Jakub Urbański

Jakub Urbański II reżyser,
scenarzysta filmowy
i telewizyjny,
autor.

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

a dokładnie 19434 PLN. Czy to dużo? Uważam, że bardzo. Bardzo dużo. To jest suma pieniędzy za kilka dni warsztatów... Nie ma takiej wiedzy w coachingu, która mogłaby zostać przekazana w tak krótkim czasie i miałaby być takim objawieniem, że jej wartość, to cena dobrych, rocznych studiów MBA. Uważam, że to skok na kasę... Tym bardziej, że w tym wypadku nie ma weryfikacji, kto może zostać coachem, a kto nie (predyspozycje osobowościowe, cechy charakteru, itp.), jest tylko kryterium, kogo stać, a kogo nie...Jakub Urbański edytował(a) ten post dnia 18.01.12 o godzinie 09:02
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Zgadzam się w pełni.

konto usunięte

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

1. Niektóre organizacje (nie mówię, że właśnie ICC) bardzo przypominają systemy MLM lub piramidy finansowe, więc za dostęp należy płacić.
2. Pod względem wiedzy i umiejętności - cena jest w górnej strefie stanów wysokich.
Za wstęp do klubu - to indywidualna decyzja. Są tacy, którzy za wstęp do klubu golfowego dadzą 10.000$.
3. Są klienci indywidualni, firmy, a szczególnie instytucje, które dostały dofinansowanie w ramach POKL (EFS), żądające certyfikatu "bycia coachem". Czasem wprost wymieniają nazwy certyfikatów (organizacji certyfikujących).
4. Zawsze twierdziłem, że lepiej certyfikować, niż być certyfikowanym :) Dlatego popieram ideę certyfikacji, o ile ja będę zasiadał w komisji.

konto usunięte

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Jarosław Rubin:
1. Niektóre organizacje (nie mówię, że właśnie ICC) bardzo przypominają systemy MLM lub piramidy finansowe, więc za dostęp należy płacić.

Chyba nawet większość z tych najbardziej znanych.
2. Pod względem wiedzy i umiejętności - cena jest w górnej strefie stanów wysokich.

Mówisz o wiedzy i umiejętnościach absolwentów? To chyba zależy od osoby, znam kilku absolwentów, których poziom umiejętności jest niski. Co do wiedzy i umiejętności prowadzących - nie wypowiadam się, bo nie znam.
3. Są klienci indywidualni, firmy, a szczególnie instytucje, które dostały dofinansowanie w ramach POKL (EFS), żądające certyfikatu "bycia coachem". Czasem wprost wymieniają nazwy certyfikatów (organizacji certyfikujących).

Klienci indywidualni nigdy nie pytali mnie o certyfikat, firmy, z którymi miałam przyjemność współpracować również nie, ale zgadzam się, że na pewno są firmy, a zwłaszcza w projektach POKL, które o to mogą zapytać.
4. Zawsze twierdziłem, że lepiej certyfikować, niż być certyfikowanym :) Dlatego popieram ideę certyfikacji, o ile ja będę zasiadał w komisji.

Bardzo dobre podejście :)

konto usunięte

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Czy 20k za certyfikację to dużo? Pewnie tak.
Czy można się z tego powodu oburzać i denerwować. Można, tylko po co?
Jeśli zależy Ci na certyfikacji ICC, to pewnie wyboru nie masz.
Jeśli zależy Ci na dobrym kursie i certyfikacie coachingowym, wybór masz spory.
Czy można być dobrym coachem bez certyfikatu - można.
Czy można mieć certyfikat i być coachem beznadziejnym - można.

Jakubie - czego szukasz i dokąd ma Cię zaprowadzić post rozpoczynający ten wątek?
Jakub Urbański

Jakub Urbański II reżyser,
scenarzysta filmowy
i telewizyjny,
autor.

