Marcin F.

Marcin F. Ekspert TOC

Temat: TLS na początek

Wartościowy artykuł ukazujące ogromne możliwości wspólnego
wykorzystania TOC, LEAN i 6S.

The top elements of TOC, lean, and six sigma(TLS) make beautiful music together

Pozdrawiam i miłej lektury życzę.

MFMarcin F. edytował(a) ten post dnia 11.04.10 o godzinie 11:29

konto usunięte

Temat: TLS na początek

Ciekawa prezentacja o tym jaki jest sens TLS przez jedną z kluczowych konsultantów AGI Suzan Bergland - Innowatora w zakresie TOCLSS zwanego przez nich też "VELOCITY
Polecam,
PS

http://www.youtube.com/watch?v=jiofb2MS6eM&feature=rel...

konto usunięte

Temat: TLS na początek

NO i bardzo ciekawy casy ogromnej organizacji, która już ok 7-8 lat temu wdrożyła TOC w ramach organizacji już stosującej rozwiązania LEAN i SIX SIGMA. Posłuchajcie jakie rewelacyjne wyniki. Jakby ktoś miał wątpliwości to ja tych ludzi osobiście poznałem podczas międzynarodowej konferencji TOCICO 2008 - to jest absolutnie rzetelny reportaż z projektu.

http://www.youtube.com/watch?v=yCnJe01Akz0&feature=rel...Paweł Schmidt edytował(a) ten post dnia 13.04.10 o godzinie 03:55
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: TLS na początek

Paweł Schmidt:
Ciekawa prezentacja o tym jaki jest sens TLS przez jedną z kluczowych konsultantów AGI Suzan Bergland - Innowatora w zakresie TOCLSS zwanego przez nich też "VELOCITY
Polecam,
PS

Witam,

Pierwsze, co mi się nasunęło p obejrzeniu tej prezentacji to refleksja: "za dużo".
Za dużo kombinowania (metod), za dużo teoretyzowania na temat, jak dobrze zastosować wszystko razem.
Czemu to może służyć? Jedyne, co mi się nasuwa, to nakręcanie rynku doradztwa w zakresie metod doskonalenia. Mamy już LM, mamy Kaizen, mamy TOC, mamy Six Sigma, mamy kombinację LM i 6S zwana Lean Six Sigma, zróbmy teraz TOCLSS - czemu nie :o)

Kolejna prezentacja "kejsu" - jak sam Pawle napisałeś: ogromna organizacja, stosująca już Lean i Six Sigma.
"Ogromne organizacje" jak ta, w której do niedawna pracowałem (GTP) maja to do siebie, że wdrażają po kolei wszystko. W GTP także "wszystko już było", a jeżeli nie - to będzie. Ogromne organizacje maja sporo zasobów, by eksperymentować, ale rzadko "produktem" jest efektywne wdrożenie. Mody, nowi szefowie muszą czymś się wykazać, chęć odróżnienia się...

Moim zdaniem wystarczy trzymanie się kilku prostych zasad przy wdrażaniu jednej z tych, niewątpliwie ciekawych, metod, a sukces jest (prawie - jak to w biznesie :o) gwarantowany.

Pani Suzan Bergland pokazała wprowadzenie do TOCLSS w taki sposób, że ja (osobiście) nie "kupiłbym" tego. Napiszę ostrzej: teoretyzowanie na quasi-eksperckim poziomie. Coś takiego można sprzedać "ogromnym organizacjom" - z tym się zgadzam.

Wybaczcie tak krytyczna ocenę, ale tworzenie metodyk i ich kombinacji dla samego tworzenia nie niesie dla mnie żadnej wartości dodanej.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: TLS na początek

Henryk M.:
Witam,

Przede wszystkim Henryku jest mi jak zwykle bardzo miło z tobą dyskutować. Mało jest osób, które cenię tak bardzo jak ciebie.
Pierwsze, co mi się nasunęło p obejrzeniu tej prezentacji to refleksja: "za dużo".
Za dużo kombinowania (metod), za dużo teoretyzowania na temat, jak dobrze zastosować wszystko razem.
Czemu to może służyć? Jedyne, co mi się nasuwa, to nakręcanie rynku doradztwa w zakresie metod doskonalenia. Mamy już LM, mamy Kaizen, mamy TOC, mamy Six Sigma, mamy kombinację LM i 6S zwana Lean Six Sigma, zróbmy teraz TOCLSS - czemu nie :o)

