimpiadą i sportami olimpiskimi z piłką nożną, bo to przepaść, na dnie której jest druga przepaść...
2) Zaglądając do karty olimpiskiej i ustawy o sporcie kwalifikowanym nie znajdujemy żadnej normy prawej, która by nakazywała PKol i zw sportowym podjęcie jakichkolwiek działań marketingowych.

Życie nakazuje. Kto, jak nie PKOl? Oczywiście - można trzymać się litery prawa, ale nie na tym polaga marketingowa żyłka do interesów i kreatywność, prawda? Może po prostu tak jest PKOl-owi wygodniej?
3) Uważam, że wykorzystanie Majewskiego do promocji piwa jest doskonałym posunięciem. Wbrew pozorom w Polsce jest gigantyczny kult siły. Wiadomo, że występuje on u ludzi gorzej wykształconych. Co nie znaczy, że gorzej zarabiającyh. Właśnie w tych grupach piwo jest podstawowym trunkiem.

I sądzisz, że kulomiot podpada pod ten kult siły? Ot tak - bez wytłumaczenia ludziom, co to za jeden, dlaczego pcha tą kulkę i co mu do tego jest potrzebne, żeby ją tak pchnąć?
Strongman, to jest coś, co przemawia do ludzi, o których pisałeś. Dlatego to Pudzian jest popularny (m.in. oczywiście), choć to Majewski zdobył medal olimpijski...
Ponadto, jest to duża grupa często odwołująca się do wyższości narodu polskiego nad innymi właśnie w kwestii waleczności, bitnośći i siły. Teraz to kwestia stworzenia sensownej reklamy.

Trąci schematem, jak przypominanie tego, jak to Tomaszewski zatrzymał Anglików kilkadziesiąt lat temu. Nie sądzisz, że właśnie ucierania się w takich schematach ludzie mają już dość? Że woleliby czegoś świeżego, dobrze zaproponowanego. Dlaczego siatkówka jest tak popularna? Bo tworzy świetne, nowoczesne, pociągające widowisko bez posilania się schematami... To że są na niej elementy patriotyczne ma tyle wspólnego z patriotyzmem, co Bach w dzwonku telefonu komórkowego z zainteresowaniem muzyką poważną.
Tak na marginesie dodam, że Majewskiego widziałem wielokrotnie na żywo i jest to koleś takiej postury, że do zwykłego samochodu czy tramwaju się nie mieści. Pudzian to przy nim małe miki.

Od kiedy to najbardziej medialni są ci najlepsi? Trzeba mieć coś także poza swoimi wynikami sportowymi. Coś, co zainteresuje ludzi. Można być po prostu ładnym (Kurnikova), złym chłopcem (Boruc, choć ostatnio przesadza), albo mieć coś do powiedzenia.
Nie zgodzę sie, że w świadomości zdecydowanej większości Polaków Majewski nie istnieje jako medalista olimpijski. Prowincja w Polsce żyje sportem i sukcesami Polaków.

Jak długo żyje? Jak dalece jest gotowa na konsumpcję kampanii reklamowej z udziałem olimpijczyków? Wydaje mi się, że przeceniasz to zainteresowanie - wrócę do pytania - na którym stadionie można ich oglądać? Na którym basenie?

Poza tym zawsze myślałem, że prowincja to stan umysłu, a nie pochodzenia :)



Wyślij zaproszenie do