Janusz Bukowski

Janusz Bukowski księgowy, menedżer
biura, freak
kulturalny,
motocyklista

Temat: nadmiar księgowych?

Zawsze trzeba równać w górę a nie w dół ;)
Aneta Wilk

Aneta Wilk Jakość pamięta się o
wiele dłużej niż
cenę.

Temat: nadmiar księgowych?

Księgowym to trzeba chcieć "być", a nie tylko pracować. To jest sposób na życie, albo nie.
Trzeba chcieć wiedzieć więcej i więcej. Nie być bezmyślnie kopiującym i podejmować sie nowych zadań. Nawet, jeśli wykonanie ich zajmuje nam bardzo dużo czasu, bo nie wiemy.
A im więcej wiedzy tym więcej pokory wobec zawodu. Pamiętam swoje początki, wcale nie tak dawno, kiedy wydawało mi się po zaksięgowaniu wb i sprzedaży w jednej firmie, że jestem ho ho ho jaką to księgową:). Zaczęłam szukać pracy jako prawie samodzielna księgowa..nie zapomnę nigdy jak na rozmowie kwalifikacyjnej, ktoś zrobił z mojego wyobrażenia miazgę i powiedział mi do słuchu. Dziś mu za to bardzo dziękuje, bo choć najpierw załamałam się totalnie, potem wzięłam się za "bary z księgowością". Po roku jeszcze raz poszłam na rozmowę do tej firmy i dostałam pracę:)
Monika Z.

Monika Z. Księgowa to nie
profesja - to stan
umysłu ....

Temat: nadmiar księgowych?

No proszę. A ostatnio w GP był artykuł o tym, jaka to świetlana przyszłość czeka na specjalistów księgowych. Ale z moich obserwacji wynika, że coraz częściej firmy wolą mieć jednego, który się w miarę zna i "klepaczy". Nie zawsze ten system jest efektywny, ale ostatecznie to ryzyko zarządu :)
Sławomir Janiak

Sławomir Janiak specjalista ds
podatków KR Group

Temat: nadmiar księgowych?

Monika Z.:
No proszę. A ostatnio w GP był artykuł o tym, jaka to świetlana przyszłość czeka na specjalistów księgowych. Ale z moich obserwacji wynika, że coraz częściej firmy wolą mieć jednego, który się w miarę zna i "klepaczy". Nie zawsze ten system jest efektywny, ale ostatecznie to ryzyko zarządu :)
to prawda, też to obserwuję. Szkoda, że Zarząd jak również udziałowcy nie mają świadomości jak ważna to funkcja.
Przecież szereg decyzji biznesowych w dużej mierze zależy od obrazu finansowego firmy który tworzy Księgowy. On tworzy a nie odzwierciedla. Ileż błędnych decyzji było spowodowane tym, ze nie opierano się na dancyh księgowych, informacjach od księgowego itp. Ileż błędów wynikało z faktu, że obraz był niepełny, nieprawdziwy tylko dlatego, że Księgowy albo nie był Księgowym albo nie miał czasu by wykonać zadania w odpowiednim czasie i w odpowiedniej formie. Ale tu wina w dużej mierze spoczywa na Zarządzie. Muszą zacząć doceniać tą profesję bo bez niej zginą.
Monika Z.

Monika Z. Księgowa to nie
profesja - to stan
umysłu ....

Temat: nadmiar księgowych?

W sumie chyba większość z nas zaczynała od "klepania" i nie ma w tym nic złego. Wręcz w spółce, gdzie wystarczy dział księgowy 1+1 lub 1+2 to może się sprawdzić. Ale ja np. nie wyobrażam sobie podpisania się pod pracą osób, które nie myślą o tym co robią (bo technicznie nie mam możliwości sprawdzenia każdej operacji). Przez myślenie rozumiem również zidentyfikowanie tematów "trudnych" i zapytanie się co z tym robić, zamiast klepać bez sensu.....
Oczywiście pomyłki się zdarzają, ale nie myli sie tylko ten, który nic nie robi :)
Sławomir Janiak

Sławomir Janiak specjalista ds
podatków KR Group

Temat: nadmiar księgowych?

