Marcin Nowak

Marcin Nowak Handel B2B

Temat: Scenariusze na 2009 rok: Chiny - Gazeta.pl

Scenariusze na 2009 rok: Chiny - Gazeta.pl

Chiny: zmęczony smok. Chiny stoją przed wielkim wyzwaniem - jak utrzymać wysoki wzrost w oparciu nie o eksport, ale popyt krajowy

W poważnych kłopotach mogą też znaleźć się Chiny. Gdy zaczął się kryzys finansowy, Chińczycy uważali, że nie będzie ich dotyczył. Zgromadzili największe na świecie rezerwy walutowe (prawie 2 bln dolarów), wypierają z rynków międzynarodowych towary produkowane w bogatszych krajach, ściągają do siebie inwestycje zagraniczne i nowoczesne technologie. Uważali, że gdy rynki zaczną się kurczyć, wciąż znajdzie się dość miejsca na chińskie, tanie towary. Ale w ubiegłym tygodniu rząd chiński ogłosił, że w listopadzie spadł eksport w porównaniu z rokiem ubiegłym, a jest to pierwszy spadek od siedmiu lat. Wprawdzie eksport to "tylko" 40 proc. chińskiego PKB, ale jeżeli przestanie rosnąć, załamie się też wzrost całej gospodarki.

Dlatego instytucje zajmujące się prognozami korygują dane dotyczące Chin. Bank Światowy, który jeszcze niedawno przewidywał wzrost w roku 2009 blisko 10 proc., teraz prognozuje 7,1 proc. Chińczycy obawiają się, że będzie poniżej 7 proc., co w Europie byłoby fenomenalnym wynikiem, ale dla Chin będzie kłopotem. Uważa się, że gdy wzrost spada poniżej magicznej granicy 7 proc., gospodarka nie jest w stanie wchłonąć nadwyżek siły roboczej opuszczającej wieś i absolwentów szkół. Chińczycy nie mogą wyładować swych politycznych frustracji przy urnach wyborczych, więc coraz częściej demonstrują i strajkują przeciwko władzy. Powody do niezadowolenia ma też klasa średnia - giełda w Szanghaju jest niestabilna i wiele osób straciło na niej majątki.

Dyktatury są zwykle bardziej kruche, niż się wydaje na zewnątrz. Jeśli dojdzie do zamieszek na dużą skalę w ważnych centrach przemysłowych i dużych miastach, chińscy komuniści będą mieli prawdziwy kłopot. Napięcia społeczne mogą podkopać zaufanie zagranicznych inwestorów i doskonale jak dotąd naoliwiony mechanizm chińskiej gospodarki stanie w miejscu.

Rząd chiński - tak jak i rządy na Zachodzie - przygotowuje ogromny pakiet stymulujący gospodarkę bodźcami fiskalnymi. Inwestorzy mają uzyskać w postaci ulg podatkowych i dopłat z budżetu kilkaset miliardów dolarów. Być może to wystarczy do podtrzymania wzrostu, ale jeśli recesja światowa okaże się głębsza, pakiet stymulacyjny zafundowany przez chińskich komunistów na niewiele się przyda. Chiny stoją przed wielkim wyzwaniem - jak utrzymać wysoki wzrost w oparciu nie o eksport, ale popyt krajowy tworzony przez pracowników i klasę średnią. Przykłady innych krajów, które szybko rozwijały się dzięki taniemu eksportowi, pokazują, że takie przestawienie wcale nie jest łatwe. (...)

http://wyborcza.pl/1,76498,6096326,Scenariusze_na_2009...