Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

konto usunięte

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Jarosław Ż.:
https://www.youtube.com/watch?v=BKorP55Aqvg

Podoba mi się część "pokryjemy wydatki" ;)
główny bohater to ewidentnie świeżak :)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

mnie urzekło:
- a co stoi na przeszkodzie?
- geometria.
- no to pomiń ją ;)

często spotykana propozycja biznesowa :) Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.04.14 o godzinie 19:36
Adam Cieloch

Adam Cieloch Analityk Biznesowy
IT

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Od 1:30 zaczynam się śmiać aż brzuch mnie boli... dżizus jakie to prawdziwe :)

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Bardziej adekwatna nazwa filmu byłaby: The Experts.
Przecież jest to alegoria prowadzenia projektu w dzisiejszych czasach. Każdy jego uczestnik (przynajmniej na takich spotkaniach z klientem) jest ekspertem w swojej dziedzinie. I w związku z tym nie ma już czasu "poznać" choćby podstaw z tych innych (które nie są już jego "biznesem") bo i nie jest z tego rozliczany.
Więc, każda osoba na tym zebraniu w pewnych momentach mogła się czuć zirytowana (że tak było widać na filmie). :)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Piotr B.:
Bardziej adekwatna nazwa filmu byłaby: The Experts.
Przecież jest to alegoria prowadzenia projektu w dzisiejszych czasach. Każdy jego uczestnik (przynajmniej na takich spotkaniach z klientem) jest ekspertem w swojej dziedzinie. I w związku z tym nie ma już czasu "poznać" choćby podstaw z tych innych (które nie są już jego "biznesem") bo i nie jest z tego rozliczany.
Więc, każda osoba na tym zebraniu w pewnych momentach mogła się czuć zirytowana (że tak było widać na filmie). :)

Ten film, to między innymi doskonały pokaz maskowania braku kompetencji próbami manipulacji i ignorowania cudzych kompetencji i roli w projekcie, pokaz pseudo kompetencji całego tego zespołu (za wyjątkiem 'eksperta"), apogeum ignorancji to propozycja pominięcia geometrii stojącej na przeszkodzie projektowi... po drugie sposób wyrażania tych ludzi to klasyczny przykład korporacyjnego "mądrze się wyrażam i nawet nie mam pojęcia jakiego debila z siebie robię w oczach kompetentnych ludzi"....

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Jarosław Ż.:
Piotr B.:
Bardziej adekwatna nazwa filmu byłaby: The Experts.
Przecież jest to alegoria prowadzenia projektu w dzisiejszych czasach. Każdy jego uczestnik (przynajmniej na takich spotkaniach z klientem) jest ekspertem w swojej dziedzinie. I w związku z tym nie ma już czasu "poznać" choćby podstaw z tych innych (które nie są już jego "biznesem") bo i nie jest z tego rozliczany.
Więc, każda osoba na tym zebraniu w pewnych momentach mogła się czuć zirytowana (że tak było widać na filmie). :)

Ten film, to między innymi doskonały pokaz maskowania braku kompetencji próbami manipulacji i ignorowania cudzych kompetencji i roli w projekcie, pokaz pseudo kompetencji całego tego zespołu (za wyjątkiem 'eksperta"), apogeum ignorancji to propozycja pominięcia geometrii stojącej na przeszkodzie projektowi... po drugie sposób wyrażania tych ludzi to klasyczny przykład korporacyjnego "mądrze się wyrażam i nawet nie mam pojęcia jakiego debila z siebie robię w oczach kompetentnych ludzi"....
Ale czy czasem nie stoimy murem za ekspertem bo po prostu czujemy się mocni w jego dziedzinie ?
Mnie nie dziwi, że pojęcie np. geometrii może być już nie znane.
Zbytnia specjalizacja, koncentrowanie się tylko na swoich celach (np. bo to jest nagradzane, albo nie są one znane) jest efektem sposobu zarządzania. I dla mnie to jest ten "winowajca". Który oczywiście wychowuje ludzi.
I "nasz" ekspert na filmie też wyciągnał wnioski. :)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

podejścia są różne, jak np. nie podejmuje z nikim dyskusji na temat tego, zw 2+2=4, zauważyłem, że dobrze zarządzane projekty mają dwie kluczowe role:
- kierownik projektu czyli menedżer,
- ekspert (jeden lub więcej, każdy w swojej dziedzinie)

rolą eksperta jest udzielanie odpowiedzi wraz z informacją o ryzykach (ewentualnie alternatywnych scenariuszach), rolą menedżera jest podejmowanie decyzji i zarządzanie, obaj nie podważają nawzajem swoich kompetencji albo rezygnują ze współpracy (ktoś kogoś zwalania, ktoś komuś wypowiada umowę itp.) a film pokazał najgorszy chyba wariant pracy....

