Temat: Jak "WTHBDWK" wpłynął na Wasze życie?

Czy wykorzystujecie wiedzę z "What the bleep..." albo "The Secret"?
Jak Wam idzie?
Oto miejsce na rady i ostrzeżenia dla początkujących...:-)
Artur S.

Artur S. Specjalista ds. PR
(nowe technologie) -
szukam pracy

Temat: Jak "WTHBDWK" wpłynął na Wasze życie?

Obydwa filmy były dla mnie kolejną i jedną z wielu inspiracji, by zacząć świadomie korzystać z twórczych mocy umysłu (poprzez afirmacje, wizualizacje, medytację dynamiczną etc.). Formuła "What the Bleep Do We Know!?" bardziej do mnie przemawia ale może to z racji sympatii do Marlee Matlin i szerokiego spektrum omawianych zagadnień w tym filmie. Myślę, że te filmy mogą być zachętą dla wielu osób nowych w temacie, by sięgnąć po więcej lektur tyczących się psychotroniki, ezoteryki czy związków pomiędzy najnowszymi odkryciami naukowców akademickich a pradawną wiedzą o duchowości.
Generalnie obydwa filmy uważam za pozytywnie inspirujące i wartościowe.
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: Jak "WTHBDWK" wpłynął na Wasze życie?

No wpłynął.Po obejrzeniu filmu "What..." przyszły do mnie pewne refleksje na temat własnego postępowania:
Jeżeli wychodzimy z założenia że wszystko we wszechświecie jest energią nasze myśli ,słowa to w momencie gdy zaplanujemy sobie cel lub coś chcemy zrobić i podzielimy sie tą informacją z innymi, osoby z którymi rozmawialiśmy " łapią" energię .Przeważnie jest tak że inni lub wiekszośc ludzi na poziomie świadomym lub nieświadomum życzą nam żle, co za tym idzę zmniejszają potencjał naszej energii, którą wypuszczamy w wszechświat
Wniosek?
Od momentu kiedy nie dzielę sie z ludzmi informacjami jaki mam cel i co chce zrobić zaczyna wszystko wychodzić.

Pozdrawiam i też czekam na przykłady.

konto usunięte

Temat: Jak "WTHBDWK" wpłynął na Wasze życie?

a mi uświadomił, że szczęście to stan umysłu - to od nas zależy czy jesteśmy czy nie
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: Jak "WTHBDWK" wpłynął na Wasze życie?

Roman Z.:
No wpłynął.Po obejrzeniu filmu "What..." przyszły do mnie pewne refleksje na temat własnego postępowania:
Jeżeli wychodzimy z założenia że wszystko we wszechświecie jest energią nasze myśli ,słowa to w momencie gdy zaplanujemy sobie cel lub coś chcemy zrobić i podzielimy sie tą informacją z innymi, osoby z którymi rozmawialiśmy " łapią" energię .Przeważnie jest tak że inni lub wiekszośc ludzi na poziomie świadomym lub nieświadomum życzą nam żle, co za tym idzę zmniejszają potencjał naszej energii, którą wypuszczamy w wszechświat
Wniosek?
Od momentu kiedy nie dzielę sie z ludzmi informacjami jaki mam cel i co chce zrobić zaczyna wszystko wychodzić.

Pozdrawiam i też czekam na przykłady.
Ps.
masz fajne "krenciołki" na focie :)))

Następna dyskusja:

Jak idzie z mini biznes pla...




Wyślij zaproszenie do