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Adam G.:
Czy 20k za certyfikację to dużo? Pewnie tak.
Czy można się z tego powodu oburzać i denerwować. Można, tylko po co?
Jeśli zależy Ci na certyfikacji ICC, to pewnie wyboru nie masz.
Jeśli zależy Ci na dobrym kursie i certyfikacie coachingowym, wybór masz spory.
Czy można być dobrym coachem bez certyfikatu - można.
Czy można mieć certyfikat i być coachem beznadziejnym - można.

Jakubie - czego szukasz i dokąd ma Cię zaprowadzić post rozpoczynający ten wątek?

Adamie, to jest taki rodzaj, zaprezentowanej przez ciebie informacji (pytań), w której w moim mniemaniu próbujesz ustawić siebie (nas?) w postawie demiurga pouczającego mniej doświadczonych kolegów i koleżanki. Nie traktuj mnie protekcjonalnie, bardzo proszę.

Internet, forum, to miejsce gdzie możemy swobodnie (z zachowaniem wzajemnego szacunku dla siebie) wypowiadać się w istotnych sprawach, np. aby zorientować się, co o tym myślą inni coachowie? Wybacz, że mówię takie, że zacytuję klasyka: "Oczywiste oczywistości". Jeżeli masz tę sprawę poukładaną, wiesz czego chcesz i po co to jest (certyfikacja ICC za 20 tys. pln), to świetnie. Opowiedz nam o tym, Powiedz, czy warto się tam zapisać, czy warto zapłacić i czy po prostu się nie zgadzasz, bo np. wiedza, którą otrzymujesz w trakcie zajęć certyfikujących jest jakaś, dajmy na to... niezwykła.

Ja lubię kontakt z ludźmi. Lubię z nimi rozmawiać, lubię wymieniać się z z nimi opiniami, może po prostu lubię ten kontakt z ludźmi na tym forum.

Oburzać się??? A dlaczego nie. Mam przejść koło tego bez wyrażenia swojej opinii, skoro coraz częściej pytają na przetargach (ludzie kompletnie niezorientowani w temacie) o certyfikat ICC??? - to zasługa marketingu, manipulacji, czy to faktyczna wartość?. Dlaczego tylko jedna instytucja i dlaczego, aż tyle...? Co z innymi? Co z ośrodkiem krakowskim na UJ, czy on jest mniej wart naszych starań, bo jest tańszy? I czy są inne formy podnoszenia kwalifikacji?

Adamie, nie masz zdania, nie masz opinii, jesteś zdystansowany do tej kwestii, uważasz, że nie warta emocji, to co cię tak zaintrygowało, że aż pytasz mnie o to na tym forum? ;)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Jakub, na szczęście rozwiązanie jest proste. Zgadujesz się z 3 znajomymi i zakładacie stowarzyszenie np. Integral Coaching Collective, wydający Integral Coaching Certificate. Dajesz sobie nawzajem. I już możesz startować do przetargów z wymogiem certyfikacji ICC :) W końcu skrótowiec ICC nie jest zastrzeżony.Artur Król edytował(a) ten post dnia 18.01.12 o godzinie 21:26
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Artur Król:
Jakub, na szczęście rozwiązanie jest proste. Zgadujesz się z 3 znajomymi i zakładacie stowarzyszenie np. Integral Coaching Collective, wydający Integral Coaching Certificate. Dajesz sobie nawzajem. I już możesz startować do przetargów z wymogiem certyfikacji ICC :) W końcu skrótowiec ICC nie jest zastrzeżony.
To zdecydowanie tańsze rozwiązanie :)
Kto ze mną robi certyfikat ? ;) Zrobimy to w pięciu
Ja już jestem spalony ;)
Jakub Urbański

Jakub Urbański II reżyser,
scenarzysta filmowy
i telewizyjny,
autor.