Kolejna prezentacja "kejsu" - jak sam Pawle napisałeś: ogromna organizacja, stosująca już Lean i Six Sigma.
"Ogromne organizacje" jak ta, w której do niedawna pracowałem (GTP) maja to do siebie, że wdrażają po kolei wszystko. W GTP także "wszystko już było", a jeżeli nie - to będzie. Ogromne organizacje maja sporo zasobów, by eksperymentować, ale rzadko "produktem" jest efektywne wdrożenie.
Generalnie ja też mam mieszane uczucia w zakresie tworzenia kolejnych modnych nazw i formuł. TOCLSS, TLS, Velocity, itd - to nie jest celem samym w sobie.
Myślę, że celem jest odpowiedź na pytania amerykańskiego biznesu. Tam Lean i Six Sigma są niemalże powszechne, ale nie przyniosły efektów takich jak chociażby w Japonii. Przyczyną jest przeniesienie wybranych narzędzi (generalnie cięcie kosztów) a nie filozofii TOYOTY. Dlatego nieustanne poszukiwanie czynnika sterującego zmianami w firmie.
Konferencja, którą organizuje AGI pod hasłem VELOCITY pokazuje właśnie to - jak integrować różne rozwiązanie, często obecne od lat w korporacjach z nowszymi podejściami takimi jak TOC. Konferencja jest bardzo ciekawa - był na niej mój przyjaciel z Izraela i opowiadał mi, że było znakomicie - widziałem prezentacje - widzę w tym sporo sensu.
Wiem, że tematu nie rozstrzygniemy jednoznacznie, ale na pewno jest to coś wartego zgłębienia (także przez takiego eksperta jak ty ;).

Oto opinię o książce, którą wydali pod tytułem "VELOCITY":
http://www.amazon.co.uk/product-reviews/1439158924
Sama książka:
http://www.amazon.co.uk/Velocity-Combining-Constraints...
Dodatkowo jest dostępna wersja AUDIO - całkiem fajna:
http://www.amazon.co.uk/Velocity-Combining-Constraints...
Mody, nowi szefowie muszą czymś się wykazać, chęć odróżnienia się...
To jest jedna z największych bolączek korporacyjnych - nieustanna próba wykazania się. Widać to np. na podstawie oscylacji raz w kierunku centralizacji organizacji raz w kierunku decentralizacji organizacji. Prowadzi to jedynie do destabilizacji organizacji i do dezintegracji.
Moim zdaniem wystarczy trzymanie się kilku prostych zasad przy wdrażaniu jednej z tych, niewątpliwie ciekawych, metod, a sukces jest (prawie - jak to w biznesie :o) gwarantowany.
Tu generalnie zgoda. Wszystkie filozofie i narzędzia na świecie są bez sensu jeżeli nie są wykorzystywane w sensowny i przemyślany sposób - ale o tym już kiedyś dyskutowaliśmy i pisaliśmy. Nadrzędny musi być fundamentalny zdrowy rozsądek !!!

Pani Suzan Bergland pokazała wprowadzenie do TOCLSS w taki sposób, że ja (osobiście) nie "kupiłbym" tego. Napiszę ostrzej: teoretyzowanie na quasi-eksperckim poziomie. Coś takiego można sprzedać "ogromnym organizacjom" - z tym się zgadzam.
Przesłuchałem raz jeszcze i masz trochę racji w tym punkcie... Nie zmienia to faktu, że jak ktoś nie jest z firmy z wielkiej "4", a realizuje kontrakt doradczy dla rządu USA za 100 mln USD - to zapewne warto posłuchać...

Wybaczcie tak krytyczna ocenę, ale tworzenie metodyk i ich kombinacji dla samego tworzenia nie niesie dla mnie żadnej wartości dodanej.
>Paweł Schmidt edytował(a) ten post dnia 13.04.10 o godzinie 21:40
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: TLS na początek

Paweł Schmidt:
Henryk M.:
Witam,

Pani Suzan Bergland pokazała wprowadzenie do TOCLSS w taki sposób, że ja (osobiście) nie "kupiłbym" tego. Napiszę ostrzej: teoretyzowanie na quasi-eksperckim poziomie. Coś takiego można sprzedać "ogromnym organizacjom" - z tym się zgadzam.
Przesłuchałem raz jeszcze i masz trochę racji w tym punkcie... Nie zmienia to faktu, że jak ktoś nie jest z firmy z wielkiej "4", a realizuje kontrakt doradczy dla rządu USA za 100 mln USD - to zapewne warto posłuchać...

