konto usunięte

Temat: firmowy meeting

nie...
chyba ze maszynista :P
co zmieniasz foto za mna
papuga :)
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: firmowy meeting

najlepsze meetingi jakie przezylem: strzelanie z luku, wspinanie sie po linie, straszenie, schodzenie do studni, wysluchiwanie opowiesci na temat historii zamku mialy miejsce w Gniewie, na zamku.
pelna integracja i pelne plecaki ... alkoholu; ja nie pije :|

konto usunięte

Temat: firmowy meeting

Paweł Bolanowski:
co proponujesz w ramach meetingow z obszarow IT?
Z obszarow IT?
Nic - to ma byc integracja, zabawa, wyzwanie a nie szkolenie.
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: firmowy meeting

a nie polaczenie tych 2 obszaro ???

konto usunięte

Temat: firmowy meeting

Po co? Tego mamy dosc na codzien. Tu chodzi o spotkanie w innym kontekscie, sprawdzenie sie w innych okolicznosciach, przelamanie siebie, swoich lekow - wyjecie ludzi z ich codziennego kontekstu.

Inaczej to pozostaje faktycznie schlac sie ;) (z nudow = praca w weekend)
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: firmowy meeting

jak to po co - zawsze sie czegos nowego mozna nauczyc :)

konto usunięte

Temat: firmowy meeting

No wlasnie cos nowego chce zaoferowac.
Na szkolenia pracowe sa...szkolenia oficjalne. na integracje jest integracja.
OK - to sie moze wiazac np. z jakims zjazdem opartym na wymianie doswiadczen z projektow - widujemy sie bardzo rzadko a smigamy po calym swiecie caly czas. Wiec czasem taka forme przyjmujemy (jak tez mozna to inaczej zaklasyfikowac w kosztach ;) ).
Reszta to juz inny kontekst.
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: firmowy meeting

ok, w takim razie, jak Ty, w branzy w ktorej obecnie siedzisz widzialbys taka ukierunkowana integracje poglebiajaca, by nie zakonczyla sie tylko chlaniem i zabawa w strzelanke, bo tej to juz mam dosyc:)

konto usunięte

Temat: firmowy meeting

Zabawa w strzelanke jest cool - nie gadaj - paintball czy ASG - jesli dobrze rozegrane zespolowo tez sa dobre. Chyba, ze to ma byc nawalanka bez organizowania sie itd. No to wtedy kiepsko.

Mysmy np. skakali na spadochronach - a to byl tylko drobny fragment weekendu, ktory byl pelen wyzwan na tym poziomie.
Wszyscy musieli przezwycxiezyc strach - jednym szlo latwiej innym trudniej, ale...polowa np. po tym weekendzie szukala szkol spadochoronowych zeby uprawnienia porobic :))

Picie bylo - ale nie za wiele bo rano trzeba sie bylo zrywac na poranna zaprawe, itd. To pomagalo utrzymac zasady :)

Ale to nie dla wszystkich i nie dla duzych grup niestety.Rafal G. edytował(a) ten post dnia 26.05.08 o godzinie 11:25
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: firmowy meeting

strzelanek mam dosc, ale poskakac na spadochronie lub polatac nad klifem na spadochronie po uprzednim zeskoku z niego - to by mi odpowiadalo :)Paweł Bolanowski edytował(a) ten post dnia 26.05.08 o godzinie 11:36

konto usunięte

Temat: firmowy meeting

Rafal G.:
Ewa G.:
Tak, to mówi hr.
Przykre to jest, ale prawdziwe.
Z doświadczenia wiem, że dla ludzi, którzy dopiero zaczynają swoją karierę zawodową takie wyjazdy są czymś niezwykłym, zachłystują się takimi firmowymi zwyczajami i jest to dla nich "docenianiem przez pracodawcę". Jak ktoś ma na koncie jakiś staż pracy, rodzinę, poukładane życie, to docenia inne czynniki motywujące, które oferuje pracodawca, niekoniecznie odrywanie na siłę od rodziny, z którą często i tak spędza się mało czasu, bo większość jest zarezerwowana dla firmy.
Mam za soba 14 lat kariery zawodowej - w tym 10 w jednej branzy (niesamowite jaki swiat jest maly po takim czasie - wszyscy juz znaja wszystkich). I...jesli dobrze przygotowane i przemyslane wciaz uwazam, ze jest nieocenione.

Dlaczego?

Dlatego, ze my (w mojej dzialce) glownie pracujemy projektowo. To sa projekty na ktorych pracuje 30-100 osob (kilkunastu narodowosci, z wieelu lokalizacji, itd.). Widzialem projekty, gdzie nikt nie usilowal tego intgrowac (wlasnie takim spotkaniem poza kontekstem strikte projektowym). I widzialem jak to dziala na morale i na efektywnosc pracy kiedy ktos o ten aspekt zadba.

