Tomasz B.

Tomasz B. Hays Talent
Solutions Director
at Hays Poland

Temat: Szef idealny?

No wlasnie - jaki powinien byc waszym zdaniem?

Ze swojej strony mysle, ze ciezko bedzie zdefiniowac idealnego szefa z jednego prostego powodu - szef zawsze pozostanie szefem i predzej czy pozniej moga wyniknac miedzy wami drobne zgrzyty.

Jednakze moj obecny szef jest bardzo bliski idealu. Nigdy nie sadzilem, ze mozna polubic szefa, a tu taka niespodzianka. Przede wszystkim jest
1. Sprawiedliwy - nigdy nie jest stronniczy i sam potrafi przyznac sie do bledu.
2. Cierpliwy - nawet w najbardziej stresujacych sytuacjach zachowuje zimna krew i NIGDY nie daje sie poniesc emocjom (nawet gdy w gre wchodza pieniadze liczone w setkach tysiecy funtow)
3. Wymagajacy - zawsze motywuje pracownika do wytezonej pracy. Bardzo rzadko chwali, a jesli juz, to jest bardzo oszczedny w slowach.
4. Pomocny - nigdy nie odmawia pomocy, gdy sie o nia do niego zwrocisz.
5. Pozbawiony uprzedzen - nie patrzy "z gory" na osoby mniej kompetentne. Stara sie przyjac punkt widzenia innej osoby, zeby lepiej zrozumiec sytuacje.

A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Jak WY wyobrazacie sobie ten "ideal"?

Pozdrawiam!
Katarzyna Flont

Katarzyna Flont myślę więc jestem :)

Temat: Szef idealny?

Każdy ma inne preferencje co do szefa idealnego. Dlatego nie jeszcze się taki szef nie urodził, co by każdemu dogodził.
Są nawet testy pozwalające na autodiagnozę - jaki typ szefa najlepiej by nam odpowiadał :))..... jeśli oczywiście ktoś tego nie wie sam z siebie....

konto usunięte

Temat: Szef idealny?

szef idealny to szef nieobecny ;-)
Agnieszka Nadstawna

Agnieszka Nadstawna Trener &
Arteterapeuta &
Coach. Event
Planner.

Temat: Szef idealny?

Tomasz Borowiecki:
szef zawsze pozostanie szefem i predzej czy pozniej moga wyniknac miedzy wami drobne zgrzyty.

.. prędzej czy później podsumujesz go.
Szef - każdy - idealny czy okropny - zawsze jest na celowniku. O wiele bardziej, niż pracownik - uwierz. Codziennie oceniają go wszyscy - jego decyzje, wypowiedzi a nawet spojrzenia i postawę, strój.. no wszystko.
Każda niedyspozycja, smutek są widoczne jak na dłoni i za to także szef musi zapłacić. Opinią, krytyką czy zachwytem. Zawsze na celowniku.
Nie da się być ideałem - w końcu znajdzie się cos co skrytykujesz, albo ktoś kto oceni go inaczej, niż Ty :-(

Taki już los szefów.

Mało o tym wiem, ale wydaje mi się, że najgorzej wypadają ci szefowie, którzy sobie słabo z tym radzą lub.. co gorsze - nie zdają sprawy...
Piotr Kulisiewicz

Piotr Kulisiewicz produkcja filmowa
dla TV i Internetu

Temat: Szef idealny?

Witam

mam troszeczkę doświadczenia dotyczących szefów z perspektywy narodowościowej.

Miałem szefów nastepującej maści:
Polaków, Niemców, Francuzów, Holendrów, Włochów, Belgów (tj. Flamandów) i Brytyjczyków.

Najgorzej pracowało mi się .... z Francuzami. Niestety nawyki kolonialne nie są u nich do wyplenienia, zero współpracy partnerskiej, marnowanie energii na podchody i intrygi, robota się nie posuwa. Natomiast najlepsze imprezy firmowe i poza firmowe robili właśnie Francuzi i Belgowie (Waloni i Flamandowie)!

Najlepiej pracowało mi się z Niemcami i Polakami. Konkret (u Niemców czasem aż do bólu), organizacja - brzmi jak banał, ale najlepszej organizacji archiwizacji i przepływu dokumentów nauczyłem się od faceta z Badenii-Wirtembergii. Partnerstwo - nawet najwyższy rangą Niemiec wysłucha ciebie jeśli masz coś mądrego do powiedzenia a nawet czasem pochwali, oczywiście może też dokopać jeśli zasłużyłeś. Dotyczy to wszystkich Niemców nie tylko tzw. porządnych ale też tych którzy wyglądają jakby dopiero co zdjęli mundur GeStaPo.