Monika Z.:
W sumie chyba większość z nas zaczynała od "klepania" i nie ma w tym nic złego. Wręcz w spółce, gdzie wystarczy dział księgowy 1+1 lub 1+2 to może się sprawdzić. Ale ja np. nie wyobrażam sobie podpisania się pod pracą osób, które nie myślą o tym co robią (bo technicznie nie mam możliwości sprawdzenia każdej operacji). Przez myślenie rozumiem również zidentyfikowanie tematów "trudnych" i zapytanie się co z tym robić, zamiast klepać bez sensu.....
Oczywiście pomyłki się zdarzają, ale nie myli sie tylko ten, który nic nie robi :)
oki, "zapytanie" ale dodam: i przedstawienie własnego rozwiązania - a to oznacza że ktoś myśli, szuka i chce
Alina K.

Alina K. księgowa

Temat: nadmiar księgowych?

Klepanie klepaniu nie równe ......., generalnie problem zaczyna się gdy wyłącza się myślenie i to na każdym etapie, ja mam niesamowite szczęście ..od dwóch miesięcy mam nowych "klepaczy" (mam nadzieję że się nie obrażą :):) ) ..studenci na tzw stażu ......ale hura hura = myślą , kombinują , starają się zrozumieć jak proste operacje, które wklepują wpływają na całokształt .........ech .......generalnie strach się bać :):):) chce im się jak nic. A co do przyszłości (świetlanej czy też nie...) to myślę , że wszystko zależy od ich umiejętności , wiedzy , chęci dokształcania się itp itd, no i z własnego doświadczenia wiem , że generalnie w firmie potrzebny jest jeden specjalista księgowy , który koordynuje i ostatecznie sprawdza działania tzw klepaczy (myślących oczywiście) , idealnie byłoby gdyby między osobami wprowadzającymi dokumenty a specjalistą była osoba sprawdzająca i analizująca poszczególne konta ..niestety nie zawsze jest to możliwe ........
Joanna Nowakowska

Joanna Nowakowska Cresco Group -
freelancer

Temat: nadmiar księgowych?

To może ja podsunę kreatywny pomysł - dla właścicieli firm:
http://www.crescogroup.pl/ - to innowacyjna usługa, która umożliwia obniżenie kosztów zatrudnienia :) zainteresowanych zapraszam!
Marta C.

Marta C. Radca prawny -
Doradca Podatkowy,
Kancelaria LEX-TAX

Temat: nadmiar księgowych?

a ja po dzisiejszym dniu wcale nie uważam , że jest nadmiar księgowych
wręcz przeciwnie

a najfajniesze jest to, że zauważam, iż nasila się zjawisko z tak żenującego dowcipu o księgowych
" ile jest 2+2 ?"

więc pytam
czy "stara gwardia" księgowych już wyginęła ?
gdzie rzetleność ?
gdzie dbałośc o dobro klienta ?
gdzie chęć poznania, nauki ?
gdzie dobre obyczaje ?
uczciwość zawodowa ?

pytam, bo dzisiaj zwątpiłam , choć i wcześniej większej wiary w umiejętności masy księgowej nie miałam

i jeszcze zapytam
ile osób umie ręcznie zdrobić dra i wyliczyć płace ?
kto potrafi bez informatyka ustawi bilans i rzs ?
na pewno wielu z nas

ale nas jest z każdym dniem...mniej

i proszę mi tylko nie wmawiać, że te umiejętności nie są ważne bo system za nas to zrobi
zrobi, owszem
ale podstawy trzeba znać
nie tylko systemy
Monika Z.

Monika Z. Księgowa to nie
profesja - to stan
umysłu ....

Temat: nadmiar księgowych?

Marta Czternastek:
>
ile osób umie ręcznie zdrobić dra i wyliczyć płace ?
kto potrafi bez informatyka ustawi bilans i rzs ?

Ja, ja, wybierz mnie :)
Aczkolwiek, jeśli chodzi o płace to przyznaję się tylko do dość prostych przypadkow.

Ale fakt, ze już kilka razy słyszałam "bilans wychodi z komputera" bez refleksji, że jak sie go wcześniej nie zdefiniuje i nie sprawdza, czy chociażby saldo sie przypadkiem na koncie rozrachunkowym nie odwróciło, to cały ten bilans o kant d... potłuc ....
Dariusz G.

Dariusz G. samodzielny księgowy

Temat: nadmiar księgowych?

