Temat: Operacja "Plan B"
Dariusz M.:
Jakub J.:
W końcu w paru miejscach pokazaliśmy się z logiem GL'a i w kolejnych kilku miejscach pojawiła się nazwa GL'a przy okazji organizowanych przez nas imprez.
Zawsze jakoś mnie to trochę gryzło - że niby wszystko prywatnie a tu nagle baner GL - ale OK, w końcu "najważniejsze są dzieciaki".
Darek, kiedyś już napisałem w temacie identyfikowania pomocy bezinteresownej ze strony GoldenLine sp z o.o.
Temat też uważałeś za zamknięty ->
LINK
Mimo naszej zabawy w tej grupie, bo tak to traktuję - jako swoistego rodzaju Hyde Park, nie chciałbym by odgrzewano stare zamknięte problemy.
Ale po tym co usłyszałem od paru oszołomów na grupie GL Propozycje na temat ukrytych profili, jak zostałem tam obrażony i wyzwany od głupców - i zero reakcji ze strony GL - na prawdę zaczynam zapominać jakikolwiek sentyment do GL, nawet mimo osoby naszego wspólnego kolegi :(
Marcina myślę, że nie masz co w to mieszać. Pyskówki między ludźmi są wszędzie. Na preclach są w stanie wyzwać Cię jeszcze bardziej i nikt nie płacze. Taki jest świat - ja notorycznie spotykam się z ludzmi, którzy nazywają mnie esesmanem ... bo łapię przestępców.
Moja praktyka jest taka, że jeżeli mam problem z jakąś osobą to najnormalniej zgłaszam wypowiedź do GL'a. Nie zdarzyło mi się jeszcze by nie zareagowali. To też jest sposób.
Smoku