Dagmara Z.

Dagmara Z. Psycholog

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

No właśnie jak w temacie...i jaka jest wogóle różnica ?
Dziękuję z góry za odpowiedzi
Dagmara

konto usunięte

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

ślub bez mszy jest bardzo krótki [ok.20 minut], z msza będzie to ok.40-45 [co i tak zlatuje jak 5 - wiem z doswiadczenia:)].
W niektórych kościołach nie ma możliwości wyboru - zawsze jest ślub z maszą.

konto usunięte

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Dokładnie jak powiedziała Ania, ślub normalne będzie Ci płynął tak szybko, że będzie Ci się wydawało, że mineło 5~10 minut.

Zalety zwykłego z mszą są takie, że możesz mieć fajne zdjęcia i film z tego - im więcej czasu, tym więcej materiału dla Was potem do obejrzenia.

Ciepło pozdrawiam
Artee
Dagmara Z.

Dagmara Z. Psycholog

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Dziękuje Wam za odpowiedź. A zatem będzie ślub z mszą:)
Ewa Lipka

Ewa Lipka Właściciel,
Uroczyste Dekoracje

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Poza kwestią techniczna tj czasowwą. zalezy czy jesteście wierzacy czy tylko jedno z Was ,jak bardzo i czym dla was jest masza swieta. Jesli kochacie Boga tak jak siebie to powinniście chciec z nim byc tak długo jak z soba:).
PozdrawiamEwa Lipka edytował(a) ten post dnia 12.08.09 o godzinie 22:41
Maria L.

Maria L. Prawnik, Kierownik
Wydziału Pomocy
Publicznej, PAIiIZ

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Artee M.:
Zalety zwykłego z mszą są takie, że możesz mieć fajne zdjęcia i film z tego - im więcej czasu, tym więcej materiału dla Was potem do obejrzenia.


Kurcze, jakoś mi wręcz głupio coś takiego czytać... :( Zaletą mszy świętej jest to że trwa dłużej, żeby więcej czasu było dla fotografa... Szok... Jeśli tylko po to ma się brać ślub (żeby było więcej potem do obejrzenia) to po co w ogóle wiązać się przysięgą przed Bogiem?? Nie lepiej w parku przed urzędnikiem?? Zapłacić mu więcej i prosić żeby uroczystość trwała 2 godziny - zdjęć wyjdzie kupa, a i filmik pełnometrażowy...
Na Boga, nie róbcie z sakramentu cyrku!!
Zuza Kuczbajska

Zuza Kuczbajska bizneswoman,
współpracownik

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?


Kurcze, jakoś mi wręcz głupio coś takiego czytać... :( Zaletą mszy świętej jest to że trwa dłużej, żeby więcej czasu było dla fotografa... Szok... Jeśli tylko po to ma się brać ślub (żeby było więcej potem do obejrzenia) to po co w ogóle wiązać się przysięgą przed Bogiem?? Nie lepiej w parku przed urzędnikiem?? Zapłacić mu więcej i prosić żeby uroczystość trwała 2 godziny - zdjęć wyjdzie kupa, a i filmik pełnometrażowy...
Na Boga, nie róbcie z sakramentu cyrku!!

Dokładnie. Sama nie jestem praktykująca, ale jak czytam takie słowa, to się załamuję. Nie można sprowadzać ślubu kościelnego do tak przyziemnych spraw. Wiem, że wiele osób decyduje się na ślub kościelny pomimo że w kościele byli ostatnio wiele lat temu, tylko dla oprawy wizualnej, podniosłości chwili i tradycji. Męczą się z naukami, spowiedziami itp., wręcz przezywają katusze. Ale śluby cywilne, szczególnie te taśmowo udzielane w urzędach, nie zapewnią takich wrażeń. Dlatego rozumiem taki wybór. Jednak zastanawianie się na tym, czy ślub ma być z mszą czy bez tylko w perspektywie ilości zdjęć, to już przesada. Trzeba być hipokrytą, aby dla takich celów udawać zaangażowanego i praktykującego katolika.
Dagmara Z.

Dagmara Z. Psycholog

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Zuza Kuczbajska:

Kurcze, jakoś mi wręcz głupio coś takiego czytać... :( Zaletą mszy świętej jest to że trwa dłużej, żeby więcej czasu było dla fotografa... Szok... Jeśli tylko po to ma się brać ślub (żeby było więcej potem do obejrzenia) to po co w ogóle wiązać się przysięgą przed Bogiem?? Nie lepiej w parku przed urzędnikiem?? Zapłacić mu więcej i prosić żeby uroczystość trwała 2 godziny - zdjęć wyjdzie kupa, a i filmik pełnometrażowy...
Na Boga, nie róbcie z sakramentu cyrku!!

