Temat: Pytanie do osob zajmujacych sie spedycja/transportem?
Dla mnie mistrzami w "babolach" na CIMach są francuscy kolejarze.
Na dwóch stacjach we Francji przez ponad 10 lat nie nauczyli się wypisywać CIMów na próżne wagony nadawane do Polski do 3 tych samych stacji i dla 3 tych samych odbiorców.
Każdy z odbiorców ma w nazwie miejscowość identyczną z nazwą stacji do której powinny dojechać wagony.
Zestaw błędów:
* Odbiorca A, stacja przeznaczenia C - w dowolnych konfiguracjach mieszających A, B i C.
* Nazwa stacji przeznaczenia A (zgodnie z instrukcją), kod stacji przeznaczenia B > efekt: wagon przyjeżdża wg kodu stacji, bo nalepki kierunkowe robi się na podstawie kodu a nie nazwy.
* Wpisanie tary wagonu w rubryce Masa towaru > efekt: wagon plombowany na granicy przez gorliwego niemieckiego celnika (wg papiera wagon jest przecież ładowny, a w rubryce nazwa towaru ma coś nabazgrane po francusku), przyjazd na stację w Polsce - nakaz zwrotu do nadawcy, bo odbiorca nie chce przyjąć odpowiedzialności za "towar", a na zabawy w komisję z policją nikt na PKP nie ma ochoty.
* Wpisanie starych umów przewozu (bywało, że i sprzed dwóch-trzech lat)
Już o takim drobiazgu jak wypełnienie całości odręcznie z taką "starannością", że nawet numer wagonu trudno odczytać, to już nie wspomnę. Ten problem wyeliminowało wprowadzenie jakiegoś systemu komputerowego. Na resztę błędów to niestety nie pomogło - system nie jest "głupoodporny".
Dorota K. edytował(a) ten post dnia 16.11.10 o godzinie 13:38