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Roman Z.:
Artur Król:
Jakub, na szczęście rozwiązanie jest proste. Zgadujesz się z 3 znajomymi i zakładacie stowarzyszenie np. Integral Coaching Collective, wydający Integral Coaching Certificate. Dajesz sobie nawzajem. I już możesz startować do przetargów z wymogiem certyfikacji ICC :) W końcu skrótowiec ICC nie jest zastrzeżony.
To zdecydowanie tańsze rozwiązanie :)
Kto ze mną robi certyfikat ? ;) Zrobimy to w pięciu
Ja już jestem spalony ;)

a ja tu chciałem poważnie porozmawiać... :D
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Jakub, akurat takie rozważanie brałem pod uwagę całkiem poważnie. W końcu certyfikat ICC jest również w pełni uznaniowy, poza Polską ICC jest też dość maryginalną organizacją, więc nie widzę żadnych problemów z takim rozwiązaniem.

Edit: Korekta.Artur Król edytował(a) ten post dnia 18.01.12 o godzinie 22:41
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Artur Król:
Jakub, akurat takie rozważanie brałem pod uwagę całkiem poważnie. W końcu certyfikat ICC jest również w pełni uznaniowy, poza Polską ICC jest też dość maryginalną organizacją, więc nie widzę żadnych problemów z takim rozwiązaniem.

Edit: Korekta.
Artur napisz jakie Twoim zdaniem certyfikaty warto mieć.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Jak zawsze w takich kwestiach pytanie brzmi "do czego"?

Realistycznie, powiedziałbym że certyfikaty o faktycznej wartości większej niż papier, na którym je wydrukowano, to raczej certyfikaty z kompetencji twardych (dodam, że takich nie posiadam, więc jestem tu chyba wolny od uprzedzeń ;) ). A i to oczywiście nie wszystkie - dużo zależy od określonej organizacji, ale akurat z kompetencji twardych jestem za słaby, by tu się rozwodzić.

Coachingowe, trenerskie, NLPowskie, itp. certyfikaty są generalnie poświadczeniem ukończenia kursu (choć mam nadzieję to zmienić w swoim Beyond NLP), jako takie ich realna wartość jest dość niewielka. A ich posiadacze często nieświadomi tego, że nie tyle certyfikat organizacji X dodaje im prestiżu, co to oni stanowią chodzącą reklamę organizacji X. W końcu, jak mam płacić określoną kwotę za szkolenie u Zegrzysława, certyfikowanego przez Witolda, a szkolenie u Witolda jest w podobnej cenie (zwykle jest, w końcu Zegrzysław chce pokryć inwestycje), to pójdę od razu do Witolda, po co iść do pośrednika? Nie wspominając o certyfikatach bardziej egzotycznych. Co nie zmienia faktu, że ludzie je lubią, więc mogą stanowić dodatkowy argument sprzedażowy.

Pewną wartość mają certyfikaty psychoterapeuty, ponieważ szkoły terapii to jednak solidna inwestycja czasu i energii.

Oczywiście, jeśli celujesz do organizacji, której polityka kadrowa jest taka, że certyfikat X to mus, to jego wartość, subiektywnie dla Ciebie, wzrasta. Ale to kwestia ich lokalnej polityki kadrowej i Twoich potrzeb, zmieni się szefowa HR i może się okazać, że X jest bee, a Y jest super...

Stąd w mojej ocenie lepiej skupić się na umiejętnościach, jakie dają określone szkolenia, a nie na certyfikatach, jakie dają.
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Artur Król:
ja zawsze jak baba - dużo pytań :)

Słyszałem coś o Certyfikatach gdzie trzeba je odnawiać/płacić składkę- po jakimś tam czasie
Wiesz coś o tym?

Jakub
Sorki ja wiem że to Twój grajdołek :)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Roman, spotykałem się z sytuacją, gdzie co kilka lat trzeba odbyć szkolenie doszkalające (niekoniecznie w organizacji certyfikującej), w przypadku niektórych szkoleń NLP jest też układ p.t. "co dwa lata musisz wysłać do organizacji potwierdzenie, że wciąż jesteś."

