konto usunięte

Temat: Dlaczego ludzie nie czytają książek motywacyjnych?

Zauważyliście taką tendencję? Najpierw ktoś zaczyna interesować się tematyką bogacenia się, potem zaczyna czytać na ten temat coraz więcej, a jeszcze później przychodzi rozdrażnienie i komentarze, że we wszystkich książkach piszą to samo?

Poniekąd to prawda. Jeżeli są jakieś reguły to trudno, żeby każdy pisał o czymś innym. Ale co tak naprawdę irytuje tych ludzi? Czy nie czasem to, że wiedzę, po którą sięgają po raz kolejny już dawno mają w swojej głowie? Czy nie czasem to, że mają ją ale NIC Z TYM FAKTEM NIE ZROBILI? Czy nie czasem to, że wiedzą "jak" tylko BOJĄ SIĘ ruszyć swój tyłek, wyjść poza swoją strefę komfortu? Czy to nie czasem właśnie TO ich tak irytuje?

Ja sięgam po książki biznesowe/ekonomiczne/motywacyjne jak sięga po drewno ktoś, kto pilnuje by ognisko nie wygasło. Lubię je czytać, bo podkręcają mnie do działania. Ba, niektóre czytam po kilka razy i stopniowo kroczek po kroczku wprowadzam w życie. Zawsze odkrywam coś nowego. Podsycam płomień by nie wygasł. Codziennie trzeba pokonywać siebie. Więc odwagi!

Wiecie, że chodzenie w pierwszej fazie polega na wytrąceniu ciała z położenia równowagi? W drugim etapie równowagę łapiemy ponownie i już jesteśmy o jeden krok bliżej celu. Czyli co?
Naprzód! Poza strefę komfortu. Straćmy to złudne poczucie bezpieczeństwa i poszerzmy swój obszar kontroli. By wygrać. Do dzieła!Olgierd Graca edytował(a) ten post dnia 14.08.12 o godzinie 22:45
Marcin Kądziołka

Marcin Kądziołka Prezes Zarządu,
Złote Myśli Sp. z
o.o.

Temat: Dlaczego ludzie nie czytają książek motywacyjnych?

Och, trzeba mocnego samozaparcia, żeby rady z książek wprowadzać w życie, a nie skończyć na wiecznym kształceniu się i czytaniu kolejnej książki.

Chyba Witold Wójtowicz w jednej ze swojej książek przedstawił dobrą metaforę. Czytanie książek to jak naciąganie cięciwy łuku. Trzeba odpowiednio mocno naciągnąć, bo inaczej strzała nie poleci. Ale też na samym naciąganiu ten proces nie może się skończyć, trzeba w końcu wypuścić strzałę, czyli zacząć działać!
Piotr M Ł.

Piotr M Ł. psycholog,
interwent/coach
kryzysowy

Temat: Dlaczego ludzie nie czytają książek motywacyjnych?

No i warto odróżnić trwałą motywację od pamięci stanu emocjonalnego. Ludzie czytają książki motywacyjne, biorą udział w tego typu szkoleniach bo mają "pamięć stanu emocjonalnego", który przeżywali podczas wcześniejszej lektury albo wcześniejszego szkolenia.

Chcą jeszcze raz przeżyć ten chwilowy wzrost stężenia endorfin we krwi. Liczą, że ten stan utrzyma się po nowym szkoleniu, po nowej lekturze. Mają nadzieję, że w końcu coś zaczną robić... A tu zonk! Mija tydzień i w baku jest znowu zero paliwa.

Więc szukają kolejnej książki, kolejnego szkolenia, kolejnego guru...
Mariusz Strzelecki

Mariusz Strzelecki Kierownik
zespołu/Configuratio
n Manager, Asseco
Poland SA

Temat: Dlaczego ludzie nie czytają książek motywacyjnych?

Trzeba po prostu odrzucić od siebie wszystkie wymówki i zapytać: "Co bym zrobił gdybym się nie bał?", a później to zrobić. Niestety to nie jest łatwe, a im więcej masz do stracenia tym trudniej zdobyć się na taki skok na głęboką wodę.

"Jak się chce szuka się sposobu, a jak się nie chce to szuka się powodu...."
Arkadiusz W.

Arkadiusz W. Coach/Trener

Temat: Dlaczego ludzie nie czytają książek motywacyjnych?

Mimo, że w wielu książkach jest większość rzeczy podobna (jeśli czyta się podobną tematykę), ja traktuje to jako diete dla umysłu i znalezienia kilku zdań (w kolejnej książce), które będą kolejnym puzzlem w układance. Im więcej się czyta, tym później coraz rzadziej można znaleźć coś nowego. Czasami trzeba sporo przeczytać, żeby na takie jedno zdanie trafić...które może wiele zmienić w życiu.



Wyślij zaproszenie do