Opracowałem koncepcję, jak ominąć to niewątpliwe marnotrawstwo :o) Teraz jest ona w fazie weryfikacji i - bardzo krytycznej - oceny. O ile przebrnie przez nią z sukcesem (z czym wiążę duże nadzieje), będę mógł zaprezentować ją w sposób praktyczny.

BTW: Rząd USA ma spore zasoby finansowe na takie działania. Dobrze "opakowany" produkt doradczy da się sprzedać za takie pieniądze. Wypada tylko pozazdrościć. Poczucie misji to jedno, ale trzeba także zarabiać :o) Tak pół-żartem.

Pozdrawiam
Robert Skibiński

Robert Skibiński Video, Intellegere,
Auxilium

Temat: TLS na początek

Budowa cepa jest bardzo prosta, zastosowanie znane od tysięcy lat. metoda prosta i wydajna.
Połączenie metody cepa i silnika dało stacjonarną maszynę omłotową.
Umieszczenie maszyny omłotowej na podwoziu dało kombajn.
To pokrótce geneza kombajnu. Każda metoda jest dobra, ale wzmocnienie metody przez nowe koncepcje jest jak najbardziej uzasadnione. Pytanie czy jest nam potrzebny kombajn latający?
Jeżeli pole jest grząskie i ni ma możliwości wjazdu kombajnu, być może warto wrócić do maszyny omłotowej lub cepa?
Nie ma jedynej i słusznej metody.
Można kłócić się o wyższości TOC nad LEAN i odwrotnie. Każdy ma rację i każdy się myli.
Henryku mówisz, że ""Dobrze "opakowany" produkt doradczy da się sprzedać za takie pieniądze"", czy na pewno znasz realia podjęcia decyzji o wdrożeniu.
Jak myślisz, ile firm MŚP zna hasła TOC i LEAN? Codziennie słyszę "Panie nie potrzebuję tego" i naciskam na spotkanie. Na spotkaniu idziemy na halę i zastanawiamy się co da firmie najlepsze efekty. Spotkałem się już z kanbanem, który w firmie funkcjonował już od kilkunastu lat, a nikt nie wiedział, że to kanban. Klasyczny pull i kanban jest ideą zasadną, ale z własnego doświadczenia doszedłem już do systemu pull "typu d", który jest bardzo "dalekim kuzynem" pull i kanban połączonym z DBR ale najlepiej sprawdza się w danych realiach.

Firmy to żywe organizmy i tak jak nie ma dwóch różnych kwiatów tak nie ma dwóch takich samych metod prowadzenia firmy.

Chrześcijaństwo szerzono krzyżem i mieczem. Czy idea uświęcała środki? Czy oświeconym może być tylko wyznawca buddy. Chrześcijanie, muzułmanie czy prawosławni nie są godni oświecenia.
Nie sądź, abyś sam nie został osądzony.
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: TLS na początek

Robercie, nie obraź się, ale Twoja wypowiedź jest dość "eklektyczna".
Połączenie metody cepa i silnika dało stacjonarną maszynę omłotową.
Takimi dalekimi odniesieniami można próbować obalać każdą tezę. Opisał to Artur Schopenhauer.
Ja na to dopowiem słowami (wielokrotnie już przeze mnie cytowanymi) Carla von Clausewitza: "Wszystko należy upraszczać w największym możliwym stopniu, ale nie bardziej."
Upraszczać, nie komplikować. Metody ciągłego doskonalenia najogólniej służą upraszczaniu, same więc nie powinny być komplikowane. Taki jest sens moich uwag. Uważam, że prawdziwe mistrzostwo objawia się w dążeniu do właściwej prostoty: tak usprawnianych procesów, jak i metod ich usprawniania.

Możesz oczywiście iść ścieżką komplikowania, ale czy to naprawdę jest efektywne?

Mam nadzieję, że nie będziemy się spierać. Jeżeli Twoje metody działają i sprawdzają się - to świetnie. Ja jednak wolę upraszczanie i - jak dotąd - to się sprawdza.