Dokładnie. Sama nie jestem praktykująca, ale jak czytam takie słowa, to się załamuję. Nie można sprowadzać ślubu kościelnego do tak przyziemnych spraw. Wiem, że wiele osób decyduje się na ślub kościelny pomimo że w kościele byli ostatnio wiele lat temu, tylko dla oprawy wizualnej, podniosłości chwili i tradycji. Męczą się z naukami, spowiedziami itp., wręcz przezywają katusze. Ale śluby cywilne, szczególnie te taśmowo udzielane w urzędach, nie zapewnią takich wrażeń. Dlatego rozumiem taki wybór. Jednak zastanawianie się na tym, czy ślub ma być z mszą czy bez tylko w perspektywie ilości zdjęć, to już przesada. Trzeba być hipokrytą, aby dla takich celów udawać zaangażowanego i praktykującego katolika.


Chyba ktoś ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. A więc Zuza przeczytaj mój post jeszcze raz i wskaż mi gdzie napisałam, że zastanawiam się jaki wziąć ślub, bo chce mieć więcej zdjęć?
Ale dzięki za Twoją wypowiedź. Jak tak atakujesz wszytskich swoich potencjalnych klientów to dobrze wiedzieć zanim zdecydowałam się na współpracę z Tobą:) Jescze raz wielkie dzięki!!!
Zuza Kuczbajska

Zuza Kuczbajska bizneswoman,
współpracownik

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Dagmara W.:
>

Chyba ktoś ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. A więc Zuza przeczytaj mój post jeszcze raz i wskaż mi gdzie napisałam, że zastanawiam się jaki wziąć ślub, bo chce mieć więcej zdjęć?
Ale dzięki za Twoją wypowiedź. Jak tak atakujesz wszytskich swoich potencjalnych klientów to dobrze wiedzieć zanim zdecydowałam się na współpracę z Tobą:) Jeszcze raz wielkie dzięki!!!

Dagmaro, w wątku wypowiedziało się już kilka innych osób, więc nie bierz wszystkiego do siebie. Komentarz o długości ślubu i jego atutach w kwestii zdjęć napisał Artee...

PS a na GL to staram się być szczera, a nie poprawna politycznie :). A moi klienci mają prawo mieć inne zdanie i mają też prawo znać moje. Będąc konsultantką ślubną nie muszę udawać za każdym razem kogoś innego, jak pojawiają się u nas różni klienci, jedni gorliwi, inni tradycjonaliści, inni cyniczni, jak również ludzie szczerzy w swoim ateizmie. Z każdą grupą mi się dobrze pracuje, osiągamy wspólne cele i realizujemy ich marzenia (mogę przekazać referencje).Zuza Kuczbajska edytował(a) ten post dnia 13.08.09 o godzinie 13:56
Maria L.

Maria L. Prawnik, Kierownik
Wydziału Pomocy
Publicznej, PAIiIZ

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Wracając do tematu...
Dla mnie czystą hipokryzją jest ślub kościelny (jako sakrament) w sytuacji, kiedy przyszli państwo młodzi tak naprawdę niewiele mają wspólnego z Kościołem i wiarą katolicką, a sam Kościół utożsamiają z "bandą czarnych", a ci "czarni" są im potrzebni żeby ślub miał ładną oprawę i żeby odbył się w ładnych wnętrzach, które akurat są w jakimś kościele.
Później już Kościół nie jest potrzebny - ewentualnie żeby zorganizować kolejną "ładną" imprezę - chrzciny...

Coś tu chyba nie tak - zero zrozumienia sensu Małżeństwa...
Dagmara Z.

Dagmara Z. Psycholog

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Zgadzam się z wypowiedzią Marii i myślę, że tym akcentem możemy zakończyć temat. Odpowiedź uzyskałam.

konto usunięte

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Maria L.:
Wracając do tematu...
Dla mnie czystą hipokryzją jest ślub kościelny (jako sakrament) w sytuacji, kiedy przyszli państwo młodzi tak naprawdę niewiele mają wspólnego z Kościołem i wiarą katolicką, a sam Kościół utożsamiają z "bandą czarnych", a ci "czarni" są im potrzebni żeby ślub miał ładną oprawę i żeby odbył się w ładnych wnętrzach, które akurat są w jakimś kościele.
Później już Kościół nie jest potrzebny - ewentualnie żeby zorganizować kolejną "ładną" imprezę - chrzciny...

Coś tu chyba nie tak - zero zrozumienia sensu Małżeństwa...


Lepiej w tym przypadku żyć na "karte rowerową"
Też wychodzę z założenia że jesli ktoś nie czuje sie katolikiem to nic na siłe.
Po co ślub w kościele? Lepiej ceremonia w USC czy w plenerze i po kłopocie...

konto usunięte

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Maria L.:
Artee M.:
Zalety zwykłego z mszą są takie, że możesz mieć fajne zdjęcia i film z tego - im więcej czasu, tym więcej materiału dla Was potem do obejrzenia.