Dobrze, że w większości systemów księgowych przestrzegana jest rygorystycznie zasada podwójnego zapisu. Dzięki temu aktywa zawsze będą równały się pasywom. I jaka radość, po wydrukowaniu, że znowu wyszło. :)
Katarzyna P.

Katarzyna P. Najmłodsza księgowa
w Polsce

Temat: nadmiar księgowych?

Monika Z.:
Marta Czternastek:
>
ile osób umie ręcznie zdrobić dra i wyliczyć płace ?
kto potrafi bez informatyka ustawi bilans i rzs ?

Ja, ja, wybierz mnie :)
Haha, chciałam napisać dokładnie to samo :D
Ale fakt, ze już kilka razy słyszałam "bilans wychodi z komputera" bez refleksji, że jak sie go wcześniej nie zdefiniuje i nie sprawdza, czy chociażby saldo sie przypadkiem na koncie rozrachunkowym nie odwróciło, to cały ten bilans o kant d... potłuc ....
Prawda, samo dodanie sobie dodatkowych kont nie sprawi, że bilans wyjdzie, bo programy księgowe muszą mieć jeszcze wyszczególnione, co z danego konta ma wejść do bilansu. Bez tego ani rusz. I tutaj jest duży plus księgowych"starej daty" - one wiedzą, co ma w tym bilansie być, jakie kwoty i skąd wynikają, więc jeśli komputer im tego nie wylicza (bo zapomniano ustawić to w definicjach bilansu), to one zauważą brak i "na chama" uzupełnią, nie przejmując się tym, co twierdzi komputer ;)) W końcu program księgowy ma być ułatwieniem pracy, a nie całkowitym jej zastąpieniem. Wiedzy przecież nie zastąpi.

konto usunięte

Temat: nadmiar księgowych?

Dariusz G.:
Dobrze, że w większości systemów księgowych przestrzegana jest rygorystycznie zasada podwójnego zapisu. Dzięki temu aktywa zawsze będą równały się pasywom. I jaka radość, po wydrukowaniu, że znowu wyszło. :)
...tylko potem człowiek się zastanawia "skąd mi się to wzięło?"...
Dariusz G.

Dariusz G. samodzielny księgowy

Temat: nadmiar księgowych?

Hanna G.:
Dariusz G.:
Dobrze, że w większości systemów księgowych przestrzegana jest rygorystycznie zasada podwójnego zapisu. Dzięki temu aktywa zawsze będą równały się pasywom. I jaka radość, po wydrukowaniu, że znowu wyszło. :)
...tylko potem człowiek się zastanawia "skąd mi się to wzięło?"...

Odpowiedź standardowa: "Program tak wyliczył."
Marta C.

Marta C. Radca prawny -
Doradca Podatkowy,
Kancelaria LEX-TAX

Temat: nadmiar księgowych?

no to anegdotka
przedkładam prezesowi bilans
po raz kolejny, chyba piąty rok z rzędu
po kilkunastu minutach, wpada prezes do gabinetu, strach w oczach, przerażenie na twarzy i krzyczy :
- Pani Marto to się nie zgadza !!!!!!!
- jak to się nie zgadza ?- pytam lekko zdziwona
- no nie !!!
- ale co takiego się nie zgadza ? - zdziwienie niemal sięga sufitu ( przecież wszystko sprawdziłam, podliczyłam, opisałam..więc co u diabła ??? )
- no tutaj , pasywa są równe aktywom
:D
Sławomir Janiak

Sławomir Janiak specjalista ds
podatków KR Group

Temat: nadmiar księgowych?