Polscy szefowie myślą tymi samymi kategoriami co my, mają ten sam kontekst kulturowy, szybciej się dogadujemy, nie ma bariery językowej (to czasem może jednak przeszkadzać).

Holendrzy to straszni detaliści, 10 razy będą poprawiać ten sam tekst, aż osiągną perfekcję. Zresztą zobaczcie obrazy mistrzów holenderskich, jak oni się masturbują tymi szczegółami. Czy Picasso mógłby urodzić się w Niderlandach? Na pewno nie!!!Walonowie z Belgii trochę są bardziej wyluzowani, ale za to są bardziej wredni niż Holendrzy.

Brytyjczycy to też kolonialiści tylko sprytnie wmawiają całemu światu, że tak nie jest! Nie są aroganccy jak Francuzi i grzeczni, ale dzięki jakim nieukrywanym cechom trzymali za pysk przez 600 lat Irlandczyków i pół reszty świata (Ameryki, Afryki, Azji czy Australii)? Od Anglików nauczyłem się przede wszystkim angielskiego!

Włosi to fajni kumple, rodzinni i dobrze gotują, ale niestety burdello w arbajcie, daleko się nie zajedzie.

Jest jeden co najmniej pożytek z Unii Europejskiej, w tyglu narodowościowym wszystkie klasyczne przywary się wygładzają, Niemiec nie jest taki straszny jak mówi po angielsku, Francuz jest grzeczniejszy a Polak bardziej Europejski.
Regina Misztela

Regina Misztela Student, Uniwersytet
Jagielloński w
Krakowie

Temat: Szef idealny?

Nie ma idealnego szefa i nie będzie. I zakładając firmę trzeba zdawać sobie sprawę, że jesteśmy na świeczniku - nigdy nikomu nie dogodzimy. Można być łagodnym, albo zbyt łagodnym, stanowcznym, albo uważanym za upartego, wymagającym, ale tym, który za mało płaci, tym który płaci dużo, ale mógłby więcej itp itd.
już nie mówiąc o tym, że każdy wie lepiej jak zarządzać, jak traktować pracowników. Naprawdę to chyba najgorsza rola, ale wolę to, niż pracować dla kogoś, to też chyba kwestia charakteru.
Bartek Guzik

Bartek Guzik bartekguzik.pl
business coaching

Temat: Szef idealny?

Dobry szef to taki który płaci dobre pieniądze a dobry pracownik to taki który mu to umożliwia....

Jednakże zgadzam się z Reginą ideałów nie maBartek Guzik edytował(a) ten post dnia 06.05.09 o godzinie 21:16

konto usunięte

Temat: Szef idealny?

Piotr Kulisiewicz:
Witam

mam troszeczkę doświadczenia dotyczących szefów z perspektywy narodowościowej.

Miałem szefów nastepującej maści:
Polaków, Niemców, Francuzów, Holendrów, Włochów, Belgów (tj. Flamandów) i Brytyjczyków.

Najgorzej pracowało mi się .... z Francuzami. Niestety nawyki kolonialne nie są u nich do wyplenienia, zero współpracy partnerskiej, marnowanie energii na podchody i intrygi, robota się nie posuwa. Natomiast najlepsze imprezy firmowe i poza firmowe robili właśnie Francuzi i Belgowie (Waloni i Flamandowie)!
(...)

Oj to miałeś tych wrażeń, ze hej. Tylu szefow, to jak niektorzy przez cale życie. :-)

Ja mam to szczescie ostatnio, ze ma ekstra szefową. Choć zawsze powiedziałabym, że wolałabym pracować z mężczyznami.
A tu... nic dodać nic ujac. Ja cenię ją za obiektywizm, brak humorów, normalności i za to, ze ceni mnie taką, jaka jestem, z moimi rewelacyjnymi atutami i niestety mogącymi dać w kość wadami. I faktycznie wyslucha zawsze, usmiewchnie się i powie, gdy cos jest nie tak.

Mimo wad i zalet (tak, tak, są i wady) wolę, gdy szef chwali. Tomasz B. (moge tak?) w punktcie "wymagajacy" napisal, ze malo chwali. Jestem za "wymagajcy", lecz i za "i chwali i gani".

pozdrawiam i kazdemu zycze fajnego szefa

Następna dyskusja:

idealny przepływ dokumntów




Wyślij zaproszenie do