Kurcze, jakoś mi wręcz głupio coś takiego czytać... :( Zaletą mszy świętej jest to że trwa dłużej, żeby więcej czasu było dla fotografa... Szok... Jeśli tylko po to ma się brać ślub (żeby było więcej potem do obejrzenia) to po co w ogóle wiązać się przysięgą przed Bogiem?? Nie lepiej w parku przed urzędnikiem?? Zapłacić mu więcej i prosić żeby uroczystość trwała 2 godziny - zdjęć wyjdzie kupa, a i filmik pełnometrażowy...
Na Boga, nie róbcie z sakramentu cyrku!!
Na Boga, taka wieżąca - a robisz aferę z niczego? Wiesz, że tak robiąc popełniasz grzech? Po co te złe wibracje??? Przyznaj się więc uczciwie, jak często jesteś w kościele, na ilu mszach w tygodniu/miesiącu? (Napisane z ironią ;)

Ile razy msza była wartościowa, a ile razy nie? Widzisz - ja na samych ślubach jestem dosyć często (taka praca, ale i pasja) - zawsze słucham wypowiedzi Księdza, treści mszy, pieśni... Dzięki temu wiem, co w danym momencie się dzieje, podobnie też jak goście skupiam się na otoczeniu, na magii tej ceremonii i dla mnie msza jest ważna, bo buduje atmosferę - czyli spełnia swoje znaczenie (wszystko w kościele jest symbolem, podobnie jak wszystko co się dzieje). Jednak czasem się zdaża, że żle dobrana MSZA POTRAFI NISZCZYĆ ATMOSFERĘ..., WAŻNEGO SAKRAMENTU. Wszystko zależy od wrażliwości człowieka, który Ją prowadzi.

Są też PARY, które nie chcą ceremonii ślubnej z mszą, dlaczego? Bo mają własne powody. Może nie mają dużo czasu tego dnia? Może bardzo ważny dla Nich Dziadek, nie może długo siedzieć w kościele i chcą być fer również w stosunku do Niego, ponieważ zdają sobie doskonale sprawę z tego, że Bóg jest wszędzie, również w sercach i niema znaczenia czy będzie to ceremonia z mszą, czy bez Niej. Niektórzy ludzie, również nie mogą po prostu ustać długo w miejscu, albo usiedzieć (z jakiś prywatnych względów) - więc proponowałbym nie być KATEM złych i wielkim NAWRACAJĄCYM DO WIARY..., nie Tobie oceniać innych ludzi - to należy do BOGA.

A tak prywatnie już, to na przyszłość polecałbym więcej powściągliwości w ocenianiu wypowiedzi innych osób. Jeżeli łaskawie pofatygujesz się i przeczytasz przynajmniej 25% z moich wypowiedzi na tej grupie, to zrozumiesz jakie mam zdanie na temat Mszy Świętej. Na temat Kościoła, tego co ma być w środku, jak ma być. Jestem dobrym człowiekiem, każdy to wie.

Jeżeli też łaskawie wczytasz się w chodź część tego, co mam opisane w profilu - również wywnioskujesz - że nie robię z sakramentu cyrku i nie robię tego dla kasy, a wręcz irytuje mnie to - gdy Ktoś inny z tego robi cyrk, bądź pracuje dla kasy - nie rozumiejąc czym jest ceremonia ślubna.

A dla wyjaśnienia, to wypowiedziałem się w kwestii fotografowania i filmowania, z prostej przyczyny - ponieważ ma to wielki wpływ później na wspomnienia. A to jest jeden z moich zawodów, dbanie o to by były te wspomnienia - ponieważ wielu osobom zdaża się, że po ślubnie nie pamiętają co się tak naprawdę działo... Po prostu, tak działa umysł i stres występowania przed tłumem, na niektóre cudowne osoby.

Z doświadczenia również wiem, jak dużo rzeczy umyka w kościele, jak wielu rzeczy nie widzą goście ceremonii (bo siedzą daleko, albo dlatego bo jakiś niekompetentny kamerzysta zasłonił wszystkim moment zakładania obrączek). Jak wiele Par, nie widzi wzruszenia rodziców - bo siedzą tak, że musieliby odkręcić się do tyłu.

Ja nie podpisuje umowy z Parą, która się nie kocha - a widać to doskonale. Po co mi taki sztuczny ślub, sztywny bez radości? Pasjonuje mnie miłość, magia ceremonii dlatego pracuję w Branży Ślubnej i jeśli dla Pary ślub kościelny jest ważny, to zapewne mają jakieś swoje powody, ich własne - nie wnikam, bo i tak w miłości mają Boga w sercu. A gdy Ci sami zakochani, pytają - jakie są różnice, to wypisuje ze swojej strony jedną z takich, które NIE WYDAJĄ SIĘ OCZYWISTE. Po prostu tak, jak odpisałem. A nie jak przekręcono moją wypowiedź:
Zaletą mszy świętej jest to że trwa dłużej, żeby więcej czasu było dla fotografa...
Więc takie kretyńskie sformułowania, to zachowaj proszę dla siebie i nie przypinaj ich do mojej osoby. Więcej optymizmu w ocenianiu wypowiedzi innych, nie wprowadzaj tutaj złej atmosfery.

