Temat: Silna kultura organizacyjna a przywództwo
Smutek związany z osobistym przywiązaniem do człowieka w połaczeniu z nagłą zmianą powodującą spadek poczucia bezpieczeństwa nie jest dobrym momentem na angażowanie pracowników w jakiekolwiek działania szczególnie takie, od których zależeć będzie kondycja firmy. To czego oni potrzebują a na co ma wpływ nowy szef - to własnie przywrócenie im poczuciabezpieczeństwa. Na chorobę poprzednika i jej przebieg nie ma wpływu, ale za to ma wpływ na wzmocnienie zespołu - ja bym tę sytuację wykorzystała - nie na korporacyjn bełkot, ale ludzką twarz (bo mamy do czynienia z silnymi ludzkimi emocjami)Poza tym ma tylko jedną szansę na dobre wejście :)
Jeśli odejście poprzednika było nagłe - nagłe dla samego szefa było mianowanie go na to tanowisko. Szef też człowiek, więc prawdopodobnie zmaga się ze swoimi strachami i obawami - na dodatek sam, bo oczywiście uważa - jak większość szefów - że ludzie oczekują od niego tego, że on wszystko będzie wiedział i umiał. Musi również "zmierzyć się" z legendą swojego poprzednika. Jak zwykle może to zrobić na kilka sposobów: odciąć się (dość ryzykowne) lub kontynuować dzieło (też ma swoje wady). Mimo wszytko więc skoncentrowałabym się na nowym szefie.
1) rozmowa w 4 oczy - szef oczywiście nie powie co czuje i czego
się obawia, więc te obawy musi wypowiedzieć na głos osoba z HR, wykazaćzrozumienie i zaoferowac pomoc
2) namawiałbym do spotkania z ludźmi - nie wiem jak duża jest firma, czy spotkanie ze wszystkim, czy z kluczowymi managerami - ja rekomendowałabym mu powiedzenie o tym, że sytuacja jest nagła również dla niego, zależy mu na zespole, na jego wysokiej efektywności, nie jest jego intencją robienie drastycznych zmian (no chyba ze jest)oczekuje wobec tego zrozumienia i czasu ponieważ musi odnaleźć się w nowej roli i przygotować dalszy plan działań - pokazując "brzuszek" może więcej zyskac niż stracić. Może nie przywróci tym całkowicie poczucia bezpieczeństwa ale przynajmniej utnie w dużym stopniu plotki, spekulacji i poczucie niepewności a także to, że pracownicy w oczekiwaniu na to co się stanie nie będą jeszcze bardziej gloryfikować jego poprzednika - bo to jest równie duże zagrożenie
3) po takim spotkaniu z kluczowymi managerami pomogłabym mu przygotować się do spotkania merytorycznego z załogą. Jeśli firma była dobrze prowadzona przez poprzednika - nie będzie źle. Gorzej, żeśli biznes pada i rzeba będzie odciąć się lub zmienić wiele działań. Ważne, żeby nie krytykować, komentować i nie odcinać się publicznie od tego co było. Postawa - ja tu teraz jestem prezesem odpada. Jeśli jest to nowa osoba w organizacji trzeba mu dobrze zorganizować program wdrożeniowy, jeśli zna organizację i nagle z kolegi stał się szefem trzeba go ośmielić w podejmowaniu decyzji.
Jeśli firma jest rozległa terytorialnie, obowiązkowo musi odwiedzić wszystkie lokalizacje. Ważne żeby sam określił swoje oczekiwania i potrzebu i otworzył ludzi na wypowiadanie swoich potrzeb i oczekiwań.
Daj mu szansę i nie oceniaj go na razie. On ma bardzo duży stres i jest z nim całkiem sam.
Jeżeli uznacie, że mimo wszystko wizja i wartości są ważne i trzeba to koniecznie zrobić -niech on pierwszy określi jakie są dla niego ważne i jak je rozumie w kontekście biznesowym oraz jakie sytuacje / zachowania będzie uznawał za łamanie zasad.
Cokolwiek innego zaplanujesz, zrobisz będzie tylko zmianą lukru na torcie, który trzeba na nowo upiec. Jeśli potrzebujesz czegoś więcej, napisz na priv.
Powodzenia
Monika Matak edytował(a) ten post dnia 09.06.09 o godzinie 10:14