Temat: Bimber, bimbuś, bimbrozja - lepsze od czystej powszedniej.

Drodzy koneserzy, smakosze i zwykli alkoholicy, wobec obecności na każdym weselu tzw. stołu swojskiego/wiejskiego, postanowiłem zastanowić się nad produkcją półprzemysłową. Piłem ostatnio bimber filtrowany na zimno przez filtr węglowy i przyznam się - był laboratoryjnie czysty. Pachniał jak alkohol z pracowni chemicznej, od razu na myśl nasuwała się myśl, że to nie bimber z czajnika, tylko produkt wysokiej klasy fachowca. Potem w me ręce wpadła banieczka z bimbusiem przepalanym cukrem i przyznam się szczerze - klasa. Dyskretny, nie przytłaczający, aromat drożdży, skoncentrowana moc, aczkolwiek nie zapierająca tchu, lekkość, brak kaca następnego dnia (może dlatego, że długo trzyma;). Wspaniały trunek na każdą okazję. Gość który ją zrobił, musiał długo dopracowywać recepturę. Kiedyś piłem bimber na zacierze jęczmiennym - twórca już nie żyje, a szkoda, bo to był prawdziwy nektar. Wyobrażam sobie, że to nie jest takie hop siup zrobić dobry bimber. Dobry bimber to powód do dumy. Tylko jak wyjść z tym do ludzi? Była wola polityczna, żeby Bimbrozję zarejestrować jako produkt regionalny, lać do butelek i pędzić po sklepach. Nie wiem na czym stanęło, ale to była słuszna inicjatywa. Dobry bimbrownik mógłby zdobyć nieśmiertelną sławę :) Jak pokazuje przykład wódki Vestal, są na tym świecie pasjonaci i są ludzie, którzy chętnie zapłacą duże pieniądze za niepowtarzalny produkt. Rzucam śmiałe hasło - rzemiosło ponad masówką - bimber ponad czystą powszednią. Nawet duże wytwórnie, mogły by pod swoimi auspicjami "tradycyjnymi metodami" wypuścić krótkie serie i puścić to w jakimś konkursie. Taki modny ostatnio powrót do natury. Pędzimy panowie! Pędzimy!
Michał S.

Michał S. Fundusze
Strukturalne -
energetyka,
gazownictwo

Temat: Bimber, bimbuś, bimbrozja - lepsze od czystej powszedniej.

że ja miałbym pędzić niby bimber w domu?
Robert, ja ostatnio pije tylko w weekendy, reszte tygodnia spędzam w domu, dlatego w weekend cignie mnei do ludzi, jakbym miał siedzieć w domu w weekend i pić bimber własnej roboty, dostałbym pojebca chyba...

msz

Temat: Bimber, bimbuś, bimbrozja - lepsze od czystej powszedniej.

Hahaha nie no, Michał nie ma przymusy pędzenia, ale czy nie chciałbyś mieć okazji przebierać w swoim lokalnym sklepie w szerokiej ofercie wytworów bimbrowników o mocy powyżej 60 %? Zupełnie jak w lokalnych piweczkach?

Następna dyskusja:

Złapać turystę na... bimber




Wyślij zaproszenie do