Zuza Kuczbajska:
Maria L.:
Kurcze, jakoś mi wręcz głupio coś takiego czytać... :( Zaletą mszy świętej jest to że trwa dłużej, żeby więcej czasu było dla fotografa... Szok... Jeśli tylko po to ma się brać ślub (żeby było więcej potem do obejrzenia) to po co w ogóle wiązać się przysięgą przed Bogiem?? Nie lepiej w parku przed urzędnikiem?? Zapłacić mu więcej i prosić żeby uroczystość trwała 2 godziny - zdjęć wyjdzie kupa, a i filmik pełnometrażowy...
Na Boga, nie róbcie z sakramentu cyrku!!

Dokładnie. Sama nie jestem praktykująca, ale jak czytam takie słowa, to się załamuję. Nie można sprowadzać ślubu kościelnego do tak przyziemnych spraw. Wiem, że wiele osób decyduje się na ślub kościelny pomimo że w kościele byli ostatnio wiele lat temu, tylko dla oprawy wizualnej, podniosłości chwili i tradycji. Męczą się z naukami, spowiedziami itp., wręcz przezywają katusze. Ale śluby cywilne, szczególnie te taśmowo udzielane w urzędach, nie zapewnią takich wrażeń. Dlatego rozumiem taki wybór.
..ciach...
A pytałaś te Pary dlaczego w rzeczywistości nie chodzą do kościoła? W trakcie moich rozmów prawie zawsze powtarzają się trzy schematy:
1. Najczęstszym jest to, że dziś młodzież niema czasu na chodzenie do kościoła - bo stara się odpoczywać, po naprawdę ciężkim i stresującym tygodniu pracy. Są to osoby, którym nie dane było dostać niczego w spadku, ani wielkiego wsparcia od Rodziców - ponieważ po prostu samych rodziców nie było stać, na Dom dla dzieci. A teraz te Pary, muszą same na niego zapracować a kredyt wzięty na 30~40 lat, robi swoje... STRES, WYMĘCZENIE.... odpowiada za brak czasu i energii na to, by spędzić w go w kościele.

2. Wiele osób pracując, spedza po za domem 5 dni w tygodniu. W sobotę starają się zrobić zakupy, posprzątać, spędzić czas z własnymi dziećmi, rodziną, bliskimi i znajomymi dla których nie mają czasu w tygodniu. A potem, po takich 6 dniach, pragną po prostu odpocząć w zaciszu domowego telewizora (albo odwrotnie).

3. Brak wychowania ze strony rodziców, którzy po zapracowanym tygodniu nie mieli ochoty wychodzić z dziećmi do kościoła. A z tego również powodu, brak wpojonej wiedzy czym jest msza, do czego służy. Brak takiej nauki, powodował to - że dzieciaki wolały się bawić z niedziele, więc nie chodziły do kościoła. A potem, po prostu nie chodzili z przyzwyczajenia.

Zresztą co do punktu trzeciego, to wystarczy zobaczyć ile osób w dużych miastach, np. Warszawie niema sakramentu bierzmowania. Ciekawe też ile osób, które to czyta - wie co ten sakrament znaczy, bez wyszukania w wyszukiwarce GOOGLE.

...ciach...
Jednak zastanawianie się na tym, czy ślub ma być z mszą czy bez tylko w perspektywie ilości zdjęć, to już przesada. Trzeba być hipokrytą, aby dla takich celów udawać zaangażowanego i praktykującego katolika.
To co pogrubione, to jak widać wyzsane przez Zuzę z palca słowa, których nikt, nigdy nie napisał. Nie dziwię się Autorce wątku, że zrobiło Jej się przykro - że Ktoś tak napisał.

A ze swojej strony dodam, że nigdy tego nie powiedziałem. Zaś tak z ciekawości zapytam, Zuzo skoro nie jesteś praktykująca, to wg. kościoła nie jesteś również Katolikiem (co powiedział kiedyś bardzo mądry człowiek.)..., a sama zamierzasz w przyszłości wziąść ślub kościelny (mały, skromny... ale zamierzasz). Więc gdzie tu prawda?
Zuza Kuczbajska: ... ale jak czytam takie słowa, to się załamuję....
hmm, zgadzam się z Dagmarą, proponowałbym czytać ze zrozumieniem. A mówiąc jako moderator: Na tej grupie nie lubimy dogryzek, i wyszukiwania we wszystkim dziury. Więc może nie będziesz podkręcała przykrej atmosfery.