Marta Czternastek:
no to anegdotka
przedkładam prezesowi bilans
po raz kolejny, chyba piąty rok z rzędu
po kilkunastu minutach, wpada prezes do gabinetu, strach w oczach, przerażenie na twarzy i krzyczy :
- Pani Marto to się nie zgadza !!!!!!!
- jak to się nie zgadza ?- pytam lekko zdziwona
- no nie !!!
- ale co takiego się nie zgadza ? - zdziwienie niemal sięga sufitu ( przecież wszystko sprawdziłam, podliczyłam, opisałam..więc co u diabła ??? )
- no tutaj , pasywa są równe aktywom
:D
no tak, najpierw chciałem napisać - co to za prezes, przecież oni takie podstawy wiedzą ale...
mnie przypomniał się przypadek z życia gdy jeszcze na początku lat 90-tych grałem dla drugiej strony. Spółka zoo w mieszkaniu udziałowca, będącego prezesem. Dziwił się gdy go pytałem czy jest umowa najmu, jak to jest że kasę sobei z rachunku pobieraz i jej nie rozlicza, że samochód prywatny, niewniesiony do spółki siedzi sobie w środkach trwałych itp. Odpowiedź - "no przecież to wszystko moje, Kowalskiego."
Minęło prawie 20 lat a ja na codzień stykam się z takimi sytuacjami. Ktoś jednak kiedyś wymyślił: kapitał spółki 5.000 - wiec ludzików tworzących spółki z o.o. pojawiło się co nie miara. I efekty mieliśmy i mamy
Robert Adam Okulski

Robert Adam Okulski Doradca Podatkowy
lic. 1030

Temat: nadmiar księgowych?

Marta Czternastek:

JUż odpowiadam :
czy "stara gwardia" księgowych już wyginęła ?
ponieważ popyt na usługi "starej gwardii" znacząco się zmniejszył, znaczna część zamiast powiedzieć tradycyjne dla gwardzistów "merde" przeszła w najlepsze na pozycję młodych zwolenników "blitzkriegu" (choć nie są w stanie im dorównać bo zawsze jakieś wątpliwości czy nie powinno być rzetelnie pozostają i wychodzi z tego bardziej wielka wojna ojczyźniana)
gdzie rzetleność ?
gdzie dbałośc o dobro klienta ?
gdzie chęć poznania, nauki ?
gdzie dobre obyczaje ?
uczciwość zawodowa ?
odwieczna rynkowa gra podaży i popytu, skoro za powyższe produkty mało kto chce zapłacić, przestają być oferowane przez ogół, ograniczając się do placówek wysoce wyspecjalizowanych

podobnie jak :
- lampowe wzmacniacze
- płyty winylowe
- dobrej jakości wina (obcujące przez kilka lat z dębową beczką nie wyłącznie przez ścianę magazynu)
- "mechaniczne" zegarki
i wiele, wiele innych, w tym chociażby... echhhh.... stare dobre "muszki", którym nawet przez myśl by nie przeszło, że do ich założenia na szyję może być potrzebna gumka ....

Dla pocieszenia... zauważcie, że te wszystkie produkty po okresie czasowego "niebytu" rynkowego wracają jako towary luksusowe, i stają się wręcz modne.

Kto 10 lat temu powiedziałby że CD jednak nie pożyje długo (wyparte przez mp3 itp.), a posiadanie gramofonu i "winyli" będzie wskazywało na wysoki status społeczny ??

Czekajmy spokojnie na czasy, w których posiadanie dobrego księgowego/doradcy podatkowego będzie dla przedsiębiorcy bardziej nobilitujące niż nowy samochód.

Przecież Bentleya da się kupić niemalże na każdym rogu ;)Robert Adam Okulski edytował(a) ten post dnia 02.03.12 o godzinie 11:10

konto usunięte

Temat: nadmiar księgowych?

