Temat: Płatności na czas.
Moim zdaniem dobre, natomiast nie sprawdzi się do wszystkich zleceń i nie jest dla każdego. A to z następujących powodów:
- chociaż system daje gwarancję otrzymania całości wynagrodzenia po wykonaniu zlecenia (albo w częściach po wykonaniu ustalonych zadań), stosowanie tego w przypadku zleceń, które wiążą się z wydatkami zleceniobiorcy na pokrycie kosztów bezpośrednich i pośrednich (zakup materiałów, czasem jakieś wyjazdy) wymaga posiadania odpowiedniego zapasu gotówki lub zaciągnięcia kredytu. Nie ma tego problemu jeżeli pobieram zaliczki/zadatki.
- duży zapas gotówki potrzebny jest również w przypadku zleceń, których nie da się podzielić na zadania a czas realizacji jest długi (nawet kilka mies.) więc również nie każdemu wykonawcy odpowiada taki system zabezpieczenia
- bardzo możliwe że mogą być kwestie sporne i pomimo wykonania zlecenia nie będzie można wypłacić pieniędzy bo zleceniodawca będzie domagał się jakichś poprawek czy ulepszeń. Dlatego też wszystko musi być bardzo precyzyjnie ustalone w specyfikacji. To samo dotyczy także zleceniodawców, którzy chcieli by się wycofać a nie odzyskają pieniędzy bo wykonawca coś już zrobił i żąda pokrycia kosztów.
- oczywiste że również nie każdy klient na to pójdzie, dlatego też żądanie depozytu może przekreślić szanse na realizację projektu. A więc zapewne wpłynie na ilość realizowanych zleceń
- pieniądze zdeponowane przez klienta nie będą zabezpieczeniem spłaty zobowiązań wykonawcy (bo przecież klient może się wycofać), dlatego też jeżeli chodzi o pewne kwestie zabezpieczeń finansowych i tak należałoby tworzyć rezerwy. Co najwyżej można mówić o zabezpieczeniu zapłaty za wykonaną pracę i zabezpieczeniu płynności. Chociaż z drugiej strony Escrow jest lepsze niż pobieranie zaliczek, pod tym względem że zaliczki trzeba zwrócić w przypadku rezygnacji klienta więc nie musiałbym rezerwować określonych kwot.
Wcale nie chodzi mi tu o zniechęcanie do tego systemu bo jak na dzisiejszą sytuację na rynku freelance (i nie tylko) to dość dobre rozwiązanie. Tylko że wszystko należałoby dokładnie przeanalizować. Póki co ja narazie jestem za pobieraniem zaliczek.