Pozdrawiam

P.S.: Przyznam, że nie bardzo rozumiem zakończenie Twojego postu :o)Henryk M. edytował(a) ten post dnia 14.04.10 o godzinie 22:42
Robert Skibiński

Robert Skibiński Video, Intellegere,
Auxilium

Temat: TLS na początek

Po prostu uważam, że każda metod jeżeli coś daje jest odpowiednia. Jeżeli coś jest dobre to udoskonalamy to, uzupełniamy o coś nowego co da nam efekty.

Matematyka to świetne narzędzie, ale fizyka i chemia znacznie ją wzbogaciły. Dodaje, odejmuje, mnoży i dzieli się tak samo wszędzie. Matematycy specjalizują się w fizyce, chemii, geometrii czy algebrze. Tak samo pracuje się w teorii liczb jak i w fizyce chemicznej.
Czy matematyk chciałby umrzeć za fizykę lub chemię? Nie sądzę.
Czy jest mu potrzebna fizyka i chemia? Tak!
Wszystko co wzbogaca jest dobre. Jak wyobrażasz sobie podróż w kosmos bez dodawania i odejmowania, ale jak dziś wyglądałaby matematyka, gdybyśmy nie mówili o parsekach i angstremach.

Każde rozwiązanie jest dobre zastosowane w odpowiedni sposób.

"P.S.: Przyznam, że nie bardzo rozumiem zakończenie Twojego postu :o)"
Nie chcę umierać za jedyną słuszną ideę, bo nie ma takiej. Głoszenie, że LEAN jest jedyną słuszną ideą jest tak samo złe jak i ignorowanie go. Wdrażajmy LEAN to będę głosił do końca moich dni. Upraszczajmy , ale jeżeli jest coś co uzupełni LEAN i spowoduje wzrost firmy to stosujmy to. Czy idea SixSigma jest zła? Czy TOC działa na szkodę firmy? Jeżeli nie zatracimy istoty i nie zapomnimy o podstawach to dlaczego nie kompilować?

Temat: TLS na początek

Witam,

Wiem, że moja wypowiedź będzie raczej bardziej pro-lean ale dodam coś od siebie. Zapewne praktycznie wszyscy z Was czytali Drogę Toyoty. Jedną z rzeczy, które można tam przeczytać to to, że większość firm które uważają się za pro-lean tak naprawdę wcale nie jest lean. Mają tylko pewne kawałki układanki w swoim organizmie, które nie dają synergicznego efektu. Pytanie po co więc kombinować z nowymi nazwami i hasłami reklamowymi skoro wyciągamy z tego co mamy może z 10% tego co powinniśmy?
Robert Skibiński

Robert Skibiński Video, Intellegere,
Auxilium

Temat: TLS na początek

Dlaczego?

Wdrażajmy LEAN i uczmy tej filozofii. Jest to jak najbardziej słuszne i zgadzam się z tym w 1000% Jednakże w ilu firmach wdrożono w 100% LEAN. Jeżeli nie pozna się gruntownie i nie pokocha filozofii LEAN to powstają różne twory. Każdy menedżer chce wyników i to jak najszybciej i widocznych. Wdrażanie 5S daje widoczne efekty do trzeciego S, później to już dłuższa droga. Jeżeli możemy wykorzystać i uzupełnić LEAN, to dlaczego nie uzupełnić.
Klasyczny konflikt Nadprodukcja LEAN i produkcja na dostępność TOC, Trzymać się wizji kosztem krótkoterminowych zysków czy generować zysk teraz i w przyszłości. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Droga Toyoty jest jak najbardziej słuszna widać to po efektach, ale nam brakuje japońskiej mentalności.
Próbowałeś kiedyś powiedzieć capo di tutti capi firmy "wdróżmy lean da to niesamowite efekty w ciągu dwóch lat, ale w tym czasie firma być może będzie ponosić straty"?
Jeżeli możemy podpierać się innymi metodami i uzyskać ten sam efekt, to dlaczego z tego nie skorzystać?Robert Skibiński edytował(a) ten post dnia 15.04.10 o godzinie 09:26
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: TLS na początek