To ja może dodam coś od siebie. Jestem studentem rachunkowości na III roku. Niebawem kończę studia i co dalej? odpowiedź jest bardzo prosta... nic się nie zmieni poza tym że będę miał papierek z uczelni, że ją skończyłem. A dlaczego? Jeszcze prostsza odpowiedź. Pracodawca oczekuje od absolwenta m.in doświadczenia zawodowego i wielu innych rzeczy ( nie będę wchodził w szczegóły bo nie raz jak czytam ogłoszenia w sprawie pracy to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera). Aby zdobyć doświadczenie zawodowe w księgowości należy najpierw znaleźć tą prace w księgowości ale nikt nas nie chce przyjąć bo nie mamy doświadczenia i koło się zamyka. Już nie raz miałem takie przeczucie, że nie jeden pracodawca, który ma do zaoferowania pracę jest ćwierćinteligentem. Ale to pomijam bo nie chce nikogo obrażać tu na forum.
Widzę, że osoby które tu się wypowiadają na temat nadmiaru księgowych są to osoby starsze ode mnie. Chciałbym wam powiedzieć, że jesteście osobami które się wychowywały i rozwijały zawodowo w innych czasach, gdzie na pewno łatwiej można było znaleźć pracę ( wszyscy narzekali na komunę ale widząc co się teraz dzieje to było niebo).
Ostatnio czytałem ogłoszenie, że biuro rachunkowe przyjmie osobę na darmowy staż z min rocznym doświadczeniem w księgowości. Bardzo inteligentne prawda?
Ja osobiście z własnej inicjatywy zdecydowałem się poświęcić całe wakacje na to aby odbyć taki staż w księgowości i jednocześnie pracowałem wieczorami. Ostatnio jak dzwoniłem w sprawie pracy do biura rachunkowego to bardzo miła Pani powiedziała mi dosłownie, że tym zaświadczeniem o odbytym stażu mogę sobie podetrzeć pewną część ciała ( kolejna inteligentna).
Ostatnio nawet próbuję załapać się na kolejny darmowy staż ale oczywiście wszystkim przeszkadza to, że pracuję i nie jestem w pełni dyspozycyjny. Niestety mam do wyboru albo pracuje na kasie jako kasjer albo się poświęcam i pracuje za darmo przez kilka miesięcy i jem kamienie po to aby móc zdobyć doświadczenie którym mogę sobie podetrzeć cztery litery tak jak stwierdziła to jedna Pani.. Taka jest Polska rzeczywistość.
To są moje przygody ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy w księgowości i na pewno nie jestem sam:)
W chwili obecnej pracuje na kasie w dwóch sklepach ( abym mógł się utrzymać w Warszawie). Nie raz spędzam poza domem 16 godz. a do tego muszę się uczyć w nocy. W raz z biegiem czasu zastanawiam się czy to się opłaca... Czy nie jest szkoda czasu na to wszystko skoro po studiach i tak będę siedział na kasie bo wymagania są coraz bardziej wygórowane.
Na pewno nie ma takiej osoby która by się urodziła i od razu posiadała by tak obszerną wiedzę z rachunkowości jakiej wymagają pracodawcy.
Każdy z was zaczynał od zera!!! i może mieliście farta bo kiedyś ktoś dał wam szansę.
Sławomir Janiak

Sławomir Janiak specjalista ds
podatków KR Group

Temat: nadmiar księgowych?