Ciepło pozdrawiam
Artee

PS.
Na przyszłość radziłbym bardziej analizować swoje wypowiedzi, bo albo jesteś niesamowicie zmienną kobietą, albo mylisz się w zeznaniach.

A wracając do tematu wątku, msza ma też oczywiste zalety - jest więcej czasu, by najbliższa rodzina mogła się delektować ceremonią ślubną, więcej momentów na bliskość z Bogiem, wzruszenia wynikające z oglądania własnych dzieci, które biorą ślub. Czasem też w trakcie ślubu - msza prowadzona przez wyjątkową osobę, potrafi mieć wyjątkowy i bardzą mądry przekaz. Więc to tak naprawdę tyle, jest pięknie gdy jest msza - ale jeśli z pewnych względów, Para niechce mszy - to też będzie to wyglądało pięknie, tylko będzie znacznie mniej czasu w wczucie się w magię tego sakramentu.

Ciepłe pozdrowionka
ArteeArtee M. edytował(a) ten post dnia 13.08.09 o godzinie 22:52

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

czytam i czytam i sie czepne. Ale w dobrej (nomen omen) wierze;) Bo ja nie wszystko rozumiem.
Artee M.:
Maria L.:
Artee M.:
Zalety zwykłego z mszą są takie, że możesz mieć fajne zdjęcia i film z tego - im więcej czasu, tym więcej materiału dla Was potem do obejrzenia.


Kurcze, jakoś mi wręcz głupio coś takiego czytać... :( Zaletą mszy świętej jest to że trwa dłużej, żeby więcej czasu było dla fotografa... Szok... Jeśli tylko po to ma się brać ślub (żeby było więcej potem do obejrzenia) to po co w ogóle wiązać się przysięgą przed Bogiem?? Nie lepiej w parku przed urzędnikiem?? Zapłacić mu więcej i prosić żeby uroczystość trwała 2 godziny - zdjęć wyjdzie kupa, a i filmik pełnometrażowy...
Na Boga, nie róbcie z sakramentu cyrku!!
Na Boga, taka wieżąca - a robisz aferę z niczego? Wiesz, że tak robiąc popełniasz grzech? Po co te złe wibracje??? Przyznaj się więc uczciwie, jak często jesteś w kościele, na ilu mszach w tygodniu/miesiącu? (Napisane z ironią ;)

Ile razy msza była wartościowa, a ile razy nie?

co to znaczy, że msza jest wartościowa, albo niewartościowa?

Widzisz - ja na
samych ślubach jestem dosyć często (taka praca, ale i pasja) - zawsze słucham wypowiedzi Księdza, treści mszy, pieśni... Dzięki temu wiem, co w danym momencie się dzieje, podobnie też jak goście skupiam się na otoczeniu, na magii tej ceremonii i dla mnie msza jest ważna, bo buduje atmosferę - czyli spełnia
swoje znaczenie

czy dobrze rozumiem, że funkcją mszy jest budowanie atmosfery?

(wszystko w kościele jest symbolem, podobnie jak
wszystko co się dzieje). Jednak czasem się zdaża, że żle dobrana MSZA POTRAFI NISZCZYĆ ATMOSFERĘ..., WAŻNEGO SAKRAMENTU.

co to znaczy, że msza jest dobrze, albo źle dobrana?
Wszystko zależy od wrażliwości człowieka, który Ją prowadzi.

Są też PARY, które nie chcą ceremonii ślubnej z mszą, dlaczego? Bo mają własne powody. Może nie mają dużo czasu tego dnia? Może bardzo ważny dla Nich Dziadek, nie może długo siedzieć w kościele i chcą być fer również w stosunku do Niego, ponieważ zdają sobie doskonale sprawę z tego, że Bóg jest wszędzie, również w sercach i niema znaczenia czy będzie to ceremonia z mszą, czy bez Niej. Niektórzy ludzie, również nie mogą po prostu ustać długo w miejscu, albo usiedzieć (z jakiś prywatnych względów) - więc proponowałbym nie być KATEM złych i wielkim NAWRACAJĄCYM DO WIARY..., nie Tobie oceniać innych ludzi - to należy do BOGA.

A tak prywatnie już, to na przyszłość polecałbym więcej powściągliwości w ocenianiu wypowiedzi innych osób. Jeżeli łaskawie pofatygujesz się i przeczytasz przynajmniej 25% z moich wypowiedzi na tej grupie, to zrozumiesz jakie mam zdanie na temat Mszy Świętej. Na temat Kościoła, tego co ma być w środku, jak ma być. Jestem dobrym człowiekiem, każdy to wie.