Nie uważam, że Lean Management to jedynie słuszna droga. Uważam natomiast, co potwierdza moje doświadczenie, że wszelkie niepowodzenia we wdrożeniach Lean są spowodowane takimi czynnikami jak:
- brak zaangażowanego, zdeterminowanego lidera zmian,
- brak konsekwencji, dodałbym nawet - żelaznej,
- nieuchronność zmian nie jest oczywista dla wprowadzających.
Uważam, że każda metoda da efekty, o ile wdraża się ją konsekwentnie, z determinacją i jest to nieuchronne. Wszelkie "próbowanie" to rodzaj wymówki. Niepowodzenia we wdrażaniu Lean nie są spowodowane tym, że ta metodyka w takiej formie "nie pasuje" do danej firmy, tylko tym, że zabrakło jednego lub wszystkich wyżej wymienionych czynników.
Jak już gdzieś wspomniałem, w Grupie TP (której byłem pracownikiem) próbowano właściwie wszystkiego. Właśnie tak - próbowano.
- Certyfikaty PMP ma wielu PM'ów w IT,
- Lean Management - tak
- Kaizen - to też,
- Lean Six Sigma - a jakże,
- Agile PM (znowu IT) - i owszem,
- metoda punktów funkcyjnych (IT) - "znamy, znamy"...
Nie powiem, ze nic z tego nie wyszło, ale wyniki są mizerne.
Powodem mojego odejścia z GTP było stwierdzenie jednego z dyrektorów, że (cytuję): "metody, którymi się zajmujesz są zbyt wyrafinowane...: :o)))
TOCLSS, VELOCITY... prawdopodobnie też zostaną "wypróbowane".
Za każdym razem podnosiły się głosy: "to nie dla nas", "to nie (za)działa", "to już było, ale się inaczej nazywało", "to dla firm produkcyjnych, a my świadczymy usługi"... I wiele innych wymówek.

Kolejna sprawa: metodyki Lean nie traktuję szablonowo, tylko jak wzorzec. Szablon przykłada się np. do jezdni i maluje takie same strzałki wskazujące kierunek ruchu: 10, 100, 1000...
Wzorzec jest jak ogólna rama, by nie "wypaść z tematu", ale można w tej ramie zmieścić sporo treści. Ważne, by robić to z umiarem - nie komplikować.
Malarstwo barokowe, czy też obrazy "zegarowe" Gierymskich są piękne, ale przeładowane dosłownymi szczegółami. Świadczą o mistrzostwie artysty, ale pozostawiają małe pole do "twórczego spojrzenia" odbiorcy. Wolę obrazy impresjonistów, którzy sugerują, a nie podają "kawę na ławę". Sugerują często bardzo prostymi środkami: plamami kolorów (światła, cienia, mroku), a nie dosłownym odwzorowaniem szczegółów.

Nie każda komplikacja oznacza rozwój, postęp. Jak sam wspomniałeś Robercie, Klient potrzebuje rezultatów, szybko, nie potrzebuje natomiast TOCLSS, czy nawet Lean :o)

Pozdrawiam
Robert Skibiński

Robert Skibiński Video, Intellegere,
Auxilium

Temat: TLS na początek

Henryk M.:
Nie uważam, że Lean Management to jedynie słuszna droga. Uważam natomiast, co potwierdza moje doświadczenie, że wszelkie niepowodzenia we wdrożeniach Lean są spowodowane takimi czynnikami jak:
- brak zaangażowanego, zdeterminowanego lidera zmian,
- brak konsekwencji, dodałbym nawet - żelaznej,

Zgadzam się z Tobą w 100%. Jestem za tym, aby wdrażać LEAN jak najprostszymi metodami. Niestety jak napisałeś brak konsekwencji w działaniu to główny grzech wszystkich zarówno wdrażających jak i "wdrażanych". Jeżeli nie dogląda się i nie peli tego ogródka to efekty będą opłakane.
- nieuchronność zmian nie jest oczywista dla wprowadzających.

100% racji często firmy żyją w błogiej nieświadomości, że hossa potrwa wiecznie. Kiedy przychodzę i mówią "Panie zrób coś, bo jest kryzys" odpowiadam trzeba było wezwać mnie rok temu "kto by tam wtedy myślał o kryzysie, przecież tak dobrze szło"

"Chcesz pokoju szykuj się do wojny - Chcesz dobrobytu szykuj się do kryzysu"
Uważam, że każda metoda da efekty, o ile wdraża się ją konsekwentnie, z determinacją i jest to nieuchronne. Wszelkie "próbowanie" to rodzaj wymówki. Niepowodzenia we wdrażaniu Lean nie są spowodowane tym, że ta metodyka w takiej formie "nie pasuje" do danej firmy, tylko tym, że zabrakło jednego lub wszystkich wyżej wymienionych czynników.