No i są organizacje, w których JEDYNYM wymogiem certyfikacyjnym jest płacenie składek - w UK rok temu była afera, bo ktoś zarejestrował do takiej organizacji swojego kota i dostał certyfikat ;)

Tyle wiem, ale też specjalnie nie zgłębiałem tematu w tym zakresie.
Mariusz Kapusta

Mariusz Kapusta Ekspert Zarządzania
Projektami, Trener,
Business Coach, P...

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Na starcie zaznaczam, że mam certyfikat ICC. I nie jestem certyfikującym :).
Robiłem certyfikat 3 lata temu, koszt wynosił wtedy ok 10. tys. PLN i uważam, że warto było. Z kilku względów:

Dlaczego warto DLA MNIE:
* Bardzo solidna wiedza, systematyzująca wiedzę, pozwalająca sprawdzić przetestować ją w praktyce. Bardzo kompetentni prowadzący.
* Zmiana osobista: szukałem wtedy rozwiązania pytania "czy odejść z korporacji i zacząć własny biznes" - dostałem odpowiedź
* Finansowo: zwrócił mi się bezpośrednio w formie przeprowadzonych sesji coachingowych w czasie krótszym niż rok + pośrednio dużo szybciej, bo łatwiej zdobywałem też zlecenia na szkolenia. Działając w segemencie B2B certyfikat jest bardzo pomocny.

Artur ma rację, że z certyfikacjami to różnie bywa, niektóre to niezła ściema, natomiast:
* Certyfikat jakiejkolwiek organizacji uznanej - uwiarygadnia w pewien sposób
* Jak widać ludzie z ICC wykonali sporo pracy marketując certyfikat i ułatwia Ci zdobycie pracy (to już możesz przeliczyć na pieniądze, stąd też wzrost ceny, certyfikat jest mocno rozpoznawalny)

Czy można się obrazić na certyfikaty wszelakie? Oczywiście! Tylko po co? Moje dwa pytania:
1. Skąd brać widzę i rozwój?
2. Co buduje moją wiarygodność?
Jeżeli mam szansę połączyć te dwie rzeczy w jednej szkole to super. A najczęściej jest tak, że rozponawalna szkoła daje Ci to i to.

Podsumowując:
MERYTORYCZNIE: 1. Jeżeli jesteś zaawansowanym coachem z dużym doświadczeniem, to pewnie niewiele się dowiesz. Jeżeli masz doświadczeznie i chcesz usystamatyzować wiedzę i poćwiczyć pod okiem doświadczonych ludzie to na pewno zyskasz
FINANSOWO: 2. Policz jaka jest twoja stawka teraz i ilu masz klientów. Przelicz jaka może być z certyfikatem i ilu możesz dzięki temu mieć więcej klientów. I wyjdzie Ci czy warto.
Michał Bloch

Michał Bloch MCC ICF, Mentor
Freelancerów
/www.wolnylancer.pl
Mentor...

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

W kwestii twardości certyfikatów dorzuciłbym wątek o ICF, które nie jest szkołą, więc certyfikat ICF nie jest potwierdzeniem ukończenia kursu.

Twardości dodaje również realny egzamin (zdawany "na żywo", nie nagrywany), a także pewien sposób sprawdzania doświadczenia biznesowego (podawanie przez klienta listy kontaktów do klientów i ich weryfikacja przez ICF). Do tego dochodzą dwa listy polecające, które coach starający się o certyfikację musi zdobyć od bardziej doświadczonych coachów, również posiadających certyfikaty (a co za tym idzie najczęściej zademonstrować umiejętności), a także odbyć 10 godzin mentor-coachingu, czyli pracy z bardziej doświadczonym coachem przez okres 3 miesięcy.

Oczywiste jest, że nie ma co porównywać twardości certyfikatu ICF z np. kursem spawania - umiem zespawać dwa elementy - dostaję kwit, nie umiem - nie dostaję, bo to zupełnie inna kategoria, jednakże twardość certyfikatu ICF - z mojego doświadczenia - potwierdza się w przypadku organizacji zaznajomionych z coachingiem (a coraz więcej takich w Polsce).