Daniel Ziętek:
To ja może dodam coś od siebie. Jestem studentem rachunkowości na III roku. Niebawem kończę studia i co dalej? odpowiedź jest bardzo prosta... nic się nie zmieni poza tym że będę miał papierek z uczelni, że ją skończyłem. A dlaczego? Jeszcze prostsza odpowiedź. Pracodawca oczekuje od absolwenta m.in doświadczenia zawodowego i wielu innych rzeczy ( nie będę wchodził w szczegóły bo nie raz jak czytam ogłoszenia w sprawie pracy to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera). Aby zdobyć doświadczenie zawodowe w księgowości należy najpierw znaleźć tą prace w księgowości ale nikt nas nie chce przyjąć bo nie mamy doświadczenia i koło się zamyka. Już nie raz miałem takie przeczucie, że nie jeden pracodawca, który ma do zaoferowania pracę jest ćwierćinteligentem. Ale to pomijam bo nie chce nikogo obrażać tu na forum.
Widzę, że osoby które tu się wypowiadają na temat nadmiaru księgowych są to osoby starsze ode mnie. Chciałbym wam powiedzieć, że jesteście osobami które się wychowywały i rozwijały zawodowo w innych czasach, gdzie na pewno łatwiej można było znaleźć pracę ( wszyscy narzekali na komunę ale widząc co się teraz dzieje to było niebo).
Ostatnio czytałem ogłoszenie, że biuro rachunkowe przyjmie osobę na darmowy staż z min rocznym doświadczeniem w księgowości. Bardzo inteligentne prawda?
Ja osobiście z własnej inicjatywy zdecydowałem się poświęcić całe wakacje na to aby odbyć taki staż w księgowości i jednocześnie pracowałem wieczorami. Ostatnio jak dzwoniłem w sprawie pracy do biura rachunkowego to bardzo miła Pani powiedziała mi dosłownie, że tym zaświadczeniem o odbytym stażu mogę sobie podetrzeć pewną część ciała ( kolejna inteligentna).
Ostatnio nawet próbuję załapać się na kolejny darmowy staż ale oczywiście wszystkim przeszkadza to, że pracuję i nie jestem w pełni dyspozycyjny. Niestety mam do wyboru albo pracuje na kasie jako kasjer albo się poświęcam i pracuje za darmo przez kilka miesięcy i jem kamienie po to aby móc zdobyć doświadczenie którym mogę sobie podetrzeć cztery litery tak jak stwierdziła to jedna Pani.. Taka jest Polska rzeczywistość.
To są moje przygody ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy w księgowości i na pewno nie jestem sam:)
W chwili obecnej pracuje na kasie w dwóch sklepach ( abym mógł się utrzymać w Warszawie). Nie raz spędzam poza domem 16 godz. a do tego muszę się uczyć w nocy. W raz z biegiem czasu zastanawiam się czy to się opłaca... Czy nie jest szkoda czasu na to wszystko skoro po studiach i tak będę siedział na kasie bo wymagania są coraz bardziej wygórowane.
Na pewno nie ma takiej osoby która by się urodziła i od razu posiadała by tak obszerną wiedzę z rachunkowości jakiej wymagają pracodawcy.
Każdy z was zaczynał od zera!!! i może mieliście farta bo kiedyś ktoś dał wam szansę.
niestety obawiam się, że dużo jest w tym racji. Cóż można powiedzieć? Banały że nie każdy kto chce wejść na szczyt tam wejdzie?
Dobrą drogę obrałeś, poświęcasz coś by osiągnąć "sukces". Szczęście? Owszem, bez niego ciężko ale trzeba próbować. Ludzie są różni neistety. My szukaliśmy kogoś zasadniczo bez doświadczenia aby zaczął u nas pracę. Reszta zależy w dużej mierze już od tej osoby. Wielu musi w tym zawodzie zaczynać od zera. Są tacy co im sie udaje. Temu komuś chyba się udało i dziś walczy z księgowością razem z nami. Jak sobie poradzi? jak długo wytrwa? Pozostaje życzyć tylko powodzenia i walki. Dziś życie to wieczna walka o wszystko. To kazdy z nas wie. Może faktycznie 22 lata temu było łatwiej, tworzyły się inne czasy biznesowe i szanse były większe.
Monika Z.

Monika Z. Księgowa to nie
profesja - to stan
umysłu ....

Temat: nadmiar księgowych?

Sugeruję spróbować z większych firmach. Czasem potrzebują kogoś do dorywczych prac (awaryjnie do wklepywania, inwentaryzacja etc.), a po pokazaniu się z dobrej strony w przypadku wakatu na niezbyt kluczowe stanowisko, z całą pewnościa zadzwonią do sprawdzonego czlowieka.
A propos mojej "kariery": startowałam w życie zawodowe na początku lat 90 - recesja, kryzys, plan Balcerowicza etc. Bez znajomości i obca w wielkiej Warszawie. Nie udało się w księgowości, więc brałam co dają - byłam sekretarką, kierownikiem biura i wreszcie - tadaaaam - załapałam sie na pomocnicze stanowisko w księgowości. Jakbym Pana Boga za nogi złapała. Miałam szczęście - trafilam na główna księgową z ogromną wiedzą i życzliwością. Szczęście, to fakt, ale w życiu nie wszystko zależy od naszych umiejetności, a wiele właśnie od ludzi, których spotykamy na drodze. A największą wartością dodaną było jedno zdanie, kóre kiedyś od niej usłyszałam "kiedyś będzie z ciebie świetna księgowa" - największy komplement, ktory dał mi pozytywnego kopa. Potem mnie zwolnili - redukcje na szczycie recesji - i o dziwo okazało się, że poszłam przez to przodu. Przede wszystkim uczyłam się, uczyłam i uczyłam.
Trochę zwierzeń. Może nieciekawych, ale z puentą, że z jednej strony nie należy tracić wiary w siebie, a drugiej mieć świadomość, że ewentualne niepowodzenia nie do końca są wyłączną winą nieszczęśnika, który ich doświadcza (co bezustannie próbują wmówić nam czynniki wyższe, cel przemilczę).
Pozdrawiam i życzę spotkania na drodze ludzi życzliwych :)

Następna dyskusja:

Humor księgowych ;-)




Wyślij zaproszenie do