Zgadzam się z Tobą. Tutaj najczęściej jest winna 8 strata wg. Likera "Niewykorzystana inwencja pracowników". Jako "wdrożeniowiec" LEAN wystarczy przejść się i posłuchać co mówią uczestnicy procesu. Oni mają gotowe pomysły, tylko trzeba je od nich wydobyć. Wielu ludzi samoistnie zostaje "piewcami" LEAN. Wystarczy pokazać uznanie ich pomysłów. Niestety menedżerowie słuchają tych pomysłów od specjalisty, który bierze za to pieniądze.
Menedżerowie mają swój "matrix" i to oni szybciej się zniechęcają niż Blue Collars. Wystarczy tylko, aby nie przeszkadzali.
Jak już gdzieś wspomniałem, w Grupie TP (której byłem pracownikiem) próbowano właściwie wszystkiego. Właśnie tak - próbowano.
- Certyfikaty PMP ma wielu PM'ów w IT,
- Lean Management - tak
- Kaizen - to też,
- Lean Six Sigma - a jakże,
- Agile PM (znowu IT) - i owszem,
- metoda punktów funkcyjnych (IT) - "znamy, znamy"...
Nie powiem, ze nic z tego nie wyszło, ale wyniki są mizerne.
Powodem mojego odejścia z GTP było stwierdzenie jednego z dyrektorów, że (cytuję): "metody, którymi się zajmujesz są zbyt wyrafinowane...: :o)))

HAHAHAHAHAHAHAHA...
to najczęściej stosowana wymówka jeżeli czegoś się nie rozumie. Założę się, że w/w Pan Dyrektor nie brał udziału w żadnych warsztatach z szeregowymi pracownikami. Gemba Kaizen to dla niego pojęcie z kosmetyki i wizażu. Kiedyś pewna Pani zapytała "czy w ramach warsztatów Lean będzie również fitnes?" :))))
TOCLSS, VELOCITY... prawdopodobnie też zostaną "wypróbowane".
Za każdym razem podnosiły się głosy: "to nie dla nas", "to nie (za)działa", "to już było, ale się inaczej nazywało", "to dla firm produkcyjnych, a my świadczymy usługi"... I wiele innych wymówek.

Kolejna sprawa: metodyki Lean nie traktuję szablonowo, tylko jak wzorzec. Szablon przykłada się np. do jezdni i maluje takie same strzałki wskazujące kierunek ruchu: 10, 100, 1000...
Wzorzec jest jak ogólna rama, by nie "wypaść z tematu", ale można w tej ramie zmieścić sporo treści. Ważne, by robić to z umiarem - nie komplikować.
Malarstwo barokowe, czy też obrazy "zegarowe" Gierymskich są piękne, ale przeładowane dosłownymi szczegółami. Świadczą o mistrzostwie artysty, ale pozostawiają małe pole do "twórczego spojrzenia" odbiorcy. Wolę obrazy impresjonistów, którzy sugerują, a nie podają "kawę na ławę". Sugerują często bardzo prostymi środkami: plamami kolorów (światła, cienia, mroku), a nie dosłownym odwzorowaniem szczegółów.


Bawiłem się w dzieciństwie małym konstruktorem, gdzie za pomocą śrubek, kilku rodzajów płaskowników, kątowników i gumowych
kółek można było stworzyć cuda od samochodu po robota. Wszystko
zależy od inwencji i wyobraźni konstruktora.
Nie każda komplikacja oznacza rozwój, postęp. Jak sam wspomniałeś Robercie, Klient potrzebuje rezultatów, szybko, nie potrzebuje natomiast TOCLSS, czy nawet Lean :o)

Pozdrawiam

Właśnie, że potrzebuje tylko o tym nie wie.

Nie wiem czy dobrze to ujmę:

Pacjent "Chora Firma" sp. z o.o.

Leczenie LEAN - zdrowo jedz, pij herbatki ziołowe, poć się. Jak się lepiej poczujesz rzuć palenie, biegaj, ćwicz swoje ciało i dbaj, aby organizm miał wszystkie potrzebne witaminy i minerały.
Efekt: Pacjent wychodzi z choroby długo, ale efekt jest długotrwały. Już raczej nie popełni tego samego błędu, będzie o siebie dbał zdrowo się odżywiał i będzie wiódł długie życie bez chorób.

Leczenie TOC - antybiotyk na dany zarazek, celne trafienie
dokładnie tam gdzie potrzeba
Efekt - szybkie wyjście z choroby co jednak nie zapewnia
zabezpieczenia przed innymi zarazkami. Kolejny zarazek kolejny antybiotyk - kolejny celny strzał i efekt natychmiastowy.