konto usunięte

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

No o co chodzi? Projekt skazany na sukces! Inni już to mają więc się da. Premie już w czwartek, a hamulcowy expert blokuje implementację.

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Jarosław Ż.:
podejścia są różne, jak np. nie podejmuje z nikim dyskusji na temat tego, zw 2+2=4,
<TM> takie równanie to może jest prawdziwe w jednowymiarowej przestrzeni. "W życiu" rzadko kiedy można wykonać tak autorytarne stwierdzenie. Nawet jeśli jest się największym ekspertem.

> zauważyłem, że dobrze zarządzane
projekty mają dwie kluczowe role:
- kierownik projektu czyli menedżer,
- ekspert (jeden lub więcej, każdy w swojej dziedzinie)

rolą eksperta jest udzielanie odpowiedzi wraz z informacją o ryzykach (ewentualnie alternatywnych scenariuszach), rolą menedżera jest podejmowanie decyzji i zarządzanie, obaj nie podważają nawzajem swoich kompetencji albo rezygnują ze współpracy (ktoś kogoś zwalania, ktoś komuś wypowiada umowę itp.) a film pokazał najgorszy chyba wariant pracy....
<TM> jest jeszcze kwestia odpowiedzialności za realizację projektu. Jeśli KP podejmie decyzję w oparciu o rekomendację EX (która była zła w warunkach projektu) to kto odpowiada?;)

Oczywiście też mam alergię na tego typu zda(e)rzenia z rzeczywstością korporacyjno-administracyjną. Z drugiej strony polecam całą serię na YouTube z CollegeHumor.

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Bogdan P.:
No o co chodzi? Projekt skazany na sukces! Inni już to mają więc się da. Premie już w czwartek, a hamulcowy expert blokuje implementację.
<TM> a co by zrobił Pan Ekspert, gdyby od szybkości, trafności i wykonalności zależało życie jego dziecka? Ale w sytuacji, gdy premie są innych przecież można popisać się swoją mądrością i pokazać szaraczkom, że byle fuszerki to nie pochwali, bo przecież on wie lepiej jak to powinno być zrobione;)

konto usunięte

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

@Tomek, mam wrażenie, że zupełnie nie zrozumiałeś przesłania tego filmiku.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Tomasz M.:
Jarosław Ż.:
podejścia są różne, jak np. nie podejmuje z nikim dyskusji na temat tego, zw 2+2=4,
<TM> takie równanie to może jest prawdziwe w jednowymiarowej przestrzeni. "W życiu" rzadko kiedy można wykonać tak autorytarne stwierdzenie. Nawet jeśli jest się największym ekspertem.

co znaczy w tym kontekście "przestrzeń jednowymiarowa"?

firmy w 100% są wiązane:
- rentownością działania
- tym czy cele są osiągane i jak (celem jest nie tylko roczny zysk ale celem jest np. składanie ofert w czasie nie dłuższym nić XX dni, dostarczenie towaru w czasie XX dni od zamówienia itp...)

prawa matematyki i fizyki w życiu są zawsze ... innych nie mam, walka z nimi w 100% kończy się przegraną.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Tomasz M.:
Bogdan P.:
No o co chodzi? Projekt skazany na sukces! Inni już to mają więc się da. Premie już w czwartek, a hamulcowy expert blokuje implementację.
<TM> a co by zrobił Pan Ekspert, gdyby od szybkości, trafności i wykonalności zależało życie jego dziecka?

szybkości, trafności i wykonalności czego?

Ale w sytuacji, gdy premie są innych przecież można popisać się swoją mądrością i pokazać szaraczkom, że byle fuszerki to nie pochwali, bo przecież on wie lepiej jak to powinno być zrobione;)

tego nie zrozumiałem....

