Temat: Biznes i przyjaźń.
Na temat zaufania, biznesu i przyjaźni polecam książkę "Gandhi dla menedżerów" Jorg Zittlau.
Dopiero zacząłem czytać, więc później napiszę wiecej, ale widzę ze jest tam omówione wiele kwestii związanych z zaufaniem w biznesie i polityce. W ogóle o zaufaniu do ludzi oraz o tym jak sprawiać by ufać innym i by oni nam ufali.
Wspomnę, że Gandhi ufał wszystkim, których spotykał. Jak to się wiec stało, że tyle lat przeżył?
Ufał każdemu człowiekowi. Jednak ufał "rozsądnie", a NIE "ślepo" każdemu. Wychodził z założenia, że ufając człowiekowi ufa tylko człowiekowi. Ten może okazać się godnym zaufania, ale może też zawieść Gandhiego. Dlatego zawsze tworzył plan B, na wypadek sytuacji, kiedy to ów człowiek go zawiedzie. Dzięki temu był przygotowany na dobre i na złe. Kiedy było dobrze - zyskał na tym. Kiedy było źle - to był przygotowany na to by się obronić przed tym złem.
Ludzie ślepo ufający wszystkim prędzej czy później zostali dotkliwie oszukani, bo NIE mieli planu B na wypadek oszustwa.
Natomiast ludzie nikomu nieufający jeszcze więcej tracą, bo oni zakładają, że każdy ich oszuka. Dlatego nie robią super interesów z z ludźmi godnymi zaufania, bo im nie ufają.
Są też ludzie, którzy uważają, że nikomu nie ufają, ale z czasem dochodzą do wniosku, że komuś muszą, bo muszą jakiś biznes zrobić w życiu. Ludzie Ci nie mają planu B i przez to tracą, bo prędzej czy później trafią na oszusta, a NIE są na to przygotowani. Co więcej takich ludzi jest najłatwiej oszukać, bo są oni zdesperowani do zrobienia biznesu, a przez to naiwni.
Tyle na szybko o Gandhim i zaufaniu. Książka zaczęła mnie wciągać. Poglądy Gandhiego na pierwszy rzut oka są naiwne, ale po przemyśleniu mają sens:))
PS. Gandhi twierdzi też, że innym jest wstanie zaufać tylko ten człowiek który zawsze ufa sobie. Jutro powinienem już wiedzieć, co to znaczy dla Gandhiego:))
Tomasz Dulewicz edytował(a) ten post dnia 28.11.08 o godzinie 23:17