Leczenie Kaizen + TOC - antybiotyk natychmiast tam, gdzie jest to potrzebne - natychmiastowy efekt i zdrowy styl życia.
Efekt pacjent szybko staje na nogi i wie jak najdłużej
się utrzymać w pełnej sprawności.

Od PACJENTA zależy czy będzie chciał mnóstwa antybiotyków i stałego nadzoru lekarza, czy też jednej wizyty lekarza i trzymanie
reżimu zaleceń i efektu długotrwałego.

Jasny gwint ale natworzyłem.Robert Skibiński edytował(a) ten post dnia 15.04.10 o godzinie 19:30

Temat: TLS na początek

Po pierwsze nie powiedziałem, że TOC jest "be" bo chyba tak mnie odebrałeś Robert :)
Generalnie należy do tego podchodzić zdroworozsądkowo :)
Sam stosuję elementy teorii ograniczeń czytaj: teorię wąskiego gardła w procesie - jak chyba większość z nas i jest okej :) Efekty są synergiczne z innymi narzędziami lean :)
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: TLS na początek

Mariusz P.:
Po pierwsze nie powiedziałem, że TOC jest "be" bo chyba tak mnie odebrałeś Robert :)
Generalnie należy do tego podchodzić zdroworozsądkowo :)
Sam stosuję elementy teorii ograniczeń czytaj: teorię wąskiego gardła w procesie - jak chyba większość z nas i jest okej :) Efekty są synergiczne z innymi narzędziami lean :)
Pozdrawiam

Efekty oczywiście są synergiczne!!!
Ale niestety większość środowiska CI nie dostrzega pełnego potencjału TOC. "Wąskie gardło" w procesie (zazwyczaj produkcyjnym) to tylko fragment rozwiązani TOC dla produkcji.
A jest jeszcze mnóstwo innych rozwiązań, które są mało znane i nie wykorzystywane:
- Zarządzanie projektami
- Logistyka
- Sprzedaż i Marketing
- Zarządzanie strategiczne
- Zarządzanie zasobami ludzkimi
- Proces myślowy
- Rachunkowość przerobowa
Podsumowująć TOC to o wiele więcej niż tylko "Wąskie gardła" na produkcji!
PS

Temat: TLS na początek

pełna zgoda :)

konto usunięte

Temat: TLS na początek

Mariusz P.:
pełna zgoda :)

Nota Bene dla ciebie i dla wszystkich tych co są adeptami/zwolennikami LEAN / KAIZEN zapraszam już teraz na konferencję TOC INSIMPLICITY 2010. Termin to końcówka października 2010. W ramach konferencji będą omawiane rozwiązania z szeregu z wcześniej wymienionych zastosowań TOC.

Jak zawsze dla Znajomych z GL będzie specjalna cena. W każdym razie jak będą znane jakieś dalsze szczegóły to napiszę.

Temat: TLS na początek

lean niestety też często stosuje się tylko na produkcjiMariusz P. edytował(a) ten post dnia 18.04.10 o godzinie 11:19
Agnieszka B.

Agnieszka B. Production Director,
Black Belt Lean Six
Sigma

Temat: TLS na początek

Mariusz P.:
lean niestety też często stosuje się tylko na produkcji

Bo tam jest najłatwiej dostrzec marnotrawstwa i je zaatakować. Na produkcji masz namacalne dowody, że coś nie działa jak powinno.
W przypadku procesów, gdzie najważniejszy jest obieg informacji oraz procesy intelektualne, już tak łatwo nie jest.
W tym przypadku największym wyzwaniem jest stworzenie mapy tychże procesów, co wymaga niemałego doświadczenia i zaangażowania.
I to zniechęca. A fakt, że na efekty trzeba dość długo czekać dodatkowo utrudnia sprawę.
W przypadku produkcji wizualne rezultaty bardzo motywują. Naprawisz jedno, wyłania się 1000 innych marnotrawstw, które należy wyeliminować. I to widać. Masz tak zwanego "kopa" do dalszej pracy.Agnieszka Barska edytował(a) ten post dnia 27.04.10 o godzinie 17:10

Temat: TLS na początek

śmiem sądzić, że efekty eliminacji marnotrawstwa w sferze biurowej dają równie spektakularne efekty :)



Wyślij zaproszenie do