konto usunięte

Temat: Kandydaci do pracy z certyfikatami mają większe szanse w...

Kandydaci do pracy z certyfikatami mają większe szanse w procesach rekrutacyjnych

03.07.2013

Kandydaci do pracy z certyfikatami, nawet jeśli potencjalny pracodawca nie wymaga ich posiadania, częściej są wybierani w procesach rekrutacyjnych. Szczególnie w kryzysie, kiedy firmy mniej chętnie zatrudniają, więc z większą uwagą przyglądają się kompetencjom kandydatów. Zdobycie certyfikatu potwierdzającego kompetencje to często długotrwały i kosztowny proces. W zależności od branży może kosztować od kilkuset do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Eksperci Antal International podkreślają, że certyfikowani kandydaci często są dla pracodawców bardziej wartościowi i wygrywają w procesie rekrutacji. Szczególnie w dobie spowolnienia gospodarczego, kiedy firmy z dużą ostrożnością zatrudniają nowych pracowników.

Jednocześnie eksperci zaznaczają, że decyzję o podjęciu certyfikacji należy poważnie przemyśleć, zarówno kwestię wyboru odpowiedniego kursu, jak i momentu, kiedy to zrobić.

– Na pewno sugerowalibyśmy zastanowienie się, czy takimi certyfikatami interesować się na samym początku kariery zawodowej, bo wtedy często jeszcze nie wiemy na sto procent czym będziemy się docelowo zajmować. Z drugiej strony, certyfikaty mają znaczenie, jeżeli są poparte wiedzą zdobytą w trakcie zdobywania doświadczenia zawodowego, skonfrontowane z rzeczywistością biznesową – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Anna Piotrowska-Banasiak, menedżer Antal Finance & Accountancy.

Przy wyborze odpowiedniego kursu warto zwrócić uwagę na międzynarodowo rozpoznawalne certyfikaty, a takie pomogą porównać kompetencje specjalistów z wielu krajów. Równie ważny jest wybór specjalizacji, ale również niepowielanie podobnych kursów, bo to tylko dubluje wiedzę zamiast ją rozszerzać. Zdaniem Anny Piotrowskiej-Banasiak, nie zawsze pracodawcy przychylnie na to patrzą.

– Spotykamy się z osobami, które są kolekcjonerami certyfikatów. Podziwiamy determinacje i upór tych osób, natomiast z drugiej strony trzeba się zastanowić, na ile sensowne jest inwestowanie swojego czasów i zasobów finansowych w kilka różnych certyfikatów. Osoby, które podejmują się kilku certyfikacji, już pomijając to, że mają często problem z ukończeniem kursów czy egzaminów, to często są postrzegane przez pracodawców jako osoby, które nie do końca wiedzą, co chciałyby robić w swojej karierze – przyznaje Anna Piotrowska-Banasiak.

Pełny tekst: http://wiadomosci.nf.pl/News/36782/Kandydaci-do-pracy-...
Jerzy Podlewski

Jerzy Podlewski ryzykonomia.pl

Temat: Kandydaci do pracy z certyfikatami mają większe szanse w...

Eddie,
zgadzam się, ostrożnie z tymi certyfikatami. Na pozimie instutucjonalnym podobna systuacja jest z jakością. Chyba każda firma w Polsce ma stosowny znaczek , tylko co z tego wynika ?
Swoją drogą nikt np. nie mówi " A firma miała SZJ, ISO a zbankrutowała..." a każdy robi wytyki zarządzaniu ryzykiem...
Dlatego bardzo mi się podoba że standard ISO 31 000 Risk managemnt nie podlega certyfikacji - ku zgrozie różnych płatnych certyfikatorów. Ale to efekt oporu środowiska menadżerów ryzyka.
Jarosław M.

Jarosław M. CGAP, QMS, ISMS

Temat: Kandydaci do pracy z certyfikatami mają większe szanse w...

Certyfikat = egzamin + praktyka. :-)
Certyfikat = egzamin :-(
Panie Jurku: A jaki wpływ na bankructwo miał SZJ, ISO? Przyśpieszyło czy opóźiło?
Jerzy Podlewski

Jerzy Podlewski ryzykonomia.pl

Temat: Kandydaci do pracy z certyfikatami mają większe szanse w...

Jarku, Panie Jarku ;-)
Dobre pytanie wołające o odpwoiedź. Znasz jakieś dane empiryczne ? Bo ostatnio pojawiło się coś niecoś o ZR.
http://www.ryzykonomia.pl/2013/05/oto-dowod.html
Jarosław M.

Jarosław M. CGAP, QMS, ISMS

Temat: Kandydaci do pracy z certyfikatami mają większe szanse w...

Czytałem. Śledzę blog i dziękuję za jego wartość.
Pytanie było na wywołanie dyskusji. W jednej z Pana publikacji przeczytałem o dziurze informacyjnej - przyczyny upadających firm? Czy uniwersalne KRYZYS to wszysko? I dalej nic. To ma wystarczyć? Niestety folder z danymi - pusty.
Komercja ma wadę wzroku. Jest krótkowidzem nastawionym na szybki sukces. Kto kupiłby publikację o tym jak firma upadała? To komercji nie interesuje. Celem jest sukces, a nie porażka.
Tylko czy podchodzić do tego: nie dopuścić, czy może: być przygotowanym na ograniczenie skutków?
Albo jedno i drugie? W co inwestować?
Chyba to tak jak ze szczepionkami. Te na grypę - może tak, może nie. Na gruźlicę - OBOWIĄZKOWO.
:-) słonecznego weekendu.

konto usunięte

Temat: Kandydaci do pracy z certyfikatami mają większe szanse w...

W zasadzie po przeczytaniu komentarza:

http://www.ryzykonomia.pl/2013/05/oto-dowod.html

Nasuwa mi się jedno pytanie... Czy ktoś przepracował (w jakiejś przystępnej formie) jak w ogóle działa ta Kanada... Ponieważ słyszy się, że i administracja działa przejrzyście i sektor komercyjny też jakoś daje radę...

Czy ktoś z dyskutantów dysponuje namiarem na takie opracowania?:-)Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.07.13 o godzinie 13:27
Jerzy Podlewski

Jerzy Podlewski ryzykonomia.pl

Temat: Kandydaci do pracy z certyfikatami mają większe szanse w...

Łukasz,
o jakiej "Kanadzie" ty mówisz ?
Brzmi nieźle ale byś doprecyzował :-)
pozdro. J.

konto usunięte

Temat: Kandydaci do pracy z certyfikatami mają większe szanse w...

O tej normalnej...:-)

Cytat:

"Mało kto zauważa, że różni bankruci lekceważyli podstawowe kanony zarządzania ryzykiem, i że jest wiele instytucji finansowych i nie tylko, które sobie z kryzysem doskonale poradziło (vide banki kanadyjskie)".

Swego czasu czytałem też świetny artykuł o tym jak działa sfera publiczna np. wszystkie koszty wystawione na serwisach www, dostępność do instrukcji i opisów procesów, które służą interesantom...

Inny świat...:-)



Wyślij zaproszenie do