Potwierdza, tzn. certyfikat ICF jest postrzegany jako najkonkretniejszy, ponieważ coach posiadający ten certyfikat prezentuje określony poziom i można to wywnioskować z samego faktu posiadania tego certyfikatu (ww. egzamin z coachem, który nas NIE uczył wcześniej (do niedawna tylko z USA), mentoring, zdobywanie referencji od coachów). W przypadku innych certyfikatów tego samego powiedzieć nie można, ponieważ najczęściej jest on faktycznie potwierdzeniem ukończenia kursu i nie ma nic wspólnego z realną praktyką (z "prawdziwymi klientami"). Tutaj weryfikacja następuje względem doświadczenia i referencji z realnego biznesu - w przypadku coachingu w organizacjach (ten element jest zawsze, więc praktycznie sam fakt posiadania certyfikatu, nawet twardego, to jeszcze nie sukces).

I wychodzi na to, że dobry coach to taki, który ma doświadczenie i certyfikat, z czego ważniejsze jest doświadczenie, poparte referencjami.

Potem są jeszcze "taste sessions", czyli sesje próbne i tutaj najważniejsza jest osobowość i zbudowanie relacji z potencjalnym klientem, ponieważ w biznesie to on wybiera sobie coacha.

Czyli jak w każdym biznesie - jest wiele zmiennych i nie wszystko jest zależne od nas. Możemy mieć kilka certyfikatów i ogromne doświadczenie, a "casting" wygra coach z jednym certyfikatem, mniejszym doświadczeniem (ale jeszcze zaaprobowanym przez organizację jako wystarczające), taki coach, z którym klient najbardziej chce pracować.

W przypadku klientów indywidualnych powiedziałbym, że najważniejsze są referencje innych osób i osobowość coacha (chemia, którą da się sprawdzić na bezpłatnej sesji próbnej).
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Michał Bloch:
W kwestii twardości certyfikatów dorzuciłbym wątek o ICF, które nie jest szkołą, więc certyfikat ICF nie jest potwierdzeniem ukończenia kursu.

ICF nie jest szkołą, ale jest organem certyfikującym szkoły... Których prowadzący z tego co się orientuję muszą być certyfikowani w ICF... Więc de facto jest szkołą, tylko w formacie MLM i cyklu coachowie-coachują-coachów-coachujących-coachów-którzy-coachują-coachów-którzy-będą-coachowali-coachów...
Twardości dodaje również realny egzamin (zdawany "na żywo", nie nagrywany), a także pewien sposób sprawdzania doświadczenia biznesowego (podawanie przez klienta listy kontaktów do klientów i ich weryfikacja przez ICF). Do tego dochodzą dwa listy polecające, które coach starający się o certyfikację musi zdobyć od bardziej doświadczonych coachów, również posiadających certyfikaty (a co za tym idzie najczęściej zademonstrować umiejętności), a także odbyć 10 godzin mentor-coachingu, czyli pracy z bardziej doświadczonym coachem przez okres 3 miesięcy.

Prawdę mówiąc, bardziej wygląda mi to na strukturę typu MLM, niż na uznaną organizację i na coachów zarabiających na coachowaniu coachów którzy będą zarabiać na coachowaniu coachów...

Zresztą, realistycznie - ilu jest w Polsce coachów żyjących głównie z coachingu (dla klientów zewnętrznych, nie dla innych coachów, czy szkolenia z coachingu)? Znajomy ostatnio wspominał, że był na dużej konferencji coachingowej i na 100 osób na sali, gdy padło takie pytanie, do góry podniosło rękę trzy osoby. To, mam wrażenie, dość trafne proporcje, ale też mówiące dużo o realnych rynkowych zwrotach z takich projektów.
Potwierdza, tzn. certyfikat ICF jest postrzegany jako najkonkretniejszy,

Przez kogo?
W przypadku klientów indywidualnych powiedziałbym, że najważniejsze są referencje innych osób i osobowość coacha (chemia, którą da się sprawdzić na bezpłatnej sesji próbnej).