Wiec nie mowie tu o wyslaniu regularnie zakladu pracy na wielkie chlanie. Mowie o integracji ludzi, ktorzy sie widza po raz pierwszy, popracuja razem przez 1-2 lata albo i krocej, a potem kazdy pojedzie w swoja strone i stanie sie czlownkiem kolejnego tak zebranego zespolu w innej czesci swiata.

Tym bardziej dziwi mnie to, ze HRy tego nie doceniaja.

Rafał,
ale ja nie powiedziałam, że jestem zupełnie przeciwna integracji - jestem za, ale tylko wtedy, gdy jest to robione "z głową", bez cienia przymusu, a także z możliwością zabrania rodziny czy osoby towarzyszącej. Można w trakcie takiego wyjazdu wydzielić sesje tylko dla pracowników, a część czasu poświęcić na wspólną integrację. Fajnie jest poznać najbliższych naszych podwładnych, współpracowników, szefów i móc ich postrzegać jako całkiem normalnych ludzi.

konto usunięte

Temat: firmowy meeting

Paweł Bolanowski:
strzelanek mam dosc, ale poskakac na spadochronie lub polatac nad klifem na spadochronie po uprzednim zeskoku z niego - to by mi odpowiadalo :)Paweł Bolanowski edytował(a) ten post dnia 26.05.08 o godzinie 11:36
Wynajmujesz wlasciwa firme i ona ci robi taka jazde, ze wszyscy czuja sie weteranami i naprawde zespolem. Ale to dla specjalnych wariatow jak napisalem. :) Firme moge polecic, ale prywatnie, bo nie chce tu byc posadzanym o nachalna reklame.
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: firmowy meeting

a jak, w pracy dziala zespol, po takiej "nawalance". jakie masz doswiadczenia?

konto usunięte

Temat: firmowy meeting

Ewa G.:
Rafał,
ale ja nie powiedziałam, że jestem zupełnie przeciwna integracji - jestem za, ale tylko wtedy, gdy jest to robione "z głową", bez cienia przymusu, a także z możliwością zabrania rodziny czy osoby towarzyszącej. Można w trakcie takiego wyjazdu wydzielić sesje tylko dla pracowników, a część czasu poświęcić na wspólną integrację. Fajnie jest poznać najbliższych naszych podwładnych, współpracowników, szefów i móc ich postrzegać jako całkiem normalnych ludzi.
No wiec ja bym to raczej rozdzielil.
Poznanie rodzin itd. owszem - ale to nie jest taka integracja jaka bys naprawde chciala osiagnac w zespole. Wiec fajnie zrobic wspolny weekend z jakimis soft atrakcjami, zeby sie i dzieci wyskakaly i zony na quadach czy na sciankach spocily.

Ale jak mowimy o integracji to ja mam na mysli integracje pracownikow - zrobienie z nich zespolu. A to troche inna para kaloszy. Niech to bedzie survival czy inne takie - ale w gronie zespolu tylko. Niech mysla i walcza o siebie nawzajem a nie umieraja ze zmartwienia o dzieci czy zone.

Ale to moja wizja.

konto usunięte

Temat: firmowy meeting

Pracowałam przez kilka lat w bardzo dużej firmie, która nas integrowała razem z bliskimi - zawsze była to osoba towarzysząca w postaci męża lub żony, albo też cała rodzina (mam na myśli żonę/męża + dzieci) i pracę w owej właśnie firmie wspominam jako najwspanialszy moment w mojej karierze zawodowej. Robiliśmy naprawdę różne rzeczy i wcale nie mam na myśli obżarstwa i picia na umór. A przyjaźnie z tamtymi ludźmi trwają do dziś.

Tak naprawdę te wszystkie integracje to tylko subiektywna kwestia postrzegania ich przez daną osobę i jej system wartości.

Ja jak mam do wyboru wyjazd z ludźmi z firmy i spotkanie w gronie moich znajomych czy możliwość pobycia z moją rodzinką, to zawsze wybiorę tą drugą opcję. Życie jest zbyt krótkie, żeby je marnować na robienie czegoś na siłę, wbrew sobie i wbrew ludziom, których się kocha.

konto usunięte

Temat: firmowy meeting

Ewka w koncu dotarła do sedna
a ja....jade własnie niebawem pierwszy raz z drugą połowa na taki firmowy meeting, zobaczymy jak bedzie ... :)
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: firmowy meeting

opowiesz kolegom, jak zaszlalas :D

Następna dyskusja:

Czy czekamy na wyjazd firmo...




Wyślij zaproszenie do