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Bogdan P.:
@Tomek, mam wrażenie, że zupełnie nie zrozumiałeś przesłania tego filmiku.
@Bogdan: zrozumiałem i się świetnie uśmiałem, jak również z całej serii. Uśmiałem się również z wypowiedzi "napuszonych ekspertów" i z reguły mając w zwyczaju niewypowiadanie się w takich dyskusjach tym razem musiałem...

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Jarosław Ż.:
Tomasz M.:
Jarosław Ż.:
podejścia są różne, jak np. nie podejmuje z nikim dyskusji na temat tego, zw 2+2=4,
<TM> takie równanie to może jest prawdziwe w jednowymiarowej przestrzeni. "W życiu" rzadko kiedy można wykonać tak autorytarne stwierdzenie. Nawet jeśli jest się największym ekspertem.

co znaczy w tym kontekście "przestrzeń jednowymiarowa"?

firmy w 100% są wiązane:
- rentownością działania
- tym czy cele są osiągane i jak (celem jest nie tylko roczny zysk ale celem jest np. składanie ofert w czasie nie dłuższym nić XX dni, dostarczenie towaru w czasie XX dni od zamówienia itp...)
powodem istnienia przedsiębiorstwa (z definicji) jest generowanie zysku swoim właścicielom, nie żadna rentowność, czy "składanie ofert", które są wskaźnikami wtórnymi w stosunku do głównego.

prawa matematyki i fizyki w życiu są zawsze ... innych nie mam, walka z nimi w 100% kończy się przegraną.
Prawa matematyki i fizyki są pewnymi uproszczeniami (z samej definicji modelu) w więc tylko przybliżają rzeczywistość. W przyrodzie nie występuje '2', bo zawsze jest to ok. 2 ;) jak również trudno mówić o idealnym '+' ;)
Panie Jarosławie, oczywiście można zawierzyć modelom rzeczywistości i się ich trzymać, ale czasem rzeczywistość może zaskoczyć eksperta i na tym polega rozwój ).

Temat i tak mnie bawi...;)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

no się obaj Panie Tomaszu dobrze bawimy i o to chodzi :)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Tomasz M.:
powodem istnienia przedsiębiorstwa (z definicji) jest generowanie zysku swoim właścicielom,

tak "szeroka" definicja obejmuje mafie, złodziei, naciągaczy i wiele innych "metod generowania zysku właścicielom", a co do oceny przydatności "ekspertów" to zaczynam od praw fizyki i definicji pojęć... dzięki temu unikam w projektach nieprawdziwych stwierdzeń w rodzaju

"powodem istnienia przedsiębiorstwa (z definicji) jest generowanie zysku swoim właścicielom"

bo definicja jest niestety inna, po to są słowniki, ma prawo mieć inną "definicję" swojej pracy, ale słowo "przedsiębiorstwa" ma już swoje zarezerwowane znaczenie w słowniku języka polskiego PWN:

"przedsiębiorstwo «samodzielna jednostka gospodarcza obejmująca jeden zakład produkcyjny lub większą ich liczbę»"

dla uzupełnienia:

"biznes, business [wym. biznes] «przedsięwzięcie handlowe lub produkcyjne przynoszące zysk; potocznie też: firma realizująca to przedsięwzięcie» "

w tym firma «przedsiębiorstwo handlowe, usługowe lub przemysłowe»

i należy dodać, oczywiste: "w granicach obowiązującego prawa"...

ale obawiam się, że reprezentujemy, nie tylko w kwestii praw fizyki, odmienne poglądy.... ja się swoim podzieliłem.

Co do rzeczonego filmiku: z Pana wypowiedzi można by wysnuć wniosek, że Pan się właśnie w nim odnajduje (poza ekspertem)...

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Jarosław Ż.:
Tomasz M.:
powodem istnienia przedsiębiorstwa (z definicji) jest generowanie zysku swoim właścicielom,

tak "szeroka" definicja obejmuje mafie, złodziei, naciągaczy i wiele innych "metod generowania zysku właścicielom", a co do oceny przydatności "ekspertów" to zaczynam od praw fizyki i definicji pojęć... dzięki temu unikam w projektach nieprawdziwych stwierdzeń w rodzaju

"powodem istnienia przedsiębiorstwa (z definicji) jest generowanie zysku swoim właścicielom"

bo definicja jest niestety inna, po to są słowniki, ma prawo mieć inną "definicję" swojej pracy, ale słowo "przedsiębiorstwa" ma już swoje zarezerwowane znaczenie w słowniku języka polskiego PWN:

"przedsiębiorstwo «samodzielna jednostka gospodarcza obejmująca jeden zakład produkcyjny lub większą ich liczbę»"

dla uzupełnienia:

"biznes, business [wym. biznes] «przedsięwzięcie handlowe lub produkcyjne przynoszące zysk; potocznie też: firma realizująca to przedsięwzięcie» "

w tym firma «przedsiębiorstwo handlowe, usługowe lub przemysłowe»

i należy dodać, oczywiste: "w granicach obowiązującego prawa"...

ale obawiam się, że reprezentujemy, nie tylko w kwestii praw fizyki, odmienne poglądy.... ja się swoim podzieliłem.

Co do rzeczonego filmiku: z Pana wypowiedzi można by wysnuć wniosek, że Pan się właśnie w nim odnajduje (poza ekspertem)...

Proszę bardzo definicję przedsiębiorstwa, z literatury, którą w sensie merytorycznym i specjalistycznym oceniam wyżej niż słownik PWN: "Przedsiębiorstwo jest to jednostka (podmiot) prowadząca działalność gospodarczą, dążąca do zaspokojenia potrzeb innych podmiotów życia społecznego (osób i/lub instytucji) przez wytwarzanie produktów i/lub świadczenie usług, przy czym działalność ta jest motywowana chęcią uzyskania korzyści majątkowych i prowadzona samodzielnie na ryzyko właściciela czy właścicieli."
S. Sudoł, Przedsiębiorstwo. Podstawy nauki o przedsiębiorstwie. , Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2006.
Jak każda definicja jest również pewnym uproszczeniem i wybraniem najistotniejszych z punktu autora definicji cech.

Oczywiście Panie Jarosławie, bywam po jednej i po drugiej stronie ;)... i na nic tak nie mam uczulenia jak na nieomylnych ekspertów i wszystkowiedzących KP. ;)

Pozdrowienia i Wesołych Świąt.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Ta się nie raz czujemy ...

Tomasz M.:
Proszę bardzo definicję przedsiębiorstwa, z literatury, którą w sensie merytorycznym i specjalistycznym oceniam wyżej niż słownik PWN:

nowomowa to tworzenie nowych znaczeń słów pomijając ich faktyczne znaczenia ...

"Przedsiębiorstwo jest to jednostka (podmiot) prowadząca działalność gospodarczą, dążąca do zaspokojenia potrzeb innych podmiotów życia społecznego (osób i/lub instytucji) przez wytwarzanie produktów i/lub świadczenie usług, przy czym działalność ta jest motywowana chęcią uzyskania korzyści majątkowych i prowadzona samodzielnie na ryzyko właściciela czy właścicieli."
S. Sudoł, Przedsiębiorstwo. Podstawy nauki o przedsiębiorstwie. , Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2006.
Jak każda definicja jest również pewnym uproszczeniem i wybraniem najistotniejszych z punktu autora definicji cech.

Oczywiście Panie Jarosławie, bywam po jednej i po drugiej stronie ;)... i na nic tak nie mam uczulenia jak na nieomylnych ekspertów i wszystkowiedzących KP. ;)

ale ja tylko cytuję ;), ... ja mam uczulenie na "nowomowę" i ignorowanie prostych praw, nie tylko fizyki :),

(a w definicji, którą Pan przytoczył nie ma sowa o "zysku" (a to słowo nie jest synonimem "korzyści materialnych") ...


nie widzę tu problemu "nieomylności", jestem zawsze otwarty na logikę i sformalizowaną komunikację, pisanie treści merytorycznych (i naukowych) wymaga precyzji i logiki wypowiedzi bez naginania rzeczywistości... tym się różnią eksperci od nie-ekspertów: nie muszą być dyplomatami ;) .. i ten filmik to doskonale pokazuje :D

Wesołych świąt...



Wyślij zaproszenie do