Krzysztof Połojański

Krzysztof Połojański Analityk biznesowy

Temat: CMMN vs BPMN

Cześć,
czy ktoś z Was realizował projekt z wykorzystaniem notacji CMMN? W mojej opinii kierunek jest słuszny i z sukcesem może zastąpić na siłę tworzone skomplikowane modele BPMN. Oczywiście dotyczy to narzędzi do obsługi tzw. case-ów/ spraw, ale mam wrażenie, że olbrzymia większość tworzonych narzędzi w tym kierunku właśnie zmierza.

Z chęcią wysłucham Waszej opinii na ten temat :)
Krzysztof Połojański

Krzysztof Połojański Analityk biznesowy

Temat: CMMN vs BPMN

Spokojnie, spokojnie....odpowiedzi jest aż tyle, że zablokowaliśmy możliwość wyświetlania wszystkich postów na forum. GL obiecało naprawić ten problem ASAP. Dyskusja rzeczywiście jest bardzo gorąca i nadzwyczaj ciekawa - widać, że myliłem się z oceną rzadkiego występowania CMMN w projektach w naszym kraju.

Pozdrawiam:)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: CMMN vs BPMN

CMMN (Case Managment) to wdzięczny temat, na Linked były niezły spór o sens jej tworzenia, Paul Harmon "zaorał" jej zwolenników prostym porównaniem: gra w szachy to prosty proces i kilka reguł (biznesowych) opisujacych aktywności na figurach, całość da się opisać na kilku stronach dokumentacji. Liczba możliwych partii szachów (cases) jest większa niż liczba atomów we wszechświecie. Czy jest sens nimi zarządzać a wcześniej dokumentować?ą
Zdania są podzielone, Ja odpuściłem po pierwszym podejściu, CMMN nie ma niczego takiego czego nie dało by się opisać w BPMN a z natury jestem zwolennikiem "brzytwy Ockhama" ;)
Krzysztof Połojański

Krzysztof Połojański Analityk biznesowy

Temat: CMMN vs BPMN

Panie Jarosławie,
po raz pierwszy na tym forum pozwolę sobie nie zgodzić się z Panem. CMMN nie służy przecież do zarządzania i dokumentowania wszystkich tych możliwych do wykonania partii (case-ów). Służy mniej więcej do tego, co opis prostego procesu i zbioru reguł biznesowych. Przecież model BPMN też nie wymusza opisu każdego możliwego przejścia tokenu...

W tym pytaniu chodziło mi bardziej o to, dlaczego OMG wprowadza nowy standard notacji, z którego nikt (no może z pewnymi wyjątkami) nie umie albo nie chce korzystać.

Czy w takim razie pozostaje nam opisywać nieustrukturalizowane procesy BPMN-em? Ok, da się, ale jaki jest wtedy sens literki "P" w akronimie BPMN? :)

Proszę zerknąć na bardzo mocno powiązany wątek:

http://www.goldenline.pl/grupy/Komputery_Internet/bpmn...
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: CMMN vs BPMN

po raz pierwszy na tym forum pozwolę sobie nie zgodzić się z Panem. CMMN nie służy przecież do zarządzania i dokumentowania wszystkich tych możliwych do wykonania partii (case-ów). Służy mniej więcej do tego, co opis prostego procesu i zbioru reguł biznesowych. Przecież model BPMN też nie wymusza opisu każdego możliwego przejścia tokenu...

Zależy o tym czy mowa o modeli executable czy nonexecutable.

W tym pytaniu chodziło mi bardziej o to, dlaczego OMG wprowadza nowy standard notacji, z którego nikt (no może z pewnymi wyjątkami) nie umie albo nie chce korzystać.

Robi to z z prostego powodu: tworzy/normalizuje zgłoszone narzędzia (notacje) jeżeli tylko spełniają określone wymagania formalne, to czy one mają sens to inna sprawa. UML jest nafaszerowany elementami które nie mają dzisiaj sensu, ale spełniają formalizmy wewnętrzne i nadal są w UML (choć wersja 2.5 pozbyła się znacznego nadmiaru).

To podobne zagadnienie jak to: używać drzew decyzyjnych (notacja) i tablic decyzyjnych (formalizm logiczny)?.

Czy w takim razie pozostaje nam opisywać nieustrukturalizowane procesy BPMN-em? Ok, da się, ale jaki jest wtedy sens literki "P" w akronimie BPMN? :)

Ma głęboki sens: proces (jego model) niekoniecznie oznacza deterministyczny algorytm... klasyka to proces wyboru najpiękniejszej kobiety w Miss World :) .. kluczem jest czynnik ludzki czyli jurorzy :)


Proszę zerknąć na bardzo mocno powiązany wątek:

http://www.goldenline.pl/grupy/Komputery_Internet/bpmn...

Zerknąłem i nawet coś napisałem :)
Krzysztof Połojański

Krzysztof Połojański Analityk biznesowy

Temat: CMMN vs BPMN

Jarosław Ż.:
po raz pierwszy na tym forum pozwolę sobie nie zgodzić się z Panem. CMMN nie służy przecież do zarządzania i dokumentowania wszystkich tych możliwych do wykonania partii (case-ów). Służy mniej więcej do tego, co opis prostego procesu i zbioru reguł biznesowych. Przecież model BPMN też nie wymusza opisu każdego możliwego przejścia tokenu...

Zależy o tym czy mowa o modeli executable czy nonexecutable.

Mowa jak najbardziej o modelach executable.

W tym pytaniu chodziło mi bardziej o to, dlaczego OMG wprowadza nowy standard notacji, z którego nikt (no może z pewnymi wyjątkami) nie umie albo nie chce korzystać.

Robi to z z prostego powodu: tworzy/normalizuje zgłoszone narzędzia (notacje) jeżeli tylko spełniają określone wymagania formalne, to czy one mają sens to inna sprawa. UML jest nafaszerowany elementami które nie mają dzisiaj sensu, ale spełniają formalizmy wewnętrzne i nadal są w UML (choć wersja 2.5 pozbyła się znacznego nadmiaru).

Smutne to, ale przyjmuję do informacji. Jestem ciekaw co myślą sami twórcy na ten temat:)

To podobne zagadnienie jak to: używać drzew decyzyjnych (notacja) i tablic decyzyjnych (formalizm logiczny)?.

Czy w takim razie pozostaje nam opisywać nieustrukturalizowane procesy BPMN-em? Ok, da się, ale jaki jest wtedy sens literki "P" w akronimie BPMN? :)

Ma głęboki sens: proces (jego model) niekoniecznie oznacza deterministyczny algorytm... klasyka to proces wyboru najpiękniejszej kobiety w Miss World :) .. kluczem jest czynnik ludzki czyli jurorzy :)

Wybór miss to raczej proces niż case. Ma on nawet, wbrew Pana przypuszczeniom, całkiem dobrze poukładaną strukturę: rejestracja, weryfikacja, pokaz_1,pokaz_2, do wyboru wierszyk lub piosenka, podjęcie decyzji...itd...itp....To, że decyzja jest podejmowana wg klucza "widzimisie" ma drugorzędne znaczenie.


Proszę zerknąć na bardzo mocno powiązany wątek:

http://www.goldenline.pl/grupy/Komputery_Internet/bpmn...

Zerknąłem i nawet coś napisałem :)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: CMMN vs BPMN

Krzysztof P.:
Zależy o tym czy mowa o modeli executable czy nonexecutable.

Mowa jak najbardziej o modelach executable.

Czyli nie o biznesowych (a to osobna kategoria w BPMN) , tak sądziłem ...


W tym pytaniu chodziło mi bardziej o to, dlaczego OMG wprowadza nowy standard notacji, z którego nikt (no może z pewnymi wyjątkami) nie umie albo nie chce korzystać.

Robi to z z prostego powodu: tworzy/normalizuje zgłoszone narzędzia (notacje) jeżeli tylko spełniają określone wymagania formalne, to czy one mają sens to inna sprawa. UML jest nafaszerowany elementami które nie mają dzisiaj sensu, ale spełniają formalizmy wewnętrzne i nadal są w UML (choć wersja 2.5 pozbyła się znacznego nadmiaru).

Smutne to, ale przyjmuję do informacji. Jestem ciekaw co myślą sami twórcy na ten temat:)

przeczytałem to u nich :)
Ma głęboki sens: proces (jego model) niekoniecznie oznacza deterministyczny algorytm... klasyka to proces wyboru najpiękniejszej kobiety w Miss World :) .. kluczem jest czynnik ludzki czyli jurorzy :)

Wybór miss to raczej proces niż case.
przecież napisałem, że to proces :)

Ma on nawet, wbrew Pana przypuszczeniom, całkiem dobrze poukładaną strukturę: rejestracja, weryfikacja, pokaz_1,pokaz_2, do wyboru wierszyk lub piosenka, podjęcie decyzji...itd...itp....To, że decyzja jest podejmowana wg klucza "widzimisie" ma drugorzędne znaczenie.

nigdzie nie napisałem, ze jest "niepoukładany", zwróciłem jedynie uwagę na fakt, że produkt jest decyzją człowieka a nie algorytmu ...
Krzysztof Połojański

Krzysztof Połojański Analityk biznesowy

Temat: CMMN vs BPMN

Jarosław Ż.:
Krzysztof P.:
Zależy o tym czy mowa o modeli executable czy nonexecutable.

Mowa jak najbardziej o modelach executable.

Czyli nie o biznesowych (a to osobna kategoria w BPMN) , tak sądziłem ...

Czy aby na 100% proces wykonywalny nie może być biznesowy? :) hmmm...

W tym pytaniu chodziło mi bardziej o to, dlaczego OMG wprowadza nowy standard notacji, z którego nikt (no może z pewnymi wyjątkami) nie umie albo nie chce korzystać.

Robi to z z prostego powodu: tworzy/normalizuje zgłoszone narzędzia (notacje) jeżeli tylko spełniają określone wymagania formalne, to czy one mają sens to inna sprawa. UML jest nafaszerowany elementami które nie mają dzisiaj sensu, ale spełniają formalizmy wewnętrzne i nadal są w UML (choć wersja 2.5 pozbyła się znacznego nadmiaru).

Smutne to, ale przyjmuję do informacji. Jestem ciekaw co myślą sami twórcy na ten temat:)

przeczytałem to u nich :)
Przeczytał Pan o tym, że OMG twierdzi, że CMMN jest bez sensu? Ciekawe...
Ma głęboki sens: proces (jego model) niekoniecznie oznacza deterministyczny algorytm... klasyka to proces wyboru najpiękniejszej kobiety w Miss World :) .. kluczem jest czynnik ludzki czyli jurorzy :)

Wybór miss to raczej proces niż case.
przecież napisałem, że to proces :)

Ma on nawet, wbrew Pana przypuszczeniom, całkiem dobrze poukładaną strukturę: rejestracja, weryfikacja, pokaz_1,pokaz_2, do wyboru wierszyk lub piosenka, podjęcie decyzji...itd...itp....To, że decyzja jest podejmowana wg klucza "widzimisie" ma drugorzędne znaczenie.

nigdzie nie napisałem, ze jest "niepoukładany", zwróciłem jedynie uwagę na fakt, że produkt jest decyzją człowieka a nie algorytmu ...

Ok, tu się zgadzam:)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: CMMN vs BPMN

Krzysztof P.:
Czy aby na 100% proces wykonywalny nie może być biznesowy? :) hmmm...

nie, bo z zasady modele biznesowe są abstrakcyjne (nie trzeba podawać wielu parametrów koniecznych by pozwalały na uruchomienie w środowisku "workflow engine", zresztą każde środowisko ma swoja specyfikę i model wykonywalny musi to brać pod uwagę)

innymi słowy, można uznać, że każdy proces wykonywalny jest procesem biznesowym ale nie odwrotnie ...
przeczytałem to u nich :)
Przeczytał Pan o tym, że OMG twierdzi, że CMMN jest bez sensu? Ciekawe...

nie, że CMMN jest "nadmiarowe"...
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: CMMN vs BPMN

http://www.omg.org/news/meetings/workshops/SOA-HC/pres...

szczególni krótki 12 slajd
Krzysztof Połojański

Krzysztof Połojański Analityk biznesowy

Temat: CMMN vs BPMN

Ok, dzięki za wypowiedzi.
Zgodzę się z tym, że CMMN jest mało popularną notacją (o czym świadczy chociażby udział tylko dwóch osób w wątku). Przyczyną jest zapewne to, że istnieje od niecałego roku:) Musimy poczekać, aż narzędzia (silniki BPM) znajdą sposób na wykorzystanie tej notacji.
Na razie pozostajemy przy BPMN:)

Z mojej strony koniec wątku.
Dziękuję.
Zbigniew Misiak

Zbigniew Misiak senior consultant,
BOC IT Consulting

Temat: CMMN vs BPMN

Kilka słów z mojego doświadczenia:
a) Do pewnego stopnia można powiedzieć, że CMMN powstało zamiast BPMN 3.0. Umieszczono tam elementy, które mogły trafić do BPMN (dając lepsze wsparcie dla case management), ale za cenę dalszego skomplikowania notacji
b) CMMN jest jeszcze dosyć roboczą specyfikacją (w grudniu 2015 głosowaliśmy nad kolejną wersją specyfikacji, w tym roku będą kolejne prace i dosyć często pojawiają się zgłoszenia wobec potrzebnych zmian)
c) CMMN już teraz przydaje się do wykonywania (można to np. robić w oprogramowaniu kolegów z firmy Camunda), ale prawdę mówiąc nie widziałem projektów czystego modelowania w tej notacji
d) z tego, co widzę większe szanse na przyjęcie się na rynku ma DMN niż CMMN (choć dotyczy reguł i decyzji, a nie case'ów).

I na koniec mały off-topic. Dla zainteresowanych tym jakie są obecnie trendy w ramach BPM polecam książkę "Questioning BPM?", której redaktorami są Paul Harmon i Roger Tregear:
http://www.mkpress.com/QBPM/

W tym momencie na moim blogu można wygrać jeden z 2 egzemplarzy z podpisem Paula Harmona:
http://bpmtips.com/giveaways/giveaway-questioning-bpm-...

Pozdrawiam serdecznie,

Zbigniew Misiak
Krzysztof Połojański

Krzysztof Połojański Analityk biznesowy

Temat: CMMN vs BPMN

Dziękuję za cenną opinię w temacie CMMN.
Przykro mi trochę, że mój topic został wykorzystany jako baner reklamowy, ale co tam....na mnie zadziałał ;)
Kiedyś się odwdzięczę;)

Pozdrawiam.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: CMMN vs BPMN

Śledzę obszar modelowania od lat, i widzę że (chyba) powoli "świat zmierza" tu do tego co filozofia zna od lat: uproszczenie i pryncypia. Śledzę także bloga P.Harmona (jestem jego gorącym zwolennikiem).... i tak moje spostrzeżenia..
a) Do pewnego stopnia można powiedzieć, że CMMN powstało zamiast BPMN 3.0. Umieszczono tam elementy, które mogły trafić do BPMN (dając lepsze wsparcie dla case management), ale za cenę dalszego skomplikowania notacji

Trwające spory wokół CMMN wskazują na brak jednomyślności co do sensu tworzenia kolejnej notacji i celu w jakim powstaje, osobiście tego sensu (wartości dodanej) nie widzę...
b) CMMN jest jeszcze dosyć roboczą specyfikacją (w grudniu 2015 głosowaliśmy nad kolejną wersją specyfikacji, w tym roku będą kolejne prace i dosyć często pojawiają się zgłoszenia wobec potrzebnych zmian)

nie mam zdania z powodów jak wyżej...
c) CMMN już teraz przydaje się do wykonywania (można to np. robić w oprogramowaniu kolegów z firmy Camunda), ale prawdę mówiąc nie widziałem projektów czystego modelowania w tej notacji

tu zgadzam się z opiniami, że tworzenie wykonywalnych notacji (CMMN, BPMN, UML, ...) to ślepa uliczka, ciągnie się to od lat 80-tych i nadal pozostaje w sferze "badań" (podobnie jak sztuczna inteligencja ;))
d) z tego, co widzę większe szanse na przyjęcie się na rynku ma DMN niż CMMN (choć dotyczy reguł i decyzji, a nie case'ów).

DMN ma jedną wadę: to co w naturze odbywa się w jednym kroku DMN traktuje jak "proces decyzyjny" czyli "kolejne kroki procesu decyzyjnego", osobiście opowiadam się za zwolennikami tablic decyzyjnych mających bardzo dobry i nieskomplikowany aparat matematyczny ... jest też wiele implementacji. Do tego tablice pozwalają na przetwarzanie wyłącznie decyzji uznanych za przydatne a nie "zawsze wszystkich" pomimo, że decyzje "sensowne" stanowią tylko część wszystkich możliwych.

Prosty przykład to sygnalizator świetlny i kodeks drogowy, który "obsługuje" tylko część wszystkich możliwych kombinacji trzech świateł. Kierowca nie podejmuje decyzji w sposób "1. świeci czerwone, 2. czy świeci pomarańczowe, 3. czy świeci zielone .................." , kierowca ma "w głowie" tablicę zawierająca tylko te kombinacje które w kodeksie nakazują określone zachowanie na drodze, pozostałe po prostu ignoruje. To szybkie i naturalne zachowanie (modeluje faktyczne naturalne zachowanie człowieka).

I na koniec mały off-topic. Dla zainteresowanych tym jakie są obecnie trendy w ramach BPM polecam książkę "Questioning BPM?", której redaktorami są Paul Harmon i Roger Tregear:
http://www.mkpress.com/QBPM/

Od lat kwestionuję podejście BPM oparte na wręcz algorytmicznym modelowaniu procesów biznesowych. Nigdy nie spotkałem faktycznego i respektowanego w organizacji "pełnego odwzorowania" w postaci skończonej liczby diagramów procesów. Spotykam za to nie raz sytuacje, podważające (wykazujące ich nierzetelność) stworzone modele. Wiele wdrożeń BPM "pada" tylko dlatego, że system nie dopuszcza zachować ad-hoc...

W tym momencie na moim blogu można wygrać jeden z 2 egzemplarzy z podpisem Paula Harmona:
http://bpmtips.com/giveaways/giveaway-questioning-bpm-...

Zamówiłem i mam już na Kindlu :)
Krzysztof Połojański

Krzysztof Połojański Analityk biznesowy

Temat: CMMN vs BPMN

Jarosław Ż.:
Śledzę obszar modelowania od lat, i widzę że (chyba) powoli "świat zmierza" tu do tego co filozofia zna od lat: uproszczenie i pryncypia. Śledzę także bloga P.Harmona (jestem jego gorącym zwolennikiem).... i tak moje spostrzeżenia..
a) Do pewnego stopnia można powiedzieć, że CMMN powstało zamiast BPMN 3.0. Umieszczono tam elementy, które mogły trafić do BPMN (dając lepsze wsparcie dla case management), ale za cenę dalszego skomplikowania notacji

Trwające spory wokół CMMN wskazują na brak jednomyślności co do sensu tworzenia kolejnej notacji i celu w jakim powstaje, osobiście tego sensu (wartości dodanej) nie widzę...

BPMN w dalszym ciągu dawałby radę, gdyby silniki umiały przeczytać i wykorzystać w jakiś sposób np. Ad-hoc subprocess. Niestety tak nie jest:(
b) CMMN jest jeszcze dosyć roboczą specyfikacją (w grudniu 2015 głosowaliśmy nad kolejną wersją specyfikacji, w tym roku będą kolejne prace i dosyć często pojawiają się zgłoszenia wobec potrzebnych zmian)

nie mam zdania z powodów jak wyżej...
c) CMMN już teraz przydaje się do wykonywania (można to np. robić w oprogramowaniu kolegów z firmy Camunda), ale prawdę mówiąc nie widziałem projektów czystego modelowania w tej notacji

tu zgadzam się z opiniami, że tworzenie wykonywalnych notacji (CMMN, BPMN, UML, ...) to ślepa uliczka, ciągnie się to od lat 80-tych i nadal pozostaje w sferze "badań" (podobnie jak sztuczna inteligencja ;))
d) z tego, co widzę większe szanse na przyjęcie się na rynku ma DMN niż CMMN (choć dotyczy reguł i decyzji, a nie case'ów).

DMN ma jedną wadę: to co w naturze odbywa się w jednym kroku DMN traktuje jak "proces decyzyjny" czyli "kolejne kroki procesu decyzyjnego", osobiście opowiadam się za zwolennikami tablic decyzyjnych mających bardzo dobry i nieskomplikowany aparat matematyczny ... jest też wiele implementacji. Do tego tablice pozwalają na przetwarzanie wyłącznie decyzji uznanych za przydatne a nie "zawsze wszystkich" pomimo, że decyzje "sensowne" stanowią tylko część wszystkich możliwych.

Prosty przykład to sygnalizator świetlny i kodeks drogowy, który "obsługuje" tylko część wszystkich możliwych kombinacji trzech świateł. Kierowca nie podejmuje decyzji w sposób "1. świeci czerwone, 2. czy świeci pomarańczowe, 3. czy świeci zielone .................." , kierowca ma "w głowie" tablicę zawierająca tylko te kombinacje które w kodeksie nakazują określone zachowanie na drodze, pozostałe po prostu ignoruje. To szybkie i naturalne zachowanie (modeluje faktyczne naturalne zachowanie człowieka).

>>> Trochę mętny ten przykład...

I na koniec mały off-topic. Dla zainteresowanych tym jakie są obecnie trendy w ramach BPM polecam książkę "Questioning BPM?", której redaktorami są Paul Harmon i Roger Tregear:
http://www.mkpress.com/QBPM/

Od lat kwestionuję podejście BPM oparte na wręcz algorytmicznym modelowaniu procesów biznesowych. Nigdy nie spotkałem faktycznego i respektowanego w organizacji "pełnego odwzorowania" w postaci skończonej liczby diagramów procesów. Spotykam za to nie raz sytuacje, podważające (wykazujące ich nierzetelność) stworzone modele. Wiele wdrożeń BPM "pada" tylko dlatego, że system nie dopuszcza zachować ad-hoc...


>>> Każda super notacja w końcu zostanie zastąpiona kolejną super notacją. Dawno już to zaakceptowałem :)

W tym momencie na moim blogu można wygrać jeden z 2 egzemplarzy z podpisem Paula Harmona:
http://bpmtips.com/giveaways/giveaway-questioning-bpm-...

Zamówiłem i mam już na Kindlu :)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: CMMN vs BPMN

Trwające spory wokół CMMN wskazują na brak jednomyślności co do sensu tworzenia kolejnej notacji i celu w jakim powstaje, osobiście tego sensu (wartości dodanej) nie widzę...

BPMN w dalszym ciągu dawałby radę, gdyby silniki umiały przeczytać i wykorzystać w jakiś sposób np. Ad-hoc subprocess. Niestety tak nie jest:(

czyli zna Pan przyczynę :)
Prosty przykład to sygnalizator świetlny i kodeks drogowy, który "obsługuje" tylko część wszystkich możliwych kombinacji trzech świateł. Kierowca nie podejmuje decyzji w sposób "1. świeci czerwone, 2. czy świeci pomarańczowe, 3. czy świeci zielone .................." , kierowca ma "w głowie" tablicę zawierająca tylko te kombinacje które w kodeksie nakazują określone zachowanie na drodze, pozostałe po prostu ignoruje. To szybkie i naturalne zachowanie (modeluje faktyczne naturalne zachowanie człowieka).

Trochę mętny ten przykład...

co w nim mętnego?Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.02.16 o godzinie 10:24
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: CMMN vs BPMN

Troszkę się dzieje w kwestii CMMN i w literaturze i w praktyce. I ciekawe wnioski można wyciągnąć. Jeden główny to ten, że tworzenie modeli wykonywalnych (w wszelkich notacjach) to akademicka nisza, która nadal nie weszła "poważnie" do biznesu. Stosowanie jednak notacji do tworzenia metamodeli i abstrakcji systemów staje się bardzo ważne i użyteczne i nazywane jest MDE (Model Driven Engineering)

Parę moich słów także to tego jako komentarze w kontekście powyższego (czyli zapominamy na chwilę o modelach wykonywalnych):
a) Do pewnego stopnia można powiedzieć, że CMMN powstało zamiast BPMN 3.0. Umieszczono tam elementy, które mogły trafić do BPMN (dając lepsze wsparcie dla case management), ale za cenę dalszego skomplikowania notacji

na dzisiaj uważam, że CMMN doskonale nadaje się do tworzenia modeli realizacji zadań/aktywności w BPMN (zamaist np. pisania procedur czy pseudokodu).
Poniżej diagram ze strony BPTrends


Obrazek


środek modelujemy z użyciem BPMN, dolną wartwę biznesową z CMMN a IT z UML

b) CMMN jest jeszcze dosyć roboczą specyfikacją (w grudniu 2015 głosowaliśmy nad kolejną wersją specyfikacji, w tym roku będą kolejne prace i dosyć często pojawiają się zgłoszenia wobec potrzebnych zmian)

Na stan obecny, metamodel CMMN zupełnie wystarczy do tworzenia tego co poisałem powyzej.

c) CMMN już teraz przydaje się do wykonywania (można to np. robić w oprogramowaniu kolegów z firmy Camunda), ale prawdę mówiąc nie widziałem projektów czystego modelowania w tej notacji

Ja robię testy :)
(co znaczy "czyste" modelowanie?)
d) z tego, co widzę większe szanse na przyjęcie się na rynku ma DMN niż CMMN (choć dotyczy reguł i decyzji, a nie case'ów).

a mam dokładnie odwrotne wrażenie, bo powoli ale rośnie popularność tablic decyzyjnych (mają zresztą od lat swoje implementacje w bibliotekach programistycznych), tablice te lepiej sobie radzą z modelami decyzji w biznesie...

Tak na to patrząc uważam, że CMMN z powodzeniem zastąpi ogromne "makaroni algorytmiczne" detaliczne modele BPMN "wykonywalne" robione nie raz z "niskopoziomowego" modelowania procedur ,

Przy okazji polecam te prezentację:

http://knut.hinkelmann.ch/lectures/bpm2013-14/06_CMMN.pdf



Wyślij zaproszenie do