Artee, serio - przeczytałem sporo, ale nie wiem jakie twoje zdanie na temat Mszy Świętej, Kościoła, tego co ma być w środku i jak ma być. Napiszesz po krótce?:)

Jeżeli też łaskawie wczytasz się w chodź część tego, co mam opisane w profilu - również wywnioskujesz - że nie robię z sakramentu cyrku i nie robię tego dla kasy, a wręcz irytuje mnie to - gdy Ktoś inny z tego robi cyrk, bądź pracuje dla kasy - nie rozumiejąc czym jest ceremonia ślubna.

A dla wyjaśnienia, to wypowiedziałem się w kwestii fotografowania i filmowania, z prostej przyczyny - ponieważ ma to wielki wpływ później na wspomnienia. A to jest jeden z moich zawodów, dbanie o to by były te wspomnienia - ponieważ wielu osobom zdaża się, że po ślubnie nie pamiętają co się tak naprawdę działo... Po prostu, tak działa umysł i stres występowania przed tłumem, na niektóre cudowne osoby.

Z doświadczenia również wiem, jak dużo rzeczy umyka w kościele, jak wielu rzeczy nie widzą goście ceremonii (bo siedzą daleko, albo dlatego bo jakiś niekompetentny kamerzysta zasłonił wszystkim moment zakładania obrączek). Jak wiele Par, nie widzi wzruszenia rodziców - bo siedzą tak, że musieliby odkręcić się do tyłu.

Ja nie podpisuje umowy z Parą, która się nie kocha - a widać to doskonale. Po co mi taki sztuczny ślub, sztywny bez radości? Pasjonuje mnie miłość, magia ceremonii dlatego pracuję w Branży Ślubnej i jeśli dla Pary ślub kościelny jest ważny, to zapewne mają jakieś swoje powody, ich własne - nie wnikam, bo i tak w miłości mają Boga w sercu. A gdy Ci sami zakochani, pytają - jakie są różnice, to wypisuje ze swojej strony jedną z takich, które NIE WYDAJĄ SIĘ OCZYWISTE. Po prostu tak, jak odpisałem. A nie jak przekręcono moją wypowiedź:
Zaletą mszy świętej jest to że trwa dłużej, żeby więcej czasu było dla fotografa...
Więc takie kretyńskie sformułowania, to zachowaj proszę dla siebie i nie przypinaj ich do mojej osoby. Więcej optymizmu w ocenianiu wypowiedzi innych, nie wprowadzaj tutaj złej atmosfery.

Zuza Kuczbajska:
Maria L.:
Kurcze, jakoś mi wręcz głupio coś takiego czytać... :( Zaletą mszy świętej jest to że trwa dłużej, żeby więcej czasu było dla fotografa... Szok... Jeśli tylko po to ma się brać ślub (żeby było więcej potem do obejrzenia) to po co w ogóle wiązać się przysięgą przed Bogiem?? Nie lepiej w parku przed urzędnikiem?? Zapłacić mu więcej i prosić żeby uroczystość trwała 2 godziny - zdjęć wyjdzie kupa, a i filmik pełnometrażowy...
Na Boga, nie róbcie z sakramentu cyrku!!

Dokładnie. Sama nie jestem praktykująca, ale jak czytam takie słowa, to się załamuję. Nie można sprowadzać ślubu kościelnego do tak przyziemnych spraw. Wiem, że wiele osób decyduje się na ślub kościelny pomimo że w kościele byli ostatnio wiele lat temu, tylko dla oprawy wizualnej, podniosłości chwili i tradycji. Męczą się z naukami, spowiedziami itp., wręcz przezywają katusze. Ale śluby cywilne, szczególnie te taśmowo udzielane w urzędach, nie zapewnią takich wrażeń. Dlatego rozumiem taki wybór.
..ciach...
A pytałaś te Pary dlaczego w rzeczywistości nie chodzą do kościoła? W trakcie moich rozmów prawie zawsze powtarzają się trzy schematy:
1. Najczęstszym jest to, że dziś młodzież niema czasu na chodzenie do kościoła - bo stara się odpoczywać, po naprawdę ciężkim i stresującym tygodniu pracy. Są to osoby, którym nie dane było dostać niczego w spadku, ani wielkiego wsparcia od Rodziców - ponieważ po prostu samych rodziców nie było stać, na Dom dla dzieci. A teraz te Pary, muszą same na niego zapracować a kredyt wzięty na 30~40 lat, robi swoje... STRES, WYMĘCZENIE.... odpowiada za brak czasu i energii na to, by spędzić w go w kościele.

2. Wiele osób pracując, spedza po za domem 5 dni w tygodniu. W sobotę starają się zrobić zakupy, posprzątać, spędzić czas z własnymi dziećmi, rodziną, bliskimi i znajomymi dla których nie mają czasu w tygodniu. A potem, po takich 6 dniach, pragną po prostu odpocząć w zaciszu domowego telewizora (albo odwrotnie).

3. Brak wychowania ze strony rodziców, którzy po zapracowanym tygodniu nie mieli ochoty wychodzić z dziećmi do kościoła. A z tego również powodu, brak wpojonej wiedzy czym jest msza, do czego służy. Brak takiej nauki, powodował to - że dzieciaki wolały się bawić z niedziele, więc nie chodziły do kościoła. A potem, po prostu nie chodzili z przyzwyczajenia.

Zresztą co do punktu trzeciego, to wystarczy zobaczyć ile osób w dużych miastach, np. Warszawie niema sakramentu bierzmowania. Ciekawe też ile osób, które to czyta - wie co ten sakrament znaczy, bez wyszukania w wyszukiwarce GOOGLE.

...ciach...
Jednak zastanawianie się na tym, czy ślub ma być z mszą czy bez tylko w perspektywie ilości zdjęć, to już przesada. Trzeba być hipokrytą, aby dla takich celów udawać zaangażowanego i praktykującego katolika.
To co pogrubione, to jak widać wyzsane przez Zuzę z palca słowa, których nikt, nigdy nie napisał. Nie dziwię się Autorce wątku, że zrobiło Jej się przykro - że Ktoś tak napisał.
>
A ze swojej strony dodam, że nigdy tego nie powiedziałem. Zaś tak z ciekawości zapytam, Zuzo skoro nie jesteś praktykująca, to wg. kościoła nie jesteś również Katolikiem (co powiedział kiedyś bardzo mądry człowiek.)..., a sama zamierzasz w przyszłości wziąść ślub kościelny (mały, skromny... ale zamierzasz). Więc gdzie tu prawda?
Zuza Kuczbajska: ... ale jak czytam takie słowa, to się załamuję....
hmm, zgadzam się z Dagmarą, proponowałbym czytać ze zrozumieniem. A mówiąc jako moderator: Na tej grupie nie lubimy dogryzek, i wyszukiwania we wszystkim dziury. Więc może nie będziesz podkręcała przykrej atmosfery.

Artee, ale Ty też dogryzasz troszeczkę kilka linijek wyżej:)

Ciepło pozdrawiam
Artee

PS.
Na przyszłość radziłbym bardziej analizować swoje wypowiedzi, bo albo jesteś niesamowicie zmienną kobietą, albo mylisz się w zeznaniach.

A wracając do tematu wątku, msza ma też oczywiste zalety - jest więcej czasu, by najbliższa rodzina mogła się delektować ceremonią ślubną, więcej momentów na bliskość z Bogiem, wzruszenia wynikające z oglądania własnych dzieci, które biorą ślub. Czasem też w trakcie ślubu - msza prowadzona przez wyjątkową osobę, potrafi mieć wyjątkowy i bardzą mądry przekaz. Więc to tak naprawdę tyle, jest pięknie gdy jest msza - ale jeśli z pewnych względów, Para niechce mszy - to też będzie to wyglądało pięknie, tylko będzie znacznie mniej czasu w wczucie się w magię tego sakramentu.

Artee, jak ty definiujesz mszę? Piszesz, że msza ma zalety, że potrafi mieć przekaz itd.
Co to jest msza? Może po prostu macie tutaj różne z Marią, Zuzą, Dagmarą i innymi osobami biorącymi udział w dyskusji pojęcie o mszy? I stąd trochę zamieszania...

Ciepłe pozdrowionka
ArteeArtee M. edytował(a) ten post dnia 13.08.09 o godzinie 22:52

I tyle ode mnie w dobrej wierze pytań:)

konto usunięte

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Kuba Krawczyk:
Artee, jak ty definiujesz mszę? Piszesz, że msza ma zalety, że potrafi mieć przekaz itd.
Co to jest msza? Może po prostu macie tutaj różne z Marią, Zuzą, > Dagmarą i innymi osobami biorącymi udział w dyskusji pojęcie o mszy? I stąd trochę zamieszania...

Pewnie masz rację Kubo, stąd przepraszam jeśli kogoś uraziłem.

Co zaś do tego jak odbieram mszę, to niechce mi się pisać od nowa (za mało mam wolnego czasu, ale jakieś lekko kilkaset postów pisałem o tematyce ślubnej, starając się komuś doradzić na m.in. tej grupie i moje wypowiedzi często opierały się na moim ciepłym postrzeganiu Mszy Świętej.).

Co zaś do Twojego pytania, o zły dobór - bądź dobry mszy (to dla przykładu, ostatnio był chrzest mojego synka -, zresztą było tam też bodajże troje albo dwoje innych dzieci. No i sakrament bierzmowania technicznie odbył się książkowo, tylko po co cała msza na temat tego, jak to się zdarzyło pewnej osobie że na wojnie dostała odłamkiem w twarz (i tu dokładny opis, że oberwało kawałek nosa, że mózg częściowo wyciekł przez ten otwór, że krew tryskała tu i tam.... - naprawde chorę szczegóły, wystarczy zapytać kogoś z naszych gości, albo jedną z naszych dwóch mam chrzestnych).
Podobnie na ślubach, gdzie oprócz ceremonii ślubnej, mamy mszę poświęconą rozwodom, albo temu jaką służebnicą ma być panna młoda, czy też główny temat ŚMIERĆ...

Chodzi mi o właśnie taki zły dobór treści mszy.

Ciepło pozdrawiam
Artee

ps.
Jeśli kogoś moją poprzednią wypowiedzią uraziłem, to przepraszam - ale nie lubię gdy tutaj dzieją się nie miłe rzeczy.Artee M. edytował(a) ten post dnia 14.08.09 o godzinie 00:15
Kasia Piątek - Krzysiak

Kasia Piątek -
Krzysiak
Fotograf, Pozytywna
Fotografia

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Artee proponuj zamknąć temat. Do niczego nie prowadzi tylko wynikają z tego jakieś nie miłe opcje.
Sama założycielka tematy dawno temu powiedziała że już podjęła decyzję więc może rozważ taka opcje.
Pozdrawiam
Kasia
Maria L.

Maria L. Prawnik, Kierownik
Wydziału Pomocy
Publicznej, PAIiIZ

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Od kiedy wyrażenie swoich przekonań może wprowadzać złą atmosferę? Napisałam szczerze co myślę o sprowadzaniu Mszy Świętej i Sakramentu Małżeństwa do tego, żeby była "fajna impreza", dobrze sfilmowana itd...

Wybacz mi Atree, ale nie Tobie jest mnie oceniać, czy grzeszę czy nie... I nie Tobie będę się spowiadać ile razy w tygodniu biorę udział we Mszy Świętej. Owszem, jestem osobą wierzącą, ale to nie znaczy że mam dla "dobrej atmosfery" siedzieć cicho i nie wyrazić swojego zdania w obronie własnych przekonań...

Jak słusznie zauważył Kuba, dla mnie jako wierzącego katolika Msza Św. najwidoczniej jest zupełnie czymś innym niż dla Artee'ego. Niezależnie od tego, czy jest to Msza sprawowana przez księdza "bez polotu" i bez zdolności krasomówczych, czy też przez fantastycznego kaznodzieję, Msza Św. ma dla osób wierzących zawsze tą samą wartość - jest spotkaniem z Bogiem, siłą napędową dla wierzących. Dlatego właśnie sprowadzanie Mszy Św. do otoczki przy ślubie mnie osobiście uraziło...

Mój ślub odbył się 3 miesiące temu, miałam parę fantastycznych fotografów, ale do głowy by mi nie przyszło, żeby akurat w czasie Mszy myśleć o nich i o przyszłych zdjęciach... Dla nas, najważniejszym w czasie Mszy był Bóg, bo to przed Nim składaliśmy przysięgę i w Jego stronę byliśmy zwróceni przez te 60 minut.

Jeszcze raz chciałam podkreślić, że moja wypowiedź nie miała na celu ataku na jakąkolwiek osobę, ale wyrażenie własnych poglądów, do czego mam prawo tak samo jak każdy inny uczestnik tego forum. A jeżeli dla kogoś jest to psucie atmosfery... No cóż, dla mnie psuciem atmosfery są np. inne wypowiedzi.

Pozdrawiam,
MarysiaMaria L. edytował(a) ten post dnia 14.08.09 o godzinie 09:29
Ewa Paciorek (Woźnica)

Ewa Paciorek
(Woźnica)
"Nie wystarczy mówić
do rzeczy, trzeba
mówić do ludzi"
(S...

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Ja również uważam, że każdy w swoim sumieniu powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, czym jest dla niego Msza Święta, podczas której Młodzi udzielają sobie przed Bogiem Sakramentu Małżeństwa.
Szopką i okazją do ładnego przedstawienia czy momentem zjednoczenia z tymi, których się kocha?
Dla mnie samej Msze ślubne są jednymi z najpiękniejszych, i to wcale nie tylko z powodu tej pięknej oprawy i podniosłego nastroju, ale atmosfery miłości, która naprawdę wtedy panuje - i można to poczuć, patrząc na wzruszenie rodziców, nieśmiałe, ale i radosne spojrzenia młodych ludzi tuż "przed" albo tuż "po" czy splecione dłonie dziadków; łącząc się w modlitwie za małżonków i błogosławieństwie dla przyszłych dzieci.
Wiem, że wiara jest sprawą indywidualną, ale ja nie wstydzę się tego, że wierzę i nie wyobrażam sobie, bym nie prosiła Boga o błogosławieństwo dla mojej miłości i na wspólną przyszłość :)

konto usunięte

Temat: Ślub z mszą czy bez mszy?

Widze Mario, że obojętnie co nie napiszę i tak będziesz uważała swoje, więc słusznie jak zaproponowała Katarzyna, zamykam temat.
Artee



Wyślij zaproszenie do