Idea bezpłatnej sesji próbnych do mnie nie zupełnie przemawia, choćby z tego powodu, że z miejsca mówi o coachu "na pewno nie jestem tak skuteczny, by twój cel mógł być osiągnięty po jednej sesji". A często naprawdę tyle wystarcza, robiłem nawet kiedyś eksperymentalnie sesje półgodzinne i w takich ramach czasowych również da się niejednokrotnie dokonać błyskawicznej zmiany.

P.S. Michał, nie chcę iść z Tobą w konflikt, lubię Cię i cenię Twoje wypowiedzi, a mam wrażenie, że tu może wchodzić trochę kwestia zarówno tożsamości Twojej jako coacha z ICF, jak i czystych interesów biznesowych i mogą się budzić emocje, więc ze swojej strony chciałem po prostu wyraźnie zadeklarować, że to nic osobistego, jestem przeciwnikiem idei komercyjnych organizacji coachingowych jako takich, ponieważ takie rozwiązania po prostu sprzyjają ogromnym nadużyciom, grze o władzę, itp.

Co zresztą widać było w PTP i co trafnie przewidywałem odnośnie Izby Coachingu (dlatego nawet nie bawiłem się w dołączanie - znajomi, którzy się na to zdecydowali i opisywali sytuację wewnątrz potwierdzili niestety moje przewidywania, a nawet okazało się, że byłem zbyt optymistyczny).

konto usunięte

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Witaj Jakubie,
Ja osobiście za certyfikację ICC bym nie zapłacił. Pierwszy powód jest taki, że na kwotę 20k mnie nie stać. Drugi - wskazany już przez kogoś - to to, że ICC jest mocne w Polsce, ale miedzynarodowo już niekoniecznie. Trzecim powodem jest hermetycznosć certyfikacji ICC wobec własnych kursów (innymi słowy połączenie kursu i certyfikatu w ramach jednej instytucji).

Ja w ramach poszukiwania ścieżki rozwoju w coachingu zwracałem uwagę na wartościowy program kursu oraz certyfikację niezależną od szkoły i uznaną międzynarodowo. Taką znalazłem i jeśli kogoś interesuje to chętnie się podzielę refleksjami na privie.

Pozdrawiam serdecznie
A.

P.S. Słowa "demiurg" nie znałem. Już znam, dziękuję :-)
Jakub Urbański:

konto usunięte

Temat: 20 tys. z certyfikację ICC - czy warto?

Ja z kolei jestem zwolennikiem tego, żeby zaoferować pierwszą sesję bezpłatnie. Nie nazywałbym jednak tej sesji "próbną", bo to sugeruję niepełną wartość, a tak nie jest.

Z drugiej strony pełna zgoda co do tego, że nawet jedna sesja i to nawet 30-minutowa, może doskonale spełnić swoją rolę i pomóc dojść do rozwiązań w obszarze, z którym na coaching zjawia się Klient.

[edit]P.S. Darmową pierwszą sesję potraktowałbym generalnie w kategoriach elementu modelu biznesowego, a nie rozpatrywania skuteczności coacha czy coachingu jako takiego.
Artur Król:
Michał Bloch:
W przypadku klientów indywidualnych powiedziałbym, że najważniejsze są referencje innych osób i osobowość coacha (chemia, którą da się sprawdzić na bezpłatnej sesji próbnej).

Idea bezpłatnej sesji próbnych do mnie nie zupełnie przemawia, choćby z tego powodu, że z miejsca mówi o coachu "na pewno nie jestem tak skuteczny, by twój cel mógł być osiągnięty po jednej sesji". A często naprawdę tyle wystarcza, robiłem nawet kiedyś eksperymentalnie sesje półgodzinne i w takich ramach czasowych również da się niejednokrotnie dokonać błyskawicznej zmiany.Adam G. edytował(a) ten post dnia 19.01.12 o godzinie 16:38



Wyślij zaproszenie do