Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Nikt nie chce Taty :/

Po raz kolejny potwierdza się stara prawda, że biedny nie powinien oszczędzać. Najtańszy samochód świata - indyjska Tata nie znajduje nabywców. Kosztujące ledwie 2,5 tysiąca dolarów auto kupiło w listopadzie, w tym ponad miliardowym (jeśli chodzi o ludność) kraju niespełna 510 osób.

Pomyślany jako samochód dla ubogich Tata nie sprzedaje się, pomimo zakrojonej na szeroką skalę akcji promocyjnej, kuszącej ceny i prostoty obsługi. Pytanie dlaczego, produkt zdawałoby się idealny dla milionowych mas biednych Hindusów, nie znalazł uznania w ich oczach? Co więcej, auto nie sprzedaje się także nigdzie indziej poza Indiami. Totalna klapa.

W mojej ocenie o niepowodzeniu zdecydowało wiele czynników ale kluczowe z nich są te dwa:

- auto nie ma waloru aspiracyjnego. To znaczy, poprzez jego zakup nie można podnieść swojej pozycji tak we własnych oczach jak też wśród sąsiadów, przyjaciół, znajomych. Socjologicznie dowiedziono bowiem już dawno, że w społeczeństwach ubogich, na dorobku (a takim jest hinduskie ale też i polskie społeczeństwo) auto jest synonimem sukcesu, powodzenia a nie tylko funkcjonalnym narzędziem komunikacji. A kto chciałby się chwalić posiadaniem najtańszego auta na świecie czy budować w oparciu o takie auto swój prestiż?

- auto nie oferuje niczego poza jeżdżeniem. Nie spełnia, nie zaspokaja żadnej innej potrzeby, nie pełni dodatkowej roli (np lokaty kapitału jak ma to miejsce w Polsce przy zakupie niemieckich aut, jeśli nawet używanych to dających gwarancją odsprzedania za jakiś czas za godziwą cenę), nie komunikuje niczego poza podstawową funkcją - jazdą. Dla przykładu auta szwedzkie komunikują - bezpieczeństwo, niemieckie - solidność, włoskie - dobry design. A o czym informuje Tata? Chyba o niczym, skoro go nikt nie chce.

Biedni Hindusi wolą wydać więcej ale za auta dające im poczucie prestiżu, budujące ich pozycję społeczną, oferującą coś więcej niż tylko jako taka jazdę. Pewnie płacą dwa, trzy razy więcej za używane golfy, fordy czy toyoty. I wcale - z psychologicznego punktu widzenia - ich decyzja nie jest totalnie pozbawiona sensu.

>> Psychologia w Sprzedaży
Tomasz W.

Tomasz W. handlowiec,
specjalista ds
bezpieczeństwa; od
wyzwania do...

Temat: Nikt nie chce Taty :/

ekonomia przegrywa z psyche - nie pierwszy raz
zarabianie wiecej i wiecej tez ma wiecej (ach ten styl) wspolnego z psyche niz z koniecznoscia zaspokajania podstawowych potrzeb

"wiecej niz do syta sie nie najesz" obowiazuje juz chyba tylko wsrod Business Angels ;)

Następna dyskusja:

Hiperimperium wcale nie tak...




Wyślij zaproszenie do