konto usunięte
Temat: wizualizacje
Czy są potrzebne? Komu? Po co? Jakiego typu?Ponieważ jestem młodym architektem proszę o spokojne aczkolwiek dogłębne analizy tematu ;)
dzięki za odpowiedzi!
konto usunięte
konto usunięte
Emilia
U.
projektowanie oraz
wyposażanie wnętrz
A-Z
konto usunięte
konto usunięte
Monika
R.
Projektantka wnętrz,
koordynatorka,
projektantka grafik
Dawid
Mąkinia
Trener SketchUp
V-Ray
Monika
R.
Projektantka wnętrz,
koordynatorka,
projektantka grafik
Dawid Mąkinia:
To i ja dorzucę swoje trzy grosze.
Chciałbym zwrócić uwagę na jeden, znaczący element który towarzyszy produkcji wizualizacji architektonicznej- tworzenie modelu. Dostajemy ukończony projekt, na podstawie którego tworzymy model obiektu. Skrupulatnie rysujemy każdą ścianę, okna, drzwi, schody. Dochodzimy na poddasze i nagle okazuje się, że niewielki pokoik nad garażem, w którym architekt wrysował kanapę i biurko może co najwyżej stać się wnęką do przechowywania butów, a wanna postawiona pod skosem w łazience pozwala na użytkowanie jedynie w pozycji horyzontalnej. Proces przygotowania wizualizacji pozwala wychwycić błędy w projekcie i uniknąć dodatkowych kosztów.
Bogna
Węgorska
Mistrz NLP,
Certyfikowany
ThetaHealer®DNA 3,
chirurg fant...
Monika
R.
Projektantka wnętrz,
koordynatorka,
projektantka grafik
Bogna Węgorska:
Dlatego trzeba brać architekta ;) a nie osobę ktora myśli że nim jest i rysuje do szuflady
konto usunięte
Dawid Mąkinia:
To i ja dorzucę swoje trzy grosze.
Chciałbym zwrócić uwagę na jeden, znaczący element który towarzyszy produkcji wizualizacji architektonicznej- tworzenie modelu. Dostajemy ukończony projekt, na podstawie którego tworzymy model obiektu. Skrupulatnie rysujemy każdą ścianę, okna, drzwi, schody. Dochodzimy na poddasze i nagle okazuje się, że niewielki pokoik nad garażem, w którym architekt wrysował kanapę i biurko może co najwyżej stać się wnęką do przechowywania butów, a wanna postawiona pod skosem w łazience pozwala na użytkowanie jedynie w pozycji horyzontalnej. Proces przygotowania wizualizacji pozwala wychwycić błędy w projekcie i uniknąć dodatkowych kosztów.
Dawid
Mąkinia
Trener SketchUp
V-Ray
Bogna Węgorska:
Dlatego trzeba brać architekta ;) a nie osobę ktora myśli że nim jest i rysuje do szuflady
Bogna
Węgorska
Mistrz NLP,
Certyfikowany
ThetaHealer®DNA 3,
chirurg fant...
konto usunięte
Dawid Mąkinia:Witam! Panie Dawidzie, to nie jest tak! Za tzw. projekty gotowe, które sprzedaje firma, architekt otrzymuje NORMALNE pieniądze! Branżyści też! No, może prawie normalne, ale to nie jest 1200 zł. Firma zarabia na wielokrotnej sprzedaży tych projektów. Wiem, bo kiedyś w początkach swojej pracy "popełniłem" gotowca. I więcej tego już nie zrobiłem i nie zrobię :). Problem tkwi w tym, że architekt, który jest samodzielny szybko "wywinie się" z takiego układu i będzie działał "na własny rachunek". A taki, który jest niepewny swoich umiejętności zostaje w takiej firemce i klepie byle jakie projekciki. Ładnie to wygląda, bo właśnie WIZUALIZACJE to sprawiają. Z tym, że wartość merytoryczna takich projektów w większości jest na poziomie pokoju 7x2.5 m :). I temu sprzyja "produkowanie" setek architektów rocznie przez polskie uczelnie, o czym już wcześniej pisałem... kółko się zamyka :)... za dużo jest na rynku pseudoarchitektów. Ale klienci o tym nie wiedzą! Nie słuchają dobrych rad, że za DOBRY projekt trzeba DOBRZE zapłacić i potem przekonują się o tym na własnej skórze, bo po pseudoarchitekcie trzeba wynająć ARCHITEKTA, który i tak zrobi wszystko od początku.... Pozdrawiam wszystkich D.S.
Bogna Węgorska:
Dlatego trzeba brać architekta ;) a nie osobę ktora myśli że nim jest i rysuje do szuflady
Problem tkwi zupełnie w innym miejscu. Wiele firm budowlanych zatrudnia architekta/ów (wykształceni ludzie z uprawnieniami) którzy mają fabrykę projektów i idą na akord. Firma jest szczęśliwa z tego, że ma projekt za 1200 zł (i to kompletny z branżami!), a architekt żeby zarobić na chleb musi takich projektów w ciągu miesiąca zrobić kilka... Kiedy on ma czas na dopracowanie projektu, korekty, jak przy pierwszym projekcie myśli już o kolejnym? Wszak trzeba za coś żyć.
Błędy w tego typu projektach są na porządku dziennym nie wspominając o bezmyślnym usytuowaniu pomieszczeń, pokojach długich na 7 metrów a szerokich na 2,5... Można by wymieniać bez końca.
Dawid
Mąkinia
Trener SketchUp
V-Ray
Małgorzata
Majewska
właściciel, mm-home,
dikom.sc
konto usunięte
Dawid Mąkinia:Witam! Jeżeli to co Pan pisze jest prawdą - a czemuż mam Panu nie wierzyć - to jest to smutne :(. Dla wszystkich! A swoją drogą... proszę jaka fajna dyskusja się rozwinęła pod płaszczykiem tematu "wizualizacje"...:)
Panie Danielu,
Tak, wiem że firmy które mają fabryki projektów wychodzą na tym dość dobrze, ale przytoczony przeze mnie przykład nie dotyczył tego typu firm. Osobiście znam dwóch architektów współpracujących z firmami budowlanymi którzy popełniają tego typu projekty za 1200 zł (słownie: tysiąc dwieście zł). Firmy budowlane obiecują im, że te projekty będą powielane. Owe powielanie w rzeczywistości wygląda tak, że przychodzi klient, podoba mu się jeden z wcześniej wykonanych projektów ale dołożyłby tutaj garaż, oddzielną toaletę i mniejszy kąt dachu bo miejscowy plan nie puszcza. W konsekwencji architekt robi praktycznie nowy projekt.
Monika
R.
Projektantka wnętrz,
koordynatorka,
projektantka grafik
Dawid Mąkinia:
Bogna Węgorska:
Dlatego trzeba brać architekta ;) a nie osobę ktora myśli że nim jest i rysuje do szuflady
Problem tkwi zupełnie w innym miejscu. Wiele firm budowlanych zatrudnia architekta/ów (wykształceni ludzie z uprawnieniami) którzy mają fabrykę projektów i idą na akord. Firma jest szczęśliwa z tego, że ma projekt za 1200 zł (i to kompletny z branżami!), a architekt żeby zarobić na chleb musi takich projektów w ciągu miesiąca zrobić kilka... Kiedy on ma czas na dopracowanie projektu, korekty, jak przy pierwszym projekcie myśli już o kolejnym? Wszak trzeba za coś żyć.
Małgorzata Tarniewska projektowanie wnętrz
Daniel Sarna:
No to jako przeciwwaga :)
Wg mnie wizualizacje są "potrzebą czasu" wynikającą chociażby z tego rozleniwienia, o którym koleżanka powyżej pisze - ale, pamiętajcie wszyscy zwolennicy wizualizacji, że te kilkanaście lat rządów "wizualek" na rynku projektowym niczym jest wobec tysięcy lat architektury - często GENIALNEJ - która powstawała bez nich. I to jeszcze całkiem niedawno! Bo niegdyś architekt był KIMŚ, kimś kto umiał narzucić swoje wizje i NARYSOWAĆ je! Ilu jest teraz młodych architektów, którzy umieją narysować to co chcą przekazać inwestorowi ?! Powiecie, że nie muszą... I to jest błąd! Muszą! Często trzeba coś pokazać ad hoc, albo na budowie - ile razy widziałem młodych architektów (nie obrażajcie się :)), którzy próbują coś narysować inwestorowi, czy konstruktorowi z "pożal się Boże" skutkiem. A wiecie dlaczego tak jest? To zobaczcie ilu w Polsce jest rocznie "produkowanych" architektów! Setki! Po co?! Ilu tak naprawdę jest wśród nich ludzi, którzy wykonywać będą zawód z pasją, powołaniem... A potem co? Brak zleceń, frustracja...i w jakim kierunku idzie to wszystko? Ano w takim, że aby zachwycić klienta (który notabene jest coraz bardziej konsumpcyjny i widzi tylko ładne obrazki, bo takie mu podrzuca reklama itp.) daje mu się właśnie obrazki! I wyścig jest nie w jakości architektury tylko w jakości wizualizacji... krótko mówiąc świat badziewieje! Jeszcze parę latek i znów będzie w cenie umiejętność rysowania... Bo dobry rysunek jest dużo lepszy niż wizualizacja...
Ciao...
Wrzuciłem kij do mrowiska? :)
Karolina Charlicka Architekt Wnętrz
Następna dyskusja: