Grzegorz Rodziewicz

Grzegorz Rodziewicz Robię grę VR
wspierająca terapię
i rehabilitację osób
po ...

Temat: Pozytywnie o ACN

Janusz Borkowski:

A co do zarobków: jeśli zarobki najlepszych nie są tajemnicą, służą jako przykład i są wręcz eksponowane, tym bardziej powinny być także opublikowane zarobki średniaków i tych na samym dole.

Janusz, gdzie pracujesz i ile zarabiasz? Podaj wszystkie swoje dochody, proszę.

Temat: Pozytywnie o ACN

Janusz Borkowski:
Piotr Sylwester K.:
Uważam że lista top 500 nie powstała żeby zachęcać do przystąpienia do systemu MLM. Śmiem stwierdzić że żaden system MLM nie odnosi się do jakiejkolwiek listy ludzi kto ile u nich zarabia. Tylko tacy jak Ty (Janusz) potrzebują wiedzieć ile? kto? w jakiej firmie? ..by, wtedy kiedy o to pytają, argumentować tym że to by ich zachęciło. A gdy się już dowiedzą, to znajdą (n+1) osobę która choćby odrobinę więcej zarabia i stwierdzą że jednak słabo w takich biznesach MLM sie zarabia. :)

Moim zdaniem twój sposób rozumowania jest trochę pokrętny.

I masz rację. Mój jest pokrętny, a Twój jest taki prosty. Tylko że Ja Ciebie dobrze rozumiem, Twoją dociekliwość, chęć zgłębiania rzekomo zatajonych rzeczy, wdzięczny jestem Tobie za umieszczenie tego wszystkiego w jednym miejscu. Wszystko (chyba) w imię sobie danemu słowu "A ja Wam pokażę że ten ACN nie działa". Mnie wcale nie zniechęciły Twoje odkryte nowiny. Nawet powiem, przybliżyły, bo wiem więcej o firmie w której pracuję.
Od kiedy tu jesteś, pojawiłeś się, dużo się tu dzieję, ożywiona dyskusja, jest fajnie. Już ktoś wcześniej napisał i potwierdził moje zdanie. Wniosłeś tutaj taką atmosferę. :) To co robisz to się nazywa trollowanie. Ja Ci nie mam za złe, nie mam Cię za wroga, dziękuję Ci że jesteś.
Czy w materiałach szkoleniowych - filmikach, broszurach, na spotkaniach, itp. nie pokazuje się głównie "ludzi sukcesu" ? Dotyczy to nie tylko ACN ale innych firm MLM także.

Również masz rację. Nawet dodam że nie tylko w MLM, również wszędzie w tradycyjnych biznesach. Bill Gates, Robert Kiyosaki, nawet Donald Trump, napewno znajdziesz kogoś dla siebie i wielu inni. Swoją drogą, dziwne że Donald nie jest też Twoim bożyszczem :) wkońcu bogaci sie w branży nieruchomości, widocznie wybrałes sobie innego idola. ;)
Czy to nie jest aby typowe pranie mózgów? Jeśli znasz jakiś inny cel tego typu publikacji to proszę oświeć mnie.

Owszem pranie mózgów, jak wszedzie dookoła. Ilu kandydatów na prezydenta tyle proszków do prania. Również w miejscach pracy, piorą Ci mózgi, ściezka kariery, różne programy motywacyjne. Każdy sobie coś znajdzie dla siebie: więcej hajsu, awans społeczny, dobra zabawa, fajne zabawki, pomoc innym. Jak Ci sie coś niepodoba, tzn. że nie lubisz swojej pracy. Wszystko to nic innego jak przynależność do jakiejś grupy, zupełnie jak na wirtualnym goldenie ;) Każda z grup ma swój program do których zachęca ludzi. Dlaczego Janusz jesteś w nieruchomościach? Musi Ci się tam podobać, na pewno masz swój powód. Każdy gdzieś należy, każdy ma w jakimś stopniu wyprany mózg. Jedni chodzą do kościoła, drudzy nie. Czym te grupy się różnią - niczym. Jedni pracują w biurowcach, drudzy na zakłądach. Wszędzie same sekty i piramidy. Być może mały Jaś (inny) chciałbyć kiedyś strażakiem, czemu? bo się bajek naczytał.
Każdy z nas ma jakiś filtr przez który przyjmuje wiadomości, do jednego dotrze, do drugiego nie. Na szczeście filrty można sobie zdejmować.
Cel (tej jak i innej tego typu) publikacji - motywacja do pracy/ do działania/ że chcesz to robić.
A co do zarobków: jeśli zarobki najlepszych nie są tajemnicą, służą jako przykład i są wręcz eksponowane, tym bardziej powinny być także opublikowane zarobki średniaków i tych na samym dole.

"Powinny". No nie wiem. Tu już bredzisz. Jak bierzesz coś na raty, to chcą od Ciebie zaświadczenie o zarobkach. Ale żeby zachęcać kogoś żeby współpracował z Tobą w tej samej firmie żeby zacząć zarabiać pieniądze i do tego pokazywać zaświadczenie o zarobkach? Sorry. FAIL.
Prowadzenie biznesu to nie religia, gdzie wierzy się na słowo.

Uważasz że całe te zgromadzenie, wszyscy grają aktorów przed lustrem, robią to dla zabawy. Nikt nie ma żadnej kasy, ale wszyscy się dobrze bawią. ;)
True true. :)Piotr Sylwester K. edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 20:13
Michał Zaręba

Michał Zaręba reprezentuję
interesy klientów
przed bankami

Temat: Pozytywnie o ACN

Piotrek bardzo mądra wypowiedz :)

Janusz możesz się ustosunkować do pytań jakie zadaliśmy?

Temat: Pozytywnie o ACN

Janusz Borkowski:
Piotr Sylwester K.:
Uważam że lista top 500 nie powstała żeby zachęcać do przystąpienia do systemu MLM. Śmiem stwierdzić że żaden system MLM nie odnosi się do jakiejkolwiek listy ludzi kto ile u nich zarabia. Tylko tacy jak Ty (Janusz) potrzebują wiedzieć ile? kto? w jakiej firmie? ..by, wtedy kiedy o to pytają, argumentować tym że to by ich zachęciło. A gdy się już dowiedzą, to znajdą (n+1) osobę która choćby odrobinę więcej zarabia i stwierdzą że jednak słabo w takich biznesach MLM sie zarabia. :)

Moim zdaniem twój sposób rozumowania jest trochę pokrętny. Czy w materiałach szkoleniowych - filmikach, broszurach, na spotkaniach, itp. nie pokazuje się głównie "ludzi sukcesu" ? Dotyczy to nie tylko ACN ale innych firm MLM także. Polecam obejrzenie tego typu kolorowych bajek na stronie innych firm MLM: Zurvita i The Trump Network. [obie firmy maja coś wspólnego z ACN: pierwsza oferuje wideotelefony Iris 3000, druga to firma bożyszcza ACN, Donalda Trumpa]. Czy to nie jest aby typowe pranie mózgów? Jeśli znasz jakiś inny cel tego typu publikacji to proszę oświeć mnie. A co do zarobków: jeśli zarobki najlepszych nie są tajemnicą, służą jako przykład i są wręcz eksponowane, tym bardziej powinny być także opublikowane zarobki średniaków i tych na samym dole. Ale z jakiegoś powodu nigdzie nie można ich znaleźć, a aktywny przedstawiciel ACN prędzej da się zabić niż powiedzieć ile naprawdę sie zarabia. O dowodach już nie wspomnę. Prowadzenie biznesu to nie religia, gdzie wierzy się na słowo.

Pokazywanie ludzi sukcesu, tych na świeczniku - to motywacja dość krótkookresowa, choć ważna. Może działać na zasadzie - porównuję siebie z innymi, więc dochodzę do wniosku, że ja też tak mogę. Później jest automotywacja - ja sam widzę siebie jako tego co odniesie sukces w tym w czym działam. Nie jest to pranie mózgu. Jeśli nie chcę działać zgodnie z regułami sukcesu sprawdzonymi u innych. Nie działam. Ale po co szkodzić innym poprzez podcinanie skrzydeł? (np. wywalanie góry "błota", bo mnie się wydaje tak a tak). Nie jest to typowe pranie mózgów. Opieram to na naukowych przesłankach. To jest marketing sukcesu zgodny z prawem i dobrym imieniem biznesu.

Zarobki są tajemnicą. Jest bardzo wiele firm, w których w umowie o pracę jest punkt zastrzegający, że pracownik nie powie koledze na tym samym stanowisku i innym, ile zarabia. To tajemnica firmy. To też prywatna i poufna informacja, bo niby dlaczego jak pójdziesz do Urzędu Skarbowego nie powiedzą Ci ile zarabia sąsiad z przeciwka, czy ktoś z Menedżerów w firmie "A" lub "B" ?
Każdy biznesmen i przedsiebiorca w Polsce raczej poradzi się doradcy prawnego i podatkowego, wynajmie dobrego księgowego, przeanalizuje rozwiązania - zanim odda deklarację zarobków i podatkową do U.S. Nie chwali się, że zysk ma teraz X większy czy Y mniejszy, bo to czy tamto. Firmy Prawa Handlowego publikują dane, ale nie każdych prywatnych osób. Ja też jako przedsiębiorca robię to jak tu napisałem.
Ty Janusz, za przeproszeniem jesteś hipokrytą!
Gdzie pracujesz? U kogo? Jak i z kim? Pośrednik? Jaka marża? Nieruchomości? jaka prowizja i skąd jej ustalenie? Jak to u Ciebie? Jak to wpływa na Waszych Klientów? Nie wiedzą? Dlaczego?
Nic nie piszesz w profilu, twarzy boisz się pokazać, prawdziwych <sic!> danych ujawnić nie chcesz (boisz się?). Nie piszesz ile zarobiłeś i nie pokażesz dowodów na swoje słowa (np. poświadczonej deklaracji PIT roczny)! A od Michała Zaręby tego żądasz! Pokaż sam, jak takiś mądry!

Ja prowadzę firmę na zasadach ogólnych z KPiR, a jest to lepszy sposób niż bycie pracownikiem etatowym. Poczytaj jak tłumaczy to R. Kiyosaki i ustawa.
Tworzę biznesplan, bilans działalności i składam deklaracje do U.S. "ACN" to też biznes, a nie żadna "religia" jak piszesz. Pokazywanie swoich ksiąg rachunkowych konkurencji na rynku...? To Ci każdy Przedsiębiorca powie - ! Ja NIE! - No facet z czym do ludzi?!

W biznesie jest tak - masz inną skalę i procedury opodatkowania niż etatowiec, bo zarobki przedsiębiorcy i zasady działania są inne niż pracownika "Od-do". Ostatnio opisywał to REWELACYJNY dodatek do Dziennika_Gazeta Prawna, książeczka "Samozatrudnienie". Tam to dokładnie Ci wytłumaczą, dlaczego nikt z ACN nie powie ile zarabia.
A w komunie za socjalizmu było tak, że każdy prawie zarabiał "swoje grosze", to mógł powiedzieć, bo nie było co ukrywać. Wtedy kazdy Polak każdego Polaka ściągał w dół i zmuszał do "równego" poziomu stania w "g_wnie" jak "wszyscy" po szyję. Jeśli ktoś starał się wybijać z szarej masy nieudaczników, to reakcja była taka jak teraz wielu wypisuje o "ACN"! Dlaczego?

Czym poprzesz to, że wielu ma usłyszeć i nie spróbować Szansy wybicia się ponad "polskie piekiełko" pomagając innym, bo wciśniesz im swoje przekonania o bezsensowności i pokrętności? System socjalizmu wyjałowił ludzkie serca i umysły. Pokrętne jest to co piszesz Januszu, że ludzie mieliby w tym nadal tkwić, bo przestraszą się nowości "ACN"?

Nic do Ciebie osobiście nie mam (j.w.) i potwierdzam to co napisał Piotr Sylwester Koryciński. Tylko to co robisz/ mówisz ma też inne skutki niż tylko te jakie sobie zamyśliłeś, wiesz? Chodzi o szersze spojrzenie i odpowiedzialność. Dobrze, że piszesz, bo wielu się może nauczyć i też skonforontować niewypowiedziane wątpliwości, na które tu uzyska odpowiedź.

Pozdrawiam

Andrzej
Janusz Borkowski

Janusz Borkowski nieruchomości

Temat: Pozytywnie o ACN

Widzę, że moja wzmianka o konieczności ujawnienia dochodów niezależnych przedstawicieli nie została bez odpowiedzi. Oczywiście, każdy ma prawo do swojej interpretacji tajemnicy dochodów. Normalną praktyką jest, że zarobki zna tylko zainteresowany, w niektórych firmach o dokładnych zarobkach swoich podwładnych nie wie nawet ich szef. Ale jeśli zatrudniam się w jakiejkolwiek firmie od początku wiem za ile pracuję. Dlatego uważam, że każdy kandydat do pracy w ACN czy też innej firmie MLM powinien mieć przynajmniej jakieś minimalne pojęcie o możliwych realnych zarobkach i czasie ich osiągnięcia – najprościej taką informację może podać osoba już zaangażowana. Ale nie podaje. Podaje się tylko dochody samej ścisłej czołówki. Dlaczego? Czy ktoś może mi taką nierówność sensownie wytłumaczyć?
Ja oczywiście mam swoje podejrzenia dlaczego tak jest – zarabia tylko „góra” reszta otrzymuje grosze lub traci.
W swoich materiałach ACN podaje, cytuję:
”Firma ACN nie gwarantuje dochodów, jeśli nie zostaną pozyskani klienci. Sukces Niezależnego Przedstawiciela ACN nie jest zagwarantowany, ale w pełni uzależniony od osobistych starań. Nie wszyscy Niezależni Przedstawiciele ACN osiągają zarobki i nikomu nie można zagwarantować sukcesu.”

Czy ktoś wie od kiedy ACN podaje taką formułkę? Ja uważam, że od momentu wyroku sądu we Francji z marca 2007 roku. Trzech niezależnych przedstawicieli oskarżyło ACN o wprowadzanie w błąd na temat wysokości osiąganych zarobków – czyli na szkoleniach byli karmieni obietnicami kokosów. ACN przegrało proces, nie odwoływało się od wyroku i zapłaciło odszkodowanie.

Teraz trochę inny temat.
Wcześniej Piotr Sylwester K. wymienił nazwisko Robert Kiyosaki. Osoby, która zarabia na pisaniu książek, artykułów i płatnych prelekcjach na temat „jak osiągnąć sukces w firmie MLM”. Czyli typowe guru MLM żyjące nie z bezpośredniej działalności, ale z udzielania dobrych rad.
Również pan Piotr Sylwester zapytał dlaczego Donald Trump, również działający w nieruchomościach, nie jest moim bożyszczem. Z prostego powodu. Donald jest rodzajem celebryty, kochającego rozgłos i sławę, uważającego się za wielkiego i zdolnego biznesmena, tworzącego wokół siebie mit człowieka sukcesu. Osoba, która odziedziczyła majątek i nazwisko po swoim ojcu, o mało co go nie straciła i tak naprawdę poza powszechnie znanym ‘historycznym” nazwiskiem nie znaczy nic w wielkim biznesie. Nawet nasz pan Kulczyk jest od Donalda dwa razy bogatszy.
Donald jest postrzegany w USA jako człowiek na sprzedaż - za odpowiednie pieniądze może reklamować nawet trutkę na szczury. A jego życiem interesują się głównie brukowce opisujące życie, skandale i skandaliki gwiazd i gwiazdeczek. Za reklamowanie ACN też zgarnął niezłą kasę, nie robił tego bezinteresownie czy dla ideii.Janusz Borkowski edytował(a) ten post dnia 25.05.10 o godzinie 23:37

Temat: Pozytywnie o ACN

Janusz Borkowski:
Dlatego uważam, że każdy kandydat do pracy w ACN czy też innej firmie MLM powinien mieć przynajmniej jakieś minimalne pojęcie o możliwych realnych zarobkach i czasie ich osiągnięcia – najprościej taką informację może podać osoba już zaangażowana. Ale nie podaje. Podaje się tylko dochody samej ścisłej czołówki. Dlaczego? Czy ktoś może mi taką nierówność sensownie wytłumaczyć?

Tutaj powinien być teraz ten tekst. "Idź na szkolenie.Tam się wszystkiego dowiesz". Janusz, przyznaj się, ile razy słuchałeś Prezentacji ACN? Pamiętasz wszystko? umiałbyś już wyrecytować ile jest punktów i o czym mowa w każdym z punktów? Gdybyś po prostu podążył za systemem i zaczał słuchać tej prezentacji po raz kolejny wraz ze swoimi znajomymi, to pewnie za którymś razem by do Ciebie dotarło i nie zadawał byś tych pytań.

Ale jako że jesteś specjalista od wyszukiwania rzekomo ukrytych informacji, to (chyba) nie zauważasz to co jawne i przed nosem. To trza Ci wytłumaczyć (jakbyś nie mógł na szkolenie pójść, skoro taki zainteresowany i masz tyle pytań).
Będę się odnosił do numerków z prezentacji, będziesz musiał sobie pogmerać w notatkach.
Otóż zacznijmy od punktu 9. Masz tam taki wykresik, popatrz na niego uważnie, na prawdę uważnie. Zauważ że tam nie ma skali, ponieważ dla każdego osobnika będzie ta skala inna. Dla jednego będzie to przedział do 2-ch lat, dla innego do 10-ciu lat, albo i jeszcze dłużej. Wszystko zależy od tego kiedy zaczniesz to robić dobrze.
To teraz zgodnie z wykresem, gdzie są pieniądze na początku?
I tutaj masz wszystko w 8 punkcie. Masz tam odpowiedz na to swoje..
"jakieś minimalne pojęcie o możliwych realnych zarobkach i czasie ich osiągnięcia". I jak najprościej JEST ona przekazywana przez osobę już zaangażowaną.
STZ: 300 - 4.000 zł
SKZ: 400 - 10.000 zł
MZ: 500 - 40.000 zł
itd.
w jakim czasie? to są miesięczne zarobki. za co? za pracę. za to że się angażuje w pomocy nowej osobie by mogła ona tak jak Ty już zacząć zarabiać pierwsze pieniądze. Im szybciej/skuteczniej to robisz oraz przekazujesz swoją wiedzę dalej, kolejnym ludziom tym bliżej końcowemu zakresowi zarobków jesteś.

Janusz wyliczasz, gdzieś tam na forum, ten procenty, procenciki, hipotetyczne wersje wydarzeń ile będzie ktoś zarabiał i wychodzi Ci tyle a tyle. I masz rację. Właśnie tyle wychodzi. Jakbyś zrozumiał wykres z punktu 9 to byś na pewno sam wskazał gdzie te zarobki mieszczą się na wykresie. Skupiasz się nie na tym co trzeba. Tam jest jeszcze jedna linia na wykresie, jej się przyjrzyj. Teraz sobie porób wyliczenia.
Ja oczywiście mam swoje podejrzenia dlaczego tak jest – zarabia tylko „góra” reszta otrzymuje grosze lub traci.
W swoich materiałach ACN podaje, cytuję:
”Firma ACN nie gwarantuje dochodów, jeśli nie zostaną pozyskani klienci. Sukces Niezależnego Przedstawiciela ACN nie jest zagwarantowany, ale w pełni uzależniony od osobistych starań. Nie wszyscy Niezależni Przedstawiciele ACN osiągają zarobki i nikomu nie można zagwarantować sukcesu.”

I dobrze że to napisali. Nie jest zagwarantowany, ponieważ jest uzależniony od osobistych starań. Chcesz gwarancji to idź zatrudnij się do kogoś na etat. Ludzie to lenie. Dlatego są te motywatory, tylko że do każdego co innego trafia. Do Ciebie trafia wyciąg z konta, mi to nie potrzebne.
Znajdź sobie powód dla którego będziesz chciał to robić. Jak nie chcesz, to nie. :) Nikt nie bedzie płakał. Ktoś Ci złozył propozycję współpracy, a wybór należy do Ciebie.
Czy ktoś wie od kiedy ACN podaje taką formułkę? Ja uważam, że od momentu wyroku sądu we Francji z marca 2007 roku. Trzech niezależnych przedstawicieli oskarżyło ACN o wprowadzanie w błąd na temat wysokości osiąganych zarobków – czyli na szkoleniach byli karmieni obietnicami kokosów. ACN przegrało proces, nie odwoływało się od wyroku i zapłaciło odszkodowanie.
Byc może. Jestem skłonny na Twoją wersje wydarzeń przytaknąć. ACN im zapłaciło, usuneli ich z ze struktur biznesu, stworzyli tę formułkę i na zawsze zapomnieli o tego typu ludziach.
Teraz tych trzech sie pewnie puka w główkę, jak sie dowiedzą co sie teraz dzieje we Fracji 3 lata później.
Teraz trochę inny temat.
Wcześniej Piotr Sylwester K. wymienił [..]
No to żeś mnie skomentował. Rozumiem co do reszty się zgadzasz i brak Ci słów.
Po tym jak wybrałeś sobie tylko jeden akapit by powiedzieć to co wiesz, śmiem stwierdzić, że rozmawiasz tylko o tym o czym wygodnie jest Ci mówić.
Ja mam swoje zdanie na temat Tej dwójki ludzi, ale.. po co. Nie to jest ważne. Bill Gates, to jedziemy dalej.. Warren Buffet, Lawrence Ellison(Oracle), Stefan Persson(H&M), Liliane Bettencourt(Loreal) i wielu, wielu innych których znajdziesz wśród najbogatszych ludzi świata. Nie są oni związani z MLM. I pewnie ktoś wśród nas kto zajmuje sie branżą taką jak ktoś u "szczytu sukcesu", na pewno, choć raz, wyobrażał sobie siebie na ich pozycji, albo chociaż jako wzór do naśladowania, by osiągnać to co oni osiągneli. Także skoro to się dzieje w tradycyjnych biznesach, naturalną rzeczą dzieje sie też w biznesach typu MLM.

Wiesz co podziele sie czymś co sobie wyobrażam. Jak Donald trafił jako twarz ACN? Uważam że ktoś z przedstawicieli w Stanach, miał Donalda w kontaktach, no i kto mógłby najlepiej przedstawić biznes jak nie sami założyciele. I co zrobił Donald, spodobało mu się na tyle, że zaczał sam węszyć za biznesem MLM, aż sobie jeden taki zakupił. Czyli jaki masz z tego wniosek? Oczywiście jestem bardzo ciekaw Twojego (Janusz) wniosku, bo pewnie jakiś zabawny wymyślisz. Mój jest taki: Jeśli znasz kogoś na tyle bogatego, to sie nie zastanawiaj tylko mu przedstaw temat. Ludzie którzy wiedzą jak zarabiać olbrzymie pieniądze napewno zupełnie inaczej myślą niż Ci co chcą zarabiać "jakieś" pieniądze.
Michał Mielczarek

Michał Mielczarek Właściciel, Imperium
Michał Mielczarek

Temat: Pozytywnie o ACN

Piramida ma to do siebie że na górze spijają śmietankę a na dole jelenie pracują na tych u góry, w przeciwnym razie piramida się zawali.
Na takim spotkaniu o czym pisałem wcześniej w moich postach był taki gościu uważany za jednego z najlepszych w tym biznesie w Europie Środkowej który ma już "wolność finansową". Po spotkaniu rozmawiałem z nim i zapytałem się w prost dlaczego jeśli już mówi o pieniądzach i się chwali nie wyświetli na rzutniku pitu za zeszły rok?? Wiecie jaka była reakcja - zrobił się czerwony jak burak i powiedział że by to ludzi zgorszyło hehe.
Obracam się w środowisku ludzi biznesu, praktycznie większość moich znajomych prowadzi swoje firmy, jeden z moich przyjaciół ma olbrzymie doświadczenie w biznesach i już kilka lat wcześniej usłyszał o tej firmie od takich zapaleńców jaki to rewelacyjny biznes i że to jest właśnie te 5 minut. Na tamten czas olał to. Po kilku latach spotkał się z nim i tak jak można było się spodziewać efekt był nawet nie słaby nawet nie beznadziejny był PO PROSTU TRAGICZNY. Ktoś tu rzucił na forum naprawdę niezłą myśl, każdy kto chce się zabawić w biznes niech weźmie dotację na start te 20 tyś, jeśli to wasza pierwsza działalność macie zniżkowy ZUS 350 zł przez 24 msce a firma musi przetrwać tylko 12 msc. Łatwo policzyć 12 x 350 = 4200 / reszta na "pomysł". Nie uda się wam biznes to trudno ale i tak jesteście 15 tys do przodu. Nie dajcie się zwieść, ktoś wam sprzedaje obietnice za pieniądze, zyskujecie marzenia nieosiągalne za które płacicie.
Mirosława Jurczyńska

Mirosława Jurczyńska Pracownik Obsługi
Klienta

Temat: Pozytywnie o ACN

ACN to droga do lepszego życia i możliwości spełniania marzeń. Z przyjemnością uczęszczam na spotkania. Poznałam fantastycznych ludzi, uwielbiam pracować w takiej grupie gdzie zarabiamy pieniądze a zarazem świetnie się bawimy ;D
Piotr Smała

Piotr Smała Muzyk, Autor Bloga

Temat: Pozytywnie o ACN

Michale, ACN ma z "piramidą" tyle wspólnego co "krzesło" z "krzesłem elektrycznym"... Nie ma nawet co porównywać biznesu tradycyjnego do biznesu sieciowego, gdyż ten drugi w każdym aspekcie jest lepszy od pierwszego! Prowadzę zarówno własną firmę tradycyjną - wytwórnię płytową jak również działam w ACN od dwóch miesięcy i z każdym tygodniem widzę coraz więcej korzyści związanych z tym biznesem!

Zapraszam zresztą na mojego bloga, gdzie wyliczam poszczególne dobrodziejstwa związane z tego typu działalnością.Piotr Smała edytował(a) ten post dnia 07.09.10 o godzinie 13:56



